Lost Highway na listach
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Otóż to. Aczkolwiek jest jeszcze jeden drobny powód dla którego ludzie wolą ściągać muzę z netu zamiast kupować orginalne płytki. Ceny! Ja wprawdzie kupiłem "Lost Highway" za 33 zeta ale poprzednie albumy były po 50-60 złotych. Kogo w naszym społeczeństwie stać na kupowanie płyt w takich cenach?? Polityków i biznesmenów! Wielu wolałoby mieć orginalne krążki ale powiedzmy sobie szczerze: mało kogo na to stać. Bon Jovi kupuję zawsze orginalne ale dlatego, że to mój ulubiony zespół. A poza tym...? Przykro mi ale w większości nie stać mnie.
Co do "gustu" (jeśli wogóle można to tak nazwać) w naszym kraju to... jest kiepsko. Wykonawca nie robiący wokół siebie szumu albo nie wyglądający ładnie przed kamerą nie ma większych szans. A przykłady można mnożyć. Chyba jeden z najlepszych obecnie zespołów rockowych w Polsce - Coma - jest znany przeważnie w środowisku rockowym, natomiast ludzie słuchający muzyki ogólnie nie mają często pojęcia co to wogóle jest. Inny przykład to Riverside. Polski zespół, który jest bardziej znany za granicą niż we własnym kraju! Szkoda słów...
Co do "gustu" (jeśli wogóle można to tak nazwać) w naszym kraju to... jest kiepsko. Wykonawca nie robiący wokół siebie szumu albo nie wyglądający ładnie przed kamerą nie ma większych szans. A przykłady można mnożyć. Chyba jeden z najlepszych obecnie zespołów rockowych w Polsce - Coma - jest znany przeważnie w środowisku rockowym, natomiast ludzie słuchający muzyki ogólnie nie mają często pojęcia co to wogóle jest. Inny przykład to Riverside. Polski zespół, który jest bardziej znany za granicą niż we własnym kraju! Szkoda słów...
Jednak ludzie z Pomorza łapią porozumienieCriss pisze:Co do "gustu" (jeśli wogóle można to tak nazwać) w naszym kraju to... jest kiepsko. Wykonawca nie robiący wokół siebie szumu albo nie wyglądający ładnie przed kamerą nie ma większych szans. A przykłady można mnożyć. Chyba jeden z najlepszych obecnie zespołów rockowych w Polsce - Coma - jest znany przeważnie w środowisku rockowym, natomiast ludzie słuchający muzyki ogólnie nie mają często pojęcia co to wogóle jest. Inny przykład to Riverside. Polski zespół, który jest bardziej znany za granicą niż we własnym kraju! Szkoda słów...
A apropos Rattiego
Chyba się nie dokońca zrozumieliśmy.Jezeli w twoim otoczeniu ludzie słuchają muzyki dlatego że im się podoba to zazdroszcze.Bo w większej częsci Gdańska ludzie słuchają jakiegoś zespołu ze względu na popularnośc nawet jeśli jest głupi i im się nie podoba . Słuchają bo druga osoba słucha .. i to boli i jest żałosne.Jezeli ja np. byłabym popularna w szkole to 3/4 słuchałoby bj taka jest paranoja

...To co najpiękniejsze jest dla oczu niewidoczne ...
- M.Ssed
- Have A Nice Day
- Posty: 534
- Rejestracja: 18 marca 2007, o 21:30
- Lokalizacja: Oława/Wrocław
- Kontakt:
Właśnie o to chodzi, że te płyty BJ nie są aż tak drogie ;)ostatnio byłem w Media M i po 30 złotych płytki, więc to za drogo nie jestCriss pisze:Ceny! Ja wprawdzie kupiłem "Lost Highway" za 33 zeta ale poprzednie albumy były po 50-60 złotych. Kogo w naszym społeczeństwie stać na kupowanie płyt w takich cenach??
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
A u nas w Warszawie....Bo w większej częsci Gdańska.....
