Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Moderator: Mod's Team
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Chyba najwyższa pora założyć odpowiedni temat, bo dyskusje o nowym albumie pojawiają się już w kilku różnych wątkach.
Na początek podsumujmy chronologicznie najważniejsze fakty:
- 12 listopada 2014 Jon wyjawił że rozpoczął proces pisania piosenek na nowy album
- 20 lutego 2015 żona Hugh zatweetowała, że jej mąż będzie wkrótce zaangażowany w nagrywanie nowego albumu Bon Jovi
- 11 marca 2015 Hugh potwierdził, że zespół w składzie Jon, David, Tico i Hugh od tygodnia nagrywa dema
- 29 kwietnia 2015 Billboard poinformował, że Irving Azoff został nowym managerem Bon Jovi
- 15 maja 2015 David potwierdził że wydanie albumu i trasa planowane są na 2016 rok
[hr]
Jak na razie brak doniesień o ewentualnym "nowym" gitarzyście. Jednak pamiętając o przypadku Hugh i Aleca, wiemy, że nawet jeżeli pojawi się ktoś nowy, to raczej nie zostanie on oficjalnym członkiem zespołu.
Nie zdziwiłbym się gdyby skomponowania i nagrania wszystkich, czy też większości gitar na nową płytę podjął się sam JBJ. Jest dobrym gitarzystą rytmicznym, a i zagrać solówkę potrafi! Poza tym, do nagrania kolejnych utworów typu "What About Now", "That's What the Water Made Me" czy "The Fighter" wcale nie jest mu potrzebny Sambora. Na koncercie trudniejsze partie z nowych utworów przejąłby oczywiście Phil-X, a gitarę rytmiczną Bobby.
To byłby chyba najłagodniejszy scenariusz na album bez Richiego, bo obyłoby się bez większych zmian. Bon Jovi dalej koncertowaliby w składzie znanym chociażby z Gdańska.
Myślę jednak że na płycie może pojawić się "nowy" gitarzysta, ale jego udział będzie - nazwijmy to - gościnny i ograniczy się jedynie do nagrania solówki czy wybranego riffu. Nie będzie miał natomiast znaczącego wkładu w proces komponowania i nagrywania dem.
Trzeba pamiętać, że pod nieobecność Richiego, wzrasta rola Davida i Tico. Z tego względu w wielu nowych utworach spodziewam się uwypuklenia instrumentów klawiszowych. Być może David przejmie także rolę współautora kilku utworów.
Z całą pewnością ten album to sporo znaków zapytania i nowy rozdział w historii Bon Jovi.
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Z jednej strony jestem tym podekscytowana, ale z drugiej album bez Richiego jakoś dziwnie brzmi. Ciężko się przyzwyczaić, że już prawdopodobnie tak po zostanie do końca..
Better stand tall when they're calling you out.
Don't bend, don't break, baby, don't back down.
Don't bend, don't break, baby, don't back down.
- Iwa
- It's My Life
- Posty: 221
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 17:27
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Poland
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Jestem bardzo ciekawa nowego albumu. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie nic podobnego do WAN
Szkoda, że chłopaki (JBJ i RS) nie doszli do porozumienia Myślę, że brak Richiego będzie bardzo widoczny. No ale cóż, trzeba chyba będzie się do tego przyzyczaić.
Szkoda, że chłopaki (JBJ i RS) nie doszli do porozumienia Myślę, że brak Richiego będzie bardzo widoczny. No ale cóż, trzeba chyba będzie się do tego przyzyczaić.
[font=Georgia]Nothing is as important as passion.
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Pojęcie: Album BJ bez Sambory (dla fanów) brzmi abstrakcyjnie, dla słuchaczy - niekoniecznie. Da wielu ludzi (uściślijmy - DLA MAS) Bon Jovi to Jon plus pozostali muzycy. Jakoś wątpię w to by przeciętny (nawet szanujący się) słuchacz rocka musiał mieć świadomość, że w Bon Jovi na gitarze gra Mr Sambora. Możemy o tym dyskutować i nawet obrażać się na siebie ale... taka jest prawda i... to akurat jest na korzyść Jona, Tico i Davida. Sambora to nie Slash... Kropka.
