No właśnie, a zespołu zapewne na to nie stać, żeby płacić komuś za robienie głupiej listy...KondZik pisze:więc pomysł z zatrudnieniem kogoś kto by się tym zajmował i nie słucha czy nie lubi tej muzyki musiałoby być odpłatne. Ot co.
Bucharest 10.07.2011
Moderator: Mod's Team
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Adrian, to najgłupszy post w Twoim wykonaniu. Zawsze bronisz Jona. Starasz się podchodzić obiektywnie, ale to raczej nigdy Ci nie wychodzi. Poza tym piszesz tak, jakbyś miał kijek w tyłku.
GDYBY TEN FACET NAPLU? CI W TWARZ, TO JESZCZE BYŚ GO PRZEPROSI? ZA TO, ?E NIE STAN??EŚ BLI?EJ.
A Matt? Hmmm. Szczerze ma wy..... na ludzi stojących w kolejce. Chodzi tylko i się panoszy, nie wiadomo czego szukając. Lista to sprawa Backstage i jak się ustawią, tak wejdą. A to, że dziewczyny chciały, aby zawsze przebiegało to gładko i bez niepotrzebnych kłótni, to tylko i wyłącznie ich zasługa. Nic w zamian nie żądała. ?adnych darmowych wejściówek, królewskiego traktowania itp. To, czego chciała to sprawiedliwości w traktowaniu fanów, obniżenia cen biletów czyli tego, czego chcą wszyscy!!! Z tą różnicą, że inni tylko gadają między sobą a nikt nie miał odwagi napisać tego wprost, by Jon to zauważył.
Przestań w ogóle czytać jovitalka, bo widzę, że Ci to szkodzi.
Wyjeżdżasz tutaj z wiejskimi przykładami z naszego podwórka zaczerpniętymi z pudelka i porównujesz do sytuacji, gdy profesjonalny i wspaniały JBJ pokazuje środkowy palec lasce, która zawsze stała za nim i całą resztą! To m.in. dzięki niej jest tam, gdzie jest.
A ten baner, nie był w żadnym wypadku obraźliwy. Jon pokazał tylko jakim jest AROGANTEM i co liczy się dla niego najbardziej. Co z tego, że tak zachwyca się zawsze lojalnością swoich fanów? W tej chwili strzelił sobie samobója. Niektóre osoby już zrezygnowały z członkostwa w FC.
i niby dlaczego obstajesz za tym, że ban i skanselowanie jej wszystkich biletów jest rzeczą właściwą? Nie sądzisz chyba, że więcej miejsca w pierwszym rzędzie będzie teraz dla Ciebie?
GDYBY TEN FACET NAPLU? CI W TWARZ, TO JESZCZE BYŚ GO PRZEPROSI? ZA TO, ?E NIE STAN??EŚ BLI?EJ.
Qrwa! oni znali się od lat! Kumasz to? To nie Ty ani nie ja, którzy podeszli sobie do Matta pstryknąć fotkę, zamienili jedno krótkie zdanie i już byli podnieceni. Nie był jej pracodawcą. Ani teraz, ani nigdy wcześniej. ?adna umowa nie została spisana, nie było mowy o jakimkolwiek wynagrodzeniu. Oficjalnie poprosił ją tylko o to, aby i w tym roku zajęła się tym, co robi naprawdę dobrze od prawie 10 lat! Nie mów mi, że nie stawała na wysokości zadania. Przed każdym koncertem mogła mieć totalnie w poważaniu całą resztę i leżeć brzuchem do góry i sączyć piwo jak cała reszta. To dziewczę przemierzało cały świat za tym zespołem, gdy Ty miałeś jeszcze mleko pod nosem. Dokładnie 19 lat oddania zespołowi, wszystko dla nich. I co w zamian?Nie od dziś wiadomo, że na tego typu stanowiskach nie można obsadzać fanów, bo to prędzej czy później musi skończyć się zgrzytem. Matt popełnił podstawowy błąd wchodząc w relacje pracodawca-pracownik z fanką, która nie potrafiła stanąć na wysokości zadania i wykonywać swojej pracy bez niepotrzebnych oczekiwań.
