DLACZEGO NIE/LUBIĘ IT'S MY LIFE
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
- Gloria
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 963
- Rejestracja: 4 listopada 2012, o 22:17
- Lokalizacja: brać kasę na koncerty?
Szukałam tego tematu od jakiegoś czasu
Fajnie poczytać o tym, że dużo z Was czuje wobec tej piosenki dokładnie to samo co ja - jednocześnie ją lubi i nie (jakkolwiek dziwne to jest, bo nie powiecie, że nie )
Za co lubię IML:
- pierwszy kawałek BJ, jaki usłyszałam, gdyby nie on mogłabym nie znać ich do dziś
- cokolwiek nie powiecie o jej wartości artystycznej (lub jej braku), ma bardzo pozytywne przesłanie
- w całości mieści się w mojej skali głosu co swojego czasu niecnie wykorzystywałam :twisted:
- klip!
Za co nie lubię IML:
- w tym 2000 radio (i nie tylko) grało ją w ilości do porzygu i był czas, kiedy moja reakcja na nią brzmiała "k.., znowu to" (sorry, no )
- chyba jeden z najczęściej coverowanych utworów ever (zwłaszcza przez polskie programy/wykonawców, jak np. wspomniana wyżej Bitwa na głosy)
Przez 12 lat miałam do niej naprawdę różny stosunek, w tej chwili powiem Wam, że lubię i całkiem chętnie słucham
Fajnie poczytać o tym, że dużo z Was czuje wobec tej piosenki dokładnie to samo co ja - jednocześnie ją lubi i nie (jakkolwiek dziwne to jest, bo nie powiecie, że nie )
Za co lubię IML:
- pierwszy kawałek BJ, jaki usłyszałam, gdyby nie on mogłabym nie znać ich do dziś
- cokolwiek nie powiecie o jej wartości artystycznej (lub jej braku), ma bardzo pozytywne przesłanie
- w całości mieści się w mojej skali głosu co swojego czasu niecnie wykorzystywałam :twisted:
- klip!
Za co nie lubię IML:
- w tym 2000 radio (i nie tylko) grało ją w ilości do porzygu i był czas, kiedy moja reakcja na nią brzmiała "k.., znowu to" (sorry, no )
- chyba jeden z najczęściej coverowanych utworów ever (zwłaszcza przez polskie programy/wykonawców, jak np. wspomniana wyżej Bitwa na głosy)
Przez 12 lat miałam do niej naprawdę różny stosunek, w tej chwili powiem Wam, że lubię i całkiem chętnie słucham
- 99-in-the-shade
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 346
- Rejestracja: 6 listopada 2012, o 19:04
- Ulubiona płyta: NJ - KTF - TD
- Lokalizacja: Chorzów
Dlaczego nie lubię? Bo ograna do nieprzytomności i swego czasu można ją było usłyszeć nawet otwierając lodówkę. A co za dużo, to i krowa nie zeżre.
Dlaczego lubię? Bo to po prostu dobry kawałek, który 'broni się' w każdych warunkach - w radiu, kiedy trzeba rozruszać parkiet na imprezie, czy na 'This Left Feels Right', gdzie reszta piosenek została (w mojej nieskromnej, oczywista, opinii) przerobiona na smętną papkę - IML jest dla mnie jedynym naprawdę dobrym numerem, który w tej wersji w pełni pokazuje siłę i wartość tekstu
Dlaczego lubię? Bo to po prostu dobry kawałek, który 'broni się' w każdych warunkach - w radiu, kiedy trzeba rozruszać parkiet na imprezie, czy na 'This Left Feels Right', gdzie reszta piosenek została (w mojej nieskromnej, oczywista, opinii) przerobiona na smętną papkę - IML jest dla mnie jedynym naprawdę dobrym numerem, który w tej wersji w pełni pokazuje siłę i wartość tekstu
'A drifter I was meant to be with noone there for company.'
- Mkwiatek93
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1389
- Rejestracja: 14 października 2012, o 21:11
- Lokalizacja: Lublin
Ja również mam mieszane uczucia co do niej... Znając wcześniejsze dokonania BJ ciężko mi było uwierzyć że to ich piosenka - miałam 7 lat Ale to był hit mojej wczesnej młodości, który był wszędzie w telewizji, radiu, no do internetu nie miałam wtedy dostępu Z czasem rzeczywiście mi obrzydła, głównie przez to, że osoby z mojego pokolenia na frazę Bon Jovi nie reagują (większość), jak już to kojarzą tylko właśnie tą piosenkę. Dlatego z całego dokonań BJ tylko IML leciało u Nas w LO na radiowęźle, no może z raz LOAP. Ale generalnie największym minusem tej piosenki jest to, że dla większości osób jest jedyną wymierną całej twórczości zespołu - a przecież wiemy że tak nie jest
Czasem ją przełączam, co by jej już sobie przesadnie nie obrzydzić, ale często też do niej sama z siebie wracam i wspominam czasy dzieciństwa :roll:
Czasem ją przełączam, co by jej już sobie przesadnie nie obrzydzić, ale często też do niej sama z siebie wracam i wspominam czasy dzieciństwa :roll:
Hey I’m walkin’ wounded but I still believe
Learning how to fly with a broken wing...