Inna sprawa, że Bon Jovi są raczej zespołem określonego środowiska, określonego targetu. Bliżej im do Backstreet Boys niż do Metalliki stąd... Cóż, "rasowi" rockerzy (zwał jak zwał, rozumiał jak rozumiał) raczej po nowy album nie sięgną - chyba, że zespół nagra jakiegoś hita na miarę tego z 2000 roku - i idąc dalej, fakt o pojawieniu się nowego krążka zespołu puszczą mimo uszu.
Pozostają zatem fani i... Kto? Czy Bon Jovi - abstrahując od zawirowań kadrowych - jest w stanie jeszcze wlać odrobinę nadziei na lepsze jutro w serca starych (mam na myśli przedCRUSHowych) fanów? Czy w ogóle są jacyś fani przedCrushowi? Czy zużyty już obecnie zespół jest w stanie nagrać ostatniego w karierze superhita, który zaskarbiłby im przychylność nowej rzeszy słuchaczy? Wreszcie, czy Jon i pozostali panowie są w stanie nagrać jeszcze jakąś pytę na dobrym bondżowiowym poziomie? Jaki jest ten poziom zważywszy na fakt, że w całej karierze zespołowi przytrafiły się zaledwie dwie mocne równe płyty (New Jersey i Crush)?
Naprawdę sam nie wiem co myśleć na temat nowej płyty zespołu. Jakoś nie trafia do mnie fakt, że zespół nagrywa nowy materiał. Jakoś przestało mnie to ekscytować, elektryzować. Co prawda - jak kiedyś ładnie ujął to Andrzej - Bon Jovi to soundtrack mojego życia, jednakże gdzieś prysnął ten dawny czar. Szkoda.
Na koniec jeszcze jedna refleksja.
Czekający nas nowy album będzie prawdopodobnie najtrudniejszym sprawdzianem w historii zespołu. Nie będzie to sprawdzian formy muzycznej. Będzie to "jedynie" weryfikacja czy Bon Jovi ma jeszcze sens. Wielu zespołom to się udawało, wielu nie.
Ja potraktuję po trosze nowy krążek jako solowy album Jonny'ego. Album na pewno kupię. Bon Jovi to przecież przyjaciel, a przyjaciół... Pozdrawiam
Inna sprawa, że Bon Jovi są raczej zespołem określonego środowiska, określonego targetu. Bliżej im do Backstreet Boys niż do Metalliki stąd... Cóż, "rasowi" rockerzy (zwał jak zwał, rozumiał jak rozumiał) raczej po nowy album nie sięgną - chyba, że zespół nagra jakiegoś hita na miarę tego z 2000 roku - i idąc dalej, fakt o pojawieniu się nowego krążka zespołu puszczą mimo uszu.
Pozostają zatem fani i... Kto? Czy Bon Jovi - abstrahując od zawirowań kadrowych - jest w stanie jeszcze wlać odrobinę nadziei na lepsze jutro w serca starych (mam na myśli przedCRUSHowych) fanów? Czy w ogóle są jacyś fani przedCrushowi? Czy zużyty już obecnie zespół jest w stanie nagrać ostatniego w karierze superhita, który zaskarbiłby im przychylność nowej rzeszy słuchaczy? Wreszcie, czy Jon i pozostali panowie są w stanie nagrać jeszcze jakąś pytę na dobrym bondżowiowym poziomie? Jaki jest ten poziom zważywszy na fakt, że w całej karierze zespołowi przytrafiły się zaledwie dwie mocne równe płyty (New Jersey i Crush)?
