Oceny - 7800° Fahrenheit

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

usunięty użytkownik 4858

Re: Oceny - 7800° Fahrenheit

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Myślę, że ze względu na ostatnie rozmowy nt. "BJ z Samborą czy bez"; a także czy David powinien (ze względu na przeszłe wkłady) powrócić do współtworzenia, ciekawie będzie przyjrzeć się kto jest (teoretycznie ;D ) twórcą ocenianych piosenek.

Sporym minusem jest to, że nie oceniamy tekstów, ale niestety nieanglojęzyczni słuchacze nie przywiązują do tego zbytniej wagi.

7800° Fahrenheit A.D. 2015:

1. In and Out of Love (JBJ) 10/10
Eksplozja energii, luzu (gwizdy, śmiechy, dialogi) i pewności siebie. Całość i detale to perełka w swojej klasie... Te przerywniki-ozdobniki wstawiane niby od niechcenia, a współtworzące klimat... :) Do tego Mistrz Sambora! Fenomenalny Wokal Jona (i pamiętajmy, że to utwór stworzony tylko przez Jona!)! Do tego David! To jest moje BJ z szuflady pt. Energia! :D Wielkie brawa dla samotnego (jeśli to prawda ;) ) twórcy piosenki!

W warstwie lirycznej jest trochę słabiej... Kolejny, przeciętny tekst o "miłości", ale hmm... o ile teksty na debiucie były bardzo banalne to ten... mnie chociaż rozśmieszył:
"Take you higher than you've ever known
Then drive you down to your knees
I'll pick you up when you've had enough
You been burned baby lessons learned"
:D

2. The Price of Love (JBJ) 6-7/10
Rewelacyjny bas i bębny. Tico i Alec (Hugh? :D ) pięknie wyznaczają ramy utworu! Szkoda, że zabrakło więcej dramaturgii w interpretacji... struktura utworu i tekst by do tego jak najbardziej pasowały. Zbyt wygładzone. Z wielką chęcią usłyszałbym to w wersji klimatów z TD.
Słowa (tekstu) dużo lepsze od poprzednich. Chociaż w jednym miejscu też nie mogłem się nigdy powstrzymać od śmiechu:
"He runs to his wife
And your left holding the knife"
:D

3. Only Lonely (JBJ, David). 5/10.
Fajne wrzaski Jona, fajna "dżinglowa" przygrywka Tico, fajne pseudo galopujące kontrgalop? ;D ) tempo, ale całość dość nudna.

4. King of the Mountain (JBJ, Richie). 6-7/10.
Jest energia, ale jest też nuda. Typowy temat tekstu Jona (imho). Potencjał zniszczony przez słaby i infantylny refren. Może miał zabrzmieć jak okrzyk "króla świata" na dziobie Tytanika... niestety nie wyszło.

5. Silent Night (JBJ) 3/10
Niestety nie lubię i zbytnio nigdy nie lubiłem. (Płytę z bootlegiem z Cincinatti oczywiście mam od laaaat, ale dzisiaj oceniam wersję albumową bez sentymentu). BJ nie dla mnie. Dźwięk klawiszy Davida mnie odrzuca. Solo Ryśka, choć typowe też totalnie mnie nie przekonuje.

6. Tokyo Road (JBJ, Richie) 7-8/10.
Oryginalny wstęp pod publiczkę japońskich jenów ;) (*Ale jakakolwiek by nie była pobudka to brzmi o niebo lepiej niż np. wstęp do Social Disease :D )
Bardzo dobra, typowa solówka Sambory. Fajny "łącznik" Davida. Zdecydowanie jedna z najlepszych piosenek na 7800. Równie dobrze wypadała na koncertach. Drugi z głównych filarów tej płyty. Do tego jeden z najlepszych (najmniej banalnych) tekstów na albumie.

7. The Hardest Part Is the Night (JBJ, Richie, David) 6-7/10
Duża rola klawiszy Davida w piosence. Utwór trochę w konwencji Survivor i Franka Stallone. Monotonne tempo i struktura, ale piosenka ma coś w sobie co wciąga (przynajmniej mnie :D )

8. Always Run to You (JBJ, Richie) 7-8/10.
Kiepski jak na możliwości Tica początek piosenki, ale generujący w końcu świetny riff Sambory. Ciekawy David (świetne są te jego niebanalne wejścia). Udany refren. Bardzo prosty utwór, ale zagrany z mocą bez napinki. Dość dobry tekst... chociaż... może zawsze go nadinterpretowałem; w sumie nie znam autoryzowanej wypowiedzi Jona na jego temat.
Najbardziej podobająca mi się - po In&Out i Tokyo - piosenka wytłoczona w temperaturze 7800° Fahrenheita.

