Update do moich ocen:
pozycja nr 2. miałaby 10/10, ale w refrenie przy drugim uuuuuu źle się dzieje. Głos jakby zsamplowany i doklejony do reszty - komputer niestety.
Amen - podoba mi się Jon w refrenie, tak samo jak w Halleluja. Jakieś takie smyczki czy klawisze w tle dodają piosence szczyptę klasycyzmu, ale znowu (
-0,5 za brak solówki - powinna być taka fajna akustyczna)
1. Because We Can 4/10 (pachnie dyskoteką, ale po jakimś czasie idzie się przyzwyczaić)
2. I'm With You 8/10 (zajebista

zdecydowanie zalatuje Poison Alice Coopera)
3. What About Now 5/10 (ogromny minus - brak solówki)
4. Pictures of You 6/10
(+1) (przeciętny pop-rock, ale jest solówka)
5. Amen 6.5/10 (jara mnie refren

)
6. That’s What the Water Made Me 7/10 (wreszcie takie bardziej rockowe)
(+1)
7. What’s Left of Me 5/10 (o dziwo jest niezła na tle tej płyty, bo nie lubię Saturdayów czy Kapitanów)
(+1) coś ma w sobie, coś dodatkowego co odróżnia ją na plus od nich.
8. Army of One 7/10 (dobre,
+1 za klimat)
9. Thick as Thieves 2/10 (słaba ballada

, jedyny plus to solo) (+1)
10. Beautiful World 4.5/10 (przeciętny pop-rock, duży minus - nie ma solówki)
(-0.5)
11. Room at the End of the World 5/10 (fajne, ale znów zbyt popowe i słodkie)
12. The Fighter 0/10 (kolejny dramat po nr 9!!!)
13. These Two Hands 5/10 (fajny, dodać fajną solówkę i byłby to dobry "handowski" utwór)
(-1) za brak solówki.
14? Old Habits Die Hard 0/10 co to?, jest fatalne, to jakiś dodatek?
Reasumując:
+ coś innego,
ogólnie chwytliwy album,
Richie Sambora w tym wydawnictwie jest na drugim planie, a i tak w kilku momentach ratuje tą płytę.
rysowany głos Jona?
- za dużo popu w tym pop-rocku.
ogólnie płyta przeciętna, bez pazura.
nie kreuje standardów muzycznych jak to zawsze robiło Bon Jovi, a raczej je kopiuje.
rysowany głos Jona?
Update po wczorajszym koncercie na którym było wszystko, wszyscy w dobrej formie i w świetnej komitywie.
Richie, jego fantastyczna gitara i przede wszystkim talent dały znać o sobie, dlatego nie rozumiem dlaczego jego talentu jest tak mało na WAN-ie. Dla mnie okazuje się to być niewybaczalne i skłoniło mnie do obniżenia kilku not. Parę kawałków zanotowało wyższą notkę.
Richie i jego solówki to integralna część twórczości Bon Jovi, bez tego nasz zespół jest biedny jak mysz kościelna.
...and just only rock...