Oceny - The Circle

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

Fromasz1899
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 945
Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
Ulubiona płyta: The Circle
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Post autor: Fromasz1899 »

Jeeee <3 w końcu ktoś się zaczyna przekonywać :D czasem krążka trzeba przesluchać chyba milion razy żeby znalezc w nim sens :D the circle u mnie nadal ma ocene 8/10 :D
I'm still living, yeah, semper fi!

When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
Dolkin

POWRÓT

Post autor: Dolkin »

Obrazek
THE CIRCLE (2009)
***
--------------------------------------------
Łatwo jest się śmiać z Bon Jovi. Mimo sukcesywnej brzmieniowej (r)ewolucji zespół na zawsze pozostanie synonimem hardrockowej tandety lat 80. Chyba niewiele osób zauważa drogę jaką ta grupa przebyła na przestrzeni lat. Gdy panowie grali w stylu hair było naiwnie i kostropato, gdy grali nieco dojrzalej było źle bo nie było naiwnie i kostropato, a gdy wrócili do radośniejszego grania było lub jest… naiwnie i kostropato. Cóż… Bon Jovi mimo wszystko cały czas ma się dobrze. Może nawet coraz lepiej. Wszyscy wielcy gracze z przełomu ostatnich dwóch dekad XX wieku już dawno trafili do rockowego czy spoglądając szerzej – muzycznego – lamusa, natomiast Bon Jovi nadal nagrywa, nadal robi swoje, nadal z powodzeniem. Zupełnie jakby słowo „zapomnienie” się ich nie tyczyło.


„The Circle” to ta pozycja w dyskografii Bon Jovi, w której winno dopatrywać się powrotu zespołu do… hard rocka. Tutaj - należałoby uściślić – Hard Rocka by Bon Jovi. Zespół „zatacza krąg”. Słychać oczywiście, że głos lidera już nie ten sam co w czasach epokowej „Slippery When Wet” albo nieszablonowego „These Days”. Muzycy Bon Jovi na szczęście do ignorantów nie należą. Piosenki skrojone są tak by niedostatki wokalne lidera nie raziły uszu, a jednocześnie wszystko wciąż ma ten typowy dla Bon Jovi posmak. Trzeba przyznać, że zespół ma swój styl i nie sposób go podrobić.

Co zatem przynosi nam jedenasty długograj kultowego już dziś zespołu? Wszak napisać, że sporą porcję ładnych melodii i kilka chwytliwych piosenek mających szansę na dłużej zagościć w uszach słuchaczy to tak jakby nie napisać nic. „The Circle” należy przede wszystkim rozpatrywać jako dziecko amerykańskiego kryzysu gospodarczego. Zacznijmy jednak od początku.

Krążek powstał pod presją konieczności nagrania gitarowego, mocnego albumu. Poprzedni longplay kapeli dość wyraźnie bowiem podzielił fanów. Na „dzień dobry” panowie serwują nam singlowy „We Weren’t Born To Follow” – chwytliwy, szybki kawałek z ciekawymi Samborowskimi akcentami. Rzecz dotyczy wspomnianego kryzysu gospodarczego i jest swoistym hymnem ku pokrzepieniu serc. Podobną tematykę muzycy podejmują jeszcze w klasycznie brzmiącym „Work For The Working Man”, gdzie nie sposób uniknąć skojarzeń z „Livin’ On A Prayer” oraz „Happy Now” – który po drobnych poprawkach mógłby śmiało stanąć w szranki choćby z „I Believe” z albumu „Keep The Faith”.

Trochę czadu przynoszą również takie piosenki jak rozbujany „Brokenpromisedland” z ciekawymi efektami w zwrotce i wyraźnym syntezatorem w tle co w przypadku Bon Jovi należy postrzegać jedynie jako plus, a także hardrockowy „bounce’owski” „Bullet”, gdzie Richie Sambora pozwolił sobie na nieco więcej w stosunku do swoich poprzednich gitarowych podrygów.

Sporo ożywienia wnoszą „Thorn In My Side” i „Love The Only Rule”. Pierwsza ma coś z Soundgardenowskiego „Fell on Black Days”, a druga kojarzyć może się z erą „New Jersey”. Album ma niestety również słabe strony. Patetyczne, jednowymiarowe ballady („Learn To Love”, „Live Before You Die”) czy piosenki zwyczajnie nijakie (“Fast Cars”, „Superman Tonight”).
Dużym zaskoczeniem jest najlepszy na płycie sentymentalny „When We Were Beautiful”. Liryka, klasa, melancholijny głos frontmana i udane solo Richiego Sambory. Piosenkę śmiało można by wrzucić na krążek z 1995 roku.