A Matt? Hmmm. Szczerze ma wy..... na ludzi stojących w kolejce. Chodzi tylko i się panoszy, nie wiadomo czego szukając. Lista to sprawa Backstage i jak się ustawią, tak wejdą. A to, że dziewczyny chciały, aby zawsze przebiegało to gładko i bez niepotrzebnych kłótni, to tylko i wyłącznie ich zasługa. Nic w zamian nie żądała. ?adnych darmowych wejściówek, królewskiego traktowania itp. To, czego chciała to sprawiedliwości w traktowaniu fanów, obniżenia cen biletów czyli tego, czego chcą wszyscy!!! Z tą różnicą, że inni tylko gadają między sobą a nikt nie miał odwagi napisać tego wprost, by Jon to zauważył.
Przestań w ogóle czytać jovitalka, bo widzę, że Ci to szkodzi.
Wyjeżdżasz tutaj z wiejskimi przykładami z naszego podwórka zaczerpniętymi z pudelka i porównujesz do sytuacji, gdy profesjonalny i wspaniały JBJ pokazuje środkowy palec lasce, która zawsze stała za nim i całą resztą! To m.in. dzięki niej jest tam, gdzie jest.
A ten baner, nie był w żadnym wypadku obraźliwy. Jon pokazał tylko jakim jest AROGANTEM i co liczy się dla niego najbardziej. Co z tego, że tak zachwyca się zawsze lojalnością swoich fanów? W tej chwili strzelił sobie samobója. Niektóre osoby już zrezygnowały z członkostwa w FC.
i niby dlaczego obstajesz za tym, że ban i skanselowanie jej wszystkich biletów jest rzeczą właściwą? Nie sądzisz chyba, że więcej miejsca w pierwszym rzędzie będzie teraz dla Ciebie?
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Adrian, nie obraź się, ale pierdolisz, że głowa boli. JAKIE RELACJE PRACOWNIK-PRACODAWCA?! NIE DOSTA?A ANI PRZYS?OWIOWEGO GROSZA, ?ADNEGO PROFITU. To miało być po prostu cwane posunięcie, żeby ktoś po prostu odstawił wolontariat bardziej oficjalnie i tyle i to się kumpelom nie spodobało. Myślisz, że gdyby zatrudnili kogoś spoza to spodobałoby to się tym paniom? Idę o zakład, że zaraz byłby teksty, że czemu ktoś spoza fanów, czemu ma dostawać za to pieniądze skoro oni i tak jeżdżą i mogą robić to za darmo, a JBJ nie musi płacić z ich pieniędzy za członkostwo komuś spoza fanklubu.
ZBANOWANIE I ANULOWANIE WSZYSTKICH BILETÓW PATOLOGIA. Czy tak się traktuje wieloletnich fanów, w dodatku takich, którzy dbali żeby członkowie backstage się nawzajem nie pozabijali o miejsca, a wiadomo, że i to do tego ta hałastra byłaby zdolna pewnie w walce o miejsca. Jest to tak irytujące, że aż ma ochotę się poinformować o tym media, tv, gazety i serwisy internetowe zajmujące się sferą muzyki. Nie mówię, że ich to cokolwiek zainteresuje, ale jestem w tym momencie bardzo zniesmaczony i mimo że jestem fanem mam ochotę im doje$ać w tej kwestii.
Aha, Sobol, nie musisz wysługiwać się Adrianem, zapraszamy do dyskusji jak zainteresował temat
ZBANOWANIE I ANULOWANIE WSZYSTKICH BILETÓW PATOLOGIA. Czy tak się traktuje wieloletnich fanów, w dodatku takich, którzy dbali żeby członkowie backstage się nawzajem nie pozabijali o miejsca, a wiadomo, że i to do tego ta hałastra byłaby zdolna pewnie w walce o miejsca. Jest to tak irytujące, że aż ma ochotę się poinformować o tym media, tv, gazety i serwisy internetowe zajmujące się sferą muzyki. Nie mówię, że ich to cokolwiek zainteresuje, ale jestem w tym momencie bardzo zniesmaczony i mimo że jestem fanem mam ochotę im doje$ać w tej kwestii.
