Oceny - Slippery When Wet
Moderator: Mod's Team
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
A dla mnie Wild In The Streets to jeden z bardziej rock'n'rollowych numerów Bon Jovi w historii, zaś Without Love? - fantastyczna ballada i tyle, oceny typu 2 i 3 przy płycie kultowej, przełomowej i ogólnie uznanej są zwyczajnie za niskie. Co do tekstów Bon Jovi w tym okresie (i nie tylko) nie są specjalnie górnych lotów...
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2014, o 07:19 przez sobol_77, łącznie zmieniany 1 raz.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
Tak sobie pomyślałem, że chyba powinienem wprowadzić w moich rankingach inną skalę ocen, aby uniknąć dylematów i sprzecznych informacji.
1. Let It Rock - Positive
2. You Give Love A Bad Name - Very Positive
3. Livin' On A Prayer - Positive
4. Social Disease - Very Positive
5. Wanted Dead Or Alive - Positive
6. Raise Your Hands - Positive
7. Without Love - Negative As Hell
8. I'd Die For You - Negative
9. Never Say Goodbye - Positive
10. Wild In The Streets - Positive
Niestety, ani jedna piosenka nie otrzymała noty "Perfect"
1. Let It Rock - Positive
2. You Give Love A Bad Name - Very Positive
3. Livin' On A Prayer - Positive
4. Social Disease - Very Positive
5. Wanted Dead Or Alive - Positive
6. Raise Your Hands - Positive
7. Without Love - Negative As Hell
8. I'd Die For You - Negative
9. Never Say Goodbye - Positive
10. Wild In The Streets - Positive
Niestety, ani jedna piosenka nie otrzymała noty "Perfect"
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Oceny - Slippery When Wet
01. Let it Rock 8,8
02. You Give Love a Bad Name 9,8
03. Livin' on a Prayer 9,9
04. Social Disease 8,7
05. Wanted Dead or Alive 10
06. Raise Your Hands 8,3
07. Without Love 8,4
08. I'd die for You 8,8
09. Never Say Goodbye 8,9
10. Wild in the Streets 8,8
Recenzja kiedy indziej
[offtopic]9 dni do premiery Burning Bridges![/offtopic]
02. You Give Love a Bad Name 9,8
03. Livin' on a Prayer 9,9
04. Social Disease 8,7
05. Wanted Dead or Alive 10
06. Raise Your Hands 8,3
07. Without Love 8,4
08. I'd die for You 8,8
09. Never Say Goodbye 8,9
10. Wild in the Streets 8,8
Recenzja kiedy indziej
[offtopic]9 dni do premiery Burning Bridges![/offtopic]
Re: Oceny - Slippery When Wet
1. Let It Rock. (JBJ, Richie). 9/10
Mistrzowskie rozpoczęcie płyty od Pink Flamingos (wg książeczki autorstwa Jona i Richiego?? Hehe, jasne...
) i bonjovskie chórki w najlepszym wydaniu. To przede wszystkim definiuje ten utwór. Wokal i gitara na wysokim poziomie.
2. You Give Love A Bad Name. (JBJ, Richie, Desmond). 10/10
Wokal zdecydowanie lepszy niż na wielu piosenkach z 2-ch poprzednich płyt. Ale to tak na marginesie, bo generalnie, tak jak o całej płycie nie ma co się rozpisywać. Na temat SWW zostało już powiedziane chyba wszystko
W sumie ciekawe jaka by była torpeda z YGLABN bez dodatku cukru Childa (no, ale wtedy nie byłoby tej melodii, wiec nie ma co żałować
). Bardzo dobrze wyprodukowany hicior. I nie rażą nawet zapożyczenia z innych piosenek.