Learning how to fly with a broken wing...
Albo coś tu jest naciągnięte, albo Twoi rodzice to iście hard rockowi ludzie i kupowali Ci kasety BJ zamiast Smerfnych HitówMkwiatek93 pisze:Znając wcześniejsze dokonania BJ ciężko mi było uwierzyć że to ich piosenka - miałam 7 lat
HAHAHA, a w moim LO to JA rządzę radiowęzłem :twisted: Raz się zakochałem na 5 sekund jak przyszła dziewczyna z zamówieniem i powiedziała, że chce Bon Jovi. Jak dodała "It's My Life" - czar prysłMkwiatek93 pisze:Dlatego z całego dokonań BJ tylko IML leciało u Nas w LO na radiowęźle, no może z raz LOAP.
Wow, czuję się niemal wyjątkowa, bo u mnie zainteresowanie zespołem zaczęło się od 'Always'. Jak już słuchałam BJ, znalazłam starą mp3 i zobaczyłam na niej 'It's my life', jedyną pozycję z dorobku zespołu. Byłam ciut zaskoczona nawet
Ale na temat - za co lubię: za to, że tekst jest sensowny, że wpada w ucho, za talkboxa xD, że jest energetyczna i ma w sobie wiele optymizmu i też za fakt, że dzięki niej wiele osób odkryło zespół
Za co nie lubię: cover w Bitwie na głosy... Porażka, uszy mnie bolą jak to słyszę... A propos http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/2 ... ls_600.jpg
za remix, który słyszałam na plażowej dyskotece - ucieszyłam się, że 'słyszę BJ', ale... nie, po prostu nie.
Ale na temat - za co lubię: za to, że tekst jest sensowny, że wpada w ucho, za talkboxa xD, że jest energetyczna i ma w sobie wiele optymizmu i też za fakt, że dzięki niej wiele osób odkryło zespół
Za co nie lubię: cover w Bitwie na głosy... Porażka, uszy mnie bolą jak to słyszę... A propos http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/2 ... ls_600.jpg
za remix, który słyszałam na plażowej dyskotece - ucieszyłam się, że 'słyszę BJ', ale... nie, po prostu nie.
because we can !
19.06.2013 - Gdańsk
19.06.2013 - Gdańsk
Za co nie lubie? Może za to że jest to maksymalnie ograny numer, i większości ludzi BJ kojarzy się tylko z tym. To aż boli.
Za co lubię? Za ogromną dawke optymizmu i energii jaką mi ten kawałek dostarcza . No i po prostu dla mnie to bardzo dobry utwór, tekstowo i muzycznie.
Za co lubię? Za ogromną dawke optymizmu i energii jaką mi ten kawałek dostarcza . No i po prostu dla mnie to bardzo dobry utwór, tekstowo i muzycznie.
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Szkoda, że większość ludzi zna najczęściej tylko ten kawałek Bon Jovi. Jest przecież tyle wspaniałych utworów, których większość nie zna ... Jak dla mnie to również bardzo ograny numer, był bardzo częstym numerem w radiu. Przez Bitwę Na Głosy został przypomniany, ale i tak wydaje mi się, że jakoś nie zbudził większego zainteresowania do poznania BJ. Jeśli mam oceniać pod dobrym względem, to na pewno daje mega powera, potrafi ożywić człowieka. Często kojarzy mi się z podróżami ... przynajmniej u mnie w samochodzie był często puszczany Bardzo dobry kawałek.
These open arms...
- Mkwiatek93
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1389
- Rejestracja: 14 października 2012, o 21:11
- Lokalizacja: Lublin
Uwierz mi lub nie, moi rodzice rzeczywiście są rockowi, no może bez tego hard W dzieciństwie nie słuchałam smerfnych hitów, tylko U2, Perfectu, Nazareth, Budki Suflera etc. oraz oczywiście BJ! jeszcze do niedawna miałam zachowane winyleEVENo pisze:Albo coś tu jest naciągnięte, albo Twoi rodzice to iście hard rockowi ludzie i kupowali Ci kasety BJ zamiast Smerfnych HitówMkwiatek93 pisze:Znając wcześniejsze dokonania BJ ciężko mi było uwierzyć że to ich piosenka - miałam 7 lat
Co do Bitwy na Głosy - oczywiście krzyczałam z drugiego końca domu by przełączyli tą reklamę :evil: Mega porażka... widziałam również demota z czołówką tego programu z podpisem: Jon Bon Jovi. Gdyby nie żył, właśnie by się przewracał w grobie
Hey I’m walkin’ wounded but I still believe
Learning how to fly with a broken wing...
