Powstaje nowy album Bon Jovi...

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Adrian pisze: Army Of One to dla mnie jedno z największych ich zaskoczeń w historii.
Adrian, proszę Cię... Bon Jovi chyba nawet nie mają pojęcia, jaki "wiekopomny" numer nagrali...
Adrian pisze: Nie wiem jak pojmujesz niespodziankę? Styl AOR?
Nie