TheRock pisze:Wiki, obrażasz ludzi tym postem, pisząc mieliśmy rację a Ci co jej nie lubią nie mają.
Jeżeli jara Cię muzyka ze szczytów list przebojów to Twoja sprawa. Tutaj jest "kilku" fanów słuchających solidnej, rockowej, klasycznej muzyki niezależnie od tego czy jest na popowych listach czy nie.
Rockstar, do tej pory Bon Jovi znakomicie godziło pop, rock (nawet hardrock) i listy przebojów zachowując przy tym swój niepowtarzalny styl i powiedzmy jakość, za to ich kocham(łem). Tę piosenką przekroczyli jednak tę moją granicę szmiry, może resztą albumu się cofną trochę, ale na razie nie mam zamiaru słuchać tego czegoś i pisać, że jest dobre, mimo, że pochodzi od mojego wielkiego i legendarnego zespołu. Trzeba mieć trochę etyki muzycznej COME ONOwszem Ci co od zawsze lubili disco, pop, czy house pewnie, że są fajnymi ludźmi - jaka muzyka? rzecz gustu, niech słuchają czego chcą - ale Bon Jovi dla mnie zawsze było Bon Jovi, wiem co lubię i nie będę zmieniał moich upodobań muzycznych tylko dlatego, że BWC pochodzi od nich. Zresztą ten utwór dla mnie nic nie ma z Bon Jovi - jedynie głos Johna.
Nigdy nie podobało mi się np, Saturday Night czy Capt. Crush, ale uważam, że są bonjoviaste, nawet ost. Who Says czy LH można zaakceptować, choć omijam je z daleka, ale BWC totalnie wyrzucam z mojej bajki o Bon Jovi, sorry. Jeżeli chodzi o BWC jestem totalnym protestantem
Jeżeli kogoś obraziłam to sorry nie o to mi chodziło