Mam tak samoMartuś pisze:Ocena całości: 10/10 Dlaczego? Bo tej płyty słucham z przyjemnością. Przy niej można się naprawdę odprężyć
Po prostu jeśli miałbym wybrać płytę przy której najbardziej się relaksuję, wybrałbym bez wahania Lost Highway.
Moderator: Mod's Team
Grzeszysz4. Whole A Lot Of Leavin' 3/6 - pewna maniera spiewania Jona, która nabrał jakiś czas temu (kiedys spiewał normalnie) oraz akcent zblazowanego, znudzonego swoją twórczościa amerykańskiego rockmana jest lekko irytujący (piosenka dobra do nabijania sie )
6. Any Other Day 3/6 - to samo co numer 4
10. The last night 3/6 - jak numer 4
Pewnie nie mają uczucia, że się skopromitowali, bo cały świat wystawia im za ten album laurki (oczywiscie poza Polską, bo u nas żaden chyba album BJ nie zdobył serc krytyków ). Szczerze sie dziwię tym pochwałom, bo nie przypominam sobie żeby chwalono tak KTF czy chociażby uwielbiany przez większosc z nas TD...a LH NAPEWNO nie jest lepszą płytą.lunar_piano pisze:uwazam, ze BJ wydając LH skompromitowali się
Wiesz, ja tez myslalam, ze grupa- co by nie mowic- rockowa wydajac taki album skompomituje sie na calej linni, ale koncowy efekt okazal sie porazajacy(to teraz takie modne slowo ). Uwazam, ze jest to ich najlepszy album od roku 2000.lunar_piano pisze:uwazam, ze BJ wydając LH skompromitowali się.
Kot przeciagany przez dziurke od klucza? OK, w tej piosence Jon jeczy, ale to nie jest pierwsza piosenka BJ, w ktorej slyszymy tego typu glos. Wczesniej Ci to nie przeszkadzalo?3. Make A Memory 4/6 (max.) - Jon spiewa jak kot przeciągany przez dziurkę od klucza
4. Whole A Lot Of Leavin' 3/6 - pewna maniera spiewania Jona, która nabrał jakiś czas temu (kiedys spiewał normalnie) oraz akcent zblazowanego, znudzonego swoją twórczościa amerykańskiego rockmana jest lekko irytujący (piosenka dobra do nabijania sie )
Nie, no tutaj to juz przesadzilas. Ja rozumiem, ze album jako calosc moze Ci sie nie podobac, ale oczerniac dwie najlepsze kompozycje na plycie? To jest karygodne6. Any Other Day 3/6 - to samo co numer 4
Te piosenki na poczatku tez nie budzily mojej sympatii, lecz po kilkakrotnym przesluchaniu plyty uwazam, ze sa calkiem przyjemne dla ucha.7. Seat next to you 3/6 - j/w
8. Everybody's Broken 3/6 - j/w
Jak dla mnie ich glosy fajnie sie dopelniaja. Jeden z lepszych duetow.9. Till we ain't strangers any more 4/6 - nie potrzebna jest tu obecnosc leann rimes
Tu sie w czesci zgadzam-piosenka rzeczywiscie nie najwyzszych lotow.12. i love this town 3/6
No chyba rzeczywiscie takmoze troche przesadziłam...
Ale przynajmniej to zdanie napawa optymizmem. Moze ta plyta nie jest jednak taka beznadziejna?ogólnie to wcale nie jest tak żle... moze byc 4/6
Na gitarki nie narzekam (staram się być wyrozumiała dla skacowanego Rysia ), tekst także jest wspaniały, a nabijam się tylko z tej manierki Jasia. Na długich nutach skrzeczy, przesadza z amerykańskim gardłowo-nosowym typem wyrażania się podczas spiewania (rozumiem że to jego ojczysty język, ale trochę przesadza) i dziwnych wjazdach jak np. na początku I Love This Town i w refrenie Bed Of Roses z TLFR. Jego "holly ghost is" brzmi jak hłooooooooooooooooly... oprócz tego to pięknie śpiewa, tylko ja bym stawiała na więcej naturalności, jak w Livin' On A Prayer (oryginalna wersja)...Adrian pisze:A wyjaśnij mi z czego można sie nabijać w tej piosence ? Partie gitary / ciepły wokal Jona / Dramatyczny tekst ?
ja tez tylko o tym marze. pewnie dlatego uwazam, ze we got it going on jest jedynym nadajacym sie do czegoś kawałkiem. Po prostu chłopcy mają za dużo dzieci, za krótkie włosy i nadopiekuńcze żony (tutaj mam na myśli Jasia )...Anka29 pisze:cieszyłabym sie jak głupia, gdyby wydali płytę, która spowodowałaby nawrót do dobrych czasów prostego, klasycznego rocka lat '90. Wiem, bujam w obłokach...
oczywiscie ze tak, ale nie mialam czasu ponarzekać...Tatiana pisze:Wczesniej Ci to nie przeszkadzalo?
Chodzi o zmiany barwy, dynamikę itd.bartekbb23 pisze:No to ciekawe ciekawe, brzmi to tak jakbyś nie słyszał żadnej wcześniejszej płyty kolego i tych wspaniałych power ballad.
Grzesiek pisze:Wiem, kiedyś śpiewał wyraźniej, mocniej, wyżej, już tak nie umie. Ale teraz umie coś innego, według mnie równie świetnego. Pokazuje to w MAM albo choćby w nowym My Way (2.04-2.35). Czujesz to?
No widzisz a ja go za ten "Amerykański" cenie. Jest przynajmniej oryginalny .Na gitarki nie narzekam (staram się być wyrozumiała dla skacowanego Rysia ), tekst także jest wspaniały, a nabijam się tylko z tej manierki Jasia. Na długich nutach skrzeczy, przesadza z amerykańskim gardłowo-nosowym typem wyrażania się podczas spiewania (rozumiem że to jego ojczysty język, ale trochę przesadza) i dziwnych wjazdach jak np. na początku I Love This Town i w refrenie Bed Of Roses z TLFR. Jego "holly ghost is" brzmi jak hłooooooooooooooooly... oprócz tego to pięknie śpiewa, tylko ja bym stawiała na więcej naturalności, jak w Livin' On A Prayer (oryginalna wersja)...
1.The Last Night jest jedna z najlepszych kompozycji na płycie. Tekst super + emocjonalny śpiew + chwytliwa linia melodycznaO ile Everybody's Broken jest cienkie, to The Last Night jest tandetne i zupełnie słabiutkie, na HAND nie było tak słabej piosenki. I to jest wada LH.
Nie mów Hop . Coś mam przeczucie że to będzie promowało Best Of.poza tym nie lubię We Got It Going on, ale mam powody do radości, bo nie zostało singlem
Wcvześnej też śpiewał emocjonalnie (Bed OI Roses, IBTFYou, Always) ale MAMemory wyróżnia się od wszystkich tym iż ma zmienne tempo i "ciepły" wokal.No to ciekawe ciekawe, brzmi to tak jakbyś nie słyszał żadnej wcześniejszej płyty kolego i tych wspaniałych power ballad.
Yyyyy no tak doskonale countrowskie gitary.To w refrenie to banjo czy cos podobnego ? Banjo RULEZ !Grzesiek pisze:Gitary w Whole Lot Of Leaving są doskonałe.