Może właśnie najwyższy czas, aby użyć ciężkich słów Chyba niektórzy w stosunku do niego są zbyt pobłażliwi.Agata BJ pisze:Może nie użyłabym tak ciężkich słow wobec Richiego ...
10.09.2013 - Meksyk (odwołany)
Moderator: Mod's Team
A dla mnie martwiące jest to że zaczynają się podziały na naszym forum przez tą całą sytuacje.
Nie od dziś wiadomo, że Jon to zwykły aktor który dba o swój wizerunek bardziej niż o muzyke, a Richie to leniwy alkoholik, który na siłe stara się być "na czasie" ze swoimi bredniami.
Jon bez Richiego byłby tyci tyci tak samo Richie bez Jona byłby tyci tyci.
A jeśli coś by osiągneli osobno to na pewno nie tyle co razem.
Jovizna ma racje z tym, że demonizujemy Jona, sam to robie bo po prostu irytuje mnie ten biznesman udający rockmana, a może bardziej muzyka.
Prawda jest taka że jej nie znamy i nie mamy prawa oceniać jak jest w zespole bo nic nie wiemy. Szmatławce mogą pisać co chcą. Mam to gdzieś co piszą, to hieny które tak zarabiają na płatki śniadaniowe i karme dla psa.
Ale niektórzy zachowują się jakby to była święta prawda i przeżywają uniesienia czytając te bzdury.
A jeśli napiszą, że kiedy duży palec u lewej stopy jest mniejszy niż sąsiadujący z nim to jesteście kosmitami też uwierzycie ?
A może chociaż sprawdzicie swoje stopy?
Nie wiemy o co poszło, bawimy się w zgaduj zgadule i żąglujemy kto jest winny.
Dla mnie winni są obaj. Richie zachowuje się jak idiota a Jon stroi fochy, na szczęście nie wygadując już swojego wyuczonego tekstu jak to przez 30 lat są sobie braćmi.
Hehe co za ironia... w 30 rocznice udowadniają, że nie potrafią się dogadać po tylu latach i zaprzeczają swoim "mądrością z wikipiedii". Na drzewo z nimi jak tak chcą to skończyć.
Gdyby takie niedojrzałe kłótnie mnie interesowały to zmieniłbym strone domową, chodziłbym w koszulce Guns N' Roses i krzyczał że rudowłosy wredota jest niewinny i wciąż świetnie śpiewa live.
Ale nie... jestem fanem Bon Jovi bo wydawało mi się, że oprócz tego że grają to co czują to są jednymi z najmądrzejszych z tego całego bagna półgłupich muzyków.
I uwielbiam Jona jako lidera, frontmana i gościa który potrafi wszystko załatwić i dla mnie jest ideałem takiego gościa.
I uwielbiam Richiego który w swoją muzyke wkłada więcej duszy niż logiki, bez niego BJ nie istnieje w moim odczuciu.
Tyle ode mnie. Może nie za mądrze, ale takie już czasy, że nawet głupi może się wypowiadać mimo że *** wie.
Nie od dziś wiadomo, że Jon to zwykły aktor który dba o swój wizerunek bardziej niż o muzyke, a Richie to leniwy alkoholik, który na siłe stara się być "na czasie" ze swoimi bredniami.
Jon bez Richiego byłby tyci tyci tak samo Richie bez Jona byłby tyci tyci.
A jeśli coś by osiągneli osobno to na pewno nie tyle co razem.
Jovizna ma racje z tym, że demonizujemy Jona, sam to robie bo po prostu irytuje mnie ten biznesman udający rockmana, a może bardziej muzyka.
Prawda jest taka że jej nie znamy i nie mamy prawa oceniać jak jest w zespole bo nic nie wiemy. Szmatławce mogą pisać co chcą. Mam to gdzieś co piszą, to hieny które tak zarabiają na płatki śniadaniowe i karme dla psa.
Ale niektórzy zachowują się jakby to była święta prawda i przeżywają uniesienia czytając te bzdury.
A jeśli napiszą, że kiedy duży palec u lewej stopy jest mniejszy niż sąsiadujący z nim to jesteście kosmitami też uwierzycie ?
A może chociaż sprawdzicie swoje stopy?
Nie wiemy o co poszło, bawimy się w zgaduj zgadule i żąglujemy kto jest winny.