Gdańsk to nie cała Polska więc nie generalizuj. I naprawde nie wnikam czy ktos słucha czegos bo lubi albo jest popularne, chodzi o to, że tendencje do słuchania wszystkiego co jest na topie przejawiają ludzie na całym swiecie, nie tylko w tym kraju (gdyby było inaczej to wszystkie sezonowe pseudogwiazdki popu pochodziłby stąd a nie np. z USA), to raz. A dwa, po raz kolejny kłania sie temat tolerancji - już chyba nie muszę przypominać jak Wy płakaliście jak to sie z Was nabijają, prawda? Skoro to jest takie niemiłe, to czemu Ty nabijasz się z innych. To, że ktoś słucha tego co jest popularne wcale nie oznacza, że jest debilem, czy stoi na niższym poziomie muzycznej inteligencji. Zgadza się - wiele fanów techno itp. to po prostu puste ciule (i ciulki), ale dokładnie jest tak samo z fanami rocka. Są ludzie, którzy słuchają czegos bo inni tak robią, ale wierz mi - tacy ludzie stanowią znikomy procent społeczeństwa (mówię o ludziach, którzy już dorośli do wieku, w którym nie wstydzą się swoich przekonań). techno, hh. rap, drum'n'bass = idiotyczna muzyka dla idiotów, rock (szczególnie BJ) = wyrafinowany gust muzyczny... taaa jasne... czyli należy słuchać rocka, żeby się 'podbudować'? Hehe, to trochę przypomina mi ludzi, którzy 'kulturalne picie' wyobrażają sobie jako - uwaliłem się jak dzika świnia, ale gorzałą za 1000 zł od butelki więc jestem 'elitaaaa' :]
Jak się chce i troszkę sie poczeka to wszystko się zdobędzie za małe pieniądze - płytki muszą być z pierwszej reki? Allegro masz, E-bay masz, różnorakie ogłoszenia masz (ja na ten przykład kupiłem sobie na Allegro w ciągu niecałego roku całą dyskografię Metallicy na kasetach (mam sentyment do tego nosnika) w stanie idealnym za około 50-60 zeta), tak samo kowbojki, w których chodze już sporo czasu a one ani myślą o rozpadnięciu się, też dorwałem za malutkie pieniądze. Wystarczy trochę cierpliwosci.Właśnie o to chodzi, że te płyty BJ nie są aż tak drogie ;)ostatnio byłem w Media M i po 30 złotych płytki, więc to za drogo nie jesti dlatego powoli uzupełniam dyskografie orginałami
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Musze się z Rattiem zgodzić 
To że ktoś słucha techno zamiast Bon Jovi to nie oznacza że jest ciulem czy nie ma gustu muzycznego.
Ba powiem więcej. znam więcej idiotów którzy słuchają metal i rock niż techno. Z własnego doświadczenia wiem, ze najbardziej nietolerancyjni muzycznie są pseudo metalowcy i fani HHopu.
Dla jednych wystarczy tylko bezmyślne nawalanie na gitarze aby powiedzieć, ze piosenka jest boska a dla drugich ważne są rymy częstochowski. Im głupsze tym lepsze.
Fani techno natomiast są nieszkodliwi. Ważny dla nich w muzyce jest klimat.
Podsumowując -> nie ma czegoś takiego jak dobry gust. My za dobre brzmienie uważamy TDays (w większości) a Crush przez dziennikarzy zostął lepiej przyjęty "pod względem artystycznym". Kto ma więc lepszy gust
np W tylko Rocku TD ma 3 gwiazdki a Crush 6 a często wśród fanów słysze, ze TD to kwintesencja, coś przepięknego.
To że ktoś słucha techno zamiast Bon Jovi to nie oznacza że jest ciulem czy nie ma gustu muzycznego.
Ba powiem więcej. znam więcej idiotów którzy słuchają metal i rock niż techno. Z własnego doświadczenia wiem, ze najbardziej nietolerancyjni muzycznie są pseudo metalowcy i fani HHopu.
Dla jednych wystarczy tylko bezmyślne nawalanie na gitarze aby powiedzieć, ze piosenka jest boska a dla drugich ważne są rymy częstochowski. Im głupsze tym lepsze.
Fani techno natomiast są nieszkodliwi. Ważny dla nich w muzyce jest klimat.
Podsumowując -> nie ma czegoś takiego jak dobry gust. My za dobre brzmienie uważamy TDays (w większości) a Crush przez dziennikarzy zostął lepiej przyjęty "pod względem artystycznym". Kto ma więc lepszy gust
np W tylko Rocku TD ma 3 gwiazdki a Crush 6 a często wśród fanów słysze, ze TD to kwintesencja, coś przepięknego.
