Bucharest 10.07.2011

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

Uwaga! Przygotujcie się na mini telenowelę… :D
Tak na szybko, bo jestem w pracy i mam poważniejsze rzeczy do robienia.

Rebeka, lat 33, miejsce zamieszkania : Niemcy. :D
Oddana fanka BJ, jeżdżąca za nimi od roku 1995 i to jeżdżąca namiętnie, bo przy każdej trasie zaliczała ok. 10 koncertów.
Jest jedną z inicjatorek listy Backstage ( numerki), która funkcjonuje w Europie od długich lat. Do ostatniej trasy czyli Lost Higway tour czyniła to nieoficjalnie, wraz z dwoma innymi dziewczynami.
Miałam okazję poznać Rebekke w trakcie tamtej trasy i nie mogę powiedzieć o tej dziewczynie złego słowa. Wszystko naprawdę nieźle ogarniała. Oczywiście było trochę dziwne, gdy docierało się na stadion na dwa dni przed koncertem, widziało się może z 6-7 osób a na liście było się numerem 23. Jak? Fakt, nie dopisywała nas wtedy Rebeka i nawet nie wiem jaki miała numer, ale nie oszukujmy się, każdy zrobiłby tak samo.
Najpierw zadbał o swoich przyjaciół, znajomych – przydzielając im najniższe numery a potem o resztę… ;]
Obecnie zarzuca się jej (szczególnie na jovitalku), że robiła te listy dla własnych korzyści, aby być numerem 1. Ja nie kojarzę, aby zawsze nim była. Jak sama pisała – nie na każdy koncert docierała jako pierwsza, ale po przybyciu przejmowała robioną przez innych listę i dopisywała się jako nr 10 czy 20 lub 30.

W tym roku również miała zajmować się wszystkim Rebeka. Sam wielki Matt Bongiovi skierował do niej zapytanie czy nie zajęłaby się tym bardziej oficjalnie. Zaraz głos podniosły te wszystkie zazdrosne kwoki, które nie dawały wiary w to wszystko i że sama Rebeka ściemnia :D Pojawiło się wtedy dużo nieprzychylnych komentarzy w jej kierunku, zanim w końcu głos zabrał Matt i ogłosił iż „zatrudnił” osobiście Rebekke do tego, aby w Europie zajęła się robienie listy i jego decyzja jest niepodważalna.
Na to oburzyły się pozostałe 2 koleżanki, które zawsze z nią wszystko prowadziły. Poczuły się strasznie dotknięte (dały temu upust na BS), że Matt zaproponował „pracę” wyłącznie Rebece, mimo, że one również odwalały kawał roboty przy każdej europejskiej trasie.
Wtedy i te dziewczyny skłóciły się między sobą ;]
(na marginesie, to Rebeka nie miała otrzymać za swoją „pracę” żadnego wynagrodzenia)

Przejdźmy do konkretów. Z tego co ja się orientuję, to przed którymś z angielskich koncertów Rebeka wpadła w szał na wieść o tym, że na stadionie są już jakieś dziewczyny, które dostały wejściówki od niby samego Jona B. Jak się nie mylę chodziło o Sheri Black Velvet i laskę ze słynnym żółtym banerem „I’ve seen 250 BJ shows”. Ta sama sytuacja miała miejsce we Frankfurcie w 2008.
Rebeka głośno podważyła sens robienia listy Backstage, że nie ma największego sensu spanie przed stadionem na dzień, dwa przed koncertem, po to, by być w pierwszym rzędzie, skoro przed nimi i tak wchodzą inni.
Matt odpowiedział, że taka jest decyzja Jona i to on dał tym dziewczynom wejściówki. Na facebooku Rebeka napisała to, co odpowiedziała wtedy do niego m.in. że JON BON JOVI NIE JEST DLA NIEJ BOGIEM I NIE MUSI ZGADZAć SIę ZE WSZYSTKIM CO MOWI I ROBI.
Przeciwstawiła się, więc została zaraz po tym incydencie zwolniona i ZBANOWANA Z BACKSTAGE! Pojawiały się również informacje, że scanselowali jej wszystkie bilety, które zakupiła przez funclub. (Na tej trasie miała chyba wykupionych z 15 biletów.)
Tak właśnie odwdzięczyli się jej za 16 lat podążania za zespołem 


