HAND - Recenzje profesjonalistów
Moderator: Mod's Team
- Twisted Sister
- Have A Nice Day
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 września 2005, o 08:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Zgadzam się totalnie z Sobolem-Unbreakable mówi o pewności siebie-w zestawieniu z resztą tekstów z HAND mówiących o "zagubionym 18-latku" zdecydowanie by odstawał, choć to ostatnio jedna z moich ulubionych piosenek BJ . One Last.... i Last Man.... są numerami moim zdaniem utrzymanymi na odpowiednim poziomie, aczkolwiek o gustach się nie rozmawia . A i faktycznie, jeśli komuś zależy na innej wersji niż "dla ubogich", może sobie zakupić przez Internet albo-jak netu na przykład nie ma- zamówić np. w Empiku czy gdzieś tam. I z główki . Co zaś do stereotypów to dorzucę jeszcze, że w prasie już się spotykałam ze stwierdzeniami-bodajże było to w Metal Hammerze ostatnim przy okazji wywiadu z BJ- że BJ to teksty na poziomie V klasy podstawówki, że to zespół nastawiony na rozrywkę.... My znamy całe These Days, utwory takie jak Dry County, solowe ambitne dokonania Jovisów jak Stranger, Undiscovered, Blaze Of Glory czy Destination. Ciekawe, czy znając całą twórczość BJ od tej właśnie strony, recenzje byłyby równie niepochlebne?....
Jakoś nie zauważyłam, żeby teksty Green Day przewyższały te z These Days... a jednak są lepiej oceniane .
A poza tym... nawiązując do recenzji jeszcze raz-well, faktycznie....skoro BJ mieliby zostać równie pochlebnie ocenieni jak Green Day na przykład czy inne, gorsze niż GD zespoły (w stylu, powiedzmy, Black Eyed Peas.... :| -z góry sorki dla wszystkich, którym taka muza odpowiada ), to za tego typu recenzje w ogóle pięknie dziękuję.^-^
Znowu się rozpisałam :mrgreen: Teraz tylko czekam, aż oberwę od Ricki'ego cegłą za pisanie potwornie długich postów i nader częste w nich offtopowanie :mrgreen: .
Jakoś nie zauważyłam, żeby teksty Green Day przewyższały te z These Days... a jednak są lepiej oceniane .
A poza tym... nawiązując do recenzji jeszcze raz-well, faktycznie....skoro BJ mieliby zostać równie pochlebnie ocenieni jak Green Day na przykład czy inne, gorsze niż GD zespoły (w stylu, powiedzmy, Black Eyed Peas.... :| -z góry sorki dla wszystkich, którym taka muza odpowiada ), to za tego typu recenzje w ogóle pięknie dziękuję.^-^
Znowu się rozpisałam :mrgreen: Teraz tylko czekam, aż oberwę od Ricki'ego cegłą za pisanie potwornie długich postów i nader częste w nich offtopowanie :mrgreen: .
"I know life sometimes can get tough and I know life sometimes can be a drag, but people, we have been given a gift/a road and that's road's name is ROCK'N'ROLL" Kiss
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1987
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
A wracajac jeszcze do recenzji - z niecierpliwoscia czekam na recenzje w Metal Hammerze i Teraz Rocku. W MH o ile dobrze pamietam Bounce miala niezla recenzje o dziwo, ciekawe jak bedzie w przypadku HAND.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Sobol widzisz bycie muzykiem to niełatwy kawałek chleba.
Też się kiedyś zastanawiałem dlaczego na Crushu nie ma Temptation itp.
No i doszłem do kilku wniosków.
1.Jak się nagrywa jakąś piosenke kilka razy. Potem dodaje się efekty itp Traci sie w ten sposób dystans do piosenki.
2.Kiedy się nagrywa 60 piosenek nie wiesz która piosenka jest naprawde dobra. Pozatym kilka wersji jakiś piosenek itp
3. Jak masz konkretny cel płyty (aby była spójna itp) to dążysz do niego odrzucając czasami bardzo dobre piosenki, tylko po to aby album nie był tylko zbiorem singli.