Plusem jest również, że zespół zdecydowanie przewietrzył brzmienie. O surowości oczywiście nie ma mowy. Piosenki dopieszczone są do perfekcji, gdyż zespół z takim bagażem doświadczeń potrafi bardzo skrzętnie korzystać z dobrodziejstw jakie niesie współczesna technika. Trzeba też przyznać, że grupa zdecydowanie lepiej wypada w tym repertuarze na żywo gdzie już nie ma studyjnego szlifu.

„The Circle” mimo, że nie zachwycił, był kolejnym – czwartym w karierze – albumem Bon Jovi, który dotarł na sam szczyt amerykańskiej listy bestsellerów Billboardu. Potwierdził, że panowie nadal są w stanie nagrywać solidne rockowe płyty niekoniecznie skierowane wyłącznie do masowego słuchacza. Jeśli wziąć pod uwagę szerokie spektrum twórczości Bon Jovi, prasę towarzyszącą każdej kolejnej płycie i oczekiwania fanów można by założyć, że ta grupa nigdy dobrego albumu nie nagrała. Patrząc w drugą stronę - nigdy nie nagrała też słabego...


Obrazek
Awatar użytkownika
michael
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 624
Rejestracja: 28 listopada 2009, o 11:40
Ulubiona płyta: NJ Bounce SWW
Lokalizacja: Głogów/Legnica

Post autor: michael »

z perspektywy czasu album zyskuje :))

1. We Weren't Born To Follow 7/10
2. When We Were Beautiful 10/10 (kapitalny numer)
3. Work For The Working Man 6/10
4. Superman Tonight 6/10
5. Bullet 7/10
6. Thorn In My Side 5/10
7. Live Before You Die 5/10
8. Brokenpromiseland 10/10
9. Love's The Only Rule 5/10
10. Fast Cars 6/10
11. Happy Now 9/10
12. Learn To Love 6/10

Płyta na pewno o niebo lepsza niż ostatnie "dzieło".
Let's get rocked!
KondZik

Post autor: KondZik »

Dlaczego Brokenpromiseland nie zostało singlem?
Dla mnie zagadka, bo świetne klawisze, niezła gitara, świetna linia Jona no i ogólnie dobry Joviowy rockowy kawałek.

http://www.youtube.com/watch?v=E4J5qQbE0mg

Może Jon po tym występie stwierdził, że za wolno, za mało przebojowo i nie ma sensu.
Single trzeba też dobierać pod możliwość zagrania live. Wg mnie bardzo szkoda bo nawet tutaj gdy zagrali to jedyny raz brzmi dobrze. Albo zagrali ze 2 razy :P
Malkolit
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 401
Rejestracja: 12 czerwca 2012, o 06:56
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Malkolit »

Zdecydowanie szkoda. Jedna z trzech (a może czterech) piosenek z tej płyty, których da się słuchać. Podtrzymuję swoje wcześniejsze zdanie, ten krążek jest fatalny, szkoda poświęcać mu czas. Wokal Jona koszmarny, When We Were Beautiful osiągnęło poziom żenady, parę kawałków, o których nie da się nic powiedzieć, są tak bardzo nudne i bez wyrazu (Fast Cars, Happy Now). Szkoda, że nagrali tę płytę. :whoeva:
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2758
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

Na teraz :
1. We Weren't Born To Follow 7/10
2. When We Were Beautiful 1/10
3. Work For The Working Man 6/10
4. Superman Tonight 6/10
5. Bullet 8/10
6. Thorn In My Side 7/10
7. Live Before You Die 2/10
8. Brokenpromiseland 8/10
9. Love's The Only Rule 6/10
10. Fast Cars 2/10
11. Happy Now 5/10
12. Learn To Love 2/10
Obrazek
usunięty użytkownik 4858

