"The Circle" - Nowy Album

[BoVi]

Zgadzam się z Tobą Anka29. Piosenka(słyszałam jedną) nie jest zła, ale też nie jest wspaniała. Może dlatego niektórym się to zupełnie nie podoba, bo znaliście ją z innej strony. Poza tym każdemu pasuje co innego i każdy słucha co chce.

[ Dodano: 2009-11-10, 16:30 ]
Oto co dostałam w sprawie zamówionej płyty CD DVD:

'Witam
Z przykrością informujemy, że z przyczyn od nas niezależnych nie
będziemy
w stanie zrealizować zamówienia w zadeklarowanym czasie.
Powodem opóźnienia jest przesunięcie przez wydawcę daty premiery
handlowej.'

najpierw 6 potem 9 później 10 co następne?

[Tatar]

postanowiłem mieć w du**e empik i ściągam album, bo kolejnego dnia nie chce mi się czekać. recenzje wrzucę jutro.

[Kasiunia]

Płytkę zamówiłam dziś na fan.pl ale nie mogłam dłużej czekać... i słucham od wczoraj non stop.
Nie będę rozpisywać się za bardzo bo nie czuję takiej potrzeby. Powiem tylko, że nie miałam jakiś wielkich oczekiwań co do płytki. Wiadomo było, że będzie utrzymana w stylu ostatnich ich dokonań. Modliłam się tylko, żeby znalazło się na niej kilka nagrań, dla których nie będę żałować nabycie oryginału. I tak się stało

1. WWBTF - dość mocno już obsłuchałam się z nią. Bez rewelacji, ale przyjemnie się słucha i nuci refren. Taki przyzwoity średniak. 3/6
2. WWWB - piosenka bardzo klimatyczna. Fajnie się rozwija. Wszytko ze sobą pięknie współgra, Jaśkowy wokal z muzyką... nawet te sza la la hej jakoś straszliwie mi nie przeszkadza. 4/6
3. WFTWM - początek średni, refren całkiem dobry tylko te Jaśkowe "meeeeeeeeeen" troszkę mnie drażni... takie meczenie 3/6
4. ST - To jedna z tych piosenek, która ujęła mnie od pierwszych nut i nie rozczarowała do końca. Jak dla mnie świetna refrenu mogę słuchać na okrągło. O! I nawet solo gitarowe jest 6/6
5. B - Niezły początek... i tak do końca. Podoba mi się fragment z wokalem Jaśka i organami 4/6
6. TIMS - znów przyzwoity średniak z fajnym refrenem. Jakiś szczególnych odczuć nie mam. Da się słuchać, wiele w głowie nie zostaje 3/6
7. LBYD - początek kapitalny. Takie "Right side of wrong" ... tylko, że bardziej mi się podoba 5/6
8. BPL - nie powiem, że jest wspaniała, cudowna i w ogóle. Jest dobra. Jest na 5. 5/6
9. LTOR - sama nie wiem co o niej myśleć. Podoba mi się to "pinkolenie" na początku Refren chwytliwy, nóżka podryguje. Fajniutka pioseneczka... 4/6
10. FC - nie ma w niej nic co by mnie zaciekawiło, czy ujęło... i wers: "we are fast cars" działa na mnie odstraszająco. Nie podoba mi się. 2/6
11. HN - strasznie mi się podoba. Świetny wokal Jaśka. Takie DLS tylko na inny temat Jak dla mnie 6/6
12. LTL - Przepiękna. Zawłaszcza moment halle, halle... Pięknie współgrają ich głosy... 6/6
Nie mogę się doczekać posłuchania na wieży, bo głośniczki komputerowe to shit :|

Średnia arytmetyczna 4,3
Znaczy się, jak dla mnie, dobry album. Oczywiście życzyłabym sobie więcej Ryśka. Wyraźne, czysto brzmiące gitary, dłuższe sola. W ogóle to życzyłabym sobie jego solową płytę. No ale pobożne życzenia się nie spełniają, a ja mimo wszystko wolę taki album niż żadny.

[TheRock]

Anka29 !

Ja nie mówię, żeby Chylińska teraz śpiewała o śmierci, ale oczekiwałbym od niej normalnego optymistycznego albumu rockowego, który pokazałby jej ogromny talent wokalny oraz niesamowity głos i tyle. A to co ona teraz nagrała w ogóle nie pokazuje jej walorów głosowych. Chylińska to jeden z najlepszych wokali obecnie w Polsce pasujący idealnie do rockowego grania a nie do tych "wypocin technicznych"

Ja przynajmniej z takim rodzajem muzyki ją kojarzę na pewno nie kupię jej nowej płyty. Chociaż zawsze ją lubiłem.

Co do Bon Jovi to powtarzam, że oni eksperymentują ale cały czas jest to większy czy mniejszy rock, a kim jest obecna Chylińska???

