Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Nie rozumiesz mnie. Ja nie oczekuje od Jona skakania i screamów w In These Arms. Te czasy minęły bezpowrotnie. Hey God i Dry County to utwory niewykonalne już dla niego. I ja to rozumiem. Ale on nie daje rady nawet przy Lost Highway czy Who Says, A to nie przystoi takiemu jak ty to nazywasz, czołowemu frontmanowi. Poza tym określanie obecnego stanu rzeczy patrząc na to co było kiedyś...Widzew Łódź to czołowa drużyna w Polsce(bodajże 4 liga, ale z dawien dawna wielokrotny mistrz). Sens ten sam
It's my life!
-
- Gdańsk Supporter
-
Save a Prayer
- Posty: 44
- Rejestracja: 6 marca 2013, o 19:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Dokładnie tak jak mówisz. Jon jest w żałosnej formie. W 2011 roku brzmiał doskonale, w 2012 średnio, przez połowę 2013 było przyzwoicie, ale potem się posypało strasznie, aż do Australii, gdzie nawet najprostsze dźwięki przyprawiały go o bezdech. Obejrzałem Jakartę i było mi przykro. To już nawet nie jest śpiew tylko beczenie kozy. Co z tego, że zespół daję radę, nowy gitarzysta wprowadza trochę świeżości, skoro frontman brzmi okropnie. Jon powinien odpocząć i zrobić coś ze swoim głosem, o ile po tych paru koncertach w Azji do końca mu nie wysiądzie. Richie jak patrzy na stękającego i ujadającego Jona to pewnie myśli, że dobrze zrobił, że nie musi teraz świecić oczami za tragiczną formę lidera zespołu. Mówiliście, że Axl miał problemy z głosem. To co prezentuje teraz Jon jest o wiele gorsze. Pytanie tylko co on sam o tym myśli.madm pisze:Nie rozumiesz mnie. Ja nie oczekuje od Jona skakania i screamów w In These Arms. Te czasy minęły bezpowrotnie. Hey God i Dry County to utwory niewykonalne już dla niego. I ja to rozumiem. Ale on nie daje rady nawet przy Lost Highway czy Who Says, A to nie przystoi takiemu jak ty to nazywasz, czołowemu frontmanowi. Poza tym określanie obecnego stanu rzeczy patrząc na to co było kiedyś...Widzew Łódź to czołowa drużyna w Polsce(bodajże 4 liga, ale z dawien dawna wielokrotny mistrz). Sens ten sam
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Otóż Drogi Kolego - wybacz niewyszukane wyrażenie - ale z tym porównaniem Widzew i Jon to $*^&&% jak łysy grzywką o parapet.madm pisze:Nie rozumiesz mnie. Ja nie oczekuje od Jona skakania i screamów w In These Arms. Te czasy minęły bezpowrotnie. Hey God i Dry County to utwory niewykonalne już dla niego. I ja to rozumiem. Ale on nie daje rady nawet przy Lost Highway czy Who Says, A to nie przystoi takiemu jak ty to nazywasz, czołowemu frontmanowi. Poza tym określanie obecnego stanu rzeczy patrząc na to co było kiedyś...Widzew Łódź to czołowa drużyna w Polsce(bodajże 4 liga, ale z dawien dawna wielokrotny mistrz). Sens ten sam
Wcześniej pisałeś, że Ci którzy byli na koncercie (NAWET DAWAŁEŚ 2 STÓWY NA ZAKŁAD) pewnie nawet nie słyszeli beczenia/różnicy. Potem - narzekająca Ci się włącza. Piszesz, ze studio=live to nie to samo (i prawda), a potem... zrzędzenie. Czy aż tak obchodzi Cię opinia jakichś ludzi z JoviTalka? Ja na koncert BJ idę/pójdę dla BJ, dla piosenek, dla frajdy, dla klimatu (a ten wyzwala się jak zapewne wiesz na żywo właśnie, częstokroć spontanicznie), a nie żeby się dobijać, maltretować śpiewem/beczeniem/zawodzeniem (jakkolwiek tego nie nazwiesz) lidera.