Re: POWRÓT

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Nie przepadam za piosenkami z The Circle... Postanowiłem zobaczyć, który utwór polecacie, a który uważacie za najgorszy. Los padł na nr 2:
Sam Bora pisze: 2.When We Were Beautiful 3/10 (Zbyt rozlazłe)
Dolkin pisze:najlepszy na płycie sentymentalny „When We Were Beautiful”. Liryka, klasa, melancholijny głos frontmana i udane solo Richiego Sambory. Piosenkę śmiało można by wrzucić na krążek z 1995 roku.
Risting pisze: 2)When We Were Beautiful 10/10
Malkolit pisze: 02. When We Were Beautiful 0/6
michael pisze: 2. When We Were Beautiful 10/10 (kapitalny numer)
Malkolit pisze:When We Were Beautiful osiągnęło poziom żenady
Dand pisze: 2. When We Were Beautiful 1/10
Tak skrajne oceny... To to oznacza? Na pewno to, że Bon Jovi stworzyło utwory bardzo zróżnicowane. Nie grali przez 30 lat "na jedno kopyto". Dla jednych to zdrada swoich korzeni, dla drugich rozwój, dla innych komercja. Ale to dzięki temu mają tak wielu różniących się od siebie ocenami fanów na całym świecie. Każdy znajduje z muzyce Bon Jovi coś dla siebie.
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4410
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

KondZik pisze:Dlaczego Brokenpromiseland nie zostało singlem?
Dla mnie zagadka, bo świetne klawisze, niezła gitara, świetna linia Jona no i ogólnie dobry Joviowy rockowy kawałek.

http://www.youtube.com/watch?v=E4J5qQbE0mg

Może Jon po tym występie stwierdził, że za wolno, za mało przebojowo i nie ma sensu.
Single trzeba też dobierać pod możliwość zagrania live. Wg mnie bardzo szkoda bo nawet tutaj gdy zagrali to jedyny raz brzmi dobrze. Albo zagrali ze 2 razy :P
Zauważyłem że wcześniej nie baczyli na możliwe oskarżenia o plagiaty, zapożyczenia itp jak np Only Lonely, I'll Be There For You, Bad Name czy Keep The Faith, ale od These Days na single nie wybierane są piosenki, którym możnaby coś takiego zarzucić. Było wiele piosenek, które nie znalazły się na albumach, bo przypominały zbytnio jakiś znany utwór, a jak już znalazł się na płycie to nie został singlem pomimo iż był przebojowy jak np Two Story Town, Undivided, Army Of One, I'm With You czy własnie BrokenPromiseLand.

Dlaczego BPL nie zostało singlem? W mojej opinii z tego powodu:
http://www.youtube.com/watch?v=YanjY9CsPDQ

Jon jest fanem tego kawałka i na jakimś starym video razem z Richiem wykonują ten kawałek.Nie jest to plagiat, ale jakby piosenka stała się hitem to Bon Jovi oberwałoby swoje bez najmniejszej wątpliwości. Oczywiście zwrotki można sobie zamieniać między obiema piosenkami.

[ Dodano: 2014-02-24, 11:23 ]
Tomker pisze:Nie przepadam za piosenkami z The Circle... Postanowiłem zobaczyć, który utwór polecacie, a który uważacie za najgorszy. Los padł na nr 2:
Sam Bora pisze: 2.When We Were Beautiful 3/10 (Zbyt rozlazłe)
Dolkin pisze:najlepszy na płycie sentymentalny „When We Were Beautiful”. Liryka, klasa, melancholijny głos frontmana i udane solo Richiego Sambory. Piosenkę śmiało można by wrzucić na krążek z 1995 roku.
Risting pisze: 2)When We Were Beautiful 10/10
Malkolit pisze: 02. When We Were Beautiful 0/6
michael pisze: 2. When We Were Beautiful 10/10 (kapitalny numer)
Malkolit pisze:When We Were Beautiful osiągnęło poziom żenady
Dand pisze: 2. When We Were Beautiful 1/10
Tak skrajne oceny... To to oznacza? Na pewno to, że Bon Jovi stworzyło utwory bardzo zróżnicowane. Nie grali przez 30 lat "na jedno kopyto". Dla jednych to zdrada swoich korzeni, dla drugich rozwój, dla innych komercja. Ale to dzięki temu mają tak wielu różniących się od siebie ocenami fanów na całym świecie. Każdy znajduje z muzyce Bon Jovi coś dla siebie.
I weź tu zró album, który zadowoli wszystkich ;)
Fromasz1899
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 945
Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
Ulubiona płyta: The Circle
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Post autor: Fromasz1899 »

