nie wiem, nie wiemprezes1 pisze:Pewnie coś z matką się dzieje albo z byłą żoną...
Godzinę temu Ave siedzieła na twitterze, gdyby coś było nie tak z jej mamą albo bacią reczej by sobie nie twittowała....
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
nie wiem, nie wiemprezes1 pisze:Pewnie coś z matką się dzieje albo z byłą żoną...
Sorry Adi ale parsknąłem śmiechem, aż się ludzie w pracy zbiegli ;p po prostu wiedziałem, że to napiszesz i tylko na to czekałem śmieszny się już robisz, zawsze ten sam tekst. Wiem, że dla Ciebie liczą się tylko ilości sprzedanych płyt bo jesteś odbiorcą komerchy w najgorszym tego słowa znaczeniu Śmieszne jest ocenianie muzyki poprzez liczby... z resztą co Ci będę tłumaczył i tak nie zrozumiesz.Adrian pisze:Scrooge ty nawet z Samborą nie planujesz się wybrać z tego co pisałeś
Tak te 4 tysiące sprzedanego jego ostatniego albumu w USA i niewiele więcej na świecie dobitnie o tym świadczą. Do tego odwołane koncerty w USA z powodu braku zainteresowania.BJ bo bez Sambory myślę, że zespół zanotuje spory ubytek fanów...
Sambora może być wkurzony i dobity tak słabym odbiorem jego solowego dzieła i już przed solowym koncertem w LA na JTalku pisano o tym, że Sambora chyba znowu pije bo wstawiał tam tweety jakby pisał będąc nawalonym.
Ja mu życzę jak najlepiej i na 99% pewnie znowu odwyk. Na JT piszą, że RStone podał, że Richie jest na odwyku.
Adrian pisze:Tak te 4 tysiące sprzedanego jego ostatniego albumu w USA i niewiele więcej na świecie dobitnie o tym świadczą. Do tego odwołane koncerty w USA z powodu braku zainteresowania.BJ bo bez Sambory myślę, że zespół zanotuje spory ubytek fanów...
Sambora może być wkurzony i dobity tak słabym odbiorem jego solowego dzieła i już przed solowym koncertem w LA na JTalku pisano o tym, że Sambora chyba znowu pije bo wstawiał tam tweety jakby pisał będąc nawalonym.
Ja mu życzę jak najlepiej i na 99% pewnie znowu odwyk. Na JT piszą, że RStone podał, że Richie jest na odwyku.
Taa, tylko człowiek jest ważniejszy od koncertu. Więc nie ma sensu namolnie narzekać na Richiego tym bardziej, że nie wiemy jaka jest przyczyna jego nieobecnościkikusia28 pisze:Prezes i po co te nerwy ? Logiczne, że każdy chce, aby Richie był obecny na koncertach zespołu i zapewne nikt się nie cieszy z powodu jego braku
Twoja interpretacja. Bardzo niewłaściwa.prezes1 pisze:Adrian, pewnie że do Ciebie!
Nie będę zgadywał o którą trasę Ci chodzi...Pisz jaśniej...
Natomiast dzięki ci za te statystyki jak zawsze, od razu widać że już wiesz skąd te wszystkie problemy Richie'go...
Nie wiem ale ja w tych postach nie widzę współczucia a żółć...
Więc może lepiej zmienić ton bo sytuacja tego wymaga?
Scrooge spałeś czy nie czytałeś opinii na temat WANJesteś chyba jedyną osobą na tym forum, która stawia WAN nad płytą Sambory. Żyj sobie dalej w świecie list przebojów
Na forum nie widziałem, na zlocie mnie nie było, więc skąd mam wiedzieć?Adrian pisze: Scrooge spałeś czy nie czytałeś opinii na temat WAN
3 osoby Reszta to die-hard Jon's fansAdrian pisze:Powiem Ci więcej. Byłem na zlocie (Ricky Ci potwierdzi) i na całą ekipę tylko 2 osoby oceniły wyżej Aftermath niż WANJesteś chyba jedyną osobą na tym forum, która stawia WAN nad płytą Sambory. Żyj sobie dalej w świecie list przebojów
Slash z Axlem też byli dorośli i co? I gówno.Talia pisze:A i kompletnie nie rozumiem Waszych domniemań jakoby z powodu konfliktu na linii Jon-Richie ten drugi miałby opuścić trasę. No proszę Was to są dorośli ludzie, a nie jakieś dzieciaki. Jeżeli rzeczywiście miałoby być coś na rzeczy to wydaje mi się, że są oni na tyle profesjonalni, że najpierw dograliby zaplanowaną trasę, a później Rysiek by sobie poszedł w cholerę.