Posłuchaj jeszcze raz "We Don't Run" na zywo. Phil X też się męczy, Tico sprawia wrażenie jakby "nie był w swoich butach" i wszystko jest ogólnie wymęczone. Nie tylko sam Jon. Nowy kawałek - inna stylistyka. Pozwólmy temu okrzepnąć. Bo to wszystko - przynajmniej dla mnie - w tym kawałku sprawia wrażenie rozsypującego się. Dla przykładu - w 2008 w MSG podczas "Dry..." Jonny chyba ciut za wysoko wszedł we zwrotki i refren okazał się chałą bez mocy i bez tonacji... On nigdy nie miał wokalu stricte hard - stąd zawsze lepiej wypadał w lajtowych, lekkich piosenkach (Bad Name, Medicine, Someday...). It's My Life na Crushu to wokalny Mount Everest - chrypka, czad, moc... Na żywo to jedynie pioseneczka do poskakania
I na koniec - rozumiem, że możesz być sfrustrowany formą (estetyką) obecnych występów - ich jakością. Nie powinniśmy jednak robić z JBJ czy z aktualnego BJ synonimu totalnego dna (tak można by to odebrać) bo wiele młodszych kapel brzmi zdecydowanie gorzej. Mamy rok 2015 - nie 2001...
kubas782 pisze: Dokładnie tak jak mówisz. Jon jest w żałosnej formie. W 2011 roku brzmiał doskonale, w 2012 średnio, przez połowę 2013 było przyzwoicie, ale potem się posypało strasznie, aż do Australii, gdzie nawet najprostsze dźwięki przyprawiały go o bezdech. Obejrzałem Jakartę i było mi przykro. To już nawet nie jest śpiew tylko beczenie kozy. Co z tego, że zespół daję radę, nowy gitarzysta wprowadza trochę świeżości, skoro frontman brzmi okropnie. Jon powinien odpocząć i zrobić coś ze swoim głosem, o ile po tych paru koncertach w Azji do końca mu nie wysiądzie. Richie jak patrzy na stękającego i ujadającego Jona to pewnie myśli, że dobrze zrobił, że nie musi teraz świecić oczami za tragiczną formę lidera zespołu. Mówiliście, że Axl miał problemy z głosem. To co prezentuje teraz Jon jest o wiele gorsze. Pytanie tylko co on sam o tym myśli.
To co Richie mysli w tym momencie jest totalnie bez znaczenia. Sambora nie ma już nic wspólnego z Bon Jovi. Lepiej poczekajmy i zobaczymy/posłuchamy jakim mistrzem mikrofonu jest były gitarzysta tego zespołu.
Pozdrawiam
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Owszem, dawałem 2 stówy że ludzie nie słyszą tego beczenia, bo moja opinia bazowała na słabej jakości nagraniach. Jon na BWC rownież brzmiał słabo, ale jednak to wystarczało do tego aby koncert był genialny. Teraz niestety to spadło do tak niskiego poziomu, że to musi być słyszalne na koncertach. Poza tym wcześnie mówiłeś coś o atmosferze - nie wydaje mi się, żeby jakakolwiek europejska widownia podczas trasy BWC temu dorównała https://www.youtube.com/watch?v=l-uyfCn8bPE.
Wyobraź sobie, siedzisz ze znajomymi, którzy nie znają BJ ale wiedzą, jakim ty jesteś wielkim fanem. Oglądacie TV a tu nagle w "Jaka To Melodia" pojawia sie BJ i grają It's my life na żywo. Nie wiem jak ty, ale ja przełączyłbym szybko na inny kanał
A co do Richiego, to on tu nie ma nic do gadania. Wokalnie też jest trupem
Wyobraź sobie, siedzisz ze znajomymi, którzy nie znają BJ ale wiedzą, jakim ty jesteś wielkim fanem. Oglądacie TV a tu nagle w "Jaka To Melodia" pojawia sie BJ i grają It's my life na żywo. Nie wiem jak ty, ale ja przełączyłbym szybko na inny kanał
A co do Richiego, to on tu nie ma nic do gadania. Wokalnie też jest trupem
It's my life!
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Wierz mi, że gdybym nie był fanem i na żywo usłyszał "It's My Life" w 2000 to też bym przełączył na inny kanał.madm pisze: Wyobraź sobie, siedzisz ze znajomymi, którzy nie znają BJ ale wiedzą, jakim ty jesteś wielkim fanem. Oglądacie TV a tu nagle w "Jaka To Melodia" pojawia sie BJ i grają It's my life na żywo. Nie wiem jak ty, ale ja przełączyłbym szybko na inny kanał
Ilu jednak artystów potrafi na żywca odtworzyć studio? Mnie bardzo rozczarował np. "Yellow Ledbetter" Pearl Jam'u. A jakby nie patrzeć Eddie dysponuje grubszym, mocniejszym i potężniejszym głosem od Jona Anselmo na płytach brzmi zabójczo, na żywo... różnie.