Adrian pisze:
KondZik pisze:Dlaczego Brokenpromiseland nie zostało singlem?
Dla mnie zagadka, bo świetne klawisze, niezła gitara, świetna linia Jona no i ogólnie dobry Joviowy rockowy kawałek.

http://www.youtube.com/watch?v=E4J5qQbE0mg

Może Jon po tym występie stwierdził, że za wolno, za mało przebojowo i nie ma sensu.
Single trzeba też dobierać pod możliwość zagrania live. Wg mnie bardzo szkoda bo nawet tutaj gdy zagrali to jedyny raz brzmi dobrze. Albo zagrali ze 2 razy :P
Zauważyłem że wcześniej nie baczyli na możliwe oskarżenia o plagiaty, zapożyczenia itp jak np Only Lonely, I'll Be There For You, Bad Name czy Keep The Faith, ale od These Days na single nie wybierane są piosenki, którym możnaby coś takiego zarzucić. Było wiele piosenek, które nie znalazły się na albumach, bo przypominały zbytnio jakiś znany utwór, a jak już znalazł się na płycie to nie został singlem pomimo iż był przebojowy jak np Two Story Town, Undivided, Army Of One, I'm With You czy własnie BrokenPromiseLand.

Dlaczego BPL nie zostało singlem? W mojej opinii z tego powodu:
http://www.youtube.com/watch?v=YanjY9CsPDQ

Jon jest fanem tego kawałka i na jakimś starym video razem z Richiem wykonują ten kawałek.Nie jest to plagiat, ale jakby piosenka stała się hitem to Bon Jovi oberwałoby swoje bez najmniejszej wątpliwości. Oczywiście zwrotki można sobie zamieniać między obiema piosenkami.

[ Dodano: 2014-02-24, 11:23 ]
Tomker pisze:Nie przepadam za piosenkami z The Circle... Postanowiłem zobaczyć, który utwór polecacie, a który uważacie za najgorszy. Los padł na nr 2:
Sam Bora pisze: 2.When We Were Beautiful 3/10 (Zbyt rozlazłe)
Dolkin pisze:najlepszy na płycie sentymentalny „When We Were Beautiful”. Liryka, klasa, melancholijny głos frontmana i udane solo Richiego Sambory. Piosenkę śmiało można by wrzucić na krążek z 1995 roku.
Risting pisze: 2)When We Were Beautiful 10/10
Malkolit pisze: 02. When We Were Beautiful 0/6
michael pisze: 2. When We Were Beautiful 10/10 (kapitalny numer)
Malkolit pisze:When We Were Beautiful osiągnęło poziom żenady
Dand pisze: 2. When We Were Beautiful 1/10
Tak skrajne oceny... To to oznacza? Na pewno to, że Bon Jovi stworzyło utwory bardzo zróżnicowane. Nie grali przez 30 lat "na jedno kopyto". Dla jednych to zdrada swoich korzeni, dla drugich rozwój, dla innych komercja. Ale to dzięki temu mają tak wielu różniących się od siebie ocenami fanów na całym świecie. Każdy znajduje z muzyce Bon Jovi coś dla siebie.
I weź tu zrób album, który zadowoli wszystkich ;)

TAKA prawda :D nie można zadowolić wszystkich więc zadowalajmy po trochu, ja osobiście uwielbiam The Circle wiele zawdzięczam temu albumowi każdą piosenkę rozłożyłem na cale, najmniej mi odpowiada "When..." ale ta płyta jest dla mnie świetna :D pewnie większość pomyśli że nie mam gustu, no cóż :P zdarza się :D
I'm still living, yeah, semper fi!

