Dla lodów na patyku to złe/średnir piosenki. Generalnie dla mnie zły odbiór osób porównujących piosenki do kawałków z NJ, Td. czy Ktf i zarzucających nowym kawałkom że to nie stare/dobre/klasyczne iitp a zbyt nowoczesne Bon Jovi... To .. Paradoksalnie bardzo dobry znak. Nie dostane kolejny raz tego samego. Lubię zmiany u BJSmolek pisze:Negatwyny odbiór to miał Knockout. Bo Labor Love i This House Is Not For Sale miał raczej pozytywny odbiór, zwłaszcza ten pierwszy utwór.Adrian pisze:Ja tam jestem podekscytowany właśnie tym waszym "negatywnym" odbiorem. Podejrzewam, że KO i Labor jak najbardziej trafią w moje gusta z tego co piszecie.
Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Moderator: Mod's Team
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Adrian, nie odpisywałem od razu na Twój post, żeby uniknąć bezsensownej pyskówki czy licytacji czyj gust, czyje BJ lepsze.
Na spokojnie jednak przemyślałem Twój wywód czy argument. Konkluzja jest taka, że najzwyczajniej nie zrozumiałeś tego co napisałem... Ale tak czasem bywa. Powiem Ci, że też byłem obrońcą tego nowego BJ. Czy tego w co ten band się zmieniał.. Okazuje się jednak, (trzy nowe odsłony) że dopóki na pokładzie był jeszcze Sambora to miało to jeszcze swój urok i "jeszcze mieli czas". Wiesz, Bon Jovi to "ta gitara i ten głos". Teraz tego nie ma... Jest nicość. Ale znów nie zrozum mnie źle... To nie dramatyzowanie. To fakt. Powie Ci to każdy kto troszkę w gitary się bawi.
Obecne BJ na dobrą sprawę nie ma gitarzysty! Nie ma nawet dobrych piosenek. Nie ma "korzeni" ani "rewolucji". Jest stagnacja. Zespół (w moich uszach) jest osierocony jak nigdy i sam nie wie w którą stronę pójść. Shanks gra od niedawna w sumie - 12 lat bodajże - co go poniekąd usprawiedliwia. Tworzy na jedno kopyto bez dobrej artykulacji. Wychodzą pioseneczki jakie wychodzą - drewniane. Nie odbieram mu "ciekawych pomysłów" i "chęci". Po prostu nie widzę w tym progresu ani żadnej formy (nawet normy też nie ma obecnie). Jego wachlarz techniczny jest cholernie ubogi względem NAWET Sambory! I to słychać! Prowadzenie, wyciąganie dźwięków, itd. On może mieć fajny pomysł ale brakuje w tym wykończenia! Chyba, że po odległych już epokach lepszego strunowania "New Jersey" czy "Bounce" nagle zadowala nas redukcja gitarowa do poziomu The Offspring.
Nowoczesnym rozwiązaniem to było 16 lat wstecz "It's My Life". Jednocześnie zachowując TOŻSAMOŚĆ. Kogo Oni KUPIĄ obecnymi "nowoczesnymi rozwiązaniami"? Drugie "It's My Life" juz im się nie przytrafi.
Ponadto... W latach 90-tych Jon jakoś nie chciał być Michealem Jacksonem, Marky Markiem czy nawet Kurtem Cobainem (co byłoby zrozumiałe). Ci artyści (może poza Markiem) byli cholernie wiarygodni w tym co robili. Nie bawił się też w Kelly Family, Oasis ani żadne New Kids On The Block. Bon Jovi mieli ugłaskaną co prawda ale GITAROWĄ tradycję.
Nawiązywania do "nowoczesnych", "nowofalowych" kapel, których nazwy nawet nie kojarzę jakoś mnie nie jarają. Bon Jovi błądzi twórczo, pogubił się stylistycznie. Na zmianę był czas 20 lat temu.