Aha, Sobol, nie musisz wysługiwać się Adrianem, zapraszamy do dyskusji jak zainteresował temat
Bartekbb23 jestem za, szczerze mnie Jon utwierdził w tym, że jest arogantem zapatrzonym w lusterko.
Tak jak mówiłem jak go czasem bardzo lubie tak go czasem nienawidze. Nie znamy ich od strony prywatnej ale po takich zachowaniach widać to i owo. I tekst, że to wina fanów... No gdyby mi Jon pokazał fucka też pewnie bym wyszedł z koncertu bo to przesada. Nie wiemy jak było za kulisami, ale jeśli pan Janek pokazał symbolicznie środkowy palec za te transparenty to powtarzam S?ABE. A, że ktoś tam jechał na Crasha, że po co to grają to inna sprawa. Tak mogą grać to co chcą i bez sensu takie rzeczy, żeby publicznie wygłaczać czego "nie mogą" grać.
Wg mnie prawda jest gdzieś po środku, ta cała Rebekka mogła to załatwić inaczej, a Jon zachował się prostacko i to w stosunku, już nie do fana ale do kobiety
Nie wyobrażam sobie jak niby taki wielki romantyk i bla bla... może tak potraktować kobiete.
I wole pijanego i zadającego się z dziwką Richiego niż takiego Jona.
Tak jak mówiłem jak go czasem bardzo lubie tak go czasem nienawidze. Nie znamy ich od strony prywatnej ale po takich zachowaniach widać to i owo. I tekst, że to wina fanów... No gdyby mi Jon pokazał fucka też pewnie bym wyszedł z koncertu bo to przesada. Nie wiemy jak było za kulisami, ale jeśli pan Janek pokazał symbolicznie środkowy palec za te transparenty to powtarzam S?ABE. A, że ktoś tam jechał na Crasha, że po co to grają to inna sprawa. Tak mogą grać to co chcą i bez sensu takie rzeczy, żeby publicznie wygłaczać czego "nie mogą" grać.
Wg mnie prawda jest gdzieś po środku, ta cała Rebekka mogła to załatwić inaczej, a Jon zachował się prostacko i to w stosunku, już nie do fana ale do kobiety
Nie wyobrażam sobie jak niby taki wielki romantyk i bla bla... może tak potraktować kobiete.
I wole pijanego i zadającego się z dziwką Richiego niż takiego Jona.
Adrian pisze:Swoją droga dobrze, ze nie widział jak Peja rozwiązuje tego typu sytuacje
jovizna pisze:GDYBY TEN FACET NAPLU? CI W TWARZ, TO JESZCZE BYŚ GO PRZEPROSI? ZA TO, ?E NIE STAN??EŚ BLI?EJ.
Nie dojść, że od rana mam humor najlepszy od kilku lat, to jeszcze takie zdania mi go muszą poprawiać.jovizna pisze:Nie sądzisz chyba, że więcej miejsca w pierwszym rzędzie będzie teraz dla Ciebie?
Jednak przykro mi Adrian, ale w Twojej wypowiedzi tylko to jedno zdanie mi się spodobało, bo cała wypowiedź brzmi trochę jakby Jarosław Kaczyński Ci ją dyktował.
I, podobnie jak Bartek, zapraszam do dyskusji Sobola.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 678
- Rejestracja: 12 sierpnia 2010, o 14:11
- Lokalizacja: Wwa
Ogólnie rzecz biorąc po całej tej akcji mam taki niesmak co do zachowania Jona, że choć miałam jechać na koncert w Wiedniu, teraz jestem szczęśliwa, że jednak biletu nie zakupiłam.
Mam nadzieję, że mi przejdzie, bo choć uważam, że jego zachowanie było skandaliczne, aroganckie i poniżej jakiegokolwiek poziomu, to jednak ich muzykę nadal uwielbiam i chciałabym móc swobodnie patrzeć na członków zespołu
A co do zbanowania Rebekki..porażka. Biedna dziewczyna i tyle. Nie dziwię się, że ją o tak dotknęło, reprezentowała interesy innych fanów (obniżenie ceny biletów) i robiła coś, dzięki czemu na koncertach nie było tzw. "bydła" i dziewczyn bijących się o miejsca Tym bardziej jestem zniesmaczona, niestety.
