20.09.2013 - Rock in Rio (live stream)
Moderator: Mod's Team
- DirtySecret
- It's My Life
- Posty: 122
- Rejestracja: 17 lipca 2013, o 00:42
- Lokalizacja: KRK
Tico, póki co, nie ma tylko chwilowo. Nie skreślajmy jeszcze chłopa jak Was proszę
Dyskusja na temat tego co powinien zrobić Jon też wydaje się być daremna. Chciaż z dużą ulgą powitałabym decyzję, że dogrywają koncerty najbliższe dla latynosów i robią sobie przerwę, aż do wyjaśnienia wszelkich niedopowiedzeń i konfliktów. Nawet gdyby to miało trwać kilka lat... bo że kiedyś się dogadają nie wątpię Nie takie już dramaty sie działy.
Ale, ale... nikt nie odpowiedział na pytanie Tomkera, co byscie zrobili gdyby taka sytuacja się wydarzyła na krótko przed Gdańskiem, a też jestem bardzo ciekawa waszych odpowiedzi
Dyskusja na temat tego co powinien zrobić Jon też wydaje się być daremna. Chciaż z dużą ulgą powitałabym decyzję, że dogrywają koncerty najbliższe dla latynosów i robią sobie przerwę, aż do wyjaśnienia wszelkich niedopowiedzeń i konfliktów. Nawet gdyby to miało trwać kilka lat... bo że kiedyś się dogadają nie wątpię Nie takie już dramaty sie działy.
Ale, ale... nikt nie odpowiedział na pytanie Tomkera, co byscie zrobili gdyby taka sytuacja się wydarzyła na krótko przed Gdańskiem, a też jestem bardzo ciekawa waszych odpowiedzi
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Odpowiadając na pytanie Tomkera, chciałabym poczekać nawet rok dłużej jesli miałabym pewnośc, ze wtedy będzie całe BJ w Polsce, bez dwóch zdań ! Jak się czekało tyle lat to nikogo by nawet ten rok dłuzej nie zbawił. BJ z Sambora to zupełnie inne przeżycie.. bez niego jest świetnie, ale z Rychem wszystko idzie 100 razy w górę, nawet sama świadomość, że on jest na scenie - bezcenna
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
- DirtySecret
- It's My Life
- Posty: 122
- Rejestracja: 17 lipca 2013, o 00:42
- Lokalizacja: KRK
Ale pytanie było o "sytuację de janeiro" - masz bilet, do koncertu jeden dzień/kilka godzin i wiadomość, że Tico też nie będzie. Chcesz iść mimo wszystko? Oddajesz bilet (jeżeli jest opcja)? Bierzesz na klatę, akceptujesz taki los i przyjeżdżasz raz jeszcze na przełożony koncert za miesiąc/dwa/pół roku?
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Dla tych co przespali i dla tych co chcą zobaczyć koncert raz jeszcze:
http://www.youtube.com/watch?v=3PMi2JFpT5Q
http://www.youtube.com/watch?v=3PMi2JFpT5Q
To zależy kiedy podano by tą informacje. Jeżeli w dzień koncertu, tak jak do tej pory to wyglądało, to rzecz jasna wolałbym obejrzeć w okrojonym składzie. Gdyby informacja pojawiła się z 2 tygodnie wcześniej, to też bym wolał poczekać nawet rok na kompletny składTomker pisze:wolelibyście usłyszeć w Gda koncert bez Tica, czy pójść na przełożony koncert w pełniejszej obsadzie?
- DirtySecret
- It's My Life
- Posty: 122
- Rejestracja: 17 lipca 2013, o 00:42
- Lokalizacja: KRK
O dzięki! szukałam właśnie przed chwilą i jeszcze nie byłoDamned pisze:Dla tych co przespali i dla tych co chcą zobaczyć koncert raz jeszcze:
http://www.youtube.com/watch?v=3PMi2JFpT5Q
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
ah... zalezy.. bo jeśli tu weszła by opcja finansowa, ze ja mam wszystko zabookowane i opłacone i zwyczajnie nie byłoby mnie stać na taką ponowną wycieczkę pewnie bym poszła, nie oddała biletu. Ale jesli byłoby mnie stać i miałabym pewnośc, ze gdy przełoża koncert, bedzie cała 4, to bym zrezygnowała.DirtySecret pisze:Ale pytanie było o "sytuację de janeiro" - masz bilet, do koncertu jeden dzień/kilka godzin i wiadomość, że Tico też nie będzie. Chcesz iść mimo wszystko? Oddajesz bilet (jeżeli jest opcja)? Bierzesz na klatę, akceptujesz taki los i przyjeżdżasz raz jeszcze na przełożony koncert za miesiąc/dwa/pół roku?