Trzynastym albumem (wbrew patetycznym zapowiedziom) "zespół" nie złoży sobie sam hołdu... Będzie to raczej kolejna gorzka pigułka i byc może naturalne pożegnanie. Ale - cuda się zdarzają. Może i tym razem szczęście obu Johnom dopisze
Na spokojnie jednak przemyślałem Twój wywód czy argument. Konkluzja jest taka, że najzwyczajniej nie zrozumiałeś tego co napisałem... Ale tak czasem bywa. Powiem Ci, że też byłem obrońcą tego nowego BJ. Czy tego w co ten band się zmieniał.. Okazuje się jednak, (trzy nowe odsłony) że dopóki na pokładzie był jeszcze Sambora to miało to jeszcze swój urok i "jeszcze mieli czas". Wiesz, Bon Jovi to "ta gitara i ten głos". Teraz tego nie ma... Jest nicość. Ale znów nie zrozum mnie źle... To nie dramatyzowanie. To fakt. Powie Ci to każdy kto troszkę w gitary się bawi.
Obecne BJ na dobrą sprawę nie ma gitarzysty! Nie ma nawet dobrych piosenek. Nie ma "korzeni" ani "rewolucji". Jest stagnacja. Zespół (w moich uszach) jest osierocony jak nigdy i sam nie wie w którą stronę pójść. Shanks gra od niedawna w sumie - 12 lat bodajże - co go poniekąd usprawiedliwia. Tworzy na jedno kopyto bez dobrej artykulacji. Wychodzą pioseneczki jakie wychodzą - drewniane. Nie odbieram mu "ciekawych pomysłów" i "chęci". Po prostu nie widzę w tym progresu ani żadnej formy (nawet normy też nie ma obecnie). Jego wachlarz techniczny jest cholernie ubogi względem NAWET Sambory! I to słychać! Prowadzenie, wyciąganie dźwięków, itd. On może mieć fajny pomysł ale brakuje w tym wykończenia! Chyba, że po odległych już epokach lepszego strunowania "New Jersey" czy "Bounce" nagle zadowala nas redukcja gitarowa do poziomu The Offspring.
Nowoczesnym rozwiązaniem to było 16 lat wstecz "It's My Life". Jednocześnie zachowując TOŻSAMOŚĆ. Kogo Oni KUPIĄ obecnymi "nowoczesnymi rozwiązaniami"? Drugie "It's My Life" juz im się nie przytrafi.
Ponadto... W latach 90-tych Jon jakoś nie chciał być Michealem Jacksonem, Marky Markiem czy nawet Kurtem Cobainem (co byłoby zrozumiałe). Ci artyści (może poza Markiem) byli cholernie wiarygodni w tym co robili. Nie bawił się też w Kelly Family, Oasis ani żadne New Kids On The Block. Bon Jovi mieli ugłaskaną co prawda ale GITAROWĄ tradycję.
Nawiązywania do "nowoczesnych", "nowofalowych" kapel, których nazwy nawet nie kojarzę jakoś mnie nie jarają. Bon Jovi błądzi twórczo, pogubił się stylistycznie. Na zmianę był czas 20 lat temu.
Trzynastym albumem (wbrew patetycznym zapowiedziom) "zespół" nie złoży sobie sam hołdu... Będzie to raczej kolejna gorzka pigułka i byc może naturalne pożegnanie. Ale - cuda się zdarzają. Może i tym razem szczęście obu Johnom dopisze
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Nie o pyskówki chodzi oczywiście. I żeby nie było ja nie zarzucam nikomu braku gustu czy zatrzymanie się w epoce kamienia (czytaj lata 90te).Lodynapatyku pisze:Adrian, nie odpisywałem od razu na Twój post, żeby uniknąć bezsensownej pyskówki czy licytacji czyj gust, czyje BJ lepsze.
Każdemu podoba się coś innego. Sprawa oczywista.
Dla mnie to Twoja SUBIEKTYWNA opinia... Twoje odczucia... Nic mniej i nic więcej. Możemy powiedzieć o tym czy ktoś użył trudnej techniki itp. Tu możemy sypać faktami, ale Twój subiektywny odbiór muzyki nie może być faktem. Jest opinią.Lodynapatyku pisze:Okazuje się jednak, (trzy nowe odsłony) że dopóki na pokładzie był jeszcze Sambora to miało to jeszcze swój urok i "jeszcze mieli czas". Wiesz, Bon Jovi to "ta gitara i ten głos". Teraz tego nie ma... Jest nicość. Ale znów nie zrozum mnie źle... To nie dramatyzowanie. To fakt.
I Nie zgodzę się, że z Samborą jeszcze coś mieli, a teraz nie. Na nierównym BBridges mam 2 piosenki które wylądowały w Top25 najlepszych utworów BJ ever. Wielu tutaj forumowiczów miało ciarki słuchając Who WYDFor, ATTTSea czy Fingerprints. W każdym z tych numerów Shanks wprowadził świeżość i ciekawe rozwiązania zarówno produkcyjne jak i... gitarowe. Gitara w każdym tym numerze to mocny punkt utworu.
