Oceny - New Jersey

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ROCKSTAR
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 998
Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
Ulubiona płyta: NJ KTF TD
Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
Kontakt:

Post autor: ROCKSTAR »

13 wrzesien... 1988... premiera "New Jersey".
http://pl.wikipedia.org/wiki/New_Jersey_(album)

..czyli

Swietujemy 25 lecie dzisiaj :)) !! A ja, prywatnie- moje 25 lecie z Bon Jovi... Az sam nie wierze... Album od ktorego wszystkie sie zaczelo (wszystko- doslownie) ma juz cwiercwiecze. A wiec Panie i Panowie... Czas sie przyznac do tego publicznie- czuje sie bardzo staro (*ale wciaz mlodo duchem :P ) !!

Nie bede jakos specjalnie celebrowal- bo to zaden sekret, ze kazdy kawalek z tej plyty towarzyszy mi prawie kazdego dnia... Ale te 25 lat, ktore minelo od premiery "New Jersey" jest warte odnotowania- tam mysle ;)

* tlumacz sobie, Citowicz- not old, just older :P
Awatar użytkownika
madm
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 947
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
Ulubiona płyta: NJ
Lokalizacja: Rzeszów/Kraków

Post autor: madm »

Dla mnie...zdecydowanie najlepsza płyta Bon Jovi. Ciężko ją porównywać do drugiej mojej ulubionej - These Days, ale ogólnie skłaniam się ku ostrzejszemu graniu więc dla mnie nr I jest właśnie New Jersey.

Wszystkie piosenki mają ode mnie 10. Z tym że najmocniejsza 10 dla 2 ballad - Stick To Your Guns i I'll be there for you. Piosenki przy których można naprawde odpłynąc daleko. Ostry i przeszywający wokal Jona. Wyraźna, ostra gitara. Fantastyczna perkusja i znakomite wstawki na klawiszach. Tak, za tym tęsknie, za taką twórczością BJ. New Jersey jest moim koronnym argumentem, gdy mam spięcia z fanami rocka/metalu na temat Bon Jovi. Odsyłam do New Jersey i w 99% przypadków spięcie kończy się moim tryumfem.

Dzisiaj kończy 25 lat...może w swoje 30 urodziny doczeka się swojego godnego następcy? :) W ostatnich latach wydaje mi sie, że BJ próbowali HAND-em nawiązać do New Jersey ale tą próbę uznaje za niezbyt udaną, choć sama płyta jest bardzo dobra.
Ostatnio zmieniony 15 września 2013, o 07:49 przez madm, łącznie zmieniany 1 raz.
It's my life!
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Jubileuszowy seans zaliczony! :))

Album który sprawił że przed laty zakochałem się w muzyce BJ na dobre. YouTube'a nie było wtedy jeszcze nawet w planach, a internet w domu mieli nieliczni, żeby nie powiedzieć nikt. Nie potrzebowałem teledysków, ani zdjęć. Wystarczył mi album na CD, by odpłynąć. New Jersey to jeden z nielicznych albumów który zostanie w moim sercu do ostatnich dni i nigdy się nie znudzi.

PS. a z tymi datami premiery to różnie było na całym świecie. W Stanach premiera była 19 września, a w Polsce, jak to za komuny pewnie jeszcze później, ale może niech się wypowiedzą Ci którzy pamiętają lepiej tamte dni... ;)
Awatar użytkownika
medicineman90
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 425
Rejestracja: 30 kwietnia 2013, o 11:36
Lokalizacja: Działdowo
Kontakt:

Post autor: medicineman90 »

Zdecydowanie najlepszy album Bon Jovi. Tyle w tym temacie :))
Harlem rain coming down,
Another shattered soul, in the lost and found.
One more night, on the street of pain,
Getting washed away by the Harlem rain.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3514
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Hehe, premiera New Jersey w Polsce... ;)
Trzeba by sprawdzić ale pewnie nie wcześniej niż 1990 rok(przynajmniej na moich terenach). Jak się udało to była kaseta i to odkupiona od kogoś tam(Blaze of Glory, SWW).
W Lublinie nie widziałem ani razu płyty analogowej. Nagrywało się płyty z radiowej trójki, przegrywało się od kogo się dało. Jak potem nastąpił zalew pirackich kaset to już wszystko było można dostać...(ale nie oryginały)
Wszystkiego dobrego dla New Jersey! Płyta genialna i chyba najrówniejsza ze wszystkich. Jedna z najlepszych płyt lat 80 i w ogóle w historii rocka! Zdrówko!(ale wypiję potem bo teraz za rano jest... );)
Wszystkiego dobrego dla Rockstara za ćwierćwiecze! Moje za rok... :)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