Dla mnie winni są obaj. Richie zachowuje się jak idiota a Jon stroi fochy, na szczęście nie wygadując już swojego wyuczonego tekstu jak to przez 30 lat są sobie braćmi.
Hehe co za ironia... w 30 rocznice udowadniają, że nie potrafią się dogadać po tylu latach i zaprzeczają swoim "mądrością z wikipiedii". Na drzewo z nimi jak tak chcą to skończyć.
Gdyby takie niedojrzałe kłótnie mnie interesowały to zmieniłbym strone domową, chodziłbym w koszulce Guns N' Roses i krzyczał że rudowłosy wredota jest niewinny i wciąż świetnie śpiewa live.
Ale nie... jestem fanem Bon Jovi bo wydawało mi się, że oprócz tego że grają to co czują to są jednymi z najmądrzejszych z tego całego bagna półgłupich muzyków.
I uwielbiam Jona jako lidera, frontmana i gościa który potrafi wszystko załatwić i dla mnie jest ideałem takiego gościa.
I uwielbiam Richiego który w swoją muzyke wkłada więcej duszy niż logiki, bez niego BJ nie istnieje w moim odczuciu.
Tyle ode mnie. Może nie za mądrze, ale takie już czasy, że nawet głupi może się wypowiadać mimo że *** wie.
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Ja również! Ale tu nie chodzi teraz o sympatię i o to czy ktoś uważa go za filar zespołu czy zbędny dodatek na scenie. Chodzi o lojalność wobec fanów. Wobec tych, którzy wynieśli go tam, gdzie teraz jest...Może nie użyłabym tak ciężkich słow wobec Richiego bo naprawdę BARDZO go lubię, cenię i uważam, że jest bardzo ważną częścią zespołu. Ale mimo wszystko zgadzam się z jovizną...takie są niestety fakty. Dla mnie to po prostu przykre, ale niestety prawdziwe.
Prezes - to co mógł powiedzieć Jon, to wydaje mi się, że już powiedział. Matt wtórował setki razy. ASK RICHIE! Nie trzeba domagać się oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Wystarczy obejrzeć parę wywiadów. Wszyscy kłamią? Nie sądzę. Po pierwsze - w przeciwieństwie do wielu tutaj osób nie uważam Jona za tak perfidnego chama na jakiego bywa tu kreowany. A po drugie - za dużo mieliby do stracenia.
Oświadczenie...? A jak miałoby brzmieć? "W wyniku znudzenia Richie Sambora nie będzie obecny na pozostałej części trasy?" Sambora najzwyczajniej w świecie NIE POTRAFI się określić. Kolejne pierdologie w stylu "może july, może september, we'll see" wnoszą tylko zamęt. Ludzie wymyślają kolejne teorie w większości obwiniające tylko Jona, miesza się w to nawet sekta(!) przez co to wszystko ma już wydźwięk groteskowy.
CEO milczy, bo NIE WIE KIEDY JEGO SZANOWNY GITARZYSTA zechce wrócić. And when he works through his personal issues, then he can talk about what date, if at all, he chooses to come back. Pewnie mógłby wykluczyć go z trasy za to wszystko co ostatnio odwala, ale tego nie robi... dlaczego? Nie dlatego, że miałby wiele do stracenia i nie zapełniłby stadionów. Nie robi tego poprzez wgląd na trzydziestoletnią przyjaźń z tym człowiekiem, który niestety jest najsłabszym ostatnio ogniwem i zawala wszystko.
A na ten jak to mówicie "profesjonalizm" w sprawie Tico mógł sobie pozwolić, bo otrzymał konkretne informacje i zapewnienia o tym, że jak tylko się ogarnie - jest w stanie grac dalej. Od Sambory niestety do tej pory żadne takie zapewnienie nie wyszło.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3515
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Ja tam jakiś specjalnych podziałów nie widzę. Są sympatycy Jona po jednej stronie, są Richiego po drugiej, są neutralni, a także ludzie, których mało obchodzi czy będzie Richie bo Phil jest ok a nawet 'lepszy'...
Chodzi o denerwującą sytuację kompletnej niewiedzy i braku informacji. Stąd wzajemne obwinianie i przerzucanie winy.
A za brak informacji lub dezinformację odpowiada bj management(czyli Jon) oraz Richie.
To co pisał już wcześniej Tomker czy Dand niestety się sprawdza...
