Because We Can - Styl piosenki
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Mam takie pytanko czy niektóre osoby będą broniły Jona cokolwiek stworzy?kikusia28 pisze:Mam takie małe pytanko ? Czy niektóre osoby na tym forum, za cel w życiu wybrały sobie krytykowanie wszystkiego co BJ stworzyli po 2000r ?
Jestem fanem tego zespołu! I muzyki rockowej!
Wiem na co stać ten zespół i nie dam sobie wciskać ***
- Magnolia
- It's My Life
- Posty: 185
- Rejestracja: 19 września 2005, o 08:23
- Lokalizacja: Elbląg/ Bydgoszcz
a z resztą... mają po ponad 50 lat na karkach, grają od 30 lat.. czego się spodziewać... i 30 lat pisania piosenek- co jeszcze można powiedzieć co nie zostało powiedziane? jak jeszcze można zagrać by nie było na jedno kopyto? i jeszcze to sprzedać w dzisiejszym świecie muzycznym gdzie króluje dance, trance i Ona tańczy tylko dla mnie czy jak to tam idzie...
Mądre słowa i troche mnie uspokoiły ale jestem tak zażenowany i rozczarowany że eh...Magnolia pisze:a z resztą... mają po ponad 50 lat na karkach, grają od 30 lat.. czego się spodziewać... i 30 lat pisania piosenek- co jeszcze można powiedzieć co nie zostało powiedziane? jak jeszcze można zagrać by nie było na jedno kopyto? i jeszcze to sprzedać w dzisiejszym świecie muzycznym gdzie króluje dance, trance i Ona tańczy tylko dla mnie czy jak to tam idzie...
-
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 215
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 19:54
- Lokalizacja: Pińczów
Jeśli mają takie cos grać na koncercie to coraz bardziej żałuje, że kupiłem bilet na koncert. Może będzie to wyglądało jak cytowanie poprzednich wypowiedzi, ale powiem to. Brak instrumentów, to coś nazywane solówka pewnie nagrał jon. Po raz kolejny zawiedzione oczekiwania. Oni teraz nie powinni nazywać się zespołem rockowym. Z nigdy niewydanych piosenek, b-sideow, outtakesow, dem, albo piosenek ktory zostaly niedocenione lub nie wydane jako single można by stworzyć naprawdę świetny rockowy/hardrockowy album.
How does money lead to greed
When there's still hungry mouths to feed
When there's still hungry mouths to feed
- harriet
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 969
- Rejestracja: 31 grudnia 2012, o 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Święta racja.Dand pisze:Richie jakoś nagrał dobre Aftermath. Nie gadajmy,że to,że graja tyle lat to już nic porządnego stworzyć nie można, zobaczcie chociażby na nowy singiel Stonsów.
Jeśli już nie wiedzą co grać to niech wrócą do korzeni. Nie mówię o 50-latkach krzyczących 'lay your hands on me' ale o czymś co pomoże wszystkim przypomnieć, że dobra muzyka jednak jeszcze istnieje. Stonesi pokazali klasę dwoma nowymi kawałkami, Bon Jovi.. mam nadzieję, że to tylko chwilowe.
We wszystkim co warto robić, warto przesadzać.
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
@Magnolia - czego się spodziewać? Kurde - szczerze - odpowiedź dał Sambora pół roku temu wydając Aftermath, a na nim takie kawałki jak SYG, Learning How To Fly czy nawet Nowadays. Nowadays, który wielu uważa za słaby kawałek, ma w sobie tyle powera że być może mógłby nim rozdzielić kilka kawałków zespołu i jeszcze by trochę tego zostało. I poradziłby sobie w radiu, gdyby zrobić z tego singiel - z taką promocją jaką dostanie Because We Can, Nowadays byłby hiciorem roku.
Nie mówię że Because We Can jest złe. Jest ok. I po prostu ok. Chwytliwy, radosny kawałeczek, nawet się uśmiecham jak go słucham. Ale mimo to uczucia mam straaaasznie mieszane. Zaprawdę, nie słyszę w tej piosence Sambory w ogóle. Solówka ewidentnie jest Jona (ew. Ryszard zagrał to, co mu nakazano). Słyszę za to znowu nadprodukcję Shanksa. Shanks out - Ebbin on, to jedyna recepta na sukces BJ.
Jedyna moja nadzieja jest teraz taka, że stanie się tu coś co na szczęście nie stało się z Crushem - tam też na pierwszy ogień miała pójść taka trochę radosna twórczość (Say It Isn't So), na szczęście poszło IML i album odniósł sukces... oby więc na drugi ogień poszło coś z powerem. Nawet, jeśli będzie przypominać IML.
A swoją drogą - Stonesi, których też uwielbiam, też muzycznie kilkanaście lat błądzili, a co Jagger solowo wyczyniał... łoj, wgryźlibyście się w ich twórczość to byście zobaczyli, co wyczyniali mając kryzys wieku średniego
Nie mówię że Because We Can jest złe. Jest ok. I po prostu ok. Chwytliwy, radosny kawałeczek, nawet się uśmiecham jak go słucham. Ale mimo to uczucia mam straaaasznie mieszane. Zaprawdę, nie słyszę w tej piosence Sambory w ogóle. Solówka ewidentnie jest Jona (ew. Ryszard zagrał to, co mu nakazano). Słyszę za to znowu nadprodukcję Shanksa. Shanks out - Ebbin on, to jedyna recepta na sukces BJ.