Ja rozumiem, że ona to może czuć, ale po prostu jako odbiorca nie pasuje mi w tej roli i tyle...

[teken020]

podobno ver. japońska ma zawierać 2 albo 3 bonusy, czy to prawda? Jaśli tak to kiedy premiera japońskiego wydania ?

[Ricky Skywalker]

Ma być japońska wersja z dodatkowym CD z zapisem koncertu, natomiast nigdzie nie widziałem nic na temat ewentualnych bonusów w formie demówek...

http://eil.com/shop/moreinfo.asp?catalogid=488358

[gnjovi]

Japońska premiera miała być 04.11 .Co do bonusów to na pewno będą mam japońskie wydania Crush i Bounce i bonusy były.Natomiast mam The Circle wydanie UK i nie było bonusów mimo iż ostatnio zawsze były(mam Crush i Have a nice day wydania UK).Ale w japońskiej wersji na bank będą bonusy.

[Tatar]

Po paru pierwszych wysłuchaniach albumu mam wątpliwości, czy to jest najlepsza płyta po TD. Napewno lepsza od LH i HAND'a (od tego drugiego raczej niewiele). Z ogólną oceną się wstrzymam narazie.

[ Dodano: 2009-11-12, 16:44 ]
Dobra, czas na konkretniejsze wnioski. Na wstępie powiem, że oczekiwałem od tej płyty wiele. Oczekiwałem, że będzie najlepsza od TD, czekałem na 'riff record'. Oceniam piosenki w skali jaką odnoszę do całej twórczości BJ, nie tylko do BJ po 2000r. (jak robili to niektórzy) Najpierw może pojedyncze piosenki, na konkluzje przyjdzie czas na końcu:

1. WWBTF - piosenka na minimalny plusik. Nic specjalnego, wtórność, typowe BJ po 2000r. Solo w miarę fajne, tekst też. Właściwie nie ma sie do czego przyczepić i nie ma nad czym piać z zachwytu. 7/10

2. WWWB - po pierwszym przesłuchaniu nie byłem zachwycony. Ale w końcu mnie złapało. Ta piosenka jest naprawdę w porządku. Najprościej mówiąc - power ballad z dobrym tekstem, refrenem, zwrotką, niezłą gitarą. Wszystko jest na swoim miejscu. Sialala hey też jest zajebiste. Dobre solo, ale jakoś szczególnie w pamięć nie zapada. 8/10

3. WFTWM - dużo oczekiwałem po tej piosence. Znając wersje akustyczną spodziewałem się czegoś zajebistego, czego BJ od blisko 10 lat nie zrobiło - hymnu. Lekko się rozczarowałem. Bas zerżnięty z LOAP - mnie to jakoś bardzo nie rusza, jestem przyzwyczajony, że BJ lubi plagiatować samych siebie, jest na to parę przykładów. Mój największy zarzut? Gdzie tu jest do ku***y nędzy solo?! Wydawało mi się, że piosenka rockowa powinna mieć solo. A tak po wysłuchaniu jest uczucie pustki, braku jakiegoś ważnego elementu. Refren zajebisty, ale potencjał piosenki został zmarnowany. Gdybym miał oceniać swoje wyobrażenie o WFTWM byłoby 11/10, a tak - 8/10

4. ST - przyzwoicie. Jak dla mnie nic szczególnego. Fajny refren, średnia zwrotka i solo, tekst w miarę przyzwoity. "You're looking for a hero But it's just my old tattoo" - ten fragment jest zajebisty. Mówiąc krótko - dla mnie piosenka bez historii. 6,5/10

5. Bullet - po pierwszym przesłuchaniu było rozczarowanie. Potem - nie mogłem przestać słuchać tej piosenki. Świetna zwrotka (yeah mi nie przeszkadza w intro), refren też mi się zajebiście podoba mimo, że wers "What is the distance between a bullet and a gun" nie nadaje sie z pozoru do refrenu takiego rocker'a. W końcu jest solo, jakiego nie było od czasów Bounce'a. Moment z organami - miodzio. Cały utwór przywodzi na myśl TD i ogólnie lata 90, co dla mnie jest tylko plusem. 8,5/10

6. TIMS - spodobało mi się od pierwszego słuchania. Mimo, że piosenka jest bardzo 'HAND-owa' to mi podeszła. Mało ambitny tekst, ale samo Thorn in my side mi się podoba. Refren bardzo dobry, zwrotka taka pospolita. Fajne solo, dobre chórki. 7,5/10

7. LBYD - bardzo miernie. Tekst jest żałosny, po prostu o niczym. Usiadł sobie Jon i coś naskrobał. Muzycznie też bardzo przeciętnie. Refren słaby. 4,5/10