A tu przykład na 2 płytach:
- These Days - Refleksyjna, poruszajace trudne tematy <przeciez ten album powstał już w 1993, z tym, że cały materiał poszedł do kosza Po prostuzespół a w szczególności Jon uznał, że nie o to chodziło >
- Crush - Radosny Rock N rollowy album. Oczywiście album taki jest, a to, że ja bym zrobił go z innym klimatem to już moja sprawa. Pozatym ten album też był wcześniej nagrany -> Sex Sells
4. Każdy ma swój gust a tu przykład
Moje ulubione piosenki z HAND
- I Am, DLS, Complicated, LAST CIGARETTE - Rewelacyjne ...
Ulubione Kawałki Mojej Kolezanki:
-Last Cigarette, WILDFLOWER
Ona natomiast wyzywałaby jakby na albumie nie znalazła się piosenka Wildflower, a ja wręcz przeciwnie.
5.Każdy muzyk jak tworzy piosenki z kazda ma jakieś zwiazne emocje itp może chce się z nami nimi podzielić. Może Wildflower była dla Jona, Rycha itd ważna ...
Nie można powiedzieć, że dali na album gniot. Bo to dla Ciebie jest gniot. Każdy ma Niestety swój gust ...
Co do recenzji nie rozumiem tych ludzi co piszą je. Powinni podchodzić obiektywnie a nie z uprzedzeniami.
Też się kiedyś zastanawiałem dlaczego na Crushu nie ma Temptation itp.
No i doszłem do kilku wniosków.
1.Jak się nagrywa jakąś piosenke kilka razy. Potem dodaje się efekty itp Traci sie w ten sposób dystans do piosenki.
2.Kiedy się nagrywa 60 piosenek nie wiesz która piosenka jest naprawde dobra. Pozatym kilka wersji jakiś piosenek itp
3. Jak masz konkretny cel płyty (aby była spójna itp) to dążysz do niego odrzucając czasami bardzo dobre piosenki, tylko po to aby album nie był tylko zbiorem singli.
A tu przykład na 2 płytach:
- These Days - Refleksyjna, poruszajace trudne tematy <przeciez ten album powstał już w 1993, z tym, że cały materiał poszedł do kosza Po prostuzespół a w szczególności Jon uznał, że nie o to chodziło >
- Crush - Radosny Rock N rollowy album. Oczywiście album taki jest, a to, że ja bym zrobił go z innym klimatem to już moja sprawa. Pozatym ten album też był wcześniej nagrany -> Sex Sells
4. Każdy ma swój gust a tu przykład
Moje ulubione piosenki z HAND
- I Am, DLS, Complicated, LAST CIGARETTE - Rewelacyjne ...
Ulubione Kawałki Mojej Kolezanki:
-Last Cigarette, WILDFLOWER
Ona natomiast wyzywałaby jakby na albumie nie znalazła się piosenka Wildflower, a ja wręcz przeciwnie.
5.Każdy muzyk jak tworzy piosenki z kazda ma jakieś zwiazne emocje itp może chce się z nami nimi podzielić. Może Wildflower była dla Jona, Rycha itd ważna ...
Nie można powiedzieć, że dali na album gniot. Bo to dla Ciebie jest gniot. Każdy ma Niestety swój gust ...
Co do recenzji nie rozumiem tych ludzi co piszą je. Powinni podchodzić obiektywnie a nie z uprzedzeniami.
Ej tam
Nie rozumiem ludzi ktorzy bedac fanami Bon Jovi - siegaja po tak skrajne opinie. Moim skromnym zdaniem ostatni album jest ciekawy - wrecz rewelacyjny.
Choc musze przyznac iz moje pierwsze wrazenie bylo nieco inne ... wszystkie utwory brzmialy jakby podobnie. Dopiero po dluzszym czasie wsluchiwania sie odkrywalem to co jak moim zdanien chcial nam przekazac Jony i spolka. Wiem , wiem - nie graja juz tak jak kiedys ale kiedys nie grali tak jak teraz - ot co.
Jezeli spojrzymy wstecz - zobaczymy mlodszych o kilkanascie lat facetow ktorym chodzilo wtedy zapewne o zupelnie inne rzeczy teraz ... brakuje mi troche na tej plycie akcentow z takich albumow jak New Jersey czy These Days ( wedlug mnie - plyta z najglebszym przeslaniem).
Nie wolno nam jednak zapominac o tym ze Ci ludzie sa artystami ktorzy Tworza cos na uzytek wlasny i innych - zarabiajac na tym.
Niemniej jednak - ja to kupuje ...
