RIFF
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
RIFF
(Prawdopodobnie) temat z rodzaju "jakich wiele". Nie wiem, może juz był temat tego typu? Temat konkretnie dotyczy riffów. Naturalnie tych "samborowskich". Jaki rif wśród wszystkich znanych Wam gitarowych "szaleństw" Bon jovi jest Waszym zdaniem najlepszy, najciewkawszy, najbardziej nośny, najbardziej rozlazły, apatyczny, oszczędny, tnący, gęsty, itp, itd. Skala kryteriów posiada dość duży zakres. w gruncie rzeczy jestem ciekaw Waszych typów. ciekawe czy jaieś piosenki będą się pernamentnie powtarzać w "konkretnych kategoriach'. Repertuar zespołu jest nawiasem mówiąc imponujący...
P.S. Uściślić by należało jeszcze, iż pisząc riff nie miałem na myśli jedynie solówek. Te w przypadku Bon Jovi z reguły są wtórne i "na odpieprz się'.
START
P.S. Uściślić by należało jeszcze, iż pisząc riff nie miałem na myśli jedynie solówek. Te w przypadku Bon Jovi z reguły są wtórne i "na odpieprz się'.
START
Kurczę.. Ciężko poddać te riffy jakimkolwiek kryteriom. Zacznę może od mało lubianej (z tego co zdążyłem zauważyć po opiniach) Have a nice day. Riff dziecinnie prosty, ale chwytliwy. Kolejny to oczywiście Wanted, ale tutaj mam problem jak nazwać kategorię:D Bo raz: jest melodyczny, dwa: jak to powiedziałeś-rozlazły, trzy: ciekawy. Motyw z Bed of roses nazwałbym porywającym, bo to dzięki niemu piosenka jest tak uwielbiana. If I was your mother do kategorii najbardziej wyrazisty. Najbardziej rozpoznawalny: Livin on a prayer
Chciałbym przydzielić jeszcze coś do kategorii najlepszy, ale w tej chwili nie potrafię
Chciałbym przydzielić jeszcze coś do kategorii najlepszy, ale w tej chwili nie potrafię
Ostatnio zmieniony 18 marca 2013, o 17:08 przez fmk., łącznie zmieniany 1 raz.
What a beautiful mess..
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3515
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Dla mnie riffy mają mieć powera i dlatego genialne są: Hey God, Undivided, Damned, One Wild Night, HAND, Everyday, Hook Me Up, Bounce czy I Wanna Be Loved.
Oczywiście klasykami są motywy z These Days czy Wanted...Zresztą jest ich do cholery więc ograniczę się tylko do powyższych...
Oczywiście klasykami są motywy z These Days czy Wanted...Zresztą jest ich do cholery więc ograniczę się tylko do powyższych...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Dla mnie oczywiście Wild Is The Wind, szczególnie w refrenie ta gitara daje się mocno we znaki. Jak już wspomniano - Wanted, gdzie riff jest chyba głównym atutem. Z solowych dokonań Richiego nie można zapomnieć o Ballad Of Youth czy Rosie, choć w przypadku tej drugiej jednak bardziej znaczącą rolę odgrywa solówka (a właściwie aż trzy).
Wracając jednak do zespołu to bardzo podoba mi się też riff w I Want To Be Loved, jeden z najbardziej charakterystycznych występuje w I Could Make A Living Out Of Lovin' You, wyróżnia się Bed of Roses, lubię też gitarę w refrenie 99 In The Shade. Dobre wejście w Hook Me Up.
Wracając jednak do zespołu to bardzo podoba mi się też riff w I Want To Be Loved, jeden z najbardziej charakterystycznych występuje w I Could Make A Living Out Of Lovin' You, wyróżnia się Bed of Roses, lubię też gitarę w refrenie 99 In The Shade. Dobre wejście w Hook Me Up.
Hey God - ten na samym początku utworu, zwiastuje wielką przygodę muzyczną, bardziej "stateczny" niż sam utwór, w którym peel załamuje się, spokojny, a zarazem pobudzający do życia.
I Could Make A Living... - jeden z ostatnich tak dobrych riffów, od paru dni nie wychodzi mi z głowy
Two Story Town - oszczędny, ale drapieżny i pobudzający
I Could Make A Living... - jeden z ostatnich tak dobrych riffów, od paru dni nie wychodzi mi z głowy
Two Story Town - oszczędny, ale drapieżny i pobudzający
One Wild Night. Riff - potwor Ostatni rock'n'rollowy utwor nie liczac We Got It Goin' On i moze crossoveru 'Put The Boy Back In Cowboy'. One Wild Night jak dla mnie na poziomie Bad Name i jak wyjete z tamtych czasow, oczywiscie bardziej wole wersje z Crusha, bo jest surowsza i bardziej rockowa. Jeden z ostatnich kawalkow z jajem, na wesolo, na glamowo. Na Bon Jovi A riff miodzio.
LET IT ROCK!!!!!!!!!!!!!!
Coś temat z "riffowaniem" się nie udał. I niby słuchamy rocka... Dziwne.
http://www.youtube.com/watch?v=qNuJy6Ya4io
Tutaj nieco szybciej. 3:15 - palce lizać...
W muzyce Bon Jovi jest sporo fajnego riffownia
http://www.youtube.com/watch?v=ZhGleMWIgzQ
http://www.youtube.com/watch?v=p9qcauel6Uo
http://www.youtube.com/watch?v=9bLPQdj17JY
z rodzaju innych
http://www.youtube.com/watch?v=9NCHcEkbpg8
http://www.youtube.com/watch?v=rWWZJDIe52s
http://www.youtube.com/watch?v=qNuJy6Ya4io
Tutaj nieco szybciej. 3:15 - palce lizać...
W muzyce Bon Jovi jest sporo fajnego riffownia
http://www.youtube.com/watch?v=ZhGleMWIgzQ
http://www.youtube.com/watch?v=p9qcauel6Uo
http://www.youtube.com/watch?v=9bLPQdj17JY
z rodzaju innych
http://www.youtube.com/watch?v=9NCHcEkbpg8
http://www.youtube.com/watch?v=rWWZJDIe52s
ja tam jestem za starym, klasycznym definiowaniem słowa riff:
Riff w muzyce rockowej (i gatunkach muzycznych wywodzących się z rocka jak np. w heavy metalu) to krótka melodia, motyw lub pojedyncza fraza, zwykle część dłuższego solo, często otwierająca utwór i potem powracająca wielokrotnie w czasie jego trwania. Riffy są najłatwiej "wpadającymi w ucho" częściami utworów rockowych
i stąd moje powyższe przykłady,
Riff w muzyce rockowej (i gatunkach muzycznych wywodzących się z rocka jak np. w heavy metalu) to krótka melodia, motyw lub pojedyncza fraza, zwykle część dłuższego solo, często otwierająca utwór i potem powracająca wielokrotnie w czasie jego trwania. Riffy są najłatwiej "wpadającymi w ucho" częściami utworów rockowych
i stąd moje powyższe przykłady,