Stąd te wszystkie banery, które pojawiły się w Bukareszcie:

1. We Made It Front Row without passes, the only fair way.
2. The New Passes divide your fans. Stand as one undivided.
3. I gotta stand up for what I believe.
4. Sorry No Confetti, Captain Crash Has No Reason To Party Anymore
5. BJ fans are loyal.. or rich? Loyalty should be Priceless
6. I'm Shot Through The Heart and You're To Blame


Miała ich kilka, więc fakt – mogło być to z lekka denerwujące, ale nie usprawiedliwia to Jona przed takim zachowaniem. Podczas Dry County pokazał w jej kierunku słynny palec. Nieważne czy skierował to w stronę jej osoby czy w stronę banera, który trzymała. Prawda jest taka, że zachował się jak PRAWDZIWY DUPEK, ?A?OSNY DUPEK. I to jeszcze w stosunku do kobiety! Pokazując tym samym gdzie ma swoich fanów. Jego mina mówiła sama za siebie :/ Sama jestem zniesmaczona tym wszystkim.
Po tym incydencie Rebeka najprawdopodobniej wyszła z koncertu. Więcej informacji nie posiadam.
The End.

http://www.youtube.com/watch?v=ktO1l-f9 ... F4&index=6

P.S.
Mam nadzieję, ze zaspokoiłam Twoją ciekawość :D
Ostatnio zmieniony 15 lipca 2011, o 08:00 przez jovizna, łącznie zmieniany 1 raz.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

bartekbb23 pisze: Bardzo bym prosił [...]
Jak wyglądał całokształt sytuacji [...]
Co do Jona [...]
u-aa! I Ty Brutusie? I to tak od rana :)

Po pierwsze, nie ja napisałam, że lajcik. Może u Jovizny tak wypadło ale ten tekst z JT był już odpowiedzią, wklejoną na moje pytanie, przez Orchideę.

Po drugie, tyle wiem ile przebiło się do mnie z komentarzy i wymiany zdań z fanami. Nie rozmawiałam o tym z Rebekką, z Mattem ani Jonem, więc proszę nie traktować tego co piszę jako news'a. Cytatów źródłowych nie będzie. :P

Rebekka, jak wiadomo, ogarniała na trasie sprawy Backstage... kolejki fanów itd. Miała swoje obowiązki i była z nich rozliczana. Nie wnikając w naturę formalnych umów pomiędzy zainteresowanymi stronami - dla mnie to wygląda jak układ pracownik (Rebekka) – pracodawca (Matt/Jon/BJ). I z tego punktu widzenia, bardziej czy mniej publiczne, wygłaszanie negatywnych komentarzy o pracodawcy jest nie do przyjęcia. Nie dziwię się, że Matt jej podziękował.

A - nadal publiczne - kontynuowanie tego przez Rebbekę (twitter, facebook, banery) jest już żenada zupełną... :whoeva:
Ogłosiła, że jej noga więcej już nie postanie na żadnym występie BJ... po czym pojawiła się na najbliższym koncercie z plakatami...
Nie mam pojęcia na co liczyła? ?e coś zmieni? Zmieniła, owszem – na niekorzyść – swoją opinię w oczach wielu fanów BJ. Nawet zrodził się pomysł petycji, żeby jej już na żaden koncert nie wpuścić, odebrać numer BSWJBJ... i ogólnie zbanować.

Lawenda mówi, że ludzie mogli być zaskoczeni gestem Jona. Część pewnie tak. Ale przypominam, że większość tych stojących pod sceną, która widziała ten moment z bliska „była w temacie”. Dopiero You Tube wygrzebał ten moment dla wszystkich. I widać wyraźnie, że gest jest skierowany do konkretnej osoby a nie, dajmy na to do oficjalnej kamery = do wszystkich fanów.

I żeby było jasne: uważam, że Jon mógł sobie podarować... ekh... machanie paluszkiem. Ale też bez przesady z oburzeniem.
Swoja drogą, po Bostonie chyba … tam gdzie była awaria zasilania … jakoś nie pamiętam krzyku, że Jon pokazując TAKIE emocje na scenie niszczy swój wizerunek...

I powtórzę: nie sądzę, żebyśmy dowiedzieli się szczegółów. Oficjalnych oświadczeń nie będzie. Podobnie jak po rozstaniu z Aleckiem (choć waga sprawy oczywiście znacznie inna) – pozostają plotki i gdybania.