Choc musze przyznac iz moje pierwsze wrazenie bylo nieco inne ... wszystkie utwory brzmialy jakby podobnie. Dopiero po dluzszym czasie wsluchiwania sie odkrywalem to co jak moim zdanien chcial nam przekazac Jony i spolka. Wiem , wiem - nie graja juz tak jak kiedys ale kiedys nie grali tak jak teraz - ot co.
Jezeli spojrzymy wstecz - zobaczymy mlodszych o kilkanascie lat facetow ktorym chodzilo wtedy zapewne o zupelnie inne rzeczy teraz ... brakuje mi troche na tej plycie akcentow z takich albumow jak New Jersey czy These Days ( wedlug mnie - plyta z najglebszym przeslaniem).
Nie wolno nam jednak zapominac o tym ze Ci ludzie sa artystami ktorzy Tworza cos na uzytek wlasny i innych - zarabiajac na tym.
Niemniej jednak - ja to kupuje ...
Ja też po pierszym przesłuchaniu stwierdziłam, że wszystkie piosenki są podobne, wręcz zlewające się w jedną całośc. Jednak gdy wsłuchałam sie głebiej odkryłam, że nie jest to prawdą i każda z nich ma coś w sobie. Album osobiście bardzo mi się podoba, a nie byłam pewna na pocxzatku, czy będe mogła tak powiedzieć. Oczywiście jak każdy mam swoje faworyty, ale ogólnie uważam, że płyta jest naprawde dobrze dopracowana i przemyślana. Owszem, to nie to samo co stare dobre NJ czy TD, ale wiadomo, czasy się zmieniają, wszystko się zmienia. BJ nadal odwalają kawał dobrej muzyki.
Nothing else matters when you're in it for love,
Together we can only go higher...
Together we can only go higher...
Ja tylko powiem tyle ta płyta może nie jest powalająco rewelacyjana (napewno dużo lepsza od Crush) ale na miano dna nie zasługuje, a już napewno od fana Bon Jovi... CRUSHynka pisząc to powinnaś się ugryść w palceCRUSHynka pisze:Trudno jest napisać recenzję, spychając własne uprzedzenia na bok. To potrafią tylko zdolni recenzenci, a tych jest jak na lekarstwo. Przeważają ludzie pokroju "choć ich nie lubię, powiem obiektywnie - ta płyta to dno" XD
k.t
Może się mylę, ale wydaje mi się, że CRUSHynka mówiła to w pojęciu raczej ogólnym... XD
...Don't you know that all my heroes died...?
And I guess I'd rather die than fade away...
"Rock N Roll is the spiritual release of the youth"
http://www.olcat.mylog.pl
And I guess I'd rather die than fade away...
"Rock N Roll is the spiritual release of the youth"
http://www.olcat.mylog.pl
A kupa prawda. Ślepe uwielbienie, o którym mówisz, świadczy o fanatyźmie. I z równym zdecydowaniem stwierdzam, że tak jak "New Jersey" jest dziełem wybitnym, takie "Crush" jest o kant tyłka potłuc.
I co, przez to nie jestem "prawdziwą" fanką?
I co, przez to nie jestem "prawdziwą" fanką?
...Don't you know that all my heroes died...?
And I guess I'd rather die than fade away...
"Rock N Roll is the spiritual release of the youth"
http://www.olcat.mylog.pl
And I guess I'd rather die than fade away...
"Rock N Roll is the spiritual release of the youth"
http://www.olcat.mylog.pl
- Twisted Sister
- Have A Nice Day
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 września 2005, o 08:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Otóż to. Trzeba umieć odróżnić prawdziwego fana, a jego stać na skrytykowanie nietrafione poczynania zespołu, od fanatyka, który pochwala wszystko, niezależnie od tego, czy owe poczynania jego ukochanej grupy współgrają z jego poglądami i upodobaniami. Ja też, mimo wielkiego uwielbienia i przywiązania do tego zespołu stwierdzam, że BJ w ostatnich latach jest gorsze niż kiedyś, że "Crush" to płyta przeciętna i zapewne mogłabym jeszcze kontynuować... Bo bycie fanem a fanatykiem to dwie różne rzeczy *-*.olcat pisze:A kupa prawda. Ślepe uwielbienie, o którym mówisz, świadczy o fanatyźmie. I z równym zdecydowaniem stwierdzam, że tak jak "New Jersey" jest dziełem wybitnym, takie "Crush" jest o kant tyłka potłuc.
I co, przez to nie jestem "prawdziwą" fanką?
