Versus
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Chciałem zignorować tego posta, ale skoro mnie pozdrowiłeś na końcu to i mnie wypada pozdrowić Ciebie.Sam Bora pisze:Równie dobrze mogłeś podać She's A Mystery vs I Want You... albo Slippery kontra NJ coś w ten deseń. Troszeczkę nudnawe.
Ja głosuję na Wild In The Streets. Zdecydowanie bardziej luzackie. Ponadto Slippery to trochę większa płyta. Może nieco mniej zawodowa od swojej następczyni ale (moim zdaniem) bardziej odlotowa. Więcej w niej młodzieńczej pasji. Ponadto trudno źle pisać o krążku zawierającym 3 bodajże najważniejsze i największe kawałki tego zespołu
Szkoda, że nie dasz czegoś typu Jon vs Richie albo "jak zostało odebrane KTF po 4 letniej przerwie vs jak zostało odebrane It's My Life po 5 latach milczenia". Byłoby ciekawiej. Pozdrawiam wielbicieli New Jersey. Dobranoc
Pierwszy Twój przykład na pytanie jest zbyt ogólny i miał na tym forum już chyba kilka osobnych tematów, więc 24-godzinne głosowanie w tej kwestii nie ma najmniejszego sensu. Na jakiej podstawie mielibyśmy głosować? Jeden by oddał głos za wokal, drugi za wygląd itd. przez co nie doszlibyśmy końcowym wynikiem do niczego.
Drugie z kolei jest zbyt szczegółowe i myślę, że idąc w tą stronę też należałoby otworzyć osobny temat. Jeżeli mnie pamięć nie myli - takowy też już był.
•••••
Chciałem wysłać tego posta wcześniej, ale z powodu wyrównanej walki poczekałem, aż upłynie pełna doba:
Wild In The Streets 5:7 99 In The Shade
Fear VS Hey God
Mój głos: Fear
-
- Keep The Faith
- Posty: 392
- Rejestracja: 17 września 2010, o 11:26
- Lokalizacja: z Doliny Muminków
Fear. Hey God za szybko mi się osłuchało, chociaz oczywiscie bardzo lubię obydwie piosenki.
Co do wyborów EVENo, uwazam, że są trafne - zestawia ze sobą piosenki porównywalne, a wręcz na jakiś sposó podobne i to jest w tym najlepsze.
Co do wyborów EVENo, uwazam, że są trafne - zestawia ze sobą piosenki porównywalne, a wręcz na jakiś sposó podobne i to jest w tym najlepsze.
"Nawet jeśli coś jest twoim przeznaczeniem, to wcale nie znaczy, że wyniknie z tego coś dobrego."