A jeśli chodzi o dwie ostatnie setlisty, to mnie to wygląda na maskowanie problemów z gardłem/alergią... I to też domysł. ;)


ps. Nie odnoszę się negatywnie do JT, skrytykowałam tylko ślepe uwielbienie dla tamtego forum prezentowane przez niektórych fanów. Irytuje mnie coś takiego, ale to już zupełnie inny temat.

[ Dodano: 2011-07-15, 09:59 ]
^ mówiłam, że jovizna zna wszystkie plotki :D
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

imp pisze: Miała swoje obowiązki i była z nich rozliczana. Nie wnikając w naturę formalnych umów pomiędzy zainteresowanymi stronami - dla mnie to wygląda jak układ pracownik (Rebekka) – pracodawca (Matt/Jon/BJ). I z tego punktu widzenia, bardziej czy mniej publiczne, wygłaszanie negatywnych komentarzy o pracodawcy jest nie do przyjęcia. Nie dziwię się, że Matt jej podziękował.
Prooooszę Cię :D Mam wrażenie, że czytam Backstage. To powielanie ich głupich komentarzy.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

imp pisze:Rebekka, jak wiadomo, ogarniała na trasie sprawy Backstage... kolejki fanów itd. Miała swoje obowiązki i była z nich rozliczana. Nie wnikając w naturę formalnych umów pomiędzy zainteresowanymi stronami - dla mnie to wygląda jak układ pracownik (Rebekka) – pracodawca (Matt/Jon/BJ). I z tego punktu widzenia, bardziej czy mniej publiczne, wygłaszanie negatywnych komentarzy o pracodawcy jest nie do przyjęcia. Nie dziwię się, że Matt jej podziękował.
Kurczę, szkoda, że obie pisałyście z Jovizną w jednej chwili. Nie wiem czemu, ale jakoś wierzę wersji która ona podała. ( :D ) A biorąc to pod uwagę, to jeżeli robiła to całkowicie za free przez całe lata oraz miała to robić oficjalnie teraz i też za free, no to sory, wygłaszanie negatywnych komentarzy i tylko dlatego, że jej kumpele miały z tym problem, to jak dla mnie takie komentarze są jak najbardziej na miejscu. Adekwatne do tej sytuacji jest pokazanie jak wielkim hipokrytą jest JBJ: You got to stand up for what u believe... i co robi? pokazuje faka, no fantastyczne podejście do swoich tekstów.