"New Jersey" to jedna z przyjemniejszych płyt w mojej kolekcji krążków. W zasadzie nic do zarzucenia. Nośnie, gitarowo, stylowo. W zasadzie mógłbym te płyte określić jako POMNIK BON JOVI.
Bez wątpienia jedna z ważniejszych płyt w moim życiu.
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1987
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

New Jersey to kwintesencja Bon Jovi, album dla mnie najważniejszy, bo zapoczątkował moją fascynację zespołem - do tego dla mnie bezbłędny od pierwszej do ostatniej sekundy. Kasetę zdobyłem kilka miesięcy po premierze, to była piękna wiosna 89'... do końca roku miałem wszystkie 4, jakie grupa wydała. Później oczekiwanie na premierę Blaze of Glory, Strangera, następnie KTF, tak do dziś, już 24 lata...ale ten czs leci.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 624
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

Obrazek

Ta płyta to żywy pomnik BJ. Tyle.
Let's get rocked!
Dolkin

Drugi po Bogu

Post autor: Dolkin »

Obrazek
New Jersey (1988)
*****

-------------------------------------------------------
Gdybym miał wskazać najrówniejszy album Bon Jovi byłby nim właśnie ten krążek. Po oszałamiającym sukcesie albumu „Slippery When Wet” jego następca po prostu był skazany na sukces. Muzycy nie spoczęli na laurach i nagrali płytę równiejszą, dojrzalszą, doskonałą. Z młodzieńczej naiwności nie zostało już nic. Piękna szata graficzna, piękne piosenki. Dużo pozytywnej energii, dużo czadu. Jon używa gardła jak na tej klasy pieśniarza przystało, Sambora nie pozostawia natomiast wątpliwości co do tego, że zalicza się do ścisłej czołówki rockowych herosów gitary. Świetne, idealnie wyważone zagrywki będące znakomitym tłem dla wyrazistych klawiszy i naprawdę żywej perkusji. Perfekcyjne brzmienie. Fenomenem tej płyty jest niebagatelne połączenie hardrockowej klasy z niepodważalnym komercyjnym potencjałem. Ta muzyka wprost płynie.
Album zaczyna się nieco niemrawo. Miarowy rytm perkusji, oszczędne ale wymowne zawodzenie gitary i chóralne „heeey!” Potem robi się przez chwilę gospelowo i Bon Jovi rusza z pełnym animuszem. Po wysłuchaniu otwierającego krążek utworu „Lay Your Hands On Me”, zgodnie z tym co śpiewa Jon Bon Jovi , „satisfaction's guaranteed”. Jest tutaj dosłownie wszystko. „Bad Medicine” i „Born To Be My Baby” to kolejne strzały w dziesiątkę. Oba głośne, mocne, energetyczne. Chwila wytchnienia następuje w „Living In Sin”. Kapitalna ballada w której można dopatrywać się pierwowzorów dla późniejszych bonjoviowych eposów (choć słowo etosów też z pewnością nie byłoby chybione), np. „In These Arms”. Moim zdaniem nieco zapomniana i niedoceniana. Na płycie przeważają szybkie hardrockowe numery. Kolejnymi petardami w zestawie są przecież springsteenowski „Blood On Blood”, „Homebound Train” z gusowskim drive’em i „99 In The Shade”. Pierwszy raz w twórczości Bon Jovi zdarza się jednak, żeby ballady były tak silnym punktem albumu. Wspomniane „Living In Sin” - okraszone świetnym teledyskiem obrazującym perfekcyjny zespół w apogeum formy, cygański „Wild Is The Wind”, kowbojski „Stick To Your Guns” czy przede wszystkim gitarowy „I’ll Be There For You”. Płytę wieńczy luzacki semi-balladowy „Love For Sale” będący najdziwniejszą kompozycją w trackliście. Myślę, że można go traktować jako luzackie zwieńczenie cholernie dobrego materiału albo świadomy, kontrolowany wygłup. Cieszy uszy sporą ilością country rocka i choćby odrobiną bluesa. Wraz z upływem czasu płyta tylko zyskuje. Słychać tutaj idealnie zsynchronizowaną maszynę zdolną swoją energią eksplodować z siłą bomby jądrowej. Szkoda, że już nigdy potem panowie nie umieli tak dobrze „dołożyć do pieca”.
[/b]
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Dolkin, z zainteresowaniem czekam na następne recenzje. Brawo za podjęcie tematu :brawo:
olleczka
I Believe
I Believe
Posty: 68
Rejestracja: 2 czerwca 2008, o 09:47
Lokalizacja: poznan
Kontakt:

