Brak Richiego, tweety, newsy, kłamstwa z brukowców...

[jovizna]

Ale zauważ Jovizna że jest napisane: Richie, of Bon Jovi. Zawsze to coś...

Na chwilę obecną jest to dla mnie kwestia drugorzędna.
"Rozśmiesza" mnie jego UMIEJĘTNOŚĆ robienia z siebie pajaca.

[Damned]

Zabawne to to nie jest.
Podpisami "RS of Bon Jovi" przy takich zdjęciach wystawia poniekąd opinię całemu zespołowi...
Mam nadzieję że to alter ego, to tylko jakiś chwilowy wybryk natury...

(...)Pana, Który Nie Raczy Się Pojawić

Tego niestety nie wiemy. Nic nie wiemy...

[Agata BJ]

Mnie najbardziej przeraża fakt, że powoli na całą tę sprawę łapie mnie znieczulica..
Kocham Richiego bardzo mocno, ale powoli obojętnieją mi te jego wybryki. Mam żal, że ma nas wszystkich gdzieś. I to uczucie zaczyna się robić coraz mocniejsze.

[KondZik]

Mnie też to wszystko przeraża i irytuje ale...
Nie wiadomo tak naprawdę o co poszło a jeśli o muzykę to dla mnie Richie ma do tego prawo. Nie w środku trasy i to jest czyste chamstwo ale ma prawo do swojego zdania.
Jestem wściekły, że nie był w Gdańsku że rozczarowuje swoich fanów ale część osób tutaj zebranych ma już chyba gdzieś Richiego i najważniejsze że Johny boy znalazł sobie gitarzystę (Phila nie Bobbiego). Ja się z czymś takim nigdy nie pogodzę.
I mam żal do Richiego, ale jeśli poszło o kwestie muzyki to mam również żal do Jona bo może wreszcie ktoś pokazał że to co teraz tworzy to wręcz niszczenie reputacji BJ a fani oczywiście przytakują do każdej produkcji. Nie ma nawet daleko co szukać...
Dla mnie ktoś kto nie potrafi skrytykować swojego idola to już psychofan zakochany we wszystkim co gość stworzy.

I nie chce się kłócić bo Richie w moich oczach w tym roku stracił bardzo dużo i zwykły powrót do zespołu po takim cyrku nie załatwia sprawy ale... zawsze są dwie strony medalu.
A to że Jon mówi "zapytajcie Richiego" nie znaczy że nie ma w tym jego winy również.

[Damned]

To krucha ta Twoja miłość do Bon Jovi Agata
Z osądami że ma nas wszystkich gdzieś bym się tak nie galopował, bo nie wiemy jak było i jak jest... Jeżeli potencjalnie został wyrzucony, albo jego powrót jest z jakiegoś powodu blokowany, to czego powinniśmy od niego oczekiwać? Że zamknie się przed światem na pół roku? W sumie lepsze to niż te interesy z Nikki... więc tak źle i tak nie dobrze. Trzeba czekać do stycznia

[jovizna]

Tego niestety nie wiemy. Nic nie wiemy...

Oj Damned, wiemy To chyba w WHEN WE WERE BEAUTIFUL Sambora opowiadał z dziwną miną, iż każdy z członków BJ ma swoje zainteresowania poza zespołem. Każdy, poza nim... (to już dopowiadam ja )
Jon, wiadomo - filantrop numer 1. Tico maluje, projektuje itp., David tworzy muzykę do musicali i wszyscy się jakoś tam realizują, a Richie hmm poza nieudanym małżeństwem ze znaną Heather "botoks" Locklear, problemami z alkoholem itd. nie ma chyba nic innego na swoim koncie patrząc na ostatnie 5 lat. Nadszedł w końcu ten czas, gdy i ON ZAPRAGNĄŁ BYĆ "JAKIŚ" w końcu, po prawie 15 latach zdecydował się nagrać płytę, która niestety nie spotkała się mega super przyjęciem (poza die-hard fans) album przeszedł prawie bez echa (co wcale mnie nie dziwi). Po tym wszystkim postawił na picie a przepraszam, na szycie... Niestety wybrał niefortunny dla nas moment ale jeśli Richie jest w tym szczęśliwy, to my też powinniśmy. Ot, cała zagadka.

[KondZik]

Tego niestety nie wiemy. Nic nie wiemy...

Oj Damned, wiemy To chyba w WHEN WE WERE BEAUTIFUL Sambora opowiadał z dziwną miną, iż każdy z członków BJ ma swoje zainteresowania poza zespołem. Każdy, poza nim... (to już dopowiadam ja )
Jon, wiadomo - filantrop numer 1. Tico maluje, projektuje itp., David tworzy muzykę do musicali i wszyscy się jakoś tam realizują, a Richie hmm poza nieudanym małżeństwem ze znaną Heather "botoks" Locklear, problemami z alkoholem itd. nie ma chyba nic innego na swoim koncie patrząc na ostatnie 5 lat. Nadszedł w końcu ten czas, gdy i ON ZAPRAGNĄŁ BYĆ "JAKIŚ" w końcu, po prawie 15 latach zdecydował się nagrać płytę, która niestety nie spotkała się mega super przyjęciem (poza die-hard fans) album przeszedł prawie bez echa (co wcale mnie nie dziwi). Po tym wszystkim postawił na picie a przepraszam, na szycie... Niestety wybrał niefortunny dla nas moment ale jeśli Richie jest w tym szczęśliwy, to my też powinniśmy. Ot, cała zagadka.

