"Bon Jovi 2020" (nowy album)

[Adrian]

Knockout przeszedł bez echa. She Don't Know Me też, jak już szukamy dowodów wyssanych z palca. Tutaj nawet nie ma teledysku, jest tylko link do jutuba, który nikogo nie obchodzi. Oni zrobili Burning Bridges 2.0, Jon chyba nawet nie wie, że ta piosenka miała już premierę. Dowie się dopiero jak dostanie przelew. Jeśli ta piosenka (w trakcie pisania tego posta nie jestem w stanie przypomnieć sobie jej tytułu) zostanie hitem, to znaczy, że Australia ma rację i tę planetę trzeba jak najszybciej spalić.

Knockout ma bardziej złożoną strukturę niż Limitless, to samo She Don't Know Me. Przy Knockout od razu mówiłem, że dziwny wybór na singla (trochę nijaki).
Jon wstawił filmik informujący o wyjściu singla, a klip pewnie wyjdzie w przeciągu dwóch tygodni.

Naprawdę uznałeś, że lepszym pomysłem będzie edycja mojego posta, niż wyjaśnienie mi czym jest Dorty LS 2? XDDDD

Chciałem oba posty edytować, ale się nie dało na tel

[FraterMajor]

Bon Jovi towarzyszą mi od 20 lat i nawet tak gorzka nowość jak "2020" z nowym singlem tego nie zmieni.
Może z czasem polubię nowości tak jak singiel THINFS, a może któryś z kolejnych utworów pociągnie mnie jak We Don't Run

[prezes1]

Ta okładka to widać już oficjalna, jest ok, pokazuje że to tak naprawdę płyta solowa i o Ameryce.
Znamy już połowę piosenek: podoba mi się 'Unbroken'; 'Limitless' słucham bez limitu(zwłaszcza rapowania i bridge'u oraz wycia); Beautiful coś tam to przerobione 'Beautiful Apartment' The Drills(taki mini-hołd dla Phila), w 'Let It Rain' słyszę że wycięli Pavarottiego i zamiast niego śpiewa Shanx; no i jeszcze cover klasyka - 'Brothers-in-Arms' - wersja disco-dance! Jest ciekawie i spektakularnie!

[usunięty użytkownik 4858]

hehh, "Beautiful Apartment", dobre , ale bardziej prawdopodobne będzie Let it rain z maestro Shanksem na tenorze ...
Co do okładki to dla mnie idealna na te czasy, tu nie ma sciemy. I mówię serio.
A Brothers in arms to przecież nie cover tylko nowa wersja Blood on blood. Brotherhood forever, right hand, consigliere itd
A, że refren a la szwedzkie disco wam się nie podoba po tylu latach fanowania to się dziwię... :O

I znowu całkiem serio: wokal w zwrotkach rewelacja jak na dzisiejsze BJ

[Dand]

Ciekawe,ze dwie osoby z zespołu korzystające z social media czyli David i Phil w ogóle nie wspomnieli o tym,ze wyszedł nowy singiel. Jeden reklamuje Drillsow a drugi swój musical. No dobra, David podał dalej info na Twitterze ale sam z siebie pisze i mówi tylko o swojej „Dianie”. Widać,są bardzo dumni z nowego singla Bon Jovi.

[usunięty użytkownik 4858]

ja bym aż tak głęboko nie szedł w teorie spiskowe.
Wg mnie oni są wymienieni jako wspoltworcy, żeby fiskus się nie czepiał, a istotne jest to kto jest pod utworem podpisany na pierwszym miejscu: John Shanks KEYBOARD & GUITAR etc. Czyli Shanky gra na kibordzie i guitarce, a Phill i Dave są dopisani dla wyplaty. Tak to widzę

[Dand]

No dobra ale dla mnie jest to jednak dziwne,ze David w dniu wydania singla nagrywa filmik na Instagram i gada tylko o „Dianie” a nawet nie wspomni np. „a tak w ogóle to wyszedł nowy singiel Bon Jovi,zapraszam do wysłuchania”.

[usunięty użytkownik 4858]

ja to odebrałem jako sygnał, że nie tyle co się wstydzi co po prostu nie brał w tym jakiegoś większego sensownwgo udziału.
Do tego okladka bez reszty ekipy...
Ale kto wie co tam naprawdę jest grane...

[JonetteBJ]

https://youtu.be/YKvGhAhikj4
Knockout?

[usunięty użytkownik 4858]

nieśmiertelni Tommy and Gina! :>

a Phil i Dave jak widać brali udział... w teledysku, więc jak zwykle medialnie wszystko się zgadza;D

[Dand]

Fajne te ujęcia na członków zespołu - pół sekundy i znowu Jon ?

[Dand]

ja to odebrałem jako sygnał, że nie tyle co się wstydzi co po prostu nie brał w tym jakiegoś większego sensownwgo udziału.
Do tego okladka bez reszty ekipy...
Ale kto wie co tam naprawdę jest grane...

No ja tez nie mówię o jakimś wstydzie ale jest to niezrozumiałe,ze członek zespołu nawet nie informuje,ze wyszedł singiel.
Szkoda bo przy nagrywaniu THINFS udział Davida był spory i wyszło całkiem niezle a teraz wyglada na to,ze JBJ powrócił do formuły z WAN i zrobił płytę niemal głównie tylko z Szanksem.

[usunięty użytkownik 4858]

Tak, najpierw Unbroken, teraz Limitless i okladka i teledysk z potraktowaniem reszty zespolu "z przymrozeniem oka". Może coś jest na rzeczy

[monjovi]

Dlaczego oni ciągle biegną w tym teledysku skoro... We don't run :O Jak bardzo to wszystko wygląda 'od niechcenia' i niskobudżetowo :| Się pytam po co...

Szczerze chyba bym wolała żeby Let it Rain i Brothers in arms to były covery.

[M.J.]

Wiecie co, abstrahując od totalnie skopanej produkcji oraz dyskusji na temat tego, czy w tym utworze pojawiają się jakiekolwiek instrumenty czy nie, chciałam powiedzieć jedno. Wczoraj - owszem - trochę śmiechłam przy komentarzach, ale przespałam się z tą piosenką, rano trochę mnie nosiło, ale przede wszystkim jest mi przykro. I nie do końca chce mi się wierzyć w to, że człowiek, który napisał w swoim życiu przepiękne, złożone, genialne teksty do takich piosenek, jak... którakolwiek z 'These Days' czy 'Blaze Of Glory', a autor 'Limitless' to jedna i ta sama osoba. CHOLERNIE boli mnie to, że facet, który kiedyś dzielił się z nami swoją frustracją wywołaną otaczającym światem, jego niesprawiedliwością i przedmiotowością, teraz śpiewa o... szczotkowaniu zębów, a jego teksty opierają się na częstochowskich rymach typu faces-places. K*RWA, NO! 10 lat temu był już w stacjach radiowych podobny koszmar, nazywał się "Friday". Był śpiewany przez dwunastolatkę. Brawo, Jon. Twoje teksty brzmią jak wyrzucone z jakiegoś generatora.
Amen.