9. (I Don't Wanna Fall) To the Fire (JBJ, Richie, David) 7-8/10
Klimatem przypomina mi Króla Gór. To ewidentnie jego brat :D "Pierwsze skrzypce" gra sekcja rytmiczna :D Fajne, łamiące schemat ostre wejścia Davida. Jednostajny, ale bardzo fajny Tico. Kolejne odejście od szablonowej tematyki. Miarowe tempo pasuje do tekstu... Nigdy nie przepadałem za tym utworem. Dzisiaj mi się podoba :)

10. Secret Dreams (JBJ, Richie, Tico, Bill Grabowski) 4-5/10
Słabe zakończenie płyty. Nawiązując do tekstu może nieco bardziej senna interpretacja muzyczna byłaby ciekawsza. A tak ani to klimatyczny mglisty smęt ani energetyczny przebój ;)


P.S. Jakbym słyszał mniej rewelacyjnego Sambory. Ale pewnie tak mnie przyzwyczaił do wybornego poziomu na płycie debiutanckiej, że tutaj już tak mi się jego dobra gra nie rzuca w oczy (czyt. uszy ;) )
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Oceny - 7800° Fahrenheit

Post autor: Adrian »

[highlight=#ff4040]Skala dla utworów: 1 - Wstyd, że nagrali / 2 - Nijaki kawałek / 3 - Ok / 4 - Słucham / 5 - Lubię / 6 - Należy do najlepszych.[/highlight]

1. In & Out Of Love 3.5/6
2. The Price Of Love 6/6
3. Only Lonely 6/6
4. King Of The Mountain 2.5/6
5. Silent Night 3/6
6. Tokyo Road 3.5/6
7. The Hardest Part Is The Night 6/6
8. Always Run To You 3.5/6
9. To The Fire 3/6
10. Secret Dreams 6/6

Top3:
1.The Hardest Part Is The Night
2.Secret Dreams
3.The Price Of Love

+1 - Klimat

Kicz:
King Of The Mountain - Utwór oparty na plagiacie riffu, dodatkowo ze słabą melodią (https://www.youtube.com/watch?v=AHrNnRBnXm0O). Piosenka na przestrzeni lat nie irytuje mnie już tak bardzo, ale nadal jest to dosyć "nijaki" kawałek.

Drugi album, który miał być przebojowy, ale nie udźwignął tego zadania. Jest to natomiast płyta z świetnym depresyjnym klimatem. W piosenkach słychać, że w zespole działo się źle. Rozwody, Jon rozstał się z Dorothey, a zespół popadał w długi. Do tego Jon był wściekły najpierw na reżysera klipu "Runaway", a potem na producenta tego krążka za to, że zmienił brzmienie tuż przed publikacją. Nie działo się za dobrze, ale dzięki temu mamy taki "ciężki" klimatem album. Lubię go, ale nie słucham zbyt często. Znowu zbyt duża surowość. Pomimo iż poszczególne kawałki mają dosyć średnie noty to jako całość, album zyskuje.

Ocena: 4.40 / 6
Ostatnio zmieniony 17 sierpnia 2015, o 07:47 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: Oceny - 7800° Fahrenheit

Post autor: Dand »

1 In and Out of Love 9
2 The Price of Love 8.2
3 Only Lonely 8,7
4 King of the Mountain 8.6
5 Silent Night 7,4
6 Tokyo Road 8.4
7 The Hardest Part Is the Night 9.4
8 Always Run to You 8
9 (I Don't Wanna Fall) To the Fire 6.2
10 Secret Dreams 6,3
Obrazek
Jaro
It's My Life
It's My Life
Posty: 142
Rejestracja: 27 grudnia 2010, o 01:42
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Oceny - 7800° Fahrenheit

Post autor: Jaro »

" 7800° Fahrenheit"

1 In and Out of Love 9/10
2 The Price of Love 7/10
3 Only Lonely 9/10
4 King of the Mountain 8/10
5 Silent Night 8/10
6 Tokyo Road 8/10
7 The Hardest Part Is the Night 8/10
8 Always Run to You 7/10
9 (I Don't Wanna Fall) To the Fire 8/10
10 Secret Dreams 8/10

Ocena płyty: 8
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”