When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
EVENo

Post autor: EVENo »

1. We Weren't Born To Follow 3/10
2. When We Were Beautiful 7/10
3. Work For The Working Man 6/10
4. Superman Tonight 8/10
5. Bullet 7/10
6. Thorn In My Side 4/10
7. Live Before You Die 4/10
8. Brokenpromiseland 7/10
9. Love's The Only Rule 8/10
10. Fast Cars 7/10
11. Happy Now 7/10
12. Learn To Love 5/10

Płyta: 5/10
Malkolit
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 401
Rejestracja: 12 czerwca 2012, o 06:56
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Malkolit »

Słabe jak cholera, kurzy się na półce. Aczkolwiek miało niezły potencjał. Szkoda Bullet, Thorn In My Side, Brokenpromiseland, Learn To Love, Happy Now... Zapewne to wina produkcji...
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4410
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Oceny - The Circle

Post autor: Adrian »

We Weren't Born To Follow 6/6
When We Were Beautiful 3,5/6
Work For The Working Man 6/6
Superman Tonight 6/6
Bullet 4,5/6
Thorn In My Side 5,5/6
Live Before You Die 4/6
Brokenpromiseland 6/6
Love's The Only Rule 6/6
Fast Cars 5/6
Happy Now 6/6
Learn To Love 2,5/6

Top:
1.Superman Tonight
2.Love's The Only Rule
3.Happy Now

Kicz:
Learn To Love - chociaż tekst dobry, to nie przepadam za tego typu balladami.

Podsumowanie:
Miał być powrót do rocka. Nie takiego powrotu pewnie wszyscy oczekiwali. Złagodzony, przypominający bardziej U2 niż klasyczne Bon Jovi. Kilka mega kawałków, ale jednak jako całość coś nie gra. Troszeczkę jakby album z ograniczoną energią. Nie wiem czy nie jest to wina produkcji.

Ocena: 5,08
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Oceny - The Circle

Post autor: Damned »

01. We Weren't Born to Follow
po albumie inspirowanym country, nadzieje na udany powrót do korzeni były duże, niestety pierwszy singiel okazał się nie spełniać oczekiwań (przynajmniej moich), bardzo przeciętny utwór 7,9

02. When We Were Beautiful
kapitalne bębny (z resztą nie tylko tutaj), kapitalne leniwe solo, tylko to cholerne "sha-la-la" w końcówce 8,4

03. Work for the Working Man
perełka 9,1

04. Superman Tonight
albumowy średniak, kto by wówczas pomyślał, że już 4 lata później usłyszymy ten utwór w Gdańsku? 8,3

05. Bullet
Sambora oprócz talkboxu użył tu kapitalny efekt Dunlop Cry Baby Wah, wisienką na torcie są nieużywane od dawna marakasy 9,5

06. Thorn in My Side
spadek! kiedyś zdecydowanie bardziej leżał mi ten utwór 7,9

07. Live Before You Die
nuda 6,5

08. Brokenpromiseland
niegdyś jeden z moich faworytów cyrklowych, obecnie spadł na dalszą pozycję i nic nie zapowiada powrotu do dawnej formy 8,3

09. Love's the Only Rule
jeden z najjaśniejszych punktów albumu, słychać też, że perkusista nie jest robotem (ani komputerem) - ale o tym później :D 8,7

10. Fast Cars
kawałek z grona tych mniej ambitnych i znowu to cholerne "sha-la-la" 7,5

11. Happy Now
ciekawe intro, a dalej bardzo przeciętnie, kawałek sprawdzał się za to jako opener koncertowy 7,9

12. Learn to Love
piękny minimalizm, po nudnawym wstępie powalający wokal w refrenie 8,9


[offtopic]Obrazek[/offtopic]
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2758
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: Oceny - The Circle

Post autor: Dand »

1. We Weren't Born To Follow 7,7
2. When We Were Beautiful 1
3. Work For The Working Man 6,8
4. Superman Tonight 7,4
5. Bullet 9
6. Thorn In My Side 8,6
7. Live Before You Die 1
8. Brokenpromiseland 8,9
9. Love's The Only Rule 7
10. Fast Cars 2
11. Happy Now 5,5
12. Learn To Love 3
Obrazek
Jaro
It's My Life
It's My Life
Posty: 142
Rejestracja: 27 grudnia 2010, o 01:42
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Oceny - The Circle

Post autor: Jaro »

"The Circle"

1. We Weren't Born To Follow 10/10
2. When We Were Beautiful 8/10
3. Work For The Working Man 8/10
4. Superman Tonight 8/10
5. Bullet 8/10
6. Thorn In My Side 9/10
7. Live Before You Die 8/10
8. Brokenpromiseland 8/10
9. Love's The Only Rule 9/10
10. Fast Cars 7/10
11. Happy Now 7/10
12. Learn To Love 10/10

Ocena albumu: 8,3.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”