Bon Jovi 2019 po koncercie

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

REHABILEJKO

Re: Bon Jovi 2019 po koncercie

Post autor: REHABILEJKO »

prezes1 pisze:
REHABILEJKO pisze:Ja osobiście Shanksa bym aż tak mocno nie demonizował. Obwinianie tylko jego jest po prostu nie fair, ponieważ na bank przyłożyli sie do tego dwaj główni zainteresowani. Rycha nie ma co wybielać, a JBJ tłumaczyć czy żałować. To dwoch mega dojrzalych facetów... Tak przynajmniej wypadało by napisać.
Dokładnie. Prawda(i wina) leży po środku jak napisałem. Co nie zmienia faktu, że Johnny Shanx świetnie sytuację wykorzystał, right? Właściwy człowiek we właściwym miejscu i czasie. ;)
Wiele wspaniałych bandów się rozpadło bo nie mieli swojego Shanxa. :)

Piter, ja myślę, że Rychu padł ofiarą swojego talentu i ego. Jest za ambitny i za dobry na pelnienie roli sidemana i jednocześnie za slaby na bycie liderem. Osoba JBJ mogła go przytłaczać. Rychu to taki Harris BJ... Snake nie pasował bo miał charyzmę by dowodzić Skid Row...

JBJ umiejetnie uniezaleznil swoj band od drugiego lidera. Poprzez nazwę, gębę po aktorstwo itd. BJ to teatr jednego aktora. Shanks sytuacji byc moze nie wykorzystal.... Wydaje mi sie, ze on po prostu podąża za Jonem. Realizuje jego projekt. Dlatego jest wygodnym partnerem w biznesie. Przyjacielem.

Bolesne jest to, ze wielu fanow BJ w pompie ma vibrato, legato, staccato i takie tam. Stad akceptacja Shanksa. Gitarowego kunsztu tam nie ma... Pojawia sie dopiero na koncertach gdy partie JS przejmuje Phil X.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3514
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: Bon Jovi 2019 po koncercie

Post autor: prezes1 »

REHABILEJKO pisze: Shanks sytuacji byc moze nie wykorzystal.... Wydaje mi sie, ze on po prostu podąża za Jonem. Realizuje jego projekt. Dlatego jest wygodnym partnerem w biznesie.
Marius, tu się nie zgodzę. :)
Wykorzystał sytuację świetnie. Wgryzł się w zespół. Stał się kumplem nie tylko Jona ale i Tica. Jego bliski znajomy Phil X gra pierwsze skrzypce w zespole. Od 14 lat jest producentem płyt BJ. Następnie przejął rolę Desmonda Childa, a finalnie stał się gitarzystą widniejącym na oficjalnym T-shircie 2019.
Powiedziałbym wręcz, że to Jon obecnie podąża za Johnem. :)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
FraterMajor
Patron www.bonjovi.pl
Patron www.bonjovi.pl
It's My Life
It's My Life
Posty: 108
Rejestracja: 3 września 2007, o 20:28
Ulubiona płyta: Bootlegi pro
Lokalizacja: Wrocław

Re: Bon Jovi 2019 po koncercie

Post autor: FraterMajor »

Piter, ja myślę, że Rychu padł ofiarą swojego talentu i ego. Jest za ambitny i za dobry na pelnienie roli sidemana i jednocześnie za slaby na bycie liderem.
Widzę to troszkę inaczej, bo staram się interesować produkcją muzyczną od środka. Chociaż działam w zupełnie innym gatunku (skończyłem muzykę kościelną w Akademii Muzycznej) to staram się dostrzegać ile elementów w produkcji jest improwizowanych, a ile wyćwiczonych, jakie są między nimi korelacje, itd.

Koncerty Bon Jovi to od wielu lat coraz bardziej wyreżyserowana maszynka, istne show, gdzie muzyka - choć ważna - często ustępuje miejsca temu jak jest sprzedana. Nie zdziwiłbym się jakby się okazało, że za kulisami obecnie wszystko, oprócz kawałków bez wideo na telebimach, ma już wyliczone takty w których zespół musi się zmieścić, a setlista jest wyznaczona m. in. przez układy świateł. Jon nie znosi też pomyłek (jest sporo nagrań gdzie mniej lub bardziej żartobliwie ochrzania zespół), nie znosi również odstępstw od programu. Szczególnie mocno zwróciłem na to uwagę na nagraniu z Włoch z 2013, gdzie wzruszył się akcją fanów, i sam siebie opieprzył mówiąc (cytuję z pamięci) "Ok, enough this shit... let's get job done".
Richie jest zupełnie inny i ma kompletnie inny temperament. Oglądając chociażby koncerty z niedalekiej przeszłości (Front and Center 2014, Sound Stage 2017) widać, że on się nie mieści w takie ramy. Jemu potrzeba przestrzeni do wydarcia się (często nieczysto ;) ), do jamu, improwizacji, itd. Sądzę - i mówię to bez żadnej szydery - że ramy show Bon Jovi od dłuższego czasu mogły być dla niego zwyczajnie za ciasne. Nie każdy nadaje się do bycia produktem do sprzedania. Niektórym wystarczy być tragicznym bluesmanem dla kameralnej publiki ;)
2019-07-12 - Warszawa, Polska
_dominika
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 7
Rejestracja: 16 lipca 2019, o 13:53
Ulubiona płyta: Slippery When Wet

Re: Bon Jovi 2019 po koncercie

Post autor: _dominika »

czytajac to to moze i prawda jednak Shanks pojawil sie w pore jesli nie on pewnie bysmy juz zespol zaczeli wspominac...Jednak tak samo uwazam jak wyzej odnosnie nowego albumu...wydahe mi sie,ze Bon Jovi powinni skupic sie juz na szlifowaniu formy jesli chca powtorzyc taka trase jak teraz po Europie..(jednak bedac na koncercie bawilam sie jak nigdy i to nie za sprawa wspomnien czy szacunku....glos Jona dalej slychac tylko trzeba go doszlifowac..bo mysle,z mojej perspektywy,ze jeszcze zapowiada sie kilka ladnych lat zanim Panowie zejda ze sceny...i dobrze:))
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”