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
hehe po raz kolejny droga bonmanko nie potrafisz się przyznac do błędu (bo to już nie pierwszy raz kilka osób się z Tobą nie zgodziło, a Twoją odpowiedzią było 'nie o to mi chodziło, ale nie chce mi się tłumaczyc'). Wiesz, jesli nie potrafisz przekazać słowami tego co chcesz to lepiej siedź cicho i skup się na swoim blogu, a nie na forum, które jest przez ludzi odwiedzane, bo po prostu robisz z siebie głupka, który nie potrafi uargumentować swojego zdania, a w razie porażki przyznać się do błędu :]mrok pisze:Nie o to tu chodziło ale naprawdę nie chce mi się tego tłumaczyć
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Ej Rattie bez takich . Nie każdy lubi pisać o czymś kilkadziesiąt postów .
hehe po raz kolejny droga bonmanko nie potrafisz się przyznac do błędu (bo to już nie pierwszy raz kilka osób się z Tobą nie zgodziło, a Twoją odpowiedzią było 'nie o to mi chodziło, ale nie chce mi się tłumaczyc'). Wiesz, jesli nie potrafisz przekazać słowami tego co chcesz to lepiej siedź cicho i skup się na swoim blogu, a nie na forum, które jest przez ludzi odwiedzane, bo po prostu robisz z siebie głupka, który nie potrafi uargumentować swojego zdania, a w razie porażki przyznać się do błędu :]
Nie róbmy nieprzyjaznej atmosfery ...
PEACE AND LOVE

- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
Dokładnie ... nie kazdy cały dzień chce siedzieć i dyskutować zwłaszcza,kiedy wie, że ta osoba go i tak nie zrozumie ...Adrian pisze:Ej Rattie bez takich . Nie każdy lubi pisać o czymś kilkadziesiąt postów .
Nie róbmy nieprzyjaznej atmosfery ...
PEACE AND LOVE
[ Dodano: 2007-06-21, 18:20 ]
Robie z siebie głupka ? Widzisz ja tego akurat tak nie odbieram ... Ale nie będe wypowiadać się kogo z głupka uwazam na tym forum kogo wypowiedzi są składne ... kogo wypowiedzi są takie i owaki bo ten temat chyba nie temu służyRattie pisze:hehe po raz kolejny droga bonmanko nie potrafisz się przyznac do błędu (bo to już nie pierwszy raz kilka osób się z Tobą nie zgodziło, a Twoją odpowiedzią było 'nie o to mi chodziło, ale nie chce mi się tłumaczyc'). Wiesz, jesli nie potrafisz przekazać słowami tego co chcesz to lepiej siedź cicho i skup się na swoim blogu, a nie na forum, które jest przez ludzi odwiedzane, bo po prostu robisz z siebie głupka, który nie potrafi uargumentować swojego zdania, a w razie porażki przyznać się do błędu :]
Ja uwazam że techno nie jest muzyką i jest dla ludzi którzy nie mają słuchu muzycznego . Oczywiscie można .. posłuchać na imprezie,ale jezeli ktoś słucha tego "normalnie" to wydaję mi się że ma z tą wrażliwoscia muzyczna ma mały problem
Nie nie chodziło mi o to zeby kazdy słuchał bj ponieważ ja się od dawno do bj nie ograniczam słucham muzyki rockowej,popowej...różnej. Ale moje środowisko nastolatków i tu nikt nie zaprzeczy słucha tego co jest popularne i nie sięga po nic innego . Większośc z moich równieśników tak robi ... dlatego nie pozna smaku prawdziwej muzyki . Bo najczęsciej popularny jest kicz(w tej chwili ) bo z tego co wiem kiedyś bywało rózne.
Amen
Więcej się nie wypowiadam jezeli ktoś nie zrozumiał bardzo mi przykro . Zawsze jest prive
...To co najpiękniejsze jest dla oczu niewidoczne ...
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
A ja se temata pociągnę 
Czyli patrząc Twoimi kryteriami - ostatnimi ludźmi mającymi 'słuch' i 'wrażliwość' byli ludzie żyjący przed latami 30-ymi XX wieku chociaż.... wtedy też słuchano 'na salonach' tego co było modne :]

Więc jak znajdzie się kolejny ktoś, kto słucha czegoś tak rzadkiego jak muzykę bębnów plemienia Ubagrambuga i przez to uważa, że jest 'ponad' ten cały 'plebs' słuchający takiego badziewia jak techno czy inne rapy (które wcale takim badziewiem nie jest, bo ambitniejsze to wcale nie jest ino umcyk umcyk, tak jak rock to nie 'AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAARRRRGGGHHHH') to niech sobie lepiej odpuści (albo przynajmniej przemysli co pisze (i poprze to jakaś wiedzą
)
Czyli patrząc Twoimi kryteriami - ostatnimi ludźmi mającymi 'słuch' i 'wrażliwość' byli ludzie żyjący przed latami 30-ymi XX wieku chociaż.... wtedy też słuchano 'na salonach' tego co było modne :]
Hehehehehe to popatrz se dziewce na lata 80-e, połowe 70-ych, toż to prawdziwa muzyka poważnaBo najczęsciej popularny jest kicz(w tej chwili ) bo z tego co wiem kiedyś bywało rózne.
