Bon Jovi wkładka w Teraz Rocku
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Się uśmiałam Reasumując dali dużo gwiazdek płytom, które odniosły sukces komercyjny, a takie TD czy KTF pominięte bo nie było hiciora na miare Livina, zatem tylko 3 gwiazdki.. Z jednej strony nabijają się, ze na każdej płycie jest jakiś stadionowy hicior, kopiowany z poprzedniej płyty i pisany na jedną melodie, a z drugiej strony jak jest na płycie jest coś innego, świeżego i ambitnego (np. TD) to jest do du** bo nie ma super radiowych przebojów i bach - 3 gwiazdki ...Sami nie wiedzą o czym piszą..
A ten cały gość z zespołu Bracia... no nie wierze, BJ było dla niego obciachem.. cholera, a ten pseudo pop-rock, ktory on gra w tej chwili i jest katowany 24 na dobe w radiostacjach to niby jakiś muzyczny geniusz? (sorry ale szczerze nie cierpię ich piosenek) Ale! Dzięki temu Panu nie musimy już spekulować co jest z Samborą, bo go po prostu wyrzucili z zespołu! Pozdrawiam Pana Cugowskiego
10zł poszło się... ale chociaż fotki ładne
ah PS Lost Horizon to mój nowy faworyt wśród płyt BJ, daje 11/10
A ten cały gość z zespołu Bracia... no nie wierze, BJ było dla niego obciachem.. cholera, a ten pseudo pop-rock, ktory on gra w tej chwili i jest katowany 24 na dobe w radiostacjach to niby jakiś muzyczny geniusz? (sorry ale szczerze nie cierpię ich piosenek) Ale! Dzięki temu Panu nie musimy już spekulować co jest z Samborą, bo go po prostu wyrzucili z zespołu! Pozdrawiam Pana Cugowskiego
10zł poszło się... ale chociaż fotki ładne
ah PS Lost Horizon to mój nowy faworyt wśród płyt BJ, daje 11/10
Ostatnio zmieniony 28 sierpnia 2013, o 21:08 przez monjovi, łącznie zmieniany 1 raz.
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
wiecie co jak czytam oceny niektórych fanow tak od razu wybaczyłem redaktorom,bo jak fani takie dziwne oceny daja to co oczekiwać od dziennikarza jeszcze niezbyt dobrze nastawionego do bon jovi. np. Michael daje "Keep the Faith - 3,5 (niestety tylko tyle) - 3,5
These Days - 3 - 3
to jestem w szoku!!! bo dla mnie okres lat 90 bije muzycznie,uczuciowo,rockowo lata 80 na głowę a od niego TD dostaje 3 jako mniej niż średnia płyta
These Days - 3 - 3
to jestem w szoku!!! bo dla mnie okres lat 90 bije muzycznie,uczuciowo,rockowo lata 80 na głowę a od niego TD dostaje 3 jako mniej niż średnia płyta
kowal
Widzę macie kompleks "Crush-a"... Cóż, ja nie mam problemu związanego choćby z kultywowaniem "These Days". Wszak to dobra płyta. Dla większości z Was wybitna. Moim zdaniem (widać nie tylko moim) "Crush" jest od niej lepszy. Chyba mam prawo tak uważać? No chyba, że całe życie żyjemy w mentalnej komunie i dostosowujemy się do ogólnego myslenia. Wiesz, obiektywnie patrząc "Crush" należy do lepszej połowy płyt Bon Jovi. To oczywiście moje zdanie. Twoje naturalnie szanuję.adam2311 pisze:zgadza się panowie,jakas masakra.wedlug tych panow crush jest o wiele lepsze od these days czy KTF dla mnie to oni sa chyba jacys szaleni. sorry lubie crush ale to ze osiagnela ona sukces komercyjny nie znaczy ze to jest rewelacyjna plyta no bo obiektywnie patrząc to crush należy do słabszej polowy plyt bon jovi
(...)
dla ciebie naprawdę crush jest lepsze od TD czy KTF??
Za najlepszą płytę Bon Jovi uważam "Keep The Faith". Nie mam jednak problemu z tym, że Pan Redaktor (bez złośliwości) ocenił ten album na trójeczkę z plusem. Dla mnie jest najlepsza. Gwiazdkowanie ma to do siebie, że "nie przypasuje każdemu". Dzięki "Keep The Faith" zespół praktycznie zredefiniowal swój pobyt na rynku muzycznym.
"Slippery..." to klasyka. Dla mnie świętość i jedna z trzech najważniejszych płyt w twórczości tego bandu. Trzecia jest (ten beznadziejny) "Crush" - drugie życie, powrót w wielkim stylu. Autor recenzji fajnie odnosi się do nawiązań klasyki. Ta płyta naprawdę kipi pomysłami i jest to "ostatnia taka płyta". Jako przykład jej wartości (właśnie) niech posłuży fakt, iż dla wielu słuchaczy była/mogłaby być to pierwsza płyta Bon Jovi. Argumenty o popowatości albumu jakoś też do mnie nie przemawiają. Dla mnie to zawsze było (możecie pukać sie w czoło) klasyczne Bon Jovi i nie oddzielam twórczości do "These Days" i end of story. Dla mnie to głupie. Tym bardziej, że była to (kolejna) chwila na szczycie...
