Słuchanie BJ = obciach???
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Kiedyś napotkałem się w czasopiśmie METAL HAMMER ,że "o wielkości i fenomenie Bon Jovi się nie dyskutuje(...)".Było to przy okazji premiery HAND.Artykuł nazwano FENOMEN CI?GLE TRWA.Coś w tym jest/było.Słuchanie Bon Jovi NIE jest obciachem.Bo w takim razie czym jest słuchanie Lady Gaga czy np.Kombii?Są gusta i guściki.Muzykę (kiedyś) grali ciekawą i przyjemną ale z racji być może wieku, być może niemożności odnalezienia się w mocniejszych klimatach najzwyczajniej zmienili target na pop.Reasumując: słuchanie BJ w pojęciu ogólnym nie jest najmniejszym obciachem!!!Natomiast jeśli zawęzimy to wyłącznie do środowiska rockowego to już zdecydowany obciach.
Samym nagłośnieniem by ich zmiażdżyli, a ja byłbym bardziej za IR? jako support.AxeL pisze:Zgadzam sie z Scrooge , obciach ale zalezy gdzie. W Polsce napewno troche jest , ale ponoc w USA sa bogami . Wg mnie w Polsce ich znaczenie moze zmienic koncert , zajebisty koncert , transmisja w TVN o 20.30 w piatek. Tak sobie marze ze fajnie jakby suportem byla Coma , choć z 2 strony BJ mogli by ich nie przebić.
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Tu się już powoli robi jakiś emo-temat 'Słucham BJ i nikt mnie nie rozumieeeeee'Scrooge pisze:Temat stary jak to forum i wnioski zawsze te same - słuchanie BJ to w Polsce był, jest i będzie obciach, ale nie należy się tym przejmować. O ile kiedyś uważałem, że wynika to z nieznajomości twórczości zespołu oraz skupianiu się jedynie na przesłodzonym chwilami wizerunku, o tyle teraz uważam, że opierając się jedynie na ostatnich dokonaniach zespołu, słuchanie BJ może faktycznie być obciachem!
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
-
- I Believe
- Posty: 92
- Rejestracja: 4 grudnia 2009, o 08:16
- Lokalizacja: Stypułów
- Kontakt:
To na MTV leci muzyka?bonjovifan94 pisze:generalnie ludzie sluchaja jakiegos gowna z mtv i vivy
W gimnazjum (co sądzę o gimnazjum przeczytacie w Offtopie) nawet się nie przyznawałem, że lubię rocka. Banda debili z mojej klasy uznałaby, że chyba mnie Peja nie kocha O_o
Ale w środowisku normalnym (czyt. moje liceum) już mogę normalnie o Bon Jovi gadać. Tym bardziej, że fanów rocka w klasie mam więcej.
-
- I Believe
- Posty: 80
- Rejestracja: 20 sierpnia 2009, o 21:01
- Lokalizacja: Zawiercie
To widzę że u mnie było trochę inaczej
W gimnazjum w mojej klasie prawie wszystkie dziewczyny słuchały rocka, idolami byli Kurt, Axl i Jon (rocznik 94
). Ja z przyjaciółką zaczęłyśmy słuchać BJ i wiele osób polubiło. Takie piosenki jak It's my life, HAND, livin, you give love, bad medicine, always wszyscy znali a nawet let's make it baby czy learn to love.
Potem w 4 osoby pojechałysmy na koncert.
Naprawdę nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś nabijał się ze mnie dlatego że słucham BJ. Większość osób w moim wieku zna Its my life czy LOAP albo w ogóle ich nie kojarzy. Prawie nikt nie wie że Bon Jovi to zespół.
Często spotykam się tez z takimi opiniami "To on jeszcze gra?" czy "On jeszcze żyje?"
Potem w 4 osoby pojechałysmy na koncert.
Naprawdę nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś nabijał się ze mnie dlatego że słucham BJ. Większość osób w moim wieku zna Its my life czy LOAP albo w ogóle ich nie kojarzy. Prawie nikt nie wie że Bon Jovi to zespół.
Często spotykam się tez z takimi opiniami "To on jeszcze gra?" czy "On jeszcze żyje?"
Hmmm..dla kogoś może jest obciachem słuchanie BJ więc niech taki delikwent nie słucha. Osobiście nie potrzebuję akceptacji ze strony jakiegoś pseudo-środowiska, dla którego Bj jest obciachem. Wychodzę z założenia że to inni mają zabiegać o moje względy a nie odwrotnie hehehe. Kwestia silnej osobowości. Jestem indywidualistą - gdzie inni siedzą Ja - stoję, gdzie inni stoją Ja - siedzę. Ps. Jeżeli ktoś określa BJ jako POP to dobrze o nim świadczy - tłumaczenie tego terminu dosłownie znaczy - muzyka popularna, a BJ jest popularny i tyle. Rockiem można nazwać każdy utwór w którym dobrze słychać elektryczną gitarę z solówką w tle. Śmieszą mnie te odwiecznie kłótnie czy BJ to jest rock czy Pop, a może RnB??!! 