Mam nadzieję, że mi przejdzie, bo choć uważam, że jego zachowanie było skandaliczne, aroganckie i poniżej jakiegokolwiek poziomu, to jednak ich muzykę nadal uwielbiam i chciałabym móc swobodnie patrzeć na członków zespołu
A co do zbanowania Rebekki..porażka. Biedna dziewczyna i tyle. Nie dziwię się, że ją o tak dotknęło, reprezentowała interesy innych fanów (obniżenie ceny biletów) i robiła coś, dzięki czemu na koncertach nie było tzw. "bydła" i dziewczyn bijących się o miejsca Tym bardziej jestem zniesmaczona, niestety.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Ja jeszcze chciałbym podkreślić coś co nie zostało zbyt pociągnięte a wg mnie jest strzałem w dziesiątke w tej sytuacji , mianowicie post bartka :
Mnie to bulwersuje bo jak tu brać go na swojego mentora po przez analizowanie tekstów gdzie widzimy jawnie ,że dla niego samego to stek bzdur.
No po prostu niebywałe. Mało ,że Jon jest arogantem to jeszcze jest bezczelny. Wbija nam jakieś puste frazesy , śpiewa to niemal co koncert a ma takie ideały po prostu w dupie albo szanuje to tylko gdy jest to w jego wykonaniu. Dziewczyna ewidentnie robiła to w co wierzy i próbowała zadziałać, zmienić niesprawiedliwa wg niej sytuacje a ten jej strzela faka.bartekbb23 pisze:Adekwatne do tej sytuacji jest pokazanie jak wielkim hipokrytą jest JBJ: You got to stand up for what u believe... i co robi? pokazuje faka, no fantastyczne podejście do swoich tekstów.
Mnie to bulwersuje bo jak tu brać go na swojego mentora po przez analizowanie tekstów gdzie widzimy jawnie ,że dla niego samego to stek bzdur.
- imp
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1900
- Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Tak, Jon zachował się na koncercie fatalnie. I tak, anulowane jej biletów to głupota absolutna.
Ale proszę was... nie dopisujcie skomplikowanej ideologii do prostej sytuacji.
Bo sytuacja prosta: to są koncerty Bon Jovi nie Rebekki. Jeśli Jon, lub którykolwiek z pozostałych chłopaków, ma ochotę zaprosić sąsiada/krytyka muzycznego/siostrzenicę kucharza to tak zrobi. Trudno oczekiwać, że będzie prosił o pozwolenie pana bramkarza, kamerzystę albo... Rebkkę.
I błagam, nie podkreślajcie z takim uporem, jaka to biedna jest, bo harowała tyle lat za free. Robiła to co lubiła, bo chciała to robić. Ktokolwiek, choć przez chwilkę był wolontariuszem jakiejkolwiek sprawy, wie ile można mieć w takiej sytuacji frajdy i radochy z tego co się robi. A z takich komentarzy wychodzi wizerunek kretynki, która dawała się kilkanaście lat wykorzystywać a to nie prawda przecież, dziewczyna głupia nie jest - już choćby dobór tekstów na tych banerach o tym świadczy.
Zakotłowało się w świecie fanów ale śmiem twierdzić, że niewiele to zmieni. Ta część, która jest ślepo zapatrzona w Jona... im już chyba nic nie pomoże. A ci którzy myślą samodzielnie - nie od dziś wiedzą, że Jon bogiem nie jest, że w niektórych sytuacjach zachowuje się kretyńsko, że on rządzi i decyduje a ten światek się na to godzi...
A jeśli temat jakimś cudem zainteresuje kogoś spoza tego hermetycznego środowiska to Jon będzie po prostu jeszcze jedną 'gwiazdą', która zachowała się po chamsku. I za momencik temat ucichnie jak wspomniane historie o lakierze do włosów czy wybielaniu zębów. Ogólnoświatowego ostracyzmu Bon Jovi to nie wywoła na pewno.
Myślicie, że straci fanów? Ilu? Ktoś z was wyp*ył właśnie wszystkie płyty i podarł wszystkie plakaty?
Powtórzę: moim zdaniem, o cokolwiek poszło, powinni to rozstrzygnąć między sobą a nie załatwiać publicznie.