3. Livin' On A Prayer. (JBJ, Richie, Desmond). 10/10
4. Social Disease (JBJ, Richie). 9-10/10
Do tego utworu zawsze zrażał mnie dość żenujący wstęp. W teorii bardzo pasuje do tekstu, ale jakoś nigdy nie polubiłem tego "intra". Za to utwór znakomity. Gra każdego z osobna i wszystkich razem; David, Richie, wokal Jona, perka Tica i bas Aleca/Hugh... Mistrzowska współpraca. Niby nie ma fajerwerków, ale całość skrojona idealnie. Klimat bliższy ostrzejszym kompozycjom z poprzednich płyt niż temu co stanowi filary SWW i NJ. Bardzo dobrze, że Desmond nie dołożył tu swojego cukru, bo wyszedłby typowy przeciętniak.
5. Wanted Dead Or Alive. (JBJ, Richie). 9-10/10
Po latach przejadł mi się dużo bardziej niż porównywalny w hierarchii Livin. Stąd zaniżona ocena.
6. Raise Your Hands. (JBJ, Richie). 8/10
7. Without Love. (JBJ, Richie, Desmond). 5/10
Oho, czyżby znowu mistrz cukierniczy dosypał cukru?
A może tylko z cukru Jona pomógł stworzyć kształt słodyczy. Jak by nie było to dla mnie niestety zbyt duża "ilość cukru w cukrze" :/
8. I'd Die For You. (JBJ, Richie, Desmond). 9/10
Tu nasze twórcze trio wypadło o niebo lepiej! Mistrzowski wokal Jona. Spory, zwykle niedoceniany wkład klawiszy Davida w sukces piosenki.
9. Never Say Goodbye. (JBJ, Richie). 6/10
Aż tak romantycznego nastroju ostatnio nie mam ;D
10. Wild In The Streets. (JBJ). 7-8
Jedyny utwór z płyty autorstwa jedynie Jona. Miał chłopak energię w tamtych czasach
Mistrzowskie rozpoczęcie płyty od Pink Flamingos (wg książeczki autorstwa Jona i Richiego?? Hehe, jasne...
2. You Give Love A Bad Name. (JBJ, Richie, Desmond). 10/10
Wokal zdecydowanie lepszy niż na wielu piosenkach z 2-ch poprzednich płyt. Ale to tak na marginesie, bo generalnie, tak jak o całej płycie nie ma co się rozpisywać. Na temat SWW zostało już powiedziane chyba wszystko
W sumie ciekawe jaka by była torpeda z YGLABN bez dodatku cukru Childa (no, ale wtedy nie byłoby tej melodii, wiec nie ma co żałować
3. Livin' On A Prayer. (JBJ, Richie, Desmond). 10/10
4. Social Disease (JBJ, Richie). 9-10/10
Do tego utworu zawsze zrażał mnie dość żenujący wstęp. W teorii bardzo pasuje do tekstu, ale jakoś nigdy nie polubiłem tego "intra". Za to utwór znakomity. Gra każdego z osobna i wszystkich razem; David, Richie, wokal Jona, perka Tica i bas Aleca/Hugh... Mistrzowska współpraca. Niby nie ma fajerwerków, ale całość skrojona idealnie. Klimat bliższy ostrzejszym kompozycjom z poprzednich płyt niż temu co stanowi filary SWW i NJ. Bardzo dobrze, że Desmond nie dołożył tu swojego cukru, bo wyszedłby typowy przeciętniak.
5. Wanted Dead Or Alive. (JBJ, Richie). 9-10/10
Po latach przejadł mi się dużo bardziej niż porównywalny w hierarchii Livin. Stąd zaniżona ocena.
6. Raise Your Hands. (JBJ, Richie). 8/10
7. Without Love. (JBJ, Richie, Desmond). 5/10
Oho, czyżby znowu mistrz cukierniczy dosypał cukru?
8. I'd Die For You. (JBJ, Richie, Desmond). 9/10
Tu nasze twórcze trio wypadło o niebo lepiej! Mistrzowski wokal Jona. Spory, zwykle niedoceniany wkład klawiszy Davida w sukces piosenki.
9. Never Say Goodbye. (JBJ, Richie). 6/10
Aż tak romantycznego nastroju ostatnio nie mam ;D
10. Wild In The Streets. (JBJ). 7-8
Jedyny utwór z płyty autorstwa jedynie Jona. Miał chłopak energię w tamtych czasach
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Re: Oceny - Slippery When Wet
Widzę, że oceniłam tę płytę 9 lat temu, kwitując ją jako za ostrą
hehe.