Jedyna moja nadzieja jest teraz taka, że stanie się tu coś co na szczęście nie stało się z Crushem - tam też na pierwszy ogień miała pójść taka trochę radosna twórczość (Say It Isn't So), na szczęście poszło IML i album odniósł sukces... oby więc na drugi ogień poszło coś z powerem. Nawet, jeśli będzie przypominać IML.
A swoją drogą - Stonesi, których też uwielbiam, też muzycznie kilkanaście lat błądzili, a co Jagger solowo wyczyniał... łoj, wgryźlibyście się w ich twórczość to byście zobaczyli, co wyczyniali mając kryzys wieku średniego
Ostatnio zmieniony 7 stycznia 2013, o 15:03 przez Ricky Skywalker, łącznie zmieniany 1 raz.
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Zarejestrowałem sie jakiś czas temu ale nie udzielałem sie, nie wiem czemu 
Po dzisiejszym wysłuchaniu nowego arcydzieła Bon Jovi nie wiem, czy sie śmiać czy płakać. Bikos łi keiiin to chyba najgorsza piosenka BJ w historii. Nie mam już żadnych nadzieji co do płyty. Będzie taka sama. Albo gorsza. Modle się, żeby tylko zespół(albo Jon, bo teraz on jest chyba wokalistą, gitarzystą i perkusistą zespołu) nie dostosował się w Gdańsku do swojego obecnego poziomu w studiu...
Po dzisiejszym wysłuchaniu nowego arcydzieła Bon Jovi nie wiem, czy sie śmiać czy płakać. Bikos łi keiiin to chyba najgorsza piosenka BJ w historii. Nie mam już żadnych nadzieji co do płyty. Będzie taka sama. Albo gorsza. Modle się, żeby tylko zespół(albo Jon, bo teraz on jest chyba wokalistą, gitarzystą i perkusistą zespołu) nie dostosował się w Gdańsku do swojego obecnego poziomu w studiu...
It's my life!
- Milla
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 886
- Rejestracja: 20 listopada 2011, o 12:29
- Lokalizacja: Nysa
Aerosmith gra już sto lat,
, a ich najnowsza płyta jest po prostu genialna, więc nie możemy mówić, że po wielu latach nie można nagrać nic dobrego. Da się, tylko od tego też trzeba mieć ludzi, którzy poprowadzą w dobrym kierunku...
Co do tej piosenki- po prostu zły wybór piosenki na singiel... chyba, że to jest najlepsza piosenka z wszystkich.
Ale oby nie! Bo ja wierzę, że na całej płycie znajdzie się parę utworów, którymi się zachwyce... może nie jest to BWC, ale czekam na inne 

Co do tej piosenki- po prostu zły wybór piosenki na singiel... chyba, że to jest najlepsza piosenka z wszystkich.

Nie jestem niczyim chłopcem. Proszę o odrobine kultury.kikusia28 pisze:Chłopcze to przestań Ich słuchać i będzie po sprawie !
p.s Tak będę bronić Ich zawsze! Słucham tego zespołu od 19 lat ,a mój styl i upodobania zmieniają się z wiekiem, więc mnie TAKIE BJ nie przeszkadza .
Ja słucham od 13, mając 24 więc moge mieć własne zdanie.
I dla mnie to był zespół rockowy a nie...
Kiedyś kumpel powiedział mi że jestem psychofanem BJ.
A ja powiedziałem że niestety nie ma racji.
Psychofan zawsze będzie głaskał i cieszył się bo to BJ.
A fan, wg mnie prawdziwy potrafi jeszcze ocenić trzeźwo.
Dziękuje za uwage.
Ostatnio zmieniony 7 stycznia 2013, o 15:08 przez KondZik, łącznie zmieniany 1 raz.
- She`s a mystery
- I Believe
- Posty: 68
- Rejestracja: 10 listopada 2012, o 19:16
- Lokalizacja: opolskie
Mnie również piosenka niestety nie zachwyciła, miałam nadzieję na coś choć odrobine mocniejszego... Kiedy usłyszałam tuż przed LOAP pomyślałam, że w takim wypadku to musi być coś na poziomie, no ale niestety, sami strzelili sobie gola. Początek fajnie, ale po tym mam ochote na mocne gitarowe brzmienie, a tu biesiadno-countrowa piosnka przy której można się pobujac i zrobić falę... nie w moim stylu... Cóż, wracam do starych numerów BJ, aczkolwiek nie skreślam ich za obecną twórczość, chcą zwolnić, rozumiem. Jednak przyznaję, że wolę słuchać jonowego mruczenia w klimatycznych balladach niż takie "coś".
"If there's just one thing that you should keep
in your book of dreams,
it's just me baby..."
in your book of dreams,
it's just me baby..."