Naprawdę sam nie wiem co myśleć na temat nowej płyty zespołu. Jakoś nie trafia do mnie fakt, że zespół nagrywa nowy materiał. Jakoś przestało mnie to ekscytować, elektryzować. Co prawda - jak kiedyś ładnie ujął to Andrzej - Bon Jovi to soundtrack mojego życia, jednakże gdzieś prysnął ten dawny czar. Szkoda.
Na koniec jeszcze jedna refleksja.
Czekający nas nowy album będzie prawdopodobnie najtrudniejszym sprawdzianem w historii zespołu. Nie będzie to sprawdzian formy muzycznej. Będzie to "jedynie" weryfikacja czy Bon Jovi ma jeszcze sens. Wielu zespołom to się udawało, wielu nie.
Ja potraktuję po trosze nowy krążek jako solowy album Jonny'ego. Album na pewno kupię. Bon Jovi to przecież przyjaciel, a przyjaciół... Pozdrawiam
- Frankie
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 939
- Rejestracja: 16 listopada 2006, o 16:48
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Cóż powiedzieć - coś się kończy, coś się zaczyna. Trudno żeby reszta dała sobie spokój z graniem tylko dlatego, że Sambora strzelił focha. Nie należę do tych fanów, którzy różnicują materiał Bon Jovi przed 2000 i po, jako lepszy i gorszy. Nowej płyty jestem ciekaw jak nigdy, dlaczego? Bo ten projekt prowokuje do masy pytań, których normalnie byśmy w tej chwili nie zadawali. Kto zagra zamiast Sambory? Czy klimatem to ma szansę być czymś naprawdę świeżym? Sambora w Bon Jovi to już czas przeszły i wszystko wskazuje na to, że taki pozostanie (chyba, że ego Sambory pójdzie na randkę z Orianthi i wróci stary dobry Richie). Chłopaki mają takie samo prawo grać dalej, jak Sambora kształtować swoją drogę muzyczną poza zespołem. Richie wysiadł z pociągu Bon Jovi na stacji Samorealizacja Solowa. Teraz najwidoczniej konduktor Jon dał znak do odjazdu. Machina rusza na nowo i nie wiadomo co z tego wyniknie. I to jest według mnie w tym wszystkim najbardziej intrygujące.
Everybody lies...but not about June 19th 2013, PGE Arena Gdansk and July 12th 2019, PGE Narodowy, Warsaw!!!
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1987
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Dla mnie intrygujące już nie jest od jakiegoś czasu - a teraz tym bardziej niestety... Powoli przestaje mnie interesować, co zrobi Bon Jovi jak i Sambora solo...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
- eva80
- It's My Life
- Posty: 132
- Rejestracja: 27 października 2005, o 14:46
- Ulubiona płyta: Keep The faith
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Z jednej strony wszyscy mówią co to bedzie za muza bez RS a drugiej "oby nie drugie WAN" - a przecież RS był przy nagrywaniu tej ostatniej więc może wlasnie teraz będzie ciekawiej. Ale nie spodziewajcie się powrotu do lat 80-tych - nawet Phil ich tak nie odmlodzi chociaż bardzo bym chciała zeby to on zastąpił RS.
"Remember that you're perfect God makes no mistakes"
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Niedługo dojdzie do tego że będzie się mówić że to przez Richiego WAN jest tak beznadziejne.
Dla mnie ostatnim albumem zespołu był chyba Bounce, no może troszkę HAND też.
Co mam na myśli ? Wspólne pisanie i komponowanie. Od tamtego czasu Jon pisze w większości sam i niestety ostatnio widać że nie ma zbyt wielu nowych, ciekawych pomysłów a nawet zaczyna sięgać po marne inspiracje (co na WAN jest bardzo słyszalne).
Co do nowego albumu to czekam tak jak na nowy album Richiego.
Z czystej ciekawości. BJ w formie albumowej nie istnieje już od wielu lat więc za wiele nie oczekuję.
Pozdrawiam
Dla mnie ostatnim albumem zespołu był chyba Bounce, no może troszkę HAND też.