No i żeby nie było... Gram na gitarach. Zarówno klasycznej, akustycznej jak i elektrycznej.
1.Fingerprints ma zresztą jedne najlepszych solówek u BJ ever.Lodynapatyku pisze: Obecne BJ na dobrą sprawę nie ma gitarzysty! Nie ma nawet dobrych piosenek. Nie ma "korzeni" ani "rewolucji". Jest stagnacja. Zespół (w moich uszach) jest osierocony jak nigdy i sam nie wie w którą stronę pójść. Shanks gra od niedawna w sumie - 12 lat bodajże - co go poniekąd usprawiedliwia. Tworzy na jedno kopyto bez dobrej artykulacji. Wychodzą pioseneczki jakie wychodzą - drewniane. Nie odbieram mu "ciekawych pomysłów" i "chęci". Po prostu nie widzę w tym progresu ani żadnej formy (nawet normy też nie ma obecnie). Jego wachlarz techniczny jest cholernie ubogi względem NAWET Sambory! I to słychać! Prowadzenie, wyciąganie dźwięków, itd. On może mieć fajny pomysł ale brakuje w tym wykończenia!
2.This House jest dla mnie dobrą piosenką, a reszty nie słyszałem. Typowe klasyczne post 2000 Bon Jovi. Więc tylko na bazie tej pierwszej się nie zgodzę. Patrząc na BBridges raczej ciężko się zgodzić z tym, że BJ "nawet nie mają dobrych piosenek". Były tam świetne perełki.
Lodynapatyku pisze:Chyba, że po odległych już epokach lepszego strunowania "New Jersey" czy "Bounce" nagle zadowala nas redukcja gitarowa do poziomu The Offspring.
Dziwne, ze za argument popierający dobrą kiedyś formę wybierasz...Bounce... Owszem ma dobre momenty, ale to jest to tak nierówna (solówkowo wtórna) i uboga momentami płyta. Na dodatek skomputeryzowana aż za nadto.
Patrząc na wywiady Jona, to doskonale wie co zrobił i kiedy "album" został ukończony. Jest dopracowany tak jak chcieli . I co więcej Jon powiedział, że jeśli miałby to być ich ostatni album to byłoby ok.Lodynapatyku pisze: Bon Jovi błądzi twórczo, pogubił się stylistycznie. Na zmianę był czas 20 lat temu.
Zmieniali stylistykę przy SWW, KTF, Crushu, HAND, LHighway... to czemu teraz nie mogą?
Nie zrozum mnie źle, ale za kolejny argument na poparcie swojej subiektywnej tezy dajesz coś co nie da się obronić.Lodynapatyku pisze: Ponadto... W latach 90-tych Jon jakoś nie chciał być Michealem Jacksonem, Marky Markiem czy nawet Kurtem Cobainem (co byłoby zrozumiałe). Ci artyści (może poza Markiem) byli cholernie wiarygodni w tym co robili. Nie bawił się też w Kelly Family, Oasis ani żadne New Kids On The Block. Bon Jovi mieli ugłaskaną co prawda ale GITAROWĄ tradycję.
W latach 90tych BJ ZMIENILI styl swojego grania pod ówczesne TRENDY, a piszesz, że nie chcieli być Oasis itp. Chcieli móc rywalizować z popularnym grunge
Zupełnie nie kumam logiki. Grali Hair Metal, a że czasy się zmieniły i wszystkie tego typu bandy ponosiły porażkę za porażką BJ dokonali jednej z najbardziej rewolucyjnych brzmieniowo zmian (później jedynie Crush i LH miało podobnie).... a Ty udajesz że to się nie wydarzyło... Ba KTFaith to nawet dowód na to, że BJ nadal byli tapirowanym Hair Metalowym bandem z Pop Metalowymi piosenkami i szybkimi solówkami.
Widzisz tutaj totalny brak logiki??