Widzę, że jestem z takim zdaniem w mniejszości, żeby nie powiedzieć wyjątkiem ale liczę, że tu bana nie dostanę
Ale proszę was... nie dopisujcie skomplikowanej ideologii do prostej sytuacji.
Bo sytuacja prosta: to są koncerty Bon Jovi nie Rebekki. Jeśli Jon, lub którykolwiek z pozostałych chłopaków, ma ochotę zaprosić sąsiada/krytyka muzycznego/siostrzenicę kucharza to tak zrobi. Trudno oczekiwać, że będzie prosił o pozwolenie pana bramkarza, kamerzystę albo... Rebkkę.
I błagam, nie podkreślajcie z takim uporem, jaka to biedna jest, bo harowała tyle lat za free. Robiła to co lubiła, bo chciała to robić. Ktokolwiek, choć przez chwilkę był wolontariuszem jakiejkolwiek sprawy, wie ile można mieć w takiej sytuacji frajdy i radochy z tego co się robi. A z takich komentarzy wychodzi wizerunek kretynki, która dawała się kilkanaście lat wykorzystywać a to nie prawda przecież, dziewczyna głupia nie jest - już choćby dobór tekstów na tych banerach o tym świadczy.
Zakotłowało się w świecie fanów ale śmiem twierdzić, że niewiele to zmieni. Ta część, która jest ślepo zapatrzona w Jona... im już chyba nic nie pomoże. A ci którzy myślą samodzielnie - nie od dziś wiedzą, że Jon bogiem nie jest, że w niektórych sytuacjach zachowuje się kretyńsko, że on rządzi i decyduje a ten światek się na to godzi...
A jeśli temat jakimś cudem zainteresuje kogoś spoza tego hermetycznego środowiska to Jon będzie po prostu jeszcze jedną 'gwiazdą', która zachowała się po chamsku. I za momencik temat ucichnie jak wspomniane historie o lakierze do włosów czy wybielaniu zębów. Ogólnoświatowego ostracyzmu Bon Jovi to nie wywoła na pewno.
Myślicie, że straci fanów? Ilu? Ktoś z was wyp*ył właśnie wszystkie płyty i podarł wszystkie plakaty?
Powtórzę: moim zdaniem, o cokolwiek poszło, powinni to rozstrzygnąć między sobą a nie załatwiać publicznie.
Widzę, że jestem z takim zdaniem w mniejszości, żeby nie powiedzieć wyjątkiem ale liczę, że tu bana nie dostanę
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Racja.Bo sytuacja prosta: to są koncerty Bon Jovi nie Rebekki. Jeśli Jon, lub którykolwiek z pozostałych chłopaków, ma ochotę zaprosić sąsiada/krytyka muzycznego/siostrzenicę kucharza to tak zrobi. Trudno oczekiwać, że będzie prosił o pozwolenie pana bramkarza, kamerzystę albo... Rebkkę.
Tutaj chyba nie chodziło o zaproszenia, tylko o ludzi z biletami VIP za $$$, którzy nie zawsze są fanami a mają większe przywileje niż ludzie z FC, którzy płacą za coroczne członkostwo. Stąd też jej baner:
BJ fans are loyal.. or rich? Loyalty should be Priceless.
Racja.Zakotłowało się w świecie fanów ale śmiem twierdzić, że niewiele to zmieni. Ta część, która jest ślepo zapatrzona w Jona... im już chyba nic nie pomoże. A ci którzy myślą samodzielnie - nie od dziś wiedzą, że Jon bogiem nie jest, że w niektórych sytuacjach zachowuje się kretyńsko, że on rządzi i decyduje a ten światek się na to godzi...
Nikt nie robi z niej cierpiętnicy. Jon i cała reszta mogą zapraszać sobie kogo chcą na swoje koncerty. Od prezydenta po panią sprzątaczkę ze swojego hotelu. Ludzie mają również prawo pisać to, co chcą- dopóki nie jest to obraźliwe. W tym przypadku takie nie było. Chodzi po prostu o zachowanie mężczyzny w stosunku do kobiety, idola do swojej lojalnej od 20 lat fanki. Tyle.
