Zgadza się, z przykrością stwierdzam, że w Waszym języku nie przemówięjovizna pisze:Kaśku, oni nas nie zrozumieją mówią innym językiem.
ale podpowiem Wam, że dla mnie najważniejszym momentem trasy, było wykonanie czwartego utworu w Gdańsku...
No tak, tylko różnica jest taka, że w istnieniu na składance Best of utworu przez który (rzekomo) znienawidzili Cię fani nie ma nic złego, natomiast podpinanie hospitalizacji Tico pod Best of, brzmi bynajmniej niemoralnie. Wiem, że madm nie miał nic złego na myśli, bo odniósł się do pamiętnych, a nie najlepszych wydarzeń trasy. Dlatego ten tytuł tematu jest mylący i chyba nieco nie na miejscuAdrian pisze:Best of miałem na myśli najważniejsze wydarzenia - niekoniecznie tylko najlepsze. To tak jak z albumem Best Of. Masz tam największe hity, które niekoniecznie są Twoimi najlepszymi piosenkami lub tymi które lubisz, ba mogą to też być te utwory przez które znienawidzili Cię fani (a przynajmniej część)..
No ale... skoro temat na luzie, to nie ma co się czepiać i spinać...
Pozytywy już wymieniliśmy, więc z "przykrych Best of" (o ile coś takiego istnieje ), dodałbym jeszcze pechowy atak alergii Jona podczas pierwszego koncertu europejskiej trasy, w Sofii.