Generalnie bazując na Twojej wypowiedzi powiem Ci jak ja do tej płyty podchodzę. Kupie album BJ jak i RSO. Włącze i przesłucham. Zostawię to co mi się podoba, a wyrzucę z tracklisty to co mi się nie podoba. Nie będę wchodził na forum i jechał w co drugim temacie po RSO że grają wiejskie country albo że BJ użyli starych dem pod nowe utwory itp. Artysta ma prawo decydowac w którą drogę idzie, a w którą drogę nie. Jakbym miał narzekać, to BJ dostaliby wiele cierpkich słów i wulgaryzmów za wrzucenie na SWW badziewia typu Social Disease kosztem m.in Edge, Game OTH czy Bordeline albo za zepsucie połowy Bounca wrzuceniem totalnego szrotu kosztem np Another RTB, No Regrets czy nawet Postcards.
Po co mi to. I na co mi wmawianie czegoś innym słuchaczom.Jest tyle innej dobrej muzy do słuchania. Mam nadzieję, ze będzie w niej nowy album Bon Jovi. Bazując na waszych (niektórych oczywiście) zarzutach oraz na BB i singlu to wydaje mi się, że będe zadowolony. Oby. Moje zadowolenie będzie faktem
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Zespół doskonale wie w którą stronę chce iść i od wiele lat tą drogą podąża. A to, że ta droga nie jest zgodna z waszymi wyobrażeniami to nie jest już problem BJ.Lodynapatyku pisze: Zespół (w moich uszach) jest osierocony jak nigdy i sam nie wie w którą stronę pójść...
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Adrian, znowu milion odnośników do mojego posta byleby - cholera wie - udowodnić, że masz racje? Tylko w czym?
Zarzucasz mi subiektywność
, a sam bronisz wartości piosenki m.in. tym, że... jest w Twoim TOP10, 15, 25 czy 100... No super
Zarzucasz tendencyjność solówkom z 'Bounce"... Ale dlaczego? Czego tam za mało? Brudu? Za dużo gry w jednej pozycji? Niższy strój? Mniej vibratto? Zbyt proste przewroty? Bo nie wiem...
Z pozytywnych rzeczy... Dowiedziałem się chociaż, że grasz
Fajnie było by się zatem kiedyś spotkać i troszkę pojammować. Kto wie, może kiedyś się uda
Kikusia... piszesz, że "zespół" wie dokąd zmierza... Niech będzie. Szkoda tylko, że tego obecnie nie słychać.
Zarzucasz mi subiektywność
Zarzucasz tendencyjność solówkom z 'Bounce"... Ale dlaczego? Czego tam za mało? Brudu? Za dużo gry w jednej pozycji? Niższy strój? Mniej vibratto? Zbyt proste przewroty? Bo nie wiem...
Z pozytywnych rzeczy... Dowiedziałem się chociaż, że grasz
Kikusia... piszesz, że "zespół" wie dokąd zmierza... Niech będzie. Szkoda tylko, że tego obecnie nie słychać.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 945
- Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
- Ulubiona płyta: The Circle
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
zgadzam się w pełnikikusia28 pisze:Zespół doskonale wie w którą stronę chce iść i od wiele lat tą drogą podąża. A to, że ta droga nie jest zgodna z waszymi wyobrażeniami to nie jest już problem BJ.Lodynapatyku pisze: Zespół (w moich uszach) jest osierocony jak nigdy i sam nie wie w którą stronę pójść...
I'm still living, yeah, semper fi!
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Oglądam kolejny wywiad z Jonem i znowu dziennikarz opowiada jak wspaniała jest ta płyta. Coś chyba musi być na rzeczy bo nie pamiętam by przy WAN tak zachwalali krążek.
Już w sobotę pierwszy koncert więc poznamy więcej opinii na temat nowego materiału, tym razem od fanów więc będzie bardziej miarodajne.
Już w sobotę pierwszy koncert więc poznamy więcej opinii na temat nowego materiału, tym razem od fanów więc będzie bardziej miarodajne.

- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Oczywiście że mój odbiór muzyki jest subiektywny i właśnie to chciałem pokazać. Ja odniosłem wrażenie że swój obiektywizm uznajesz za prawde i fakty.Lodynapatyku pisze:Adrian, znowu milion odnośników do mojego posta byleby - cholera wie - udowodnić, że masz racje? Tylko w czym?
Zarzucasz mi subiektywność, a sam bronisz wartości piosenki m.in. tym, że... jest w Twoim TOP10, 15, 25 czy 100... No super
![]()
Zarzucasz tendencyjność solówkom z 'Bounce"... Ale dlaczego? Czego tam za mało? Brudu? Za dużo gry w jednej pozycji? Niższy strój? Mniej vibratto? Zbyt proste przewroty? Bo nie wiem...
