Hymn Bon Jovi
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
-
- Little Bit Of Soul
- Posty: 7
- Rejestracja: 20 czerwca 2008, o 12:16
- Lokalizacja: Kraków
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
A ja uważam, że "It's my life" nie zasługuje na tytuł hymnu. Mi hymn kojarzy się z czymś co ma reprezentować zespół, z czymś co ukazuje jego świetność. "It's my life" może i faktycznie jest najbardziej rozpoznawane W POLSCE, ale nie na świecie, a poza tym Bon Jovi nagrali wiele innych, lepszych piosenek, które moim zdaniem bardziej zasługują na miano hymnu (np. "Wanted dead or alive", "Always", "Livin' on a prayer").
dla BJ hymnem bedzie Wanted, a jesli chodzi o najbardziej rozpoznawalną piosenke to bedzie raczej Its my life, dlatego ze znają ją wszyscy, starzy fani zespołu, młodsze pokolenie <np. nasze> jak i ludzie cco kojarzą BJ tylko z tą piosenką.
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
- Canis_Luna
- I Believe
- Posty: 58
- Rejestracja: 25 maja 2008, o 16:41
- Lokalizacja: Oświęcim
- Kontakt:
Dandi pisze:Dla fanów Bon Jovi jak i dla samego zespołu hymnem jest Wanted
eee ja tam uważam się za fana ale jakoś nie odbieram mimo wszystko tego utworu za hymn
puszczasz always na imprezach....? xDD albo musicie być już mocno narąbani alkoholem, bądź coś palicie albo i gorzejDandi pisze:Nie mozna tez zapomniec o sile Always. Na pewnej imprezie jak to puściłem to kazdy znał refren.
-
- Save a Prayer
- Posty: 45
- Rejestracja: 3 sierpnia 2008, o 16:21
- Lokalizacja: Myszków
Na hymn pasuje najbardziej Wanted Dead or Alive (przynajmniej jak dla mnie). Każdy ma prawo do swojego zdania i upodobania. Jak poznałem muzykę bon jovi i zetknąłem się z takimi piosenkami jak właśnie Wanted Dead or Alive
czy Bad Medicine to nie mogłem ich z początku zrozumieć, łatwo wchodziło mi w ucho Livin' On A Prayer lub Born To Be My Baby ale Wated to omijałem przez długi czas, dopiero kiedy już znałem dobrze prawie wszystkie piosenki bon Jovi to zacząłem wsłuchiwać sie w te których nie rozumiałem i okryłem w sobie coś czego nigdy nie pojmowałem, nigdy wcześniej nie pomyślał bym że mogla mi sie podobać ta czy inna piosenka, zawsze jak mi sie nie podobała za 1 razem to czułem ze już nigdy mi sie nie spodoba, a tu jednak było inaczej. Teraz kiedy bon jovi jest moim najlepszym i najbardziej szanownym zespołem to śmiało mogę powiedzieć że hymn grupy to Wanted Dead or Alive, teraz nie mogę zrozumieć siebie że kiedyś nie podobała mi sie ta piosenka.
czy Bad Medicine to nie mogłem ich z początku zrozumieć, łatwo wchodziło mi w ucho Livin' On A Prayer lub Born To Be My Baby ale Wated to omijałem przez długi czas, dopiero kiedy już znałem dobrze prawie wszystkie piosenki bon Jovi to zacząłem wsłuchiwać sie w te których nie rozumiałem i okryłem w sobie coś czego nigdy nie pojmowałem, nigdy wcześniej nie pomyślał bym że mogla mi sie podobać ta czy inna piosenka, zawsze jak mi sie nie podobała za 1 razem to czułem ze już nigdy mi sie nie spodoba, a tu jednak było inaczej. Teraz kiedy bon jovi jest moim najlepszym i najbardziej szanownym zespołem to śmiało mogę powiedzieć że hymn grupy to Wanted Dead or Alive, teraz nie mogę zrozumieć siebie że kiedyś nie podobała mi sie ta piosenka.
IT'S MY LIFE