"Powiem" coś jeszcze o "These Days" - skądinąd albumie wyjatkowym. Do tego albumu nie jest wcale łatwo sie ustosunkować. Przecież jak na Bon Jovi jest to nonkonformizm. Nieoczekiwany skręt. Kiedyś mnie powalał. Sięgałem po niego najczęściej. Dzisiaj zastanawiam się czy nie była to jednak wyrachowana próba odzyskania straconego pola w uszach amerykańskich słuchaczy. Jakby spojrzeć na to co wtedy święciło triumfy w muzyce gitarowej możan zaryzykować, że tak. Z drugiej strony album ma sporo naleciałości z klasycznego grania. Tylko... czy taki "Superunknown" Soundgarden czy "Get A Grip" Kowalskich tego nie ma?
Abstrachując jednak od tego czy za mało gwiazdek czy w sam raz powiem, że Bon Jovi to ekstraklasa, klasyka gatunku, zespół z przebogatym dorobkiem artystycznym będący niedoścignionym wzorem - inspiracją - dla wielu naśladowców. Dzisiaj nie muszą sie z nikim ścigać. Wręcz przeciwnie. Sami są standartem do którego wielu musi równać.
oki szanuje twoje zdanie w sprawie crusha a jeśli chodzi o KTF to zgadzam się w 100%! tak szczerze się przyznam ze chyba cos w tym jest ze mam kompleks crusha,ja słucham bon jovi od KTF i jak wyszedł crush to byłem mega nią rozczarowany(żadna inna plyta nigdy nie byłem tak rozczarowany jak crushem nawet LH).teraz zmieniłem na jej temat zdanie i oceniam ja dużo lepiej ale jakiś kompleks pozostal,wtedy nie crusha od zespołu oczekiwalem
kowal
Czy nie nazbyt sie czepiasz? Bon Jovi ma łatkę dostarczycieli hitów toteż nie powinno nikogo dziwić, że to podstawowe kryterium oceny ich twórczości. Nie sa niezrozumianym zespołem undergroundowym ale marka o określonym targecie. Czy naprawdę Redakcja TR musiałaby poświęcić zespołowi całe wrześniowe wydanie i zaopatrzyć "These Days" w 5 gwiazdek, żeby "wszystkim zrobić dobrze"? Mnie bardziej od przyznawania punktów danemu longplayowi rozczarowała pobieżna historia bandu. Gdyby to porównac z wkładkami o Panterze czy Pearl Jamie to wypada blado. Brakuje rockowej dramaturgii Nikt nie ćpa, nikogo nie bije, nie sypia z czyjąś żoną (hehe). Gdzie Richie time? Gdzie walka wieczoru z Bachem? Wyszła historyjka dla dziewczynek drodzy Panowie...monjovi pisze:Się uśmiałam Reasumując dali dużo gwiazdek płytom, które odniosły sukces komercyjny, a takie TD czy KTF pominięte bo nie było hiciora na miare Livina, zatem tylko 3 gwiazdki.. Z jednej strony nabijają się, ze na każdej płycie jest jakiś stadionowy hicior, kopiowany z poprzedniej płyty i pisany na jedną melodie, a z drugiej strony jak jest na płycie jest coś innego, świeżego i ambitnego (np. TD) to jest do du** bo nie ma super radiowych przebojów i bach - 3 gwiazdki ...Sami nie wiedzą o czym piszą..
Nudni Ci "nasi" rockersi.
P.S. Panowie bardzo ciepło wyrazili się natomiast o wstępie do "Wanted" w rifferencjach. Sama prawda. Uwielbiam to grać.
michael daj spokój Slippery tylko 4 - wybacz ale to tak jakby pisać, że ich najbardziej popularna płyta jest tylko dobra... Akurat tutaj Panowie z Teraz Rocka się nie pomylili - Slippery to ikona i znak czasów. Symbol soft-metalu czy pop-metalu (bo pudel-metal to straszna nazwa).michael pisze:Ocena albumów to główna kość niezgody.
Slippery - 5 - 4
Bez Slippery w latach 80-tych królowałby Modern Talking, Bad Boys Blue i Samantha Fox...
Shot through the heart and you're to blame...
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Chodziło mi tylko o to, że wielokrotnie w tej gazecie wyszydzano to, że BJ są właśnie tylko dostarczycielami hitów, i powielają je na jedno kopyto, a teraz płytom, które miały wg nich tylko powielane stadionowe hiciory dają najwyższe oceny. Zakrawa mi to o hipokryzje..Sam Bora pisze:Czy nie nazbyt sie czepiasz? Bon Jovi ma łatkę dostarczycieli hitów toteż nie powinno nikogo dziwić, że to podstawowe kryterium oceny ich twórczości. Nie sa niezrozumianym zespołem undergroundowym ale marka o określonym targecie
A pewnie, że się czepiam, oni mogą pisać o Lost Horizonach itp. to ja też mogę być troche złośliwa
Nikt nie musi gloryfikować TD dlatego, że to moja ulubiona płyta, ale no różnica pół gwiazdki między WAN a TD.. troche nie w smak :/ tym bardziej, ze recenzje są napisane dość pozytywnie.
Co do historii zepsołu, zgadzam się, slabe to I sporo wkleili ze starego wywiadu, który przeprowadzili z chłopakami podczas wizyty w Warszawie.
Ah i podpis zdjecia z promocji WAN - ''Richie pozostaje członkiem zespołu''
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]