1 ) Let It Rock (2006 - 7/10) 9/10
2 ) You Give Love A Bad Name (2006 - 8/10) 10/10
3 ) Livin' On A Prayer 10/10
4 ) Social Disease (2006 - 9/10) 7/10
5 ) Wanted Dead Or Alive (2006 - 8/10) 10/10
6 ) Raise Your Hands (2006 - 7/10) 8/10
7 ) Without Love (2006 - 10/10) 9/10. Słodzę 2,5 łyżeczki
8 ) I'd Die For You (2006 - 7/10 :O) 10/10
9 ) Never Say Goodbye 10/10 - zawsze bardzo lubiłam, a po Gdańsku jeszcze bardziej i to nie ze względu na te wszystkie ślubne pierdoły
.
10) Wild In The Streets (2006 - 9/10) 7/10
1 ) Let It Rock (2006 - 7/10) 9/10
2 ) You Give Love A Bad Name (2006 - 8/10) 10/10
3 ) Livin' On A Prayer 10/10
4 ) Social Disease (2006 - 9/10) 7/10
5 ) Wanted Dead Or Alive (2006 - 8/10) 10/10
6 ) Raise Your Hands (2006 - 7/10) 8/10
7 ) Without Love (2006 - 10/10) 9/10. Słodzę 2,5 łyżeczki
8 ) I'd Die For You (2006 - 7/10 :O) 10/10
9 ) Never Say Goodbye 10/10 - zawsze bardzo lubiłam, a po Gdańsku jeszcze bardziej i to nie ze względu na te wszystkie ślubne pierdoły
10) Wild In The Streets (2006 - 9/10) 7/10
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Oceny - Slippery When Wet
1. "Let It Rock" 9.6
2. "You Give Love a Bad Name" 10
3. "Livin' on a Prayer" 10
4. "Social Disease" 9,6
5. "Wanted Dead or Alive" 10
6. "Raise Your Hands" 10
7. "Without Love" 10
8. "I'd Die for You" 10
9. "Never Say Goodbye" 9.6
10. "Wild in the Streets" 9,6
2. "You Give Love a Bad Name" 10
3. "Livin' on a Prayer" 10
4. "Social Disease" 9,6
5. "Wanted Dead or Alive" 10
6. "Raise Your Hands" 10
7. "Without Love" 10
8. "I'd Die for You" 10
9. "Never Say Goodbye" 9.6
10. "Wild in the Streets" 9,6

Re: Oceny - Slippery When Wet
Ech, panie Tomker!
6/10
Oceny skrajnie różne, poszczególne piosenki skrajnie różne, a płyta... WIELKA! Cóż 2-2=4?
Fakt, bardzo fajny, mocny utworek. Syntezatorowy wstęp czyli znak tamtych czasów można by pominąć ale... sam riff, cóż... Powalający. Niemalże heavy ale mimo wszystko z puszczeniem oka do masowego słuchacza. Pozytywny wulkan energii. Ode mnie 10/10Tomker pisze:1. Let It Rock. (JBJ, Richie). 9/10
Mistrzowskie rozpoczęcie płyty od Pink Flamingos (wg książeczki autorstwa Jona i Richiego?? Hehe, jasne...) i bonjovskie chórki w najlepszym wydaniu. To przede wszystkim definiuje ten utwór. Wokal i gitara na wysokim poziomie.
Przyznacie, że banalnie prosty kawałek. No może poza solóweczką choć... to zależy jedynie od punktu widzenia. Dawno już tego nie słuchałem. Przyjemny - softrockowy - kawałek. 9/10Tomker pisze:2. You Give Love A Bad Name. (JBJ, Richie, Desmond). 10/10
Wokal zdecydowanie lepszy niż na wielu piosenkach z 2-ch poprzednich płyt. Ale to tak na marginesie, bo generalnie, tak jak o całej płycie nie ma co się rozpisywać. Na temat SWW zostało już powiedziane chyba wszystko![]()
W sumie ciekawe jaka by była torpeda z YGLABN bez dodatku cukru Childa (no, ale wtedy nie byłoby tej melodii, wiec nie ma co żałować). Bardzo dobrze wyprodukowany hicior. I nie rażą nawet zapożyczenia z innych piosenek.
