"Bon Jovi 2020" (nowy album)
Moderator: Mod's Team
-
- Little Bit Of Soul
- Posty: 22
- Rejestracja: 27 maja 2022, o 15:04
- Ulubiona płyta: These days
Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)
Oj takie sety jakie on robił w trasie the circle i dawał im rade to większość artystów się nawet nie zbliża!Trend panuje taki 15 może 17 utworów i cała trasa taka sama a gość walił około 30 utworów i co koncert inna settlista,idziesz na koncert a tutaj nagle roulette zajebiście wykonane!to człowiek jest w totalnym szoku, jeżdżę trochę po tych koncertach i w 90 procentach wiem jaki będzie następny utwór.Takze możesz uważać 2020 gówno twoja sprawa ale trasa była fenomenalna
Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)
Nie ma to jak ktoś wsadzi kij w mrowisko:) ostatnie zdanie... nie ma sensu, bo wychwalasz trase The circle, a nie 2020..
- Bon Jovi
- Have A Nice Day
- Posty: 713
- Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
- Ulubiona płyta: Cała twórczość
- Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście
Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)
Jak zwykle EVENo jak ma zły dzień, to go trochę poniesie. Jednak przyzwyczajeni fani "kaprysów EVENo" są wstanie jemu wszystko wybaczyć. Cieszyć może jednak to, że mimo wszystko wracasz do albumów (nawet do "2020"). A to że surowiej oceniasz, masz takie prawo i fajnie jest poczytać, nawet bolesną co dla nie których krytykę. Mi ten album tak samo się podoba jak w 2020 roku kiedy była jego premiera. Co do trasy, to wrzucałem utwory z których wynikało że wcale takiej tragedii nie było, jak można było wnioskować po komentarzach na youtube... Słuchajmy tego co nam daje przyjemność.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)
Przeczytalem jeszcze raz post EVENO i nie wydaje mi się, by zaistniala w nim krytyka trasy The Circle. Chodziło o to, że w tamtych czasach Jon jeszcze umiał śpiewać(a w studiu rewelacyjnie), a na 2020 nawet w studiu mamy wielką kaszane. Tyle. A ode mnie.. fakt, byly fajne sety, ale czy takie Only Lonely wypadalo fantastycznie? Bylo to wszystko już bez tego zadziora rockowego, bez tej przyslowiowej iskry. No ale.. ja też się nie znam:)