Sonda - This Left Feels Right

[Fromasz1899]

Cześć,
Damned mam nadzieję, że nie będziesz zły, że wykorzystałem wygląd Twoich postów ale chciałem żeby wszystko wyglądało jednolicie w sondażach



co myślicie o tej płytce? i jak podobają się wam kawałki na niej?

zapraszam do głosowania

[Damned]

Dobry pomysł. Myślę, że można by poddać ocenie także każdą z czterech płyt boxsetu "100,000,000 Bon Jovi Fans Can't Be Wrong". Szkoda, że za pomocą sondy nie możemy wybrać najlepszych utworów z albumu "One Wild Night", ponieważ w sondzie mieści się jedynie 12 pozycji, a jak wiadomo album ten zawiera 15 utworów.

Co do "This Left Feels Right", to warto przypomnieć, że pierwotnie album ten miał zawierać 2 utwory więcej, a oficjalna tracklista wyglądała tak:

01. Wanted Dead or Alive
02. Livin' on a Prayer
03. Bad Medicine
04. It's My Life
05. Last Man Standing
06. Lay Your Hands on Me
07. You Give Love a Bad Name
08. Bed of Roses
09. Everyday
10. Born to Be My Baby
11. Keep the Faith
12. I'll Be There for You
13. Thief of Hearts
14. Always

Jednak z niejasnych do końca przyczyn, dwa nowe utwory zostały wykreślone z tracklisty na krótko przed premierą, a w wersjach studyjnych mogliśmy usłyszeć je dopiero rok później na boxsecie.

Nie słuchałem tej płyty od roku. Gdybym miał wybierać z pamięci to padłoby pewnie na "It's My Life", "Keep the Faith", "Everyday", "Livin' on a Prayer", "Bad Medicine" lub "You Give Love a Bad Name". Powstrzymam się jednak na razie od głosu. Wrzucę płytkę do odtwarzacza dzisiaj lub jutro i po przesłuchaniu zagłosuję.

Pomimo nie najlepszego przyjęcia w dniu wydania, ten album to bardzo cenna pozycja w dyskografii BJ. Cichy, klimatyczny i przy tym bardzo spójny krążek z nawiązaniami do jazzu, swingu i klasycznego popu. Takie rzeczy tylko na "This Left Feels Right"

[Brand New EVENo]

Być może wracałbym do tego krążka, gdyby był albumem live. Taki format nie jest w stanie wydobyć magii, jaka siedzi w akustycznym graniu tego, co z pozoru się do akustycznego grania nie nadaje. Wieje nudą jak cholera. Dobrze brzmi Prayer, ale to głównie dlatego, że to po prostu Prayer i plus za KTF, które w zupełnie innym stylu nadal brzmi jak solidny singiel, ale niestety, to nie moja bajka.

[Iwa]

A ja lubię tę płytę Fajny klimat, utwory zagrane i zaśpiewane w sposób, który słucha się bardzo przyjemnie. Nie powala na kolana, ale można przy niej się odprężyć U mnie na uwagę, oprócz wybranego w sondzie Bad Medicine, zasługują jeszcze Born..., Livin' oraz You Give Love

[monjovi]

Chyba się powtarzam, ale z całego serca nie znoszę tego albumu Profanacja do potęgi n-tej tych wszystkich wspaniałych piosenek, nudny, smutny, monotonny, nic odkrywczego, może gdyby była zasada - z rockera robimy balladę, a z ballady rockera, to byłoby o wiele bardziej interesujące i faktycznie The Left Feels Right... A tutaj wszystko wrzucone do jednego worka, z BoR już oryginalnie; spokojnej, walcowej ballady robić utwór jeszcze wolniejszy, smętniejszy i zupełnie bez wyrazu. Kompletnie tego nie rozumiem. Nawet nie mogę tutaj słuchać mojego ukochanego I'll be There for You, melodia jest tak dziwnie zmodyfikowana, to plumkanie fortepianu w koło w tle, aż irytujące ! Już reszty nie będę komentować, uf musiałam się wyżyć

Nie głosuje w ankiecie

[Adrian]