A - nadal publiczne - kontynuowanie tego przez Rebbekę (twitter, facebook, banery) jest już żenada zupełną... :whoeva:
Ogłosiła, że jej noga więcej już nie postanie na żadnym występie BJ... po czym pojawiła się na najbliższym koncercie z plakatami...
Nie mam pojęcia na co liczyła? ?e coś zmieni? Zmieniła, owszem – na niekorzyść – swoją opinię w oczach wielu fanów BJ. Nawet zrodził się pomysł petycji, żeby jej już na żaden koncert nie wpuścić, odebrać numer BSWJBJ... i ogólnie zbanować.
Co zmieni? Na pewno trochę zmieni, jeżeli ludzi zapoznają się z całą sytuacją i nie będą mieli myślenia typu ja nie mam, to ty też nie będziesz mieć i cie upierdolę za przeproszeniem. Dlatego jest masa negatywnych komentarzy na jej temat. Osobiście nie wiem która to kobieta, acz musiałem mieć z nią styczność w Brukseli 3 lata temu, czy to jest/ była taka niska blondynka? Nvm, w każdym bądź razie osoba do której zapisywałem się na listę wcale nie miała nr 1,2 ani też 3, tylko numer około właśnie 30, co mnie bardzo zdziwiło. Natomiast wszelkie petycje, pokazują jak bardzo pro Jonowscy i żałośni są fani BJ, tak właśnie oni nie ta Rebeka, lizodupy zasrane i tyle, całe to backstage i połowa jovitalka, bo backstagowcy też tam siedzą zapewne.
imp pisze:Lawenda mówi, że ludzie mogli być zaskoczeni gestem Jona. Część pewnie tak. Ale przypominam, że większość tych stojących pod sceną, która widziała ten moment z bliska „była w temacie”. Dopiero You Tube wygrzebał ten moment dla wszystkich. I widać wyraźnie, że gest jest skierowany do konkretnej osoby a nie, dajmy na to do oficjalnej kamery = do wszystkich fanów.
Kuźwa jego mać. A co to za różnica? Skoro teraz wiedzą wszyscy. Aż dziw bierze, że nie ma tego na jakimś Plotku, Kozaczku czy innym tworze jeszcze. Zresztą nie zdziwiłbym się jakby pojawił się news na bardziej renomowanym portalu np. muzycznym, jak to JBJ traktuje fanów, to znacznie ciekawsze niż artykuły o białych zębach czy jak używał lakieru do włosów. Ciekawa sprawa dla nich to powinna być jak najlepiej sprzedający swoje występy live, traktują pojedyńczych fanów. Jeśli ktoś gdzieś wyśle ten filmik z opisaną w miarę jasno sytuacją, jeżeli oczywiście tak to wszystko wyglądało, to parę artykułów na świecie mogłoby się pojawić. A swoje brudy Jon może prać po koncercie, nie musi publicznie takich rzeczy robić. Powiecie, że ona też nie musiała, no cóż raczej już musiała żeby Jon osobiście za reagował, bowiem pewnie prywatnego numeru do niego nie ma żeby mu wygarnąć, a jeśli jest zbanowana to na backstagu pisać nie może... zresztą, Jon pewnie tam nigdy nie wchodził nawet żeby coś przeczytać. Widać zresztą gdzie ma fanów skoro głupiego telefonu nie chciało mu się wykonać tylko raczył palca pokazać i zrobić gest w stylu ' wyje$ane.
imp pisze:I żeby było jasne: uważam, że Jon mógł sobie podarować... ekh... machanie paluszkiem. Ale też bez przesady z oburzeniem.
Swoja drogą, po Bostonie chyba … tam gdzie była awaria zasilania … jakoś nie pamiętam krzyku, że Jon pokazując TAKIE emocje na scenie niszczy swój wizerunek...
Jest różnica, jeżeli pokazuje się takie rzeczy w takiej sytuacji jak w Bostonie, a jak pokazuje się faka wiernej fance... i tak jak Joviza napisała w dodatku kobiecie...
jovizna pisze:P.S.
Mam nadzieję, ze zaspokoiłam Twoją ciekawość :D
Wiedziałem, że mogę na Ciebie liczyć, tak zaspokoiłaś, czemu tylko musiałem czekać od 16stej? i z ciekawości znowu całą noc nie spałem bo myślałem o co biega tam tak bardzo :D
lawenda
I Believe
I Believe
Posty: 68
Rejestracja: 14 maja 2011, o 15:54
Lokalizacja: Palau

Post autor: lawenda »

dzięki za telenowelę :)) dużo mi to rozjaśniło, bo zdecydowanie nie wiedziałam wszystkiego... myślałam, że padły tam jakieś obraźliwe gesty (wtedy, powiedzmy, że ostatecznie mógłby się dać wyprowadzić z równowagi...), tudzież że ta kobieta to jakaś skrajna histeryczka, której nie dało się 'spacyfikować'. (Choć z tego co pisze imp, 'z lekka' przesadziła z rozdmuchiwaniem sprawy, ale myślę, że musiało to ją przecież zaboleć, skoro zespół złamał po części własne ustalenia... nie docenił jej wieloletnich starań... etc.)
Ale skoro sprawa wygląda jak wygląda, to wobec tego zmieniam zdanie i podzielam opinie bartka i jovizny - nic go nie usprawiedliwia.
Jon pokazał, że nie ma do siebie dystansu, co dziwi po tylu latach na scenie. Zupełnie mógł sobie darować tego rodzaju reakcje, które wzbudzają niesmak nawet w wykonaniu obrażonego przedszkolaka, który do tego nie wie, że dziewczynkom może wypada okazać nieco większy szacunek...
Powiem tak: brak klasy. Nieumiejętność przyjmowania krytyki (i to dość łagodnej moim zdaniem). Emocjonalność dzieciaka.