Jovizna - wszystko się zgadza, tylko skąd wiesz że nie jest odsunięty od trasy? Skąd wiesz czy jest wciąż w zespole? Skąd wiesz czy Richie nie ma zakneblowanych ust(z powodów prawnych o których tu wiele osób mówiło)?
Skąd wiesz? Bo ja nic nie wiem. Nic nie wiem od kwietnia...
Chodzi o denerwującą sytuację kompletnej niewiedzy i braku informacji. Stąd wzajemne obwinianie i przerzucanie winy.
A za brak informacji lub dezinformację odpowiada bj management(czyli Jon) oraz Richie.
To co pisał już wcześniej Tomker czy Dand niestety się sprawdza...
Jovizna - wszystko się zgadza, tylko skąd wiesz że nie jest odsunięty od trasy? Skąd wiesz czy jest wciąż w zespole? Skąd wiesz czy Richie nie ma zakneblowanych ust(z powodów prawnych o których tu wiele osób mówiło)?
Skąd wiesz? Bo ja nic nie wiem. Nic nie wiem od kwietnia...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Bo pewna cześć tego forum, która ma ochote schrupać Jona zawsze będzie po Jego stronie.prezes1 pisze:Jovizna - wszystko się zgadza, tylko skąd wiesz że nie jest odsunięty od trasy? Skąd wiesz czy jest wciąż w zespole? Skąd wiesz czy Richie nie ma zakneblowanych ust(z powodów prawnych o których tu wiele osób mówiło)?
Skąd wiesz? Bo ja nic nie wiem. Nic nie wiem od kwietnia...
Starałem się pokazać, że obie strony są winne ale zapewne się myle bo Jon jest świętszy od papieża, nie jest w 0,01% winny sytuacji z Richiem a nowe wypociny ala BWC i BW są tak wspaniałe że nazywacie to dobrą płytą.
A jak bawimy się w bycie nie obiektywnym:
Podzielmy forum na "fanki Jona" i "fani Bon Jovi (zespołu)".
I Tico i Richie (nie wiemy co Davem) chcieli przerwy po ostatniej trasie.
Ale cudowny Jon chciał ścigać się z resztą świata o najlepszą trase/zarobić następne $/nie siedzieć w domu.
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Nie został odsunięty. Nie ma zakneblowanych ust. Jest wciąż w zespole. Jon mówił o tym parokrotnie i nie doszukujmy się na każdym kroku kłamstw w jego wypowiedziach. Piłka jest po stronie Sambory. Oby tylko zechciał do niej podbiec zanim Jon zejdzie z boiskaJovizna - wszystko się zgadza, tylko skąd wiesz że nie jest odsunięty od trasy? Skąd wiesz czy jest wciąż w zespole? Skąd wiesz czy Richie nie ma zakneblowanych ust(z powodów prawnych o których tu wiele osób mówiło)?
Skąd wiesz? Bo ja nic nie wiem. Nic nie wiem od kwietnia...
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Na jakiej podstawie wierzysz słowom Jona ?jovizna pisze:Nie został odsunięty. Nie ma zakneblowanych ust. Jest wciąż w zespole. Jon mówił o tym parokrotnie i nie doszukujmy się na każdym kroku kłamstw w jego wypowiedziach. Piłka jest po stronie Sambory. Oby tylko zechciał do niej podbiec zanim Jon zejdzie z boiskaJovizna - wszystko się zgadza, tylko skąd wiesz że nie jest odsunięty od trasy? Skąd wiesz czy jest wciąż w zespole? Skąd wiesz czy Richie nie ma zakneblowanych ust(z powodów prawnych o których tu wiele osób mówiło)?
Skąd wiesz? Bo ja nic nie wiem. Nic nie wiem od kwietnia...
A co miał powiedzieć że się pokłócili o kase/muzyke/kto jest ważnieszy/kto ma dłuższego?
Jak nastolatka...
Bez urazy.
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Kondzik - sorry, ale nie wchodzę z Tobą w dyskusję, bo patrząc na to co piszesz postrzegasz wszystko w bardzo prymitywnych kategoriach.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Zadziwiające.
Będąc po stronie Jona - jesteś nieobiektywną zakochaną w nim po uszy nastolatką.
Będąc po stronie Richiego - stajesz się nagle koneserem muzyki i masz dopiero pełne prawo do nazywania się PRAWDZIWYM FANEM ZESPOŁU.