Z pozytywnych rzeczy... Dowiedziałem się chociaż, że graszFajnie było by się zatem kiedyś spotkać i troszkę pojammować. Kto wie, może kiedyś się uda
![]()
Kikusia... piszesz, że "zespół" wie dokąd zmierza... Niech będzie. Szkoda tylko, że tego obecnie nie słychać.
Jednym z faktów którę jednak będe bronił to to że przy KTF zmienili stylistyke tak samo jak przy Crushu czy LH .
Wystarczy włączyć tytułowe Bounce a usłyszysz pewnie nie lepszą solówke (chociaż trudno ją tak nazwać) niż przy Knockout.
A solo Everyday uczyłem się grać mając drugi raz elektryka w ręku. Na bounce bardziej od solówek podobają mi się riffy i brzmienie.
Pooglądaj i posłuchaj ostatnie wywiady to może odbiór płyty będzie dla Ciebie bardziej oczywisty. A warto zwrócić uwagę że są to najlepsze wywiady od kilkunastu lat. Szczere do bólu i świadome. W końcu się ich dobrze ogląda.
No i kolejny wywiad w którym prezenter rozpływa się nad... Love Song... Scars on a...
Moje zaintrygowanie tym numerem osiągneło max poziomu. Trochę te naleciałości country mi przeszkadzają ale... Whole Lot też ma wstawki z tej stylistyki a jest w moim top5 bj
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Hehe, przy WAN...Dand pisze:Coś chyba musi być na rzeczy bo nie pamiętam by przy WAN tak zachwalali krążek.
Odnośnie wywiadów i wypowiedzi: raczej to Shanks jest osobą która namówiła Jona aby ciągnął dalej ten wózek. Dave i Tico mieli coś tam do gadania ale to Shanks go namówił. Pamiętam jak przy okazji jakiegoś Runaway Tour(tuż po odejściu Rycha) mówił że to już chyba koniec, 30 lat wystarczy etc. Dalej będzie nagrywał ale raczej solo. Był podłamany i chyba lekko w dołku. Parę tygodni później były jakieś fotki ze spotkania z Shanksem w NY z restauracji etc. I natychmiast zmiana strategii.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Pokazałeś tym postem jedynie to, że nie masz pojęcia co mialem na myśli. Skoro ogarniasz trojdźwięki w solo "Everyday" na drugi dzień gry na elektryku to rzeczywiście Sambora jest cienki Bolek...Adrian pisze:Oczywiście że mój odbiór muzyki jest subiektywny i właśnie to chciałem pokazać. Ja odniosłem wrażenie że swój obiektywizm uznajesz za prawde i fakty.Lodynapatyku pisze:Adrian, znowu milion odnośników do mojego posta byleby - cholera wie - udowodnić, że masz racje? Tylko w czym?
Zarzucasz mi subiektywność, a sam bronisz wartości piosenki m.in. tym, że... jest w Twoim TOP10, 15, 25 czy 100... No super
![]()
Zarzucasz tendencyjność solówkom z 'Bounce"... Ale dlaczego? Czego tam za mało? Brudu? Za dużo gry w jednej pozycji? Niższy strój? Mniej vibratto? Zbyt proste przewroty? Bo nie wiem...
Z pozytywnych rzeczy... Dowiedziałem się chociaż, że graszFajnie było by się zatem kiedyś spotkać i troszkę pojammować. Kto wie, może kiedyś się uda
![]()
Kikusia... piszesz, że "zespół" wie dokąd zmierza... Niech będzie. Szkoda tylko, że tego obecnie nie słychać.
Jednym z faktów którę jednak będe bronił to to że przy KTF zmienili stylistyke tak samo jak przy Crushu czy LH .
Wystarczy włączyć tytułowe Bounce a usłyszysz pewnie nie lepszą solówke (chociaż trudno ją tak nazwać) niż przy Knockout.
A solo Everyday uczyłem się grać mając drugi raz elektryka w ręku. Na bounce bardziej od solówek podobają mi się riffy i brzmienie.
Pooglądaj i posłuchaj ostatnie wywiady to może odbiór płyty będzie dla Ciebie bardziej oczywisty. A warto zwrócić uwagę że są to najlepsze wywiady od kilkunastu lat. Szczere do bólu i świadome. W końcu się ich dobrze ogląda.