Z Rychem zabawa jest o tyle śmieszna, że on sam wyobraża sobie siebie jako wielkiego mistrza mikrofonu. Problem w tym, że - na moje ucho - Sambora mimo całkiem mocnego głosu i pomimo fajnej barwy nie umie śpiewać technicznie. Wszystko z wysokiego C. Emocje to nie wszystkomadm pisze:A co do Richiego, to on tu nie ma nic do gadania. Wokalnie też jest trupem
Być może słyszałeś go na żywo NA ŻYWO. Ja nie mam porównania. Mam jednak nadzieję, że "Rise" nie będzie niewypałem. Póki co JBJ zwyczajnie go znokautował ("Burning Bridges").
Btw. Lepiej już nie drążyć offtopic'u.
najlepszego!
-
- Gdańsk Supporter
-
Save a Prayer
- Posty: 44
- Rejestracja: 6 marca 2013, o 19:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Żeby było jasne: mi "Burning Bridges" się bardzo podoba, a Teadrop to the Sea uważam za jedną z najlepszych piosenek od wielu, wielu lat. Liczę jeszcze na to, że Jon zdoła jeszcze coś z siebie wykrzesać, bo z takim głosem to cudów nie będzie, a mimo wszystko chciałbym bardzo zobaczyć jeszcze jakiś koncert Bon Jovi na naszym kontynencie. Nie liczę na poziom Hyde Park 2011, ale drugi Gdańsk byłby mile widziany.
Rock In Rio 2013
To było 2 lata temu w Rio, teraz jest jeszcze gorzej. Jak zawsze broniłem Jona i jego śpiew (koncerty po 3h, ciągła trasa), to teraz, gdzie miał 1,5 roku na jakiekolwiek przygotowanie pod występy live i jego głos jest tragiczny, to przykro mi, ale nie jestem w stanie trzymać jego strony. Jak jeszcze wszystko trzyma się przy klimatach akustycznych, to przy przejściu na "normalne" granie jest po prostu źle.
Zobaczymy co będzie w Bangkoku. Może nastąpi jakieś cudowne nawrócenie. Mam przynajmniej taką malutką nadzieję
Rock In Rio 2013
To było 2 lata temu w Rio, teraz jest jeszcze gorzej. Jak zawsze broniłem Jona i jego śpiew (koncerty po 3h, ciągła trasa), to teraz, gdzie miał 1,5 roku na jakiekolwiek przygotowanie pod występy live i jego głos jest tragiczny, to przykro mi, ale nie jestem w stanie trzymać jego strony. Jak jeszcze wszystko trzyma się przy klimatach akustycznych, to przy przejściu na "normalne" granie jest po prostu źle.
Zobaczymy co będzie w Bangkoku. Może nastąpi jakieś cudowne nawrócenie. Mam przynajmniej taką malutką nadzieję
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
W sumie piszemy o pierdołachkubas782 pisze:Żeby było jasne: mi "Burning Bridges" się bardzo podoba, a Teadrop to the Sea uważam za jedną z najlepszych piosenek od wielu, wielu lat. Liczę jeszcze na to, że Jon zdoła jeszcze coś z siebie wykrzesać, bo z takim głosem to cudów nie będzie, a mimo wszystko chciałbym bardzo zobaczyć jeszcze jakiś koncert Bon Jovi na naszym kontynencie. Nie liczę na poziom Hyde Park 2011, ale drugi Gdańsk byłby mile widziany.
Rock In Rio 2013
To było 2 lata temu w Rio, teraz jest jeszcze gorzej. Jak zawsze broniłem Jona i jego śpiew (koncerty po 3h, ciągła trasa), to teraz, gdzie miał 1,5 roku na jakiekolwiek przygotowanie pod występy live i jego głos jest tragiczny, to przykro mi, ale nie jestem w stanie trzymać jego strony. Jak jeszcze wszystko trzyma się przy klimatach akustycznych, to przy przejściu na "normalne" granie jest po prostu źle.