Tak samo ludzie, przez których tak strasznie płakałaś w innym temacie mieli prawo nie uważać rocka za muzykę :].... heh... kali ukraść krowę bla bla bla blaJa uwazam że techno nie jest muzyką i jest dla ludzi którzy nie mają słuchu muzycznego
oraz...Ale moje środowisko nastolatków i tu nikt nie zaprzeczy słucha tego co jest popularne
to sum up - zarzucanie komuś, że słucha tego co jest popularne więc jest be mija się z celem. 'Dlaczegóż to?!' zakrzykniecie. Ano dlatego, że rock, który słucham ja, Sobol, Adrian i cała reszta to była również muzyka pop, ale 15, 20, 25 lat temu. To też było bardzo modne, rock królował w czasopismach, MTV, ludzie się ubierali w skóry, obcisłe jeansy, robili sobie modne wtedy fryzury. Było dokładnie tak jak teraz, jedyne co się zmieniło to styl ubierania się i muzyka, reszta pozostała dokładnie taka sama.ja się od dawno do bj nie ograniczam słucham muzyki rockowej,popowej
Więc jak znajdzie się kolejny ktoś, kto słucha czegoś tak rzadkiego jak muzykę bębnów plemienia Ubagrambuga i przez to uważa, że jest 'ponad' ten cały 'plebs' słuchający takiego badziewia jak techno czy inne rapy (które wcale takim badziewiem nie jest, bo ambitniejsze to wcale nie jest ino umcyk umcyk, tak jak rock to nie 'AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAARRRRGGGHHHH') to niech sobie lepiej odpuści (albo przynajmniej przemysli co pisze (i poprze to jakaś wiedzą
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
No to ja chyba jednak wezmę Mrok choć trochę (ale nie do końca) w obronę. Oczywiście nie należy mówić, iż osoby słuchające tego czy owego są głupie itp., itd. Ale! (i tu pozwolę sobie przytoczyć cytaty
)
Dla przykładu przedstawię taką oto sytuację. Mam koleżankę, która kiedyś słuchała techno. Razem z kumplem zabraliśmy ją na kilka koncertów rockowych. I jaka była jej reakcja? Dziewczyna była zaskoczona, że taka muzyka wogóle istnieje. Można powiedzieć, że była zachwycona muzyką rockową. Sama przyznała, że techno się nie umywa do rocka. Dziewczyna, która przez wiele lat słuchała techno! Myslę, że jako konkluzję tej mojej wypowiedzi warto przytoczyć cytat z wypowiedzi Richiego Sambory: "Being in a rock & roll band is about the connection between a band, a song and an audience. And as long as you stay present in that moment where the connection is made, it's magic…"
I żeby nie było... To nie chodzi o to, że jestem nietolerancyjny czy coś. Nie mam nic do ludzi, którzy słuchają innej muzyki niż ja. Nie oceniam nikogo pod tym kontem. Ale zastanówmy się o czym my tak naprawdę rozmawiamy i czego słuchamy. Jeżeli chcemy słuchać muzyki to słuchajmy MUZYKI. A MUZYKA w moim przekonaniu to kompilacja dźwięków granych PRZEZ LUDZI (A NIE PRZEZ KOMPUTERY) na INSTRUMENTACH (A NIE NA KOMPUTERACH), NA ?YWO (A NIE Z PRZYGOTOWANYCH WCZEŚNIEJ SAMPLI). Muzyka powinna być sztuką, a nie formą pokazania się dzięki złożeniu do kupy kilku bitów i ułożeniu chwytliwego rymu. Oceniajmy muzykę za jej wartości czysto muzyczne, a nie za wygląd wykonawcy, ilość wywołanych skandali, liczbę wymyślonych chwytliwych rymów czy ilość zaproszonych do kręcenia teledysku panienek w skąpych strojach. Bo nie o to w muzyce chodzi.
No to patrząc procentowo u mnie jest mniej więcej równo albo nawet ciut na odwrót.Ba powiem więcej. znam więcej idiotów którzy słuchają metal i rock niż techno.