"I know life sometimes can get tough and I know life sometimes can be a drag, but people, we have been given a gift/a road and that's road's name is ROCK'N'ROLL" Kiss
Nie jestem fanatycznym fanem i możecie wierzyć że stać na obiektywne ocenianie. Sam sporo gram i wiem że trudno storzyć coś co wszystkim by się podobało, bo zawsze znajdzie się ktoś kto to skrytykuje, a już napewno nie twierdze że HAND czy CRUSH czy nawet BOUNCE był płytami rewelacyjnymi...Twisted Sister pisze:Otóż to. Trzeba umieć odróżnić prawdziwego fana, a jego stać na skrytykowanie nietrafione poczynania zespołu, od fanatyka, który pochwala wszystko, niezależnie od tego, czy owe poczynania jego ukochanej grupy współgrają z jego poglądami i upodobaniami. Ja też, mimo wielkiego uwielbienia i przywiązania do tego zespołu stwierdzam, że BJ w ostatnich latach jest gorsze niż kiedyś, że "Crush" to płyta przeciętna i zapewne mogłabym jeszcze kontynuować... Bo bycie fanem a fanatykiem to dwie różne rzeczy *-*.olcat pisze:A kupa prawda. Ślepe uwielbienie, o którym mówisz, świadczy o fanatyźmie. I z równym zdecydowaniem stwierdzam, że tak jak "New Jersey" jest dziełem wybitnym, takie "Crush" jest o kant tyłka potłuc.
I co, przez to nie jestem "prawdziwą" fanką?
Ps. Jeżeli jesteście tacy wszyscy mądrzy to czemu sami nie nagracie płyty... Pewnie powiecie że nie jesteście muzykami... Ja poprostu mam szacunek dla czyjeś pracy, a napewno Bon Jovi włożyło ją w każdy album jaki wydali...
k.t
- Twisted Sister
- Have A Nice Day
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 września 2005, o 08:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Fanatycznym fanem może i nie jesteś, ale CRUSHynki czepiasz się raczej bezpodstawnie, bo ona to pisała-tak jak ktoś wcześniej wspomniał-raczej biorąc pod uwagę ogół, a poza tym jej wypowiedź miała raczej charakter opisujący podstawę recenzentów względem HAND-w dziale Recenzję zamieściła zresztą swoją opinię na temat HAND i była ona bardzo dobra, więc trudno, żeby teraz gust jej się zmienił i nazywała płytę dnem XD, bo tego nikt nie powiedział, CRUSHynka też *-*. A poza tym moim zdaniem prawdziwy fan czasem może się wypowiedzieć nawet źle nie tylko w ogólnikach, ale nawet wprost o zespole, jeśli ewidentnie coś mu nie wyjdzie (jak Jovisom Crush) .
"I know life sometimes can get tough and I know life sometimes can be a drag, but people, we have been given a gift/a road and that's road's name is ROCK'N'ROLL" Kiss
Nie nagram, ponieważ mam pełną, chociaż przykrą, świadomość, że się do tego nie nadaję i nigdy w życiu nie chciałabym podpisać się pod czymś w stylu AALY, nawet jeżeli pracowałabym nad takim utworem dzień i noc. A Jovisi sami są sobie winni - jeśli już postawili sobie tak wysoko poziom poprzez stare albumy, trza było go trzymać :mrgreen:k.t pisze:
Ps. Jeżeli jesteście tacy wszyscy mądrzy to czemu sami nie nagracie płyty... Pewnie powiecie że nie jesteście muzykami... Ja poprostu mam szacunek dla czyjeś pracy, a napewno Bon Jovi włożyło ją w każdy album jaki wydali...
...Don't you know that all my heroes died...?
And I guess I'd rather die than fade away...
"Rock N Roll is the spiritual release of the youth"
http://www.olcat.mylog.pl
And I guess I'd rather die than fade away...
"Rock N Roll is the spiritual release of the youth"
http://www.olcat.mylog.pl
Skoro tak to po These Days nie powinni wydać już żadnego album (po za TFLR, bo uważam że to bardzo udany album) Tak byście chcieli aby skączyło Bon Jovi??? Trudno jest utrzymać jeden poziom i jeden styl to chyba oczywiste, a po za tym tendencje ludzi się zmieniał, jak i sposób jaki graja... Ja poprostu jestem świadomy tego że BJ z lat '80-tych już nie ma jest to co jest.... czyli HAND, CRUSH, and BOUNCE...
k.t