Zobaczymy co będzie w Bangkoku. Może nastąpi jakieś cudowne nawrócenie. Mam przynajmniej taką malutką nadzieję
Ani z tego pieniędzy ani konstruktywnie spędzonego czasu... To tylko rock'n'roll. Życzę Ci żeby twoje życzenie (jaki błąd stylistyczny) się spełniło
Ja natomiast chyba powoli się oddalę Pozdrawiam Wszystkich aktywnych i nieaktywnych (też) forumowuczów
Da svidania!
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Ech Panie Mariusz!
Do zobaczenia w piątym wcieleniu
Wracając do tematu, to dzień po koncercie na stadionie, odbył się w Jakarcie jeszcze jeden, kameralny akustyczny koncert. Sami oceńcie jak w takim anturażu wypadł JBJ:
It's My Life (acoustic, Jakarta 2015)
https://www.youtube.com/watch?v=j5IVXntFydI
Livin' on a Prayer (acoustic, Jakarta 2015)
https://www.youtube.com/watch?v=pzvXmAYnuwE
Do zobaczenia w piątym wcieleniu
Wracając do tematu, to dzień po koncercie na stadionie, odbył się w Jakarcie jeszcze jeden, kameralny akustyczny koncert. Sami oceńcie jak w takim anturażu wypadł JBJ:
It's My Life (acoustic, Jakarta 2015)
https://www.youtube.com/watch?v=j5IVXntFydI
Livin' on a Prayer (acoustic, Jakarta 2015)
https://www.youtube.com/watch?v=pzvXmAYnuwE
- Iwa
- It's My Life
- Posty: 221
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 17:27
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Poland
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Jak zawsze na tego typu koncertach wypada znakomicieDamned pisze:Ech Panie Mariusz!
Do zobaczenia w piątym wcieleniu
Wracając do tematu, to dzień po koncercie na stadionie, odbył się w Jakarcie jeszcze jeden, kameralny akustyczny koncert. Sami oceńcie jak w takim anturażu wypadł JBJ:
It's My Life (acoustic, Jakarta 2015)
https://www.youtube.com/watch?v=j5IVXntFydI
Livin' on a Prayer (acoustic, Jakarta 2015)
https://www.youtube.com/watch?v=pzvXmAYnuwE
Wiadomo, że koncerty live to inna bajka.....zobaczymy jak będzie dalej. Może piątek to taki odosobniony wypadek przy pracy
[font=Georgia]Nothing is as important as passion.
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
O kurde, jak dawno tego nie grali! Jeżeli dobrze pamiętam ostatni raz BJ zagrali IML akustycznie w 2007 lub 2008 roku. Uwielbiam tą wersję IML z TLFR (zdecydowanie najlepsza piosenka z tamtej płyty).Damned pisze:Ech Panie Mariusz!
Do zobaczenia w piątym wcieleniu
Wracając do tematu, to dzień po koncercie na stadionie, odbył się w Jakarcie jeszcze jeden, kameralny akustyczny koncert. Sami oceńcie jak w takim anturażu wypadł JBJ:
It's My Life (acoustic, Jakarta 2015)
https://www.youtube.com/watch?v=j5IVXntFydI
-
- Gdańsk Supporter
-
Save a Prayer
- Posty: 44
- Rejestracja: 6 marca 2013, o 19:26
- Lokalizacja: Poznań
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Akustycznie fajnie jak zawsze, IML jest mega, mega dobre w tej wersji Może to jest droga, którą powinien podążać Jon...Sam chętnie poszedłbym na taki klubowy koncert akustyczny, bo akurat do takiego śpiewania Jon głos jeszcze ma
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
A tak z innej beczki, wie ktoś o której godzinie czasu polskiego zaczyna sie jutrzejszy koncert?
It's my life!
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Około 15:15 (20:15 w Bangkoku)madm pisze:A tak z innej beczki, wie ktoś o której godzinie czasu polskiego zaczyna sie jutrzejszy koncert?
PS. nowa, oficjalna infografika:
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Frekwencja to tam niezbyt bogata (30min przed koncertem)
No to chyba mamy najbardziej pusty koncert BJ w historii.
It's my life!
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Koncert Bon Jovi w 2015 roku
Zaczęli zgodnie z planem. Poniżej fragment "Who Says You Can't Go Home", z którego wynika że z frekwencją nie jest tak strasznie
https://instagram.com/p/7p0t_4izSH/
https://instagram.com/p/7p0t_4izSH/