8. Brokenpromiseland - intro jest mega zajebiste. Połączenie lat 80' z nowoczesnością. Po prostu majstersztyk! Dobry tekst, dobra zwrotka i mega wyj***y refren. Szkoda, że brzmienie jest tak wygładzone, ale o tym szerzej napisze później. Kolejne dobre solo no i wyku***ty motyw z chórkami. Ogólnie bardzo dobra piosenka. 8,5/10

9. LTOR - jak dla mnie do dupy. Intro wyjęte z trance party, muzycznie refren i zwrotka ssie, a tekstowo jest tak, że szkoda gadać. Ogólnie porażka na całej linii. 3,5/10

10. FC - miernota. Tekst jest, powiedzmy, w porządku, ale zwrotka słaba, refren też na średnim poziomie. Aranżacja to największy minus. Znowu bardzo HAND-owe brzmienie. Shala Shala to nawet ku**a nie wiem co to jest. 5/10

11. Happy Now - intro do 15-tej sekundy jest wyjęte żywcem z In the Flash Floydów. Takie luźne spostrzeżenie. Niezła zwrotka, dobry refren i tekst. Przyzwoite solo. Ogółem - 7/10

12. LTL - zwrotka przypomina trochę Black Hole Sun - Soundgarden. Ale nie jest to jakieś ordynarne zerżnięcie. Fajny refren, trochę Beatlesowski ( a może mi sie wydaje?). Brzmienie wygładzone do granic możliwości. Nie wiem co to jest 'Halle, Halle', ale drażni mnie trochę. Tekst przyzwoity. 6,5/10

To już? o to tyle hałasu? Jak dla mnie - rozczarowanie. Może nie duże, ale jednak. Płyta bez wyrazu. Gdyby nie Brokenpromiseland to druga część albumu (od LBYD) byłaby chyba gorsza od LH. Nie ukrywam, że liczyłem na dużo, ale to co dostałem jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. Największy zarzut? Aranżacja/produkcja. John Shanks zabija Bon Jovi. Chyba zacznę się modlić o Boba Clear-fuckin'-mountain'a albo Rock'a. Shanks niech produkuje Jonas Brothers - myślę, że by się znalazł. Co więcej - Circle rozczarowuje kompozycyjnie. Pierwsza część (do TIMS) jest w porządku, nawet lepiej niż w porządku. Ale co się dzieje potem? Balladki bez wyrazu, słabsze teksty. Ogółem - słabo. Myślałem, że ta płyta przebije Bounce, ale nie udało się. Myślałem, że ta płyta przebije Crush i HAND - co najwyżej zrównała się z nimi. Zostanie mi te parę piosenek z Circle, które będę słuchał długie godziny, ale nie sądzę, żebym przesłuchał całość więcej niż pare razy w najbliższym czasie. Szkoda. Ogólna ocena - 6/10

[ Dodano: 2009-11-12, 19:48 ]
A tak a propos - włączcie sobie Learn to Love i posłuchajcie ostatniego fragmentu refrenu, frazy: 'You've got to learn to love the world you're living in'. Potem odpalcie sobie Budkę Suflera - V bieg, a konkretnie refren i fragment: 'Okrążamy, opływamy wokół świat'. To samo. Tak mi sie skojarzyło.

[oszolom6]

ja wlasnie dostałem przesyłkę z fan.pl i mam wydanie CD+DVD

[teken020]

recenzja albumu:
http://www.rockhard.pl/main/service/bon ... lerec.html

[Scrooge]

bardzo dobra recenzja, pod którą mógłbym się podpisać... w 90% zgadzam się z autorem.

[kami]

A co ten autor recenzji tak wyjeżdża ciągle z kobietami

Ja jestem kobietą i niekoniecznie muszę wzruszać się przy ckliwych balladach (choć się zdarza). Czasem lepiej posłuchać czegoś ostrzejszego, a czasem posmucić się razem z Jaśkiem. Ale to chyba każdy tak ma, nie tylko kobiety.

[mrok]

Dokładnie płyta nie jest najwyższych lotów )
Ale w zasadzie co z tego ? Grunt , że wyzwala emocje , np. u mnie

Ps. Empik Gdańsk posiada już The Circle wersje polską :/

[Dand]

Myśle ,że te słowa :
Gdyby ten album wyszedł od razu po These Days, to chyba nigdy nie powiedziałbym złego słowa na Bon Jovi. O jakimś wielkim powrocie do grania w starym stylu jeszcze nie może być mowy, ale słychać, że grupa przypomniała sobie o swoich starych fanach z czasów New Jersey, Keep The Faith i These Days, może nawet po części Slippery When Wet, wciąż jednak hołubiąc słuchaczy zdobytych za połową lat '90.

Idealnie podsumowują tą płytę. Niezła recenzja, choć co do Brokenpromiseland sie nie zgadzam za bardzo

[studentmibm]

jesli za to tez jest odpowiedzialny Shanks to na prawde brak słow.

mikrofragment WWBTF, jeden z wieeeeeeeeeeeeeeeelu tego typu.


Prosze powiekszyc.