I dla mnie nie ma znaczenia to, że ludzie obok niej stojący znali historię, widzieli bannery i że paluszek był skierowany tylko do niej... Uważam, że powinien pokazać, że jest ponad tym. I tyle. A załatwić sprawę później, kulturalnie.
Ostatnio zmieniony 27 stycznia 2012, o 23:27 przez lawenda, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Frankie
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 939
Rejestracja: 16 listopada 2006, o 16:48
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Frankie »

Cóż nie od dziś wiadomo, że backstage to takie kółko wzajemnej adoracji. Co bardziej zabawne jovitalk reklamuje się jako "forum wyzwolone", gdzie negatywne komentarze są dopuszczane bez banów i można jeździć po zespole ile się chce. Nie znam do końca szczegółów sprawy bo nie zgłębiałem postów na jovitalku, ale pokazanie środkowego paluszka dziewczynie/kobiecie, która przez tyle lat bez wynagrodzenia pomagała w organizacji koncertów jest niepoważne i żenujące. Ona w swoim kierunku zobaczyła tak naprawdę więcej niż jeden f...k. Pierwszy, gdy odkryła, że osoby związane z zespołem mają ją gdzieś wpuszczając osoby na własną rękę, drugi już na żywo ze sceny. I pytam się za co? Za walkę o to co zostało wcześniej ustalone? Za bronienie własnego imienia? To jest właśnie ta rysa na pięknym obrazie z napisem Bon Jovi.

Na przykładzie backstage: piejesz z zachwytu nad wszystkim co dotyczy zespołu - jesteś ok, rozpoczynasz krytykę i wyrażasz niezadowolenie jesteś banowany. Z tego co się czyta w internecie to jest to zachowanie nagminne. Omawiana sytuacja pięknie wpisuje się w szerszy obraz całości. Niestety....
Ostatnio zmieniony 15 lipca 2011, o 09:11 przez Frankie, łącznie zmieniany 1 raz.
Everybody lies...but not about June 19th 2013, PGE Arena Gdansk and July 12th 2019, PGE Narodowy, Warsaw!!!
sebcio14
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 868
Rejestracja: 6 lutego 2010, o 11:35
Lokalizacja: Włodawa

Post autor: sebcio14 »

Jovizna, dzięki za telenowelę. ;) Teraz mniej więcej wiem już o co chodzi. No i zaistniała sytuacja oczywiście wcale nie usprawiedliwia tego co zrobił. Jak dla mnie brak kultury, tudzież szacunku do kobiet. Owszem mógł się wkurzyć, no ale już bez przesady, tak przy tylu fanach...
Ostatnio zmieniony 15 lipca 2011, o 09:14 przez sebcio14, łącznie zmieniany 1 raz.
EVENo

Post autor: EVENo »

Dopiero teraz zainteresowałem się tą sprawą i właściwie już nic muszę na ten temat dodawać. Jovizna wszystko wyjaśniła, Bartek wszystko podsumował. A to, że wielu fanów Bon Jovi ma problem z obiektywnym podejściem do swojego ulubionego zespołu wiemy nie od dziś. Dla mnie Jon pokazał środkowy palec samemu sobie, tylko jeszcze o tym nie wie.
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

Teraz króciutko, bo dłużej nie mogę a chyba zostałam ciut błędnie zrozumiana; będzie potrzeba to później rozwinę:

Nie usprawiedliwiam Jona, mnie też nie podobała się jego reakcja.
Ale też nie podobało mi się zachowanie Rebekki i droga, którą wybrała: próba publicznego załatwiania nieporozumień z Mattem, w moim przekonaniu nie działa na jej korzyść. Pomijając powody (jak pisze Jovizna – nie od dziś są drobne 'przestawienia' w kolejce przed stadionem i dodatkowe wejściówki, więc dlaczego akurat teraz się o to wściekła?) uważam, że powinna to wyjaśniać z osobami zainteresowanymi a nie zaczynać publiczną szopkę.
Zdecydowanie nie tędy droga.
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2758
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

?enada z tym palcem ale za taka reakcje jest winny nie tylko sam Jon ale fani i wszyscy ludzie z jego środowiska. Przez prawie 30 lat każdy liże mu dupe,zachwala, nikt sie nie sprzeciwia, on o wszystkim decyduje , każdy sie podporządkowuje a potem jeszcze wychwala niczym Boga. Cały band patrzy tylko na niego, co Jon zrobi , co Jon mysli, co mu sie podoba a co nie i potem trudno by ten facet mial jakieś minimum samokrytyki czy uczucia błędu skoro każdy utwierdza go w jego doskonałości i nieomylności. Do tego sam w sobie już jest gburem i arogantem, mimo iż często to skrzętnie maskuje.
Jednak z tym palcem to już było żenujące i słabe bo po prostu poniżej pewnego poziomu.
Obrazek
KondZik