No i kolejny wywiad w którym prezenter rozpływa się nad... Love Song... Scars on a...
Moje zaintrygowanie tym numerem osiągneło max poziomu. Trochę te naleciałości country mi przeszkadzają ale... Whole Lot też ma wstawki z tej stylistyki a jest w moim top5 bj
Pewnie jeszcze mi powiesz, że te solówki są oklepane bo np. nie ma w nich legatto i mogł w to włożyć chociaż odrobine tappingu... Jesli tak to rozumiem - każdy ma swój gust przecież.
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Legato, ku ścisłościLodynapatyku pisze:Pokazałeś tym postem jedynie to, że nie masz pojęcia co mialem na myśli. Skoro ogarniasz trojdźwięki w solo "Everyday" na drugi dzień gry na elektryku to rzeczywiście Sambora jest cienki Bolek...Adrian pisze:Oczywiście że mój odbiór muzyki jest subiektywny i właśnie to chciałem pokazać. Ja odniosłem wrażenie że swój obiektywizm uznajesz za prawde i fakty.Lodynapatyku pisze:Adrian, znowu milion odnośników do mojego posta byleby - cholera wie - udowodnić, że masz racje? Tylko w czym?
Zarzucasz mi subiektywność, a sam bronisz wartości piosenki m.in. tym, że... jest w Twoim TOP10, 15, 25 czy 100... No super
![]()
Zarzucasz tendencyjność solówkom z 'Bounce"... Ale dlaczego? Czego tam za mało? Brudu? Za dużo gry w jednej pozycji? Niższy strój? Mniej vibratto? Zbyt proste przewroty? Bo nie wiem...
Z pozytywnych rzeczy... Dowiedziałem się chociaż, że graszFajnie było by się zatem kiedyś spotkać i troszkę pojammować. Kto wie, może kiedyś się uda
![]()
Kikusia... piszesz, że "zespół" wie dokąd zmierza... Niech będzie. Szkoda tylko, że tego obecnie nie słychać.
Jednym z faktów którę jednak będe bronił to to że przy KTF zmienili stylistyke tak samo jak przy Crushu czy LH .
Wystarczy włączyć tytułowe Bounce a usłyszysz pewnie nie lepszą solówke (chociaż trudno ją tak nazwać) niż przy Knockout.
A solo Everyday uczyłem się grać mając drugi raz elektryka w ręku. Na bounce bardziej od solówek podobają mi się riffy i brzmienie.
Pooglądaj i posłuchaj ostatnie wywiady to może odbiór płyty będzie dla Ciebie bardziej oczywisty. A warto zwrócić uwagę że są to najlepsze wywiady od kilkunastu lat. Szczere do bólu i świadome. W końcu się ich dobrze ogląda.
No i kolejny wywiad w którym prezenter rozpływa się nad... Love Song... Scars on a...
Moje zaintrygowanie tym numerem osiągneło max poziomu. Trochę te naleciałości country mi przeszkadzają ale... Whole Lot też ma wstawki z tej stylistyki a jest w moim top5 bj
Pewnie jeszcze mi powiesz, że te solówki są oklepane bo np. nie ma w nich legatto i mogł w to włożyć chociaż odrobine tappingu... Jesli tak to rozumiem - każdy ma swój gust przecież.