Idę gotować obiad dla męża, bo nie mam czasu na takie brednie. Cheers.
Będąc po stronie Jona - jesteś nieobiektywną zakochaną w nim po uszy nastolatką.
Będąc po stronie Richiego - stajesz się nagle koneserem muzyki i masz dopiero pełne prawo do nazywania się PRAWDZIWYM FANEM ZESPOŁU.
Idę gotować obiad dla męża, bo nie mam czasu na takie brednie. Cheers.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Przeczytaj jeszcze raz co napisałem chyba 4 posty wcześniej.jovizna pisze:Zadziwiające.
Będąc po stronie Jona - jesteś nieobiektywną zakochaną w nim po uszy nastolatką.
Będąc po stronie Richiego - stajesz się nagle koneserem muzyki i masz dopiero pełne prawo do nazywania się PRAWDZIWYM FANEM ZESPOŁU.
Idę gotować obiad dla męża, bo nie mam czasu na takie brednie. Cheers.
Wina jest po obu stronach. Szkoda, że TEGO nie przeczytałaś.
Miłego dnia.
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3515
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
I podsumujmy: do takich scysji dochodzi właśnie z powodu braku oficjalnych informacji(bo tweety Matta czy jakieś wywiady Jona sprzed wakacji się nie liczą bo już są nieaktualne).
Paradoksalnie mam nadzieję że Jovizna ma rację i powód jest tak błahy że aż ciężko uwierzyć...Ale życie jest zbyt skomplikowane jednak...
Paradoksalnie mam nadzieję że Jovizna ma rację i powód jest tak błahy że aż ciężko uwierzyć...Ale życie jest zbyt skomplikowane jednak...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Jovizna słusznie wkleiła właściwy cytat.prezes1 pisze: Chodzi o denerwującą sytuację kompletnej niewiedzy i braku informacji. Stąd wzajemne obwinianie i przerzucanie winy.
(...)you've gotta ask him. He didn't show up, that's all that happened. He didn't get fired, we didn't have a fight. We've been through this before. And when he works through his personal issues, then he can talk about what date, if at all, he chooses to come back. We love him, we miss him(...)
To jest ten szacunek i lojalność Jona w stosunku do Rycha.
A tego nie wiesz.Wina jest po obu stronach. Szkoda, że TEGO nie przeczytałaś.
A na jakiej podstawie wierzyć słowom Richiego? To nie Jon, a Richie postanowił zrobić sobie wolne, opuszczając ot tak fanów, całą ekipę BJ i przyjaciół, z którymi koncertuje 30 lat.Na jakiej podstawie wierzysz słowom Jona ?
Na marginesie - trzeba mieć dystans do wyczynów - przepraszam za dosadność - alkoholika i narkomana. W kwestii zaufania, Jon wygrywa na każdym polu.
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3515
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Fajnie ale Ty mówisz o kwietniu a teraz jest wrzesień. Mówimy o obecnej trasie a nie o europejskiej...
btw- cytat właściwy za bardzo nie jest bo właśnie wtedy brukowce odczytały: 'we've been this through before' jako powrót Rycha do chlania a to prawdą nie jest...
I pytanie - a skąd Ty wiesz że Richie jest narkomanem? Jedziesz po bandzie i dorzucasz do pieca...Więc poluzuj trochę...
btw- cytat właściwy za bardzo nie jest bo właśnie wtedy brukowce odczytały: 'we've been this through before' jako powrót Rycha do chlania a to prawdą nie jest...
I pytanie - a skąd Ty wiesz że Richie jest narkomanem? Jedziesz po bandzie i dorzucasz do pieca...Więc poluzuj trochę...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Przepraszam, nie dorzucam do pieca. Również w dosadny sposób staram się przekazać, że Jon to nie despota i nie jest głównym winowajcą absencji RS. Głównym winowajcą jest RS - czy ktoś mu kazał opuszczać trasę? Co z tego, że mówię o kwietniu, a teraz jest wrzesień? Decyzja o opuszczeniu trasy w kwietniu rzutuje na to, co mamy dzisiaj i co odbędzie się na scenach do końca tego roku.
Co do zamiłowania do alkoholu i kokainy, chyba nie będziemy się o to spierać, bo wiadomo jak było?
Co do zamiłowania do alkoholu i kokainy, chyba nie będziemy się o to spierać, bo wiadomo jak było?