Post autor: KondZik »

Brawo poprostu brawo. Rozpieszczony dzieciak i tyle.
Słabo to wyglądało, choć pewnie całej prawdy nie wiemy i sie nie dowiemy. :whoeva:
Myśle co gorsze... wojna z fanem (fanką) czy spóźniać się na koncert jak GnR.
Jon mimo, że mógł być nie wiem jak wpieniony to jednak to było słabe z jego strony.
ps. Ktoś ostatnio mówił, że nie ma w nim rockman'a :P
No to macie ducha rocka fuck do fana ;] :P
hehe, no żalosne :lol:
Awatar użytkownika
jovizna
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2595
Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!

Post autor: jovizna »

To jest Rebekka.

Obrazek

Btw a z tyłu nie stoi czasem Stephanie?


Tak jeszcze dodam, że na Backstage w ogóle nie wspomina się tego incydentu.
Ktoś rzekł na jovitalku, że pewnie wszyscy się boją z obawy przed zbanowaniem :D
Macie rację, to było BARDZO S?ABE.
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
KondZik

Post autor: KondZik »

jovizna pisze:To jest Rebekka.

Obrazek

Btw a z tyłu nie stoi czasem Stephanie?
Tak, chyba tak :))
Dzięki za zdjęcie, Rich fajnie wygląda.

ps. Zawsze mnie denerwuje, że nikt poza Jonem nie ma racji jak dla niego.
Na miejscu chłopaków bym mu powiedział, że to słabe stary i takie rzeczy to sobie załatwiaj osobiście a nie na scenie, bo fuck do fana zawsze jest słabo widziany. To jak strzał w stope.
Nikt z BJ poza fochowatym Jonem by czegoś takiego nie zrobił.
Jak go bardzo lubie tak czasem go bardzo nienawidze.
Ale to prawda, całe towarzystwo czy tam środowisko przez lata go nauczyło jego "nieomylności" no i w dupce się przewraca. I szkoda mi tylko tej babeczki bo mimo, że troche zbyt publicznie to jednak chciała wyrazić swoje odczucia. Choć zawsze są dwie strony medalu i z drugiej strony miała taką okazje i tak fajnie jej się zrobiło, sama siebie wpisywała wysoko itd korzystając na tym i jej znajomi również. A kiedy zobaczyła, że ktoś raz dostał więcej niż ona to zaraz oburzona. Daj palec a zechce całą dłoń, więc też nie jest bez winy i chyba się zgodzicie czyż nie?
A środkowy palec do kobiety to już nie jest bycie rockman'em tylko ... (każdy sobie sam coś tam dopowie).
To takie moje skromne zdanie, pozdrawiam słonecznie :cfaniak:
Keep the faith !!
kejt93bub
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 678
Rejestracja: 12 sierpnia 2010, o 14:11
Lokalizacja: Wwa

Post autor: kejt93bub »

jovizna pisze:To jest Rebekka.

Obrazek

Btw a z tyłu nie stoi czasem Stephanie?


Tak jeszcze dodam, że na Backstage w ogóle nie wspomina się tego incydentu.
Ktoś rzekł na jovitalku, że pewnie wszyscy się boją z obawy przed zbanowaniem :D
Macie rację, to było BARDZO S?ABE.
Jeśli to jest Rebekka, to dzięki niej w Dreźnie mogłam wymienić Golden na Diamond...btw. bardzo miła babka.
Idiotyczna sprawa, idiotyczna sytuacja. Szkoda mi jej, bo wydaje się być w porządku, a ten gest pozostawia niestety gigantyczny niesmak. I ta jego mina ;/
lawenda
I Believe
I Believe
Posty: 68
Rejestracja: 14 maja 2011, o 15:54
Lokalizacja: Palau

Post autor: lawenda »

jovizna pisze:Tak jeszcze dodam, że na Backstage w ogóle nie wspomina się tego incydentu.
Ktoś rzekł na jovitalku, że pewnie wszyscy się boją z obawy przed zbanowaniem



no to mamy już prawie państwo policyjne... ;)
Co jest zarazem śmieszne, żałosne i straszne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „The Circle Tour 2010 / Open Air Tour 2011”