Scrooge pisze:Mam wrażenie Adrian,że masz mega skłonność do szukania we wszystkim 2 dna, dopowiadania sobie różnych rzeczy, stąd z jednej strony tematy typu illuminati, z drugiej dziwne teorie i wypociny na 5 stron.
Hehe. Zakładając, że niemal na wszystko można patrzeć z kilku stron to tak często widzę to drugie 2 jak i 3 i 4te. Ty mi mówisz, że 2+2=4. Ja Ci mówię, że tak jest jeżeli sobie tylko tak założymy, zaokrąglimy, pominiemy pewne fakty i co ważniejsze powiemy to w dziesiętnym układzie liczbowym. Wynik może być jednak zdecydowanie inny na liczbach zespolonych.
Podaje rożne perspektywy. Nie stawiam się w jednej jedynie słusznej roli "fana narzekającego na wszystko" - nowy singiel- zło, nowy klip - zło, bonusy - zło, sprzedaż - słaba itp.
Twoja ocena nie ma jednak zbyt dużo z faktami które podałem i jakby ominąłeś dyskusję.
Fajnie opowiadasz, ale wszystko to wygląda jak byś za wszelką cenę nie chciał dopuścic do sibie myśli, że koncert się słabo sprzedaje nie dlatego, że brakuje promocji tylko dlatego, że nie ma fanów.
Kurde

Czy to nie ja napisałem, że będę zadowolony jak koncertu nie odwołają??
bo jak czytam takie tezy Scrooge, to się zastanawiam czy coś myślę, a potem tego nie mówię. Czy to nie ja oceniłem lokalizcję koncertu jako bardzo niekorzystną? data koncertu tak samo?
No i co z tego. Hard Corowi fani w większości wykupili bilety. Trzeba teraz skupić się na innych osobach, a ich jest też sporo i to są potencjalni nabywcy biletów.
Tak samo było z Def. Z teorią o lansie na FB po części się zgodzę, ale to ma zastosowanie do zespołów z renomą typu AC/DC, Stonsi, czy Madonna, a nie kiczowatego BJ.
Owszem Bon Jovi nigdy w PL nie mieli dobrej prasy. Jednak od tego jest promocja aby to zmienić. Problem w tym, że osoby, które najbardziej w tym powinny pomagać wbijaja "zespołowi" największy nóż w plecy.
Fajnie dla lansu dać na FB fotke w Ferrari, ale w Dacii juz nie bardzo, kapujesz?
Kapuje, że w Twoim świecie tak jest? (co to wogóle za prymitywne określenie - kapujesz?)
W moim świecie na koncert jedzie lub chcę jechać kilka osób, które znają z 3-4 piosenki... i wiesz co... w przeciwieństwie do Ciebie i wielu tutaj innych oni się CIESZĄ z tego wyjazdu 
Kapujesz ten świat? Ludzie cieszą się, że pojadą na koncert bon Jovi! Dziwne? Jak bardzo smutne jest to, ze na forum Bon Jovi dziwne jest to, ze ludzie mogą chwalić się, że jadą na koncert legendarnego zespołu.
Kumasz bazę teraz? Sorry za słownictwo, ale chyba takie lubisz?
P.s. Chętnie pogadam z Tobą na priv o marketingu bo też się tym zajmuję po części i to w ramach największej informatycznej firmy świata jaką jest IBM... generalnie Twoje teorie zajeżdżają mi tanimi gadkami telemarketerów, ale to moze kiedyś wieczorem na fb

)
Tanie, nie tanie, ważne, że skuteczne.
Ale ile jest w Polsce, w takich Katowicach, osób, którzy pojada na koncert od tak sobie, żeby wywalić pieniądze? Niewielu.
Ja nie wiem. Ty wiesz? Czy tylko zakładasz? Ja znam takich na ten moment 3 osoby + Ja. To o 3 osoby więcej niż zakładałem.
Szkoda pieniędzy na drukowanie setek/tysięcy ulotek po to, żeby 3/4 z nich lądowało od razu w koszu. Te pieniądze wolę przeznaczyć na przykład, jak jovizna wspomniała, na serwer.
Nie mówię, że ulotki to najlepszy możliwy sposób promocji. Jednak chyba wolałbym wydać kasę na ulotki lądujące w koszu niż na serwer utrzymujący forum służące do wyładowywania swoich frustracji kosztem Bon Jovi.
Gdzie widziałaś w Katowicach bilboard reklamujący koncert? i w którym radiu w styczniu słyszałaś jakąś reklamę?
Też się zastanawiam gdzie ludzie widzą promocję w naszej części. Bo co komuś mówie o koncercie to się pyta. Naprawdę? Kiedy grają?
Promocja jest, ale wcale nie oznacza, ze wszyscy widzieli już coś związanego z promocją.
Serio? Przeczytaj raz jeszcze co napisalem, a jak nadal nie kapujesz to wróć do podstawówki na lekcję czytania. Bo jak dla mnie zdanie "Nie sądzę, żeby udało się namówić kogoś niezainteresowanego koncertem na to, aby na niego poszedł za pomocą ulotki" jest o namawianiu do pójścia na koncert, a nie polubienia zespołu... Litości...
Scrooge chyba ty tutaj jednak nie zrozumiałeś

Ulotka ma pokazać komuś, że taki koncert jest/odbedzie się itp.
Skąd zakładasz, ze osoba NIE WIEDZĄCA nic o koncercie jest NIEZAINTERESOWANA??
Ja przegapiłem kilka koncertów tylko z tego powodu, że nie widziałem, że się odbywają. Darmowe Myslovitz mi grało prawie pod domem a ja nic o tym nie wiedziałem.
Ja sam czuje się wolny od manipulacji marketingu, być może nieświadomie daję się na coś-niecoś nabierać, ale na pewno nie jest ze mną na tyle źle, żeby kupować jakiś produkt tylko dlatego, że mój ulubiony sportowiec ma na czole ich logo.
To czy jesteś wolny od marketingu mediów możesz sprawdzić na pdostawie rzeczy które masz w domu. Ile z nich to rzeczy nie reklamowane? Ile nawet z tych reklamowanych zostały sprawdzone i porównane do nie reklamowanej konkurencji?
Według badań leki promowane w TV sprzedają się kilkuset krotnie lepiej niż te bez promocji pomimo, ze są droższe i zdecydowanie gorsze jakościowo. Odpowiedz sobie na pytanie czemu tak jest, albo zapytaj Goździkowej
I ja nadal przyznaję Ci rację. W kwestii koncertu jesteś świadomy, pewnie jak większość ludzi czytających często fora muzyczne. Takich ludzi jednak nie ma za wiele w porównaniu do całego kraju.
przeciez nikt kto nie slucha BJ po 1. nie wyda kasy zeby zobaczyc co to jest i a noz mi sie spodoba..., po2. koncet sie odbedzie i tak i tak .po 3 brak tych kilku ludzi z "łapanki" bo inaczej juz tego nie moge nazwac bedzie i tak i tak nie zauwazalny , a juz na 100% nikt nie bedzie za nimi tam tesknil
1.Wyda. Tak samo jak wydali na U2, Adamsa czy Stonesów
2.Jak bedzie słaba sprzedaż to może się nie odbyć i to nie nowość. Ja się wybierałem na koncert Dohertiego i Travis i oba się nie odbyły, a publiczność miała tam być nieporównywalnie mniejsza.
3.Ludzie z łąpanki moga nie wiedzieć o koncercie a jak się dowiedza moga być kolejnym nośnikiem promocyjnym