Dodatkowe informacje odnośnie albumu:
- Z tego co pamiętam album miał określoną ilość dni na powstanie. Jon i Richie dali sobie bodaj 21 dni na prace w studio, aby nagrać ten album i często podkreślali, że był to dla nich najlepszy okres pracy nad jakimkolwiek albumem. Mieli wtedy największa frajdę.
- Album przyjął się raczej z chłodnym przyjęciem przez fanów i Jon był tego świadomy mówiąc w wywiadach, że fani nie chcieli abyśmy im "mieszali we wspomnieniach". Każda piosenka dla kogoś coś znaczyła, a oni to próbowali zmienić, co według Jona miało być główną przyczyną tego, że album się nie spodobał.
- Jak wspominał Damned na albumie miały być 2 nowe piosenki, które miały promować nowe wydawnictwo. Plotki głosiły, że Jon pokłócił się ostro z szefem Universalu, co miało skutkować, że wyrzucił te 2 utwory z albumu i zostawił je na box-set.

Na sesje This Left Feels Right składają się jeszcze:
- Temptation (https://www.youtube.com/watch?v=LgaFrmQbizc)
- Livin' On A Prayer z Alsou (https://www.youtube.com/watch?v=ZNBnRumTJE8)
- Last Man Standing - Wersja wolna (https://www.youtube.com/watch?v=NdKfZEFKD7Q)
- Thief Of Hearts (https://www.youtube.com/watch?v=Q7ZhbKd2ZKw)

Album zawsze miał dla mnie zbyt "czyste/krystaliczne" brzmienie. Każdy instrument był jakby odseparowany i nie tworzy całości. Jest to oczywiście wina produkcji. Nigdy wcześniej/później żaden nie brzmiał tak hmm plastikowo? Mnie to irytuje i np mimo iż podobają mi się nowe aranżacje np IMLife czy BAd NAme, to ich brzmienie zniechęca mnie do ich słuchania.
Album był dobrym pomysłem, ale wybrałbym inną produkcje.

[Lodynapatyku]

Bez cienia ironii - fajny album. Z czasem coraz bardziej go lubię, cenię. Inny. Ukazujący Bon Jovi jako zespół od wariacji i czegoś więcej niż tylko plastikowych hymnów na stadiony i piosenek opartych na setki ray zgranych juz akordach. Elektro w "Wanted"... Kurcze, może i profanacja ale... do cholery jasnej, to nie jest regularny album! Po co tupać nóżką? "Lay Your Hands On me" naprawdę wpada w ucho i zmusza do kiwania głową Zaskakuje "It's My Life" choć... momentami brzmi zbyt patetycznie. "Everyday" ma konstrukcję kołysanki. Mi to zdecydowanie odpowiada.
"Bed Of Roses" jest po prostu inny. Nudny? Nie! Po prostu inny, swieży. Inne spojrzenie. Czy "Prayer'94" z amerykańskiego wydania "Cross Road.14 classic Grooves" tez jest nudny?

Chyba na siłę przypisujemy hard rockowość pewnym kawałkom. A tutaj - na pewno - chodziło o zabawę. I fajnie, że coś takiego może na półce się prężyć.

[Fromasz1899]

ja także uważam, że gdyby te piosenki były nagrane live mogły by mieć więcej magii piosenki złe nie są. mi szczególnie wpadło w ucho Livin' on a prayer i w pełni zgadzam się z wpisem Lodynapatyku

---

ps. przepraszam, że był wybór jednej piosenki, 3 razy sprawdzałem post i nie zwróciłem uwagi że można wybrać tylko jedną piosenkę. następnym razem sprawdzę i to! \
ps2. Damned zastanowię się nad Twoim pomysłem

[prezes1]

To jest bardzo ciekawy album. Najbardziej lubię piosenki które w oryginale są szybkie. Przeróbki ballad wyszły słabo.
Rzadko go słucham bo wolę DVD z Borgata Hotel Casino gdzie mamy Last Man Standing, Thief of Hearts, Sylvia's Mother, Love for Sale i parę innych.
Nie ma co tej płyty porównywać z live versions. To jeden z najlepszych koncertów zespołu wydanych na DVD(niewiele ich było).