Przede wszystkim przebojowość. I całkiem przyjemny drive. Kto wie czy nie definicja ówczesnego stylu "korporacyjnego rocka". Trzeba jednak przyznać, że tylko głupi odrzuciłby taki kawałek. Nawet gdyby nie celował w masowego słuchacza. Perełka. 10/10Tomker pisze:3. Livin' On A Prayer. (JBJ, Richie, Desmond). 10/10
Intro jak intro. W gruncie rzeczy ciekawe i... pokazujące że mimo wszystko BJ to zespół nie do końca ugrzeczniony. Gdyby jednak nie młodzieńcza pasja i werwa ten kawałek byłby zwyczajnie bezpłciowy. 5/10Tomker pisze:4. Social Disease (JBJ, Richie). 9-10/10
Do tego utworu zawsze zrażał mnie dość żenujący wstęp. W teorii bardzo pasuje do tekstu, ale jakoś nigdy nie polubiłem tego "intra". Za to utwór znakomity. Gra każdego z osobna i wszystkich razem; David, Richie, wokal Jona, perka Tica i bas Aleca/Hugh... Mistrzowska współpraca. Niby nie ma fajerwerków, ale całość skrojona idealnie. Klimat bliższy ostrzejszym kompozycjom z poprzednich płyt niż temu co stanowi filary SWW i NJ. Bardzo dobrze, że Desmond nie dołożył tu swojego cukru, bo wyszedłby typowy przeciętniak.
Ech, to intro. Można słuchać i grać w nieskończoność. Wspaniale budowane "napięcie". Zdecydowanie najlepszy kawałek z albumu. Tylko 10/10Tomker pisze:5. Wanted Dead Or Alive. (JBJ, Richie). 9-10/10
Po latach przejadł mi się dużo bardziej niż porównywalny w hierarchii Livin. Stąd zaniżona ocena.
I... nie przepadam. Od zawsze kojarzy mi się z filmem "Space Balls" Mela Brooksa. Jedyna warta odnotowania rzecz to rozpędzone, galopujące gitary na początku. Potem... zależy od nastrojuTomker pisze:6. Raise Your Hands. (JBJ, Richie). 8/10
Tom, ty też PRZECIW? To świetny kawałek. Luzacki, przebojowy i nie tak kiczowaty jak "I'd Die..." czy polukrowany do granic możliwości "Never...". Mimo, że na co dzień preferuję agresywniejsze brzmienia to... bardzo lubię tą piosenkę. 7/10Tomker pisze:7. Without Love. (JBJ, Richie, Desmond). 5/10
Oho, czyżby znowu mistrz cukierniczy dosypał cukru?A może tylko z cukru Jona pomógł stworzyć kształt słodyczy. Jak by nie było to dla mnie niestety zbyt duża "ilość cukru w cukrze" :/
Za tekst 1/10, za warstwę muzyczną 8/10. Będzie jakieś...hm, 4,5?Tomker pisze:8. I'd Die For You. (JBJ, Richie, Desmond). 9/10
Tu nasze twórcze trio wypadło o niebo lepiej! Mistrzowski wokal Jona. Spory, zwykle niedoceniany wkład klawiszy Davida w sukces piosenki.
Czasami to aż przykro tego słuchać... Dla producentów chusteczek higienicznych jak znalazłTomker pisze:9. Never Say Goodbye. (JBJ, Richie). 6/10
Aż tak romantycznego nastroju ostatnio nie mam ;D
Trzeba przyznać, że to zwyczajnie NIJAKI kawałek. Taki co nie razi ale... nie poraża niczym. Do zapamiętania jedynie solo. Piosenki szkoda bo ostatnia pozycja w trackliście też nie sprzyja jej odbiorowi. 3/10Tomker pisze:10. Wild In The Streets. (JBJ). 7-8
Jedyny utwór z płyty autorstwa jedynie Jona. Miał chłopak energię w tamtych czasach
Oceny skrajnie różne, poszczególne piosenki skrajnie różne, a płyta... WIELKA! Cóż 2-2=4?