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wydaje się, że nie da się odpowiedzieć na pytanie Tomkiera z prostej przyczyny - nie wiemy jakie komplikacje mogłyby się pojawić.
Generalnie przy większości opcji wybrałbym koncert w 2ke niż odwołanie/przełożenie na nikomu bliżej nie wiadomy termin.
Jeżeli byłaby opcja poczekania rok i na 100% za rok zagraliby w całości lub 3ke to oczywiście wybrałbym tą drugą opcje.
Przekładanie koncertów wiąże się jednak swoimi prawami i jest wiele zespołów gdzie koncerty zostały po prostu finalnie odwołane i nigdy się nie odbyły. Ja sam wybierałem się na przekładany koncert Dohertego, który do dziś się nie odbył i patrząc na naszą sytuacje to pewnie taki koncert Bon Jovi również byłby odwołany i byśmy ich nigdy nie zobaczyli. Z prostej przyczyny - kasa promotorów, sponsorów, nowe koszta finansowe itd. Prościej jest odwołać koncert i wziąć odszkodowanie niż przekładać i jeszcze dodatkowo inwestować kasę w promocje i materiały z nowymi datami itp. Dochodzi do tego ryzyko, że koncert ponownie się nie odbędzie i wtedy podwójnie kasa idzie w błoto.
Generalnie przy większości opcji wybrałbym koncert w 2ke niż odwołanie/przełożenie na nikomu bliżej nie wiadomy termin.
Jeżeli byłaby opcja poczekania rok i na 100% za rok zagraliby w całości lub 3ke to oczywiście wybrałbym tą drugą opcje.
Przekładanie koncertów wiąże się jednak swoimi prawami i jest wiele zespołów gdzie koncerty zostały po prostu finalnie odwołane i nigdy się nie odbyły. Ja sam wybierałem się na przekładany koncert Dohertego, który do dziś się nie odbył i patrząc na naszą sytuacje to pewnie taki koncert Bon Jovi również byłby odwołany i byśmy ich nigdy nie zobaczyli. Z prostej przyczyny - kasa promotorów, sponsorów, nowe koszta finansowe itd. Prościej jest odwołać koncert i wziąć odszkodowanie niż przekładać i jeszcze dodatkowo inwestować kasę w promocje i materiały z nowymi datami itp. Dochodzi do tego ryzyko, że koncert ponownie się nie odbędzie i wtedy podwójnie kasa idzie w błoto.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Oglądam tak wyrywkowo i Bad name brzmi jak jakiś zupełnie inny zespół. Gorszy zespół. Chyba przy tym numerze najbardziej odczuwam brak połowy składu.
Żeby nie było tak najgorzej to ten nowy bębniarz nie dał ciała. Nie porównuje do T. ale tak ogólnie nie było źle.
Jeszcze dodam,że łapie sie na tym,że jeśli Richie wróci to będzie mi Phila brakować ;p ależ chciałbym im obu na scecnie zobaczyc.
Żeby nie było tak najgorzej to ten nowy bębniarz nie dał ciała. Nie porównuje do T. ale tak ogólnie nie było źle.
Jeszcze dodam,że łapie sie na tym,że jeśli Richie wróci to będzie mi Phila brakować ;p ależ chciałbym im obu na scecnie zobaczyc.
- medicineman90
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 425
- Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
- Lokalizacja: Działdowo
- Kontakt:
Czy tylko ja miałam wrażenie, że Jon przez jakąś połowę koncertuwyglądał jak zbity pies?
Na szczęście potem sie troche rozchmurzył. Już nie mogłam patrzeć na te smutne spojrzenie.