U mnie na przykład spadł z listy narzeczonych
Myślicie, że straci fanów? Ilu? Ktoś z was wyp*ył właśnie wszystkie płyty i podarł wszystkie plakaty?
[ Dodano: 2011-07-16, 18:41 ]
Miałam na myśli Matta. A znajomość z nim nie równa się znajomości z Jonem i całą jego rodziną w jersey.imp pisze:bartekbb23 napisał/a:
Do kur#y nędzy. W jaki sposób miała załatwić to z Jonem prywatnie, no jak? -.-'
jovizna napisał/a:
Qrwa! oni znali się od lat! Kumasz to? To nie Ty ani nie ja, którzy podeszli sobie do Matta pstryknąć fotkę [...].
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
- imp
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1900
- Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Bardzo możliwe, że chodziło o kasę. Nie od dziś wiadomo, że BJ to 'business', z panem prezesem Jonem na czele.jovizna pisze:Tutaj chyba nie chodziło o zaproszenia, tylko o ludzi z biletami VIP za $$$, którzy nie zawsze są fanami a mają większe przywileje niż ludzie z FC, którzy płacą za coroczne członkostwo.
A płacenia za bycie fanem nie rozumiem. Płacę za płyty, za bilety, za krzesełko z logo GH czy inne cudo na jakie mam ochotę... ale nie za bycie fanem.
U mnie na przykład spadł z listy narzeczonych
zaśpiewa Always i wybaczysz
Uważam, że nie ma co drążyć dalej sprawy w aspekcie Rebekki - nie możemy powiedzieć z pewnością, że wiemy co i jak się działo między panią R a panami z ekipy BJ, że słyszeliśmy każde słowo etc., zatem chyba więcej nic nie powiemy, ponad to, co zostało już powiedziane
Ale myślę, że drażni nas kilka oczywistych rzeczy, nad którymi nie da się "przejść do porządku dziennego": (a przynajmniej ja nie potrafię)
- niespójność postaw u osoby, która biorąc udział w kampaniach społecznych, działając na rzecz społeczeństwa (patrz BJSF, praca przy Białym Domu, etc.) i głosząc szczytne ideały (nie tylko w tekstach piosenek) powinna swoim działaniem - szczególnie w sytuacjach "trudnych" - potwierdzać swoje poglądy... tym czasem mamy tu do czynienia z:
* brakiem szacunku dla jednostki ludzkiej i zwyczajnym chamstwem;
* brakiem szacunku wobec kobiety (BTW cieszę się, że nasi panowie się tu tak pięknie oburzają ^^);
* buractwem niegodnym ambasadora hasła "love's the only rule";
- relacja idol - wierny fan: fail pana Jona na całej linii (choćby z tego względu, że on ma "więcej do powiedzenia" i więcej możliwości zadziałania w tej relacji);
- cała szopka z banami, biletami, czy nieprzyjmowaniem krytyki na forum, czy też osobiście - jest zwyczajnie niefajna i niegodna, a wręcz śmieszna dopiero w wykonaniu zespołu, który ma pewną renomę i tak na prawdę żadna krytyka nie może mu zagrozić, zniszczyć go;
- kwestia piewców Jona - myślę, że imp ma rację... nic się nie zmieni w ich gronie. niestety najwięcej może się zmienić w gronie fanów myślących o JBJ i całej machinie krytycznie - mnie osobiście jakoś ta niespójność razi na tyle, że nie wiem czy szybko mi przejdzie takie "gorzkie" nastawienie do Jona i tego co mówi...
Owszem, do muzyki wracam, zawód zachowaniem Jona pewnie też za jakiś czas przysypią zachwyty nad kolejnymi występami, ale myślę że jest spora rysa na tej "idei" BJ, marki, którą uznawałam za rzadkość we współczesnej pop-kulturze.
Wiem, że wcześniej zdarzały mu się też wpadki, ale jakoś nie przypominam sobie, żeby coś dotknęło mnie tak mocno, jak ten ostatni incydent.