Learning how to fly with a broken wing...
- Gloria
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 963
- Rejestracja: 4 listopada 2012, o 22:17
- Lokalizacja: brać kasę na koncerty?
Sad but true.Mkwiatek93 pisze:Ale generalnie największym minusem tej piosenki jest to, że dla większości osób jest jedyną wymierną całej twórczości zespołu
Dobrze prawi twórca demota.Mkwiatek93 pisze: Co do Bitwy na Głosy - oczywiście krzyczałam z drugiego końca domu by przełączyli tą reklamę :evil: Mega porażka... widziałam również demota z czołówką tego programu z podpisem: Jon Bon Jovi. Gdyby nie żył, właśnie by się przewracał w grobie
A ja w sumie z jednej strony ją lubię, ale z drugiej nie. Jak mam dobry nastrój i ochotę to nawet sobie ją puszczę i chętnie posłucham co jednak się zdarza bardzo rzadko. Jak wyszła ta piosenka to ja już wiedziałam o istnieniu BJ więc nie mogę powiedzieć, że to dzięki niej poznałam ich muzykę. Jedynie sprawiła albo raczej zachęciła mnie do poszperania w szkole na informatyce, bo nie miałam neta w domu, paru informacji o zespole. I dzięki temu dowiedziałam się, że zespół ma więcej wydanych płyt niż New Jersey, Cross Road i Crush, bo owe trzy pozycje posiadałam w domu w postaci kaset. Więc jest to jedyna zasługa owej piosenki.
A dlaczego jej nie lubię? Powód może i błahy, ale zawsze mnie to wkurzało, że jak dawali krótkie występy to It's my life zawsze musiało się znaleźć, a że uważałam wtedy i nadal tak uważam, że mają tyle fajniejszych piosenek to ona zawsze musiała się tam znaleźć. I z tego powodu nie lubię tej piosenki. Jest to o tyle dziwne, bo Livin' on A Prayer też często grają, a mimo to ją uwielbiam.
A dlaczego jej nie lubię? Powód może i błahy, ale zawsze mnie to wkurzało, że jak dawali krótkie występy to It's my life zawsze musiało się znaleźć, a że uważałam wtedy i nadal tak uważam, że mają tyle fajniejszych piosenek to ona zawsze musiała się tam znaleźć. I z tego powodu nie lubię tej piosenki. Jest to o tyle dziwne, bo Livin' on A Prayer też często grają, a mimo to ją uwielbiam.
Race, it’s a race
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
- Mkwiatek93
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1389
- Rejestracja: 14 października 2012, o 21:11
- Lokalizacja: Lublin
- Kasaid
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 206
- Rejestracja: 27 lipca 2011, o 14:45
- Lokalizacja: Ostrołęka
Nie umiem winić It's My Life za to, że było popularne (chociaż ja te czasy pamiętam jak przez mgłę), a "Bitwa na głosy" miała czołówkę taką, a nie inną. W końcu wydając piosenkę artysta oddaje ją na zawsze światu i ona już nigdy nie należy zupełnie do twórcy.
Lubię ją za to, że można ją sobie "pośpiewać" w szerszym gronie, bo każdy wie o co chodzi. I za to, że wybredny muzycznie kolega potrafił powiedzieć kilka ciepłych słów o tej piosence.
Ma u mnie ogromnego plusa, za działanie "kawopodobne", bo w momencie odrętwienia talkboxowe "rau rau" przywraca do życia. Cieszę się, że istnieje ten utwór, na który mogę liczyć słuchając w autobusie którejś z komercyjnych stacji.
It's My Life to część mojej "pierwszej wielkiej trójki". Nie mogę nie lubić czegoś, dzięki czemu tu jestem .
Lubię ją za to, że można ją sobie "pośpiewać" w szerszym gronie, bo każdy wie o co chodzi. I za to, że wybredny muzycznie kolega potrafił powiedzieć kilka ciepłych słów o tej piosence.
Ma u mnie ogromnego plusa, za działanie "kawopodobne", bo w momencie odrętwienia talkboxowe "rau rau" przywraca do życia. Cieszę się, że istnieje ten utwór, na który mogę liczyć słuchając w autobusie którejś z komercyjnych stacji.
It's My Life to część mojej "pierwszej wielkiej trójki". Nie mogę nie lubić czegoś, dzięki czemu tu jestem .
- Gloria
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 963
- Rejestracja: 4 listopada 2012, o 22:17
- Lokalizacja: brać kasę na koncerty?
Ładnie powiedzianeKasaid pisze: W końcu wydając piosenkę artysta oddaje ją na zawsze światu i ona już nigdy nie należy zupełnie do twórcy.
Też ładnie powiedziane. Ale w moim przypadku nie wykluczyło jednak całej gamy mieszanych uczuć w ciągu kilku(nastu już w sumie) latKasaid pisze:Nie mogę nie lubić czegoś, dzięki czemu tu jestem