No ale nie ma sie co dziwić, to że nie ma Richiego to już jest tragedia a teraz jeszcze biedny Tico.
Nie mogłam uwierzyć, że zagrali Shout (chyba pierwszy raz na tej trasie?)
Ten nowy drummer dał radę, nie spieprzył koncertu
btw. Brazylijki są przepiękne
Na szczęście potem sie troche rozchmurzył. Już nie mogłam patrzeć na te smutne spojrzenie.
No ale nie ma sie co dziwić, to że nie ma Richiego to już jest tragedia a teraz jeszcze biedny Tico.
Nie mogłam uwierzyć, że zagrali Shout (chyba pierwszy raz na tej trasie?)
Ten nowy drummer dał radę, nie spieprzył koncertu
btw. Brazylijki są przepiękne
Nie miałabym nic przeciwko, gdyby Phil wskoczył na miejsce BobbiegoDand pisze:Jeszcze dodam,że łapie sie na tym,że jeśli Richie wróci to będzie mi Phila brakować ;p ależ chciałbym im obu na scecnie zobaczyc.
I'm a devil on the run
A six gun lover
A candle in the wind
A six gun lover
A candle in the wind
- Collie
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 510
- Rejestracja: 13 lutego 2013, o 12:35
- Ulubiona płyta: Keep The Faith
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Wstałam przed 5 i dotrwałam do końca występu w dużej mierze z ciekawości. Brak Richiego, Tico... Podobno wszystko ma swój cel, nawet najbardziej przykre wydarzenia.
[ Dodano: 2013-09-21, 21:28 ]
Było widać, że dla Jona nie jest to komfortowa sytuacja.Domii pisze:Czy tylko ja miałam wrażenie, że Jon przez jakąś połowę koncertuwyglądał jak zbity pies?
Na szczęście potem sie troche rozchmurzył. Już nie mogłam patrzeć na te smutne spojrzenie.
[ Dodano: 2013-09-21, 21:28 ]
Nie lubię Jonowych dziubkówDamned pisze:Dorzucam trochę oficjalnych zdjęć:
Obrazek
In a world that gives you nothing, we need something to believe in
https://www.instagram.com/qeeriefire/
https://www.instagram.com/qeeriefire/
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Niestety nie dałam rady oglądać „na żywca” koncertu i w dodatku miałam dzisiaj cholernie trudny dzień. Gdy w końcu wieczorem usiadłam przy komputerze oglądnęłam na YT ten koncert i powiem wam, że to było BJ jakiego jeszcze nie widziałam i nie słyszałam. Moim zdaniem lepiej jak tak mają grać to lepiej niech nie grają. Sam widok tylko Jona i Davida osłabia, a poza tym inne brzmienie, inne granie, brak wyraźnych chórków albo wcale, Jon widać starał się bardzo, ale ja widziałam po nim ten brak radości i szczęścia, a czasem wręcz zadumę i smutek w jego oczach. Poza tym po dzisiejszym wykonaniu Always stwierdzam, że Jasiek już niedługo nie będzie tego śpiewał. Już nie daje rady. Myślałam, że padnie przy tym mikrofonie albo dostanie wylewu krwi do mózgu. Strasznie to wyglądało! Kocham ten zespół i nie przestanę, ale to co się dzieje to jest tragedia. Bardzo chcę, żeby już nic im się złego nie przytrafiło i szczęśliwie zakończyli tą pechową trasę, potem naprawdę potrzeba im długiego odpoczynku, niech ktoś Jona w końcu palnie w głowę i powie ”chłopie zatrzymaj się na chwilę bo źle się to skończy dla ciebie i chłopaków”.
Ktoś chyba już napisał, że nic nie dzieje się przypadkiem. Może te wszystkie zdarzenia są jakimś ostrzeżeniem, żeby zwolnić tempo, wybaczyć sobie niesnaski i żyć spokojnie, a nie za wszelką cenę.
Ktoś chyba już napisał, że nic nie dzieje się przypadkiem. Może te wszystkie zdarzenia są jakimś ostrzeżeniem, żeby zwolnić tempo, wybaczyć sobie niesnaski i żyć spokojnie, a nie za wszelką cenę.
BJ - It's my life - Always !