Ale myślę, że drażni nas kilka oczywistych rzeczy, nad którymi nie da się "przejść do porządku dziennego": (a przynajmniej ja nie potrafię)
- niespójność postaw u osoby, która biorąc udział w kampaniach społecznych, działając na rzecz społeczeństwa (patrz BJSF, praca przy Białym Domu, etc.) i głosząc szczytne ideały (nie tylko w tekstach piosenek) powinna swoim działaniem - szczególnie w sytuacjach "trudnych" - potwierdzać swoje poglądy... tym czasem mamy tu do czynienia z:
* brakiem szacunku dla jednostki ludzkiej i zwyczajnym chamstwem;
* brakiem szacunku wobec kobiety (BTW cieszę się, że nasi panowie się tu tak pięknie oburzają ^^);
* buractwem niegodnym ambasadora hasła "love's the only rule";
- relacja idol - wierny fan: fail pana Jona na całej linii (choćby z tego względu, że on ma "więcej do powiedzenia" i więcej możliwości zadziałania w tej relacji);
- cała szopka z banami, biletami, czy nieprzyjmowaniem krytyki na forum, czy też osobiście - jest zwyczajnie niefajna i niegodna, a wręcz śmieszna dopiero w wykonaniu zespołu, który ma pewną renomę i tak na prawdę żadna krytyka nie może mu zagrozić, zniszczyć go;
- kwestia piewców Jona - myślę, że imp ma rację... nic się nie zmieni w ich gronie. niestety najwięcej może się zmienić w gronie fanów myślących o JBJ i całej machinie krytycznie - mnie osobiście jakoś ta niespójność razi na tyle, że nie wiem czy szybko mi przejdzie takie "gorzkie" nastawienie do Jona i tego co mówi...
Owszem, do muzyki wracam, zawód zachowaniem Jona pewnie też za jakiś czas przysypią zachwyty nad kolejnymi występami, ale myślę że jest spora rysa na tej "idei" BJ, marki, którą uznawałam za rzadkość we współczesnej pop-kulturze.
Wiem, że wcześniej zdarzały mu się też wpadki, ale jakoś nie przypominam sobie, żeby coś dotknęło mnie tak mocno, jak ten ostatni incydent.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 678
- Rejestracja: 12 sierpnia 2010, o 14:11
- Lokalizacja: Wwa
http://www.youtube.com/watch?v=V0OPk5Ks ... r_embedded
To tak dla śmiechu
A teraz, nie wiem czy możecie to zobaczyć : http://www.facebook.com/notes/rebekka-w ... 1061054120
w każdym razie Rebekka została właśnie takim oto pismem zbanowana z BSWJBJ. Oraz zwolniona, a "zatrudnienie" zapewniało jej wstępy na prawie wszystkie europejskie koncerty. Za wszystko inne płaciła sama i z tego co wiem, przepadło jej dobre 2000 euro. Dla mnie fail na całej linii ze strony Matta, który uważa się za Boga, a prawda jest taka, że bez Jona byłby w zupełnie innym miejscu niż jest teraz.
A, i jeszcze jedno. Nie wiem czy jest to dla was interesujące, ale te wejściowki nie dostala zadna Shari czy inne jej pokroju dziewczyny (czyt. wierne fanki), tylko własnie jakieś laski, które wykupiły po prostu dużo VIP experience. Stąd też banner: Bon Jovi fans are loyal or rich? Loyality should be priceless.
To tak dla śmiechu
A teraz, nie wiem czy możecie to zobaczyć : http://www.facebook.com/notes/rebekka-w ... 1061054120
w każdym razie Rebekka została właśnie takim oto pismem zbanowana z BSWJBJ. Oraz zwolniona, a "zatrudnienie" zapewniało jej wstępy na prawie wszystkie europejskie koncerty. Za wszystko inne płaciła sama i z tego co wiem, przepadło jej dobre 2000 euro. Dla mnie fail na całej linii ze strony Matta, który uważa się za Boga, a prawda jest taka, że bez Jona byłby w zupełnie innym miejscu niż jest teraz.
A, i jeszcze jedno. Nie wiem czy jest to dla was interesujące, ale te wejściowki nie dostala zadna Shari czy inne jej pokroju dziewczyny (czyt. wierne fanki), tylko własnie jakieś laski, które wykupiły po prostu dużo VIP experience. Stąd też banner: Bon Jovi fans are loyal or rich? Loyality should be priceless.