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Haha chłopaki ja się przynajmniej przyznaję, że na gitarach sie nie znam, a nie ściemniam tak jak Wy 
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Lody na patyku - co do tematu gitar. Początkujący gitarzysta prędzej sięgnie po solówkę Everyday niż po Wanted, AODay, TILove TILife czy nie wspominając o DCounty. Przynajmniej w mojej opinii. To jednak nie temat na takie wywody. Tak jak mówię dla mnie to nie nowość, że BJ nie grają solówek w swoich piosenkach (np. wspomniane Bounce ma bardzo ubogą) i nie nowość, że korzystają z nowoczesnych rozwiązań. Myślę że warto zakończyć akurat ten spór 
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Monika, co zmienia to jedno T?monjovi pisze: Legato, ku ścisłości
Wolałbym, żebyś zamiast mnie poprawiać udzieliła mi rady co mam zrobić by lepiej to grać
Adrian, nie wydaje mi się żeby tutaj nastąpił jakikolwiek spór. Uznajmy to raczej za WYMIANĘ SPOSTRZEŻEŃ. Nie wiem, czy początkujący gitarzysta zacząłby od "Everyday". Pewnie od NirvanyAdrian pisze:Lody na patyku - co do tematu gitar. Początkujący gitarzysta prędzej sięgnie po solówkę Everyday niż po Wanted, AODay, TILove TILife czy nie wspominając o DCounty. Przynajmniej w mojej opinii. To jednak nie temat na takie wywody. Tak jak mówię dla mnie to nie nowość, że BJ nie grają solówek w swoich piosenkach (np. wspomniane Bounce ma bardzo ubogą) i nie nowość, że korzystają z nowoczesnych rozwiązań. Myślę że warto zakończyć akurat ten spór
Mi ogólnie w muzyce Bon Jovi brakuje gitar. Myślę, że nie tylko mi zresztą. Mam na myśli gitary w rozumieniu czysto technicznym. To nie musi być cholera wie jaki "bpm", nie musi w tym być shreddu czy pirotechniki Marty'ego Friedmana. Uściślijmy - to Bon Jovi. Porównując jednak to co kiedyś grali w kwestii technicznej (choćby "Bounce") - wyciąganie dźwięków, vibrat(t)o (dla Moniki), tłumienie strun, flażolety... Zresztą - myślę, że Andrzej mógłby w tej kwestii powiedzieć zdecydowanie więcej ode mnie bo technicznie mnie zjada.
Zaryzykuję również stwierdzenie, że Tomek, prezes czy Patryk będą mieli podobne stanowisko. Od zespołu rockowego z - było nie było - gitarową tradycją i co najmniej kilkoma świetnymi numerami na koncie powinno oczekiwać się dobrych technicznie gitar. To nie musi być maestria przecież. Ale "jeden gitarowy patent Shanksa" to niestety trochę za mało.
Jon może pozwolić sobie na ten przywilej i komfort by nagrywać takie a nie inne piosenki bo działa magia nazwy, którą gdzieś tam przez te 20-kilka lat wypromował. Gdyby jednak nie ta nazwa... dalej dopisz sobie sam...
Pozdrawiam
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016
Dziwna sprawa, ale w credits, które zostały dodane do oficjalnego pliku "Labor of Love" w bezstratnym formacie FLAC, występuje Phil-X:
1. Błąd (nie pierwszy i pewnie nie ostatni w oficjalnych wydawnictwach BJ)
2. To faktycznie on, lecz wdarła się pewna nieścisłość. Phil-X mówiąc, że gra w 4-ech utworach, miał do myśli utwory, do których nagrał solówki, a nie gitarę
3. Dodali go świadomie do rozpiski, aby nie wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji
Szczerze mówiąc nie jestem pewien co do żadnej z powyższych. Przez moment podejrzane wydawało mi się również Backing Vocals, bo myślałem, że JBJ jest tu jedynym wokalistą, ale... faktycznie, w utworze jest subtelny chórek. A dokładniej po drugim refrenie.
Widzę 3 możliwości:Acoustic Guitar, Electric Guitar – John Shanks
Backing Vocals – David Bryan, John Shanks, Phil X
Bass Guitar – Hugh McDonald
Coordinator [Production Coordinator] – Shari Sutcliffe
Engineer – Kenta Yonesaka, Obie O'Brien, Paul Lamalfa
Engineer [Asst. Recording Engineer] – Gosha Usov, Nate Thor Oden
Guitar – Phil X
Keyboards – David Bryan
Mixed By – Michael H. Brauer
Mixed By [Assistant] – Steve Vealey
Producer – John Shanks, Jon Bon Jovi
Programmed By – Carl Faulk*, John Shanks
Vocals – Jon Bon Jovi
Written-By [Author], Composed By – Billy Falcon, John Shanks, Jon Bon Jovi
1. Błąd (nie pierwszy i pewnie nie ostatni w oficjalnych wydawnictwach BJ)
2. To faktycznie on, lecz wdarła się pewna nieścisłość. Phil-X mówiąc, że gra w 4-ech utworach, miał do myśli utwory, do których nagrał solówki, a nie gitarę
3. Dodali go świadomie do rozpiski, aby nie wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji
Szczerze mówiąc nie jestem pewien co do żadnej z powyższych. Przez moment podejrzane wydawało mi się również Backing Vocals, bo myślałem, że JBJ jest tu jedynym wokalistą, ale... faktycznie, w utworze jest subtelny chórek. A dokładniej po drugim refrenie.