Post autor: olleczka »

Zdadzam się, recenzja równie genialna jak płyta :) i zgadzam się, że New Jersey jest kwintesencją BJ, a ostatni numer albumu zawsze sprawia, że nie moge przestać cieszyć mordki dopóki się nie skończy-chociaż jeszcze pare sekund po banan się utrzymuje :)
tęcza na drodze napawa mnie optymizmem =)
Captain_Kidd
I Believe
I Believe
Posty: 69
Rejestracja: 24 grudnia 2013, o 13:31
Lokalizacja: Rumia

Post autor: Captain_Kidd »

Dla mnie New Jersey jest dojrzalszą kontynuacja Slippery When Wet.

Tu znów na samym początku mamy długie intro tylko że tym razem nie klawiszowe a perkusyjne z wcinającym sie momentami Samborą.

Lay Your Hands On Me jest fantastycznym mocnym rockowym openerem zarówno płyty jak i koncertów.Płyta juz na początku daje kopa i przygotowuje na dalsze mocne wrażenia. Brawa dla Tico i Davida w tym utworze !
Bad Medicine kolejna dawka energii , petarda ! jedna z moich ulubionych nut od Bon Jovi.
Nie zwalniamy tempa przy Born To be My Baby , a pomysleć że Jon chciał ją umieścić na albumie w wersji akustycznej :D szkoda że w studyjnej wersji nie ma harmonijki na końcu.
Living In Sin-piękna , klimatyczna power ballada której z wielką lubością czesto slucham.
Blood On Blood - czyli o tym co dla BJ w tamtym czasie było najważniejsze - przyjaźń , braterstwo. Wielbie !
I kolejny kopniak od chłopaków w postaci Homebound Train , ktory mnie zawsze powala na łopatki ! ogień.
Wild Is The Wind - bardzo dojrzala piosenka z bardzo ciekawym tekstem i fenomenalnym refrenem !
Ride Cowboy Ride krociótki utwór idealny wstęp do mojego numeru 1 ever czyli Stick To Your Guns !
Najlepsza ballada Bon Jovi lat 80-tych I'll Be There For You , której refren śpiewam mojej dziewczynie ilekroć ja widze .
Nasi dobrzy znajomi Tommy i Gina odwiedzają nas w zwariowanym Shade i nie da sie ukryć że słuchając tej piosenki jak i całej płyty mamy 99 stopni w cieniu.
Klimatem oddająca atmosfere jakiegoś podrzędnego baru w Jersey Love For Sale , jest dość dziwnym zwieńczeniem tego dzieła ale widac że chłopaki nie bali sie niczego zamieszczając tą piosenke tak samo jak RCR na płycie bynajmniej nie jako wypełniacze.Jedyna piosenka BJ gdzie wokalnie udzielil sie sam The Hitman .Troche brudu , wariactwa i zabawy na koniec płyty :))

10/10 dla tej fantastycznej płyty !!
So you wanna be a cowboy,well you know it's more than just a ride.
EVENo

Post autor: EVENo »

1. Lay Your Hands On Me 7/10
2. Bad Medicine 7/10
3. Born To Be My Baby 7/10
4. Living In Sin 10/10
5. Blood On Blood 8/10
6. Homebound Train 7/10
7. Wild Is The Wind 10/10
8. Ride Cowboy Ride 7/10
9. Stick To Your Guns 10/10
10. I'll Be There For You 6/10
11. 99 In The Shade 8/10
12. Love For Sale 6/10

Płyta: 10/10
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Oceny - New Jersey

Post autor: Damned »

[font=Georgia]01. Lay Your Hands on Me 9,4[/font]
[font=Georgia]Kolejny album i kolejne wybitne intro. "Lay Your Hands on Me" to coś nowego w repertuarze wschodzących gwiazd ze wschodniego wybrzeża. Klimat gospel zbudowany przez organy i żeński chórek przełamuje hardrockowy riff, po którym sprawnie płynie - wyraźnie mocniejszy już - wokal lidera.[/font]

[font=Georgia]02. Bad Medicine 9,2[/font]
[font=Georgia]Największym atutem są w moim odczuciu zwrotki. JBJ wzorowo zaśpiewał pod genialny riff Sambory. Wspomnienia związane z utworem psuje nieco teledysk, który co prawda posiadał całkiem oryginalny scenariusz, jednak wykonanie okazało się być poniżej oczekiwań.[/font]