Może i coś w tym jest, z tym że Richie często dogrywa jakieś partie albo pracuje jako producent. I nie podoba mi się podejście że Richie to tylko alkoholik. Chyba trochę zapominasz kim jest. Bo tak samo mogę napisać że Jon woli spędzać miesiące w trasie niż w domu więc albo nie chce mu się wychowywać dzieciaków albo ma jakiś inny problem lub kocha liczyć $. Ale oczywiście Jonuś jest święty już za życia.
Zarzucam Ci brak obiektywizmu. I nie musisz komentować, rozumiem że po raz kolejny jestem na innym poziomie rozmowy.

[Damned]

Oj Jovizna, mieszasz trochę chronologię. Fatałaszki projektował i lansował swoją gębą przecież już w 2011, czyli przed wydaniem Aftermath. Kluczowe pytanie jest dlaczego nie ma go na trasie. Opcje są dwie - odszedł sam, został wyrzucony. Moim zdaniem odszedł, a za karę nie jest dopuszczany z powrotem. Nie wierzę że na dłuższą metę wybrał szycie zamiast grania na żywo... ale jeżeli tak jest, to znaczy że zgłupiał do reszty i potrzebuje pomocy psychiatry...

[KondZik]

Oj Jovizna, mieszasz trochę chronologię. Fatałaszki projektował i lansował swoją gębą przecież już w 2011, czyli przed wydaniem Aftermath. Kluczowe pytanie jest dlaczego nie ma go na trasie. Opcje są dwie - odszedł sam, został wyrzucony. Moim zdaniem odszedł, a za karę nie jest dopuszczany z powrotem. Nie wierzę że na dłuższą metę wybrał szycie zamiast grania na żywo... ale jeżeli tak jest, to znaczy że zgłupiał do reszty i potrzebuje pomocy psychiatry...

Zgadzam się bez wyjątku.

[kikusia28]

Moim zdaniem odszedł, a za karę nie jest dopuszczany z powrotem. ...

Podobno nic nie wiemy i mamy czekać do stycznia, więc skąd takie przypuszczenia?

Oj chłopaki miesza Wam się już w głowach od tego Richiego

[KondZik]

A i jeszcze coś...
Jeśli Jon faktycznie uniemożliwia powrót Richiego to uważam że dobrze robi.
Bo jeśli było tak jak mówił nasz wokalista:
Mamy grać koncert a nagle Richiego nie ma i wychodzimy bez gitarzysty (Bobby to nie gitarzysta, to statysta) na scenę. Ja bym zrobił tak samo. Niech przemyśli swoje zachowanie.
O ile faktycznie tak było.

[Damned]

Moim zdaniem odszedł, a za karę nie jest dopuszczany z powrotem. ...

Podobno nic nie wiemy i mamy czekać do stycznia, więc skąd takie przypuszczenia?

Napisałem "Moim zdaniem" - dwa słowa, ale jakże istotne dla sensu wypowiedzi.
Nic nie wiemy, ale spekulować możemy. Pod warunkiem, że nie mylimy spekulacji z faktami, bo faktów nie znamy.

[prezes1]

Chciałbym żeby to było tak proste jak niektórzy sugerują...
Martwią mnie szyderstwa i niesprawiedliwe komentarze.
Przypomnę tylko że zespół na przestrzeni ostatnich 13 lat miał 2 razy przerwę: w roku 2004 i 2012. W roku 2012 Richie wydał album. Wcześniejsze lata były na zasadzie: album/trasa, album/trasa. Rozumiem że Richie-leń obijał się jak mógł na tamtych trasach? Przecież miał tyle czasu aby nagrywać solowe albumy(szczególnie że mu się świat zawalił 2 razy). No takie miał tematy i ich nie wykorzystał...

[Agata BJ]

To krucha ta Twoja miłość do Bon Jovi Agata

Wręcz przeciwnie. Chyba jestem jedną z najbardziej cierpliwych osób tutaj. Ale i moja cierpliwość ma swoje granice. Nie osądzam Richiego, nie stawiam na nim krzyżyka. Po prostu irytuje mnie ta sytuacja na tyle, że powoli obojętnieje mi to wszystko.

[kikusia28]

Nic nie wiemy, ale spekulować możemy. Pod warunkiem, że nie mylimy spekulacji z faktami, bo faktów nie znamy.

A nie uważasz, że od tych spekulacji robi się już mdło? Powtarzacie tak naprawdę ciągle jedno i to samo...