Tu się zgadzam. Niestety jest to bolączka dzisiejszego rocka (chodzi mi o to nawalanie na gitarach). Wiele osób uważa, także muzyków (w szczególności tych początkujących), że w tym wszystkim chodzi o wygrywanie prostego, monotonnego, jednostajnego riffu na 2-3 akordach, byle było głośno. A tak nie właśnie być nie powinno. Prawdziwa muzyka rockowa powinna opierać się na emocjach, które poprzez grę i śpiew artyści przekazują na koncertach publiczności (jak ktoś nie wie o czym mówię to zapraszam na koncert Comy). Poza tym, rock daje wiele możliwości interpretacji i jest różnorodny dzięki czemu każdy, jeśliby tylko chciał, mógłby znaleźć coś dla siebie. Uważam rock (ale ten naprawdę dobry rock, a nie zwykłe zażynanie gitar i bezmyślne walenie w bębny) za gatunek ambitny bardziej ambitny niż hh, a już na pewno niż techno i jego pochodne. Dlaczego? Otóż w hh chodzi przede wszystkim o rymy i w dużej mierze (choć oczywiście nie zawsze) o szpan. Jak słyszę teksty typu "...hej suczki...", "...kiedy patrzę tak na Ciebie jest fajna AJ! dla mnie masz stajla..." i inne tego typu rzeczy to ręce mi opadają. Jak słyszę jaki to świat jest zły bo nie można z kumplami iść i wypić flaszki spokojnie i spalić skręta to myślę jakie taki człowiek może mieć wartości w swoim życiu. Ponad to uważam, że muzyka to nie tylko tekst ale także melodie. A tego akurat w hh nie ma prawie wcale. Większość tekstów możńaby podstawić do tego samego podkładu i wielu nie zobaczyłoby różnicy. A przecież muzyka to właśnie przede wszystkim melodia. Dlatego, iż nie ma utworu bez melodii, natomiast melodie bez tekstu istnieją. A techno... no cóż....Dla jednych wystarczy tylko bezmyślne nawalanie na gitarze aby powiedzieć, ze piosenka jest boska a dla drugich ważne są rymy częstochowski. Im głupsze tym lepsze.
Czy są nieszkodliwi to nie wiem bo nie mam w tej kwestii jakiejś konkretnej wiedzy. Natomiast co do tego klimatu to... zastanawia mnie jaki klimat może tworzyć puszczanie zapętlonych sampli. Powiedzmy sobie szczerze, występ takiego "artysty" (choć to moim zdaniem duże nadużycie tego określenia) przynajmniej w połowie nie jest na żywo. Bo przecież linia basowa i kilka innych sampli lecących w kółko jest przygotowanych wcześniej. Więc kogo można uznać za prawdziwych artystów, za muzyków? Typa co stoi za konsoletą dumny z tego, że potrafi nacisnąć w odpowiednim momencie guzik na pulpicie i przesunąć jakąś gałkę czy pięciu facetów, którzy umieją grać na instrumentach na żywo i są zgrani?Fani techno natomiast są nieszkodliwi. Ważny dla nich w muzyce jest klimat.
Dla przykładu przedstawię taką oto sytuację. Mam koleżankę, która kiedyś słuchała techno. Razem z kumplem zabraliśmy ją na kilka koncertów rockowych. I jaka była jej reakcja? Dziewczyna była zaskoczona, że taka muzyka wogóle istnieje. Można powiedzieć, że była zachwycona muzyką rockową. Sama przyznała, że techno się nie umywa do rocka. Dziewczyna, która przez wiele lat słuchała techno! Myslę, że jako konkluzję tej mojej wypowiedzi warto przytoczyć cytat z wypowiedzi Richiego Sambory: "Being in a rock & roll band is about the connection between a band, a song and an audience. And as long as you stay present in that moment where the connection is made, it's magic…"
I żeby nie było... To nie chodzi o to, że jestem nietolerancyjny czy coś. Nie mam nic do ludzi, którzy słuchają innej muzyki niż ja. Nie oceniam nikogo pod tym kontem. Ale zastanówmy się o czym my tak naprawdę rozmawiamy i czego słuchamy. Jeżeli chcemy słuchać muzyki to słuchajmy MUZYKI. A MUZYKA w moim przekonaniu to kompilacja dźwięków granych PRZEZ LUDZI (A NIE PRZEZ KOMPUTERY) na INSTRUMENTACH (A NIE NA KOMPUTERACH), NA ?YWO (A NIE Z PRZYGOTOWANYCH WCZEŚNIEJ SAMPLI). Muzyka powinna być sztuką, a nie formą pokazania się dzięki złożeniu do kupy kilku bitów i ułożeniu chwytliwego rymu. Oceniajmy muzykę za jej wartości czysto muzyczne, a nie za wygląd wykonawcy, ilość wywołanych skandali, liczbę wymyślonych chwytliwych rymów czy ilość zaproszonych do kręcenia teledysku panienek w skąpych strojach. Bo nie o to w muzyce chodzi.