We don't need a Civil War!! Let's drink for hard working people!
Bon Jovi - Forever
Bon Jovi - Forever
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
A mnie śmieszy to ciągłe stękanie 'nie lubią mnie w klasie bo słucham BJ'. Jeszcze chwila i powstanie kult św. Jona wychwalanego przez gromade gimnazjalistów-męczenników.
A z tym popem to nie do końca tak jak mówisz, to jest po prostu zbieżność nazw i tyle. Na innym forum był juz taki jeden synek, który wyjechał z podobna teorią i wszystkich dookoła próbował przekonać, że taki np. Behemoth to pop.
A z tym popem to nie do końca tak jak mówisz, to jest po prostu zbieżność nazw i tyle. Na innym forum był juz taki jeden synek, który wyjechał z podobna teorią i wszystkich dookoła próbował przekonać, że taki np. Behemoth to pop.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Rattie..chodzi mi po prostu o to że człowiek ma jakąś dziwną tendencję do klasyfikowania wszystkiego. Myślę że główna idea klasyfikacji polegała na tym żeby mniej więcej określić sam styl, kurcze ludzie słuchajmy tego na co mamy ochotę. Po to jest muzyka! Nie wstydźmy się tego.
Ps. Z tym synkiem to lekko przesadziłeś, chociaż pochlebia mi to hehe. Pierwotna etymologia słowa POP oznaczało muzykę popularną i to jest fakt! Stonesi czy Beatlesi byli nazywani boysbandami na samym początku, wykonawcami muzyki POP i to tez jest fakt. Dopiero jak show biznes zaczął się rozwijać na szerszą skalę, ludzie dostrzegli w tym nieziemski interes i zaczęli wymyślać nazwy żeby mniej więcej wytłumaczyć laikom gdzie i co się z czym je
. Nie potrafimy dzisiaj zdefiniować co jest rockiem a co już nie. Artyści sięgają po coraz to nowsze rozwiązania i dla mnie BJ to zespół który chce być na topie, więc jeżeli kiedyś ktoś wrzucił ich do wora artystów rockowych to teraz zostawmy to i dodajmy np tylko słowo "modernistyczny" rock i też będzie git. A subkultury zostawiam gimnazjalistom i młodym gniewnym, którzy jeszcze są w trakcie dojrzewania. Do mnie BJ zawsze trafiało, trafia i będzie trafiać i nic ani nikt tego nie zmieni. Pozdrawiam!
[ Dodano: 2010-11-03, 00:04 ]
Jadę z dziewczyną do Dusseldorfu, mam bilety w sektorze Golden Circle i jesetm z tego dumny, kurewsko zadowolony i wisi mi to czy ktoś nazwie mnie obciachowym gościem. Keep the faith!

Ps. Z tym synkiem to lekko przesadziłeś, chociaż pochlebia mi to hehe. Pierwotna etymologia słowa POP oznaczało muzykę popularną i to jest fakt! Stonesi czy Beatlesi byli nazywani boysbandami na samym początku, wykonawcami muzyki POP i to tez jest fakt. Dopiero jak show biznes zaczął się rozwijać na szerszą skalę, ludzie dostrzegli w tym nieziemski interes i zaczęli wymyślać nazwy żeby mniej więcej wytłumaczyć laikom gdzie i co się z czym je
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
[ Dodano: 2010-11-03, 00:04 ]
Jadę z dziewczyną do Dusseldorfu, mam bilety w sektorze Golden Circle i jesetm z tego dumny, kurewsko zadowolony i wisi mi to czy ktoś nazwie mnie obciachowym gościem. Keep the faith!









We don't need a Civil War!! Let's drink for hard working people!
Bon Jovi - Forever
Bon Jovi - Forever