Co mam na myśli ? Wspólne pisanie i komponowanie. Od tamtego czasu Jon pisze w większości sam i niestety ostatnio widać że nie ma zbyt wielu nowych, ciekawych pomysłów a nawet zaczyna sięgać po marne inspiracje (co na WAN jest bardzo słyszalne).
Co do nowego albumu to czekam tak jak na nowy album Richiego.
Z czystej ciekawości. BJ w formie albumowej nie istnieje już od wielu lat więc za wiele nie oczekuję.
Pozdrawiam
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Na facebooku huczy, a tutaj cisza, austriacka stacja radiowa Hitradio Ö3 podała, że jutro o godzinie 9:45, na ich antenie odbędzie się premiera nowego singla Bon Jovi - "Saturday Night Gave Me Sunday Morning". Ile w tym prawdy, ciężko stwierdzić, ale trwa burza mózgów pośród fanów, o co chodzi
---------------------------------------------------------------------------
Automatyczny tłumacz.
---------------------------------------------------------------------------
Automatyczny tłumacz.
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Troche (?!) to wszystko szalone. Raz,że tak nagle a dwa,że czemu akurat w jakiejś austriackiej stacji radiowej. Dziwne to no ale czekam na rozwój sytuacji.
Jakaś kobieta napisała do tego radia email i dostała taką odpowiedź :
"thank you for your e-mail! We’re happy you got in touch with us! No, it’s definitely no hoax just to get fans excited – we are going to debut his new single tomorrow morning! I hope you have time to listen to it!"
Ciekawe czy to "his single" to zwyczajowy błąd osób, które nie są fanami czy może to jednak solowy utwór ? Nie no sam nie wiem, juz kombinuje za bardzo.
Jakaś kobieta napisała do tego radia email i dostała taką odpowiedź :
"thank you for your e-mail! We’re happy you got in touch with us! No, it’s definitely no hoax just to get fans excited – we are going to debut his new single tomorrow morning! I hope you have time to listen to it!"
Ciekawe czy to "his single" to zwyczajowy błąd osób, które nie są fanami czy może to jednak solowy utwór ? Nie no sam nie wiem, juz kombinuje za bardzo.
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Burning Bridges - tak wg Amazon będzie nazywać się nowy album. Trzeba przyznać, że tytuł dosyć wymowny
Nie wiem czy można im wierzyć, pamiętając o zeszłorocznym "30 Years of Rock & Roll", ale jeżeli tak, to data premiery nowego krążka podana w poniższym linku, to 21 sierpnia 2015.
http://www.amazon.com/Burning-Bridges-B ... 5dcb29f8fa
Brak promocji i jakichś wielkich zapowiedzi tego wydawnictwa i singla jakoś mnie nie dziwi. Przypominam, że obecnie panuje moda na wydawanie płyt znienacka, a przytoczyć można chociażby ostatnie albumy takich sław jak U2, Thom York czy Beyonce. Bon Jovi zawsze byli "na czasie", więc w tym przypadku mogli postąpić podobnie...
Z drugiej strony przypomina mi się rok 2002, kiedy to bez żadnej zapowiedzi cypryjska stacja radiowa KissFM zaczęła nadawać nowy singiel "Everyday", co wywołało wówczas spore poruszenie, bo do właściwej premiery utowru było jeszcze kilka tygodni.
Wiadomo, że promo single trafiają w pierwszej kolejności do stacji radiowych, więc wygląda na to, że austriacka rozgłośnia wyszła przed szereg informując o tym, że otrzymali już swoją kopię. O ile to wszystko okaże się prawdą
Premiera nowego singla podobno już jutro (piątek, 17 lipca 2015) o 9:45.