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Oceny - Slippery When Wet
Let It Rock - 3,5/6
You Give Love A Bad Name - 6/6
Livin' On A Prayer- 6/6
Social Disease - 2/6
Wanted Dead Or Alive - 6/6
Raise Your Hands - 2,5/6
Without Love - 4,5/6
I'd Die For You - 6/6
Never Say Goodbye - 4,5/6
Wild In The Streets - 3,5/6
+1 Produkcja
+1 Bonusy (Bordeline, Edge, Out Of Bounds)
Top:
I'd Die For You - Kwintesencja lat 80tych, kwintesencja Bon Jovi w najlepszym wydaniu. Tempo, riff, chwytliwa melodia, dobra solówka, prosty i uniwersalny tekst.
You Give Love A Bad Name
Livin' On A Prayer
Kicz:
Social Disease - nijka melodia, nijako zaśpiewane, nijako zrobione w całości. Dla mnie intro jest najciekawszą częścią tego kawałka.
Podsumowanie:
Album ten jest idealnym sposobem na powrót do lat 80-tych. Świetny klimat tamtych czasów oparty na klawiszach, szybkich riffach i chwytliwych melodiach. Nie jest to album idealny, ale mógłby taki być gdyby wywalić najgorsze piosenki i dodać odrzuty w stylu Bordeline, Edge czy Out Of Bounds. Jon pod presją potrafi robić niesamowite rzeczy.
Ocena: 4.40 / 6
You Give Love A Bad Name - 6/6
Livin' On A Prayer- 6/6
Social Disease - 2/6
Wanted Dead Or Alive - 6/6
Raise Your Hands - 2,5/6
Without Love - 4,5/6
I'd Die For You - 6/6
Never Say Goodbye - 4,5/6
Wild In The Streets - 3,5/6
+1 Produkcja
+1 Bonusy (Bordeline, Edge, Out Of Bounds)
Top:
I'd Die For You - Kwintesencja lat 80tych, kwintesencja Bon Jovi w najlepszym wydaniu. Tempo, riff, chwytliwa melodia, dobra solówka, prosty i uniwersalny tekst.
You Give Love A Bad Name
Livin' On A Prayer
Kicz:
Social Disease - nijka melodia, nijako zaśpiewane, nijako zrobione w całości. Dla mnie intro jest najciekawszą częścią tego kawałka.
Podsumowanie:
Album ten jest idealnym sposobem na powrót do lat 80-tych. Świetny klimat tamtych czasów oparty na klawiszach, szybkich riffach i chwytliwych melodiach. Nie jest to album idealny, ale mógłby taki być gdyby wywalić najgorsze piosenki i dodać odrzuty w stylu Bordeline, Edge czy Out Of Bounds. Jon pod presją potrafi robić niesamowite rzeczy.
Ocena: 4.40 / 6
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
Re: Oceny - Slippery When Wet
"Slippery When Wet"
1. "Let It Rock" 9/10
2. "You Give Love a Bad Name" 10/10
3. "Livin' on a Prayer" 10/10
4. "Social Disease" 8/10
5. "Wanted Dead or Alive" 10/10
6. "Raise Your Hands" 10/10
7. "Without Love" 9/10
8. "I'd Die for You" 9/10
9. "Never Say Goodbye" 10/10
10. "Wild in the Streets" 10/10
Ocena albumu: 9,5.
1. "Let It Rock" 9/10
2. "You Give Love a Bad Name" 10/10
3. "Livin' on a Prayer" 10/10
4. "Social Disease" 8/10
5. "Wanted Dead or Alive" 10/10
6. "Raise Your Hands" 10/10
7. "Without Love" 9/10
8. "I'd Die for You" 9/10
9. "Never Say Goodbye" 10/10
10. "Wild in the Streets" 10/10
Ocena albumu: 9,5.