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
generalizowanie generalizowanie i jeszcze raz generalizowanie... wiesz... za każdym razem jak na onecie jest wiadomość o nauczycielach czy coś, to w komentarzach ludki piszą 'wspaniałą robote mają - łatwa, dużo wolnego, nie napracują się, więc jakim prawem jeszcze pyszczą', wtedy ktoś normalniejszy odpowiada ' skoro to takie banalne i jednocześnie piekne to czemu Ty w tym biznesie nie pracujesz?'. Tak samo tutaj - skoro robienie techno i jemu pochodnych jest takie banalne to czemu tego nie robisz? Przecież będziesz miał kasy jak lodu, wszystkie panienki będą Twoje itd. Czemu tego nie robisz? Wystarczy przecież wcisnąć kilka guzików. (nie lubię tej muzyki a sam bym poszedł w tym robić, gdyby tak było
)
Jeszcze trochę i wyjdzie, że jestem fanem techno. Nic z tych rzeczy, wręcz przeciwnie - nie lubię jej. Ale zdarzyło mi się kilka razy pracować w klubie podczas koncertów techno, r'n'b i temu podobnych. Początkowo też myślałem, że mi po całej nocy mózg się zlansuje od tego umcy umcy. Jednak się myliłem - wcale to tak nie wyglądało. I naprawdę bardzo mocno się zdziwiłem ile wymaga pracy i wyobraźni stworzenie tych utworów (które nota bene z klubowymi 'umcy umcy bumcy bumcy' nie miały NIC wspólnego). Więc naprawdę proponuje nie pitolić głupot w sensie 'to nie jest muzyka', 'to jest banalne', 'to nie są artysci' itd. To JEST muzyka (która tak jak każda inna ma formy ambitne i gówniane), wcale nie jest taka prosta do stworzenia, a ludzie ją tworzący też są utalentowanymi artystami (mówię oczywiscie o formach ambitniejszych, a nie 'podwórkowych', które są tutaj wymieniane).I mówię to JA - fan (duży) rocka (i tylko rocka)
Jeszcze trochę i wyjdzie, że jestem fanem techno. Nic z tych rzeczy, wręcz przeciwnie - nie lubię jej. Ale zdarzyło mi się kilka razy pracować w klubie podczas koncertów techno, r'n'b i temu podobnych. Początkowo też myślałem, że mi po całej nocy mózg się zlansuje od tego umcy umcy. Jednak się myliłem - wcale to tak nie wyglądało. I naprawdę bardzo mocno się zdziwiłem ile wymaga pracy i wyobraźni stworzenie tych utworów (które nota bene z klubowymi 'umcy umcy bumcy bumcy' nie miały NIC wspólnego). Więc naprawdę proponuje nie pitolić głupot w sensie 'to nie jest muzyka', 'to jest banalne', 'to nie są artysci' itd. To JEST muzyka (która tak jak każda inna ma formy ambitne i gówniane), wcale nie jest taka prosta do stworzenia, a ludzie ją tworzący też są utalentowanymi artystami (mówię oczywiscie o formach ambitniejszych, a nie 'podwórkowych', które są tutaj wymieniane).I mówię to JA - fan (duży) rocka (i tylko rocka)
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Ależ z bardzo banalnego powodu: ponieważ nie jestem taki pusty, że tylko mi panienki i kasa w głowie, a jak miałbym już zająć się muzyką na poważnie to robiłbym prawdziwą MUZYKę, to znaczy graną na instrumentach przez ludzi, a nie zajmowałbym się skłądaniem komputerowych dźwięków i zapętlaniem sampli żeby potem playback puścić i się uważać za geniusza. Dlatego właśnie nie uważam takich osób jak Kalwi i Remi i inni tego typu za artystów. Bo artysta muzyczny to taki który tworzy i gra muzykę, a nie puszcza z komputerów.skoro robienie techno i jemu pochodnych jest takie banalne to czemu tego nie robisz? Przecież będziesz miał kasy jak lodu, wszystkie panienki będą Twoje itd.