Link do live-streamu:
http://oe3.orf.at/liveplayer/
Nie wiem czy można im wierzyć, pamiętając o zeszłorocznym "30 Years of Rock & Roll", ale jeżeli tak, to data premiery nowego krążka podana w poniższym linku, to 21 sierpnia 2015.
http://www.amazon.com/Burning-Bridges-B ... 5dcb29f8fa
Brak promocji i jakichś wielkich zapowiedzi tego wydawnictwa i singla jakoś mnie nie dziwi. Przypominam, że obecnie panuje moda na wydawanie płyt znienacka, a przytoczyć można chociażby ostatnie albumy takich sław jak U2, Thom York czy Beyonce. Bon Jovi zawsze byli "na czasie", więc w tym przypadku mogli postąpić podobnie...
Z drugiej strony przypomina mi się rok 2002, kiedy to bez żadnej zapowiedzi cypryjska stacja radiowa KissFM zaczęła nadawać nowy singiel "Everyday", co wywołało wówczas spore poruszenie, bo do właściwej premiery utowru było jeszcze kilka tygodni.
Wiadomo, że promo single trafiają w pierwszej kolejności do stacji radiowych, więc wygląda na to, że austriacka rozgłośnia wyszła przed szereg informując o tym, że otrzymali już swoją kopię. O ile to wszystko okaże się prawdą
Premiera nowego singla podobno już jutro (piątek, 17 lipca 2015) o 9:45.
Link do live-streamu:
http://oe3.orf.at/liveplayer/
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Tak to bardzo dziwne i wg mnie zdecydowanie za szybko ! Póki co mieliśmy głosy, że coś tam powstaje, coś jest napisane, ktoś się spotkał w studio, ktoś udzielił małego wywiadu, i już premiera ? Może Jon chce uprzedzić RS z nową płytą. Pomyślałam podobnie co do ostatniego albumu U2, może pobiegnę jutro po Iphone'a
Burning Bridges... hehe Ale ! Nie wierze już Amazonowi, po tym jak podał premierę rzekomego boxsetu BJ na 2020 rok Jeżeli płyta faktycznie miałaby się ukazać w sierpniu, to przyszłe koncerty oznaczałyby promocję nowego albumu i nową trasę... Niby to ma sens, ale jakoś nie w stylu BJ, z tego co kojarzę, zawsze podsycali emocje stopniowo, chyba że to sprawka nowego managera
Całe szczęście za 12h wszystko powinno się wyjaśnić .
Jeszcze pobawie się w teorie spiskowe....
R. Sambora - Every Road Leads Home To You
''When the bridge is burning,
and I’m losing my faith...''
Burning Bridges... hehe Ale ! Nie wierze już Amazonowi, po tym jak podał premierę rzekomego boxsetu BJ na 2020 rok Jeżeli płyta faktycznie miałaby się ukazać w sierpniu, to przyszłe koncerty oznaczałyby promocję nowego albumu i nową trasę... Niby to ma sens, ale jakoś nie w stylu BJ, z tego co kojarzę, zawsze podsycali emocje stopniowo, chyba że to sprawka nowego managera
Całe szczęście za 12h wszystko powinno się wyjaśnić .
Jeszcze pobawie się w teorie spiskowe....
R. Sambora - Every Road Leads Home To You
''When the bridge is burning,
and I’m losing my faith...''
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Co ciekawe, tytuł "Saturday Night Gave Me Sunday Morning" przewijał się przy okazji The Circle więc jeśli to ta sama piosenka to duże prawdopodobieństwo,że napisał ją Jon z ....Samborą.
- pathfinder
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 144
- Rejestracja: 16 września 2005, o 19:36
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Kraków
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
Refren brzmi jak Nickelback "Gotta Be Somebody". Okropieństwo, jest coraz gorzej.
Re: Nowy album Bon Jovi (2016)
jakie wrażenia po premierze?
Trochę to brzmi jak odpad z WAN. I ta nosówka... Pierwsze wrażenie kiepskie, ale oczywiście dam utworowi kolejną szansę
Trochę to brzmi jak odpad z WAN. I ta nosówka... Pierwsze wrażenie kiepskie, ale oczywiście dam utworowi kolejną szansę