[font=Georgia]03. Born to Be My Baby 9,9[/font]
[font=Georgia]Ciężko tu cokolwiek zarzucić, jednak najwyższą ocenę zostawiam tylko na specjalne okazje. Co ciekawe "Born to Be My Baby" jest do dzisiaj najlepiej notowanym utworem BJ w naszym kraju - spędził 6 tygodni na pierwszym miejscu Radiowej Trójki. Dla porównania, "Livin' on a Prayer" nie udała się ta sztuka, a "It's My Life" trafiło na pierwsze miejsce na zaledwie tydzień.[/font]

[font=Georgia]04. Living in Sin 9,6[/font]
[font=Georgia]Niegrzeczna ballada od grzecznego boysbandu. Popis wokalny JBJ w końcówce, perfekcyjne solo Sambory. Epicki numer.[/font]

[font=Georgia]05. Blood on Blood 9,2[/font]
[font=Georgia]Doceniam storytelling, jednak nigdy nie byłem wielkim wyznawcą tego kawałka. Przynajmniej w wersji studyjnej, bo utwór bardzo dużo zyskuje w wersji live.[/font]

[font=Georgia]06. Homebound Train 9,7[/font]
[font=Georgia]Instrumentalna perełka. Duży plus za solówki na organach i harmonijce.[/font]

[font=Georgia]07. Wild is the Wind 9,8[/font]
[font=Georgia]Piękne tajemnicze intro na gitarze hiszpańskiej i mało optymistyczny, ale jakże dobrze wykonany kawałek.[/font]

[font=Georgia]08. Ride Cowboy Ride 8,5[/font]
[font=Georgia]Bezbłędny przerywnik. Niestety nie przyznam mu maksymalnej oceny, bo byłoby to nie fair względem skończonych utworów. "Ride Cowboy Ride" nim nie jest, a miał jedynie odwzorować amatorską taśmę demo. Ten kawałek to udane zobrazowanie drogi jaką pokonuje utwór pomiędzy przykładową piwnicą Richiego, a finalnym studyjnym produktem, jakim jest wchodzący znienacka następny kawałek.[/font]

[font=Georgia]09. Stick to Your Guns 9,8[/font]
[font=Georgia]Kompozycyjnie i brzmieniowo utwór zbliżony do "Wanted Dead or Alive". Ciężko tu mówić o jakichś nowych elementach. Jest to utrzymanie najwyższego poziomu znanego z poprzedniej płyty.[/font]

[font=Georgia]10. I'll Be There for You 10[/font]
[font=Georgia]Pierwsza epicka ballada, która odniosła wielki sukces, a także przetrwała próbę czasu. Po raz pierwszy oparta nie na hardrockowym brzmieniu, a bluesującej gitarze i mocnym jak nigdy wcześniej wokalu JBJ. Ostatni do dziś numer #1 w Stanach.[/font]

[font=Georgia]11. 99 in the Shade 8,7[/font]
[font=Georgia]Gdy słyszę ten utwór to od razu mam przed oczami mecz na Copacabanie z "Access All Areas". To najsłabszy punkt albumu, choć wciąż wspaniały kawałek. Niestety na tle pozostałych utworów wypada nieco bladziej, stąd ocena to "tylko" słabe 9.[/font]

[font=Georgia]12. Love for Sale 9,5[/font]
[font=Georgia]Dla mnie to najlepsze akustyczne wykonanie na żywo w historii BJ. Utwór zaliczam do tych nagranych na żywo (podobnie jak "Who I Am" Sambory), ponieważ wszyscy muzycy (łącznie z wokalem) grali w prowizorycznym studio jednocześnie. Na dodatek w tym przypadku wszystko ma charakter spontaniczny. Pomimo bogactwa "odrzutów" z tego okresu, nie wyobrażam sobie "New Jersey" bez "Love for Sale".[/font]

[offtopic]8 dni do premiery Burning Bridges![/offtopic]
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2758
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: Oceny - New Jersey

Post autor: Dand »

1. Lay your Hands on Me 9,7
2. Bad Medicine 9,6
3. Born to Be my Baby 10
4. Living in Sin 9,6
5. Blood on Blood 10
6. Homebound Train 10
7. Wild is the Wind 10
8. Ride Cowboy Ride 9,8
9. Stick to your Guns 10
10. I'll Be There for You 10
11. 99 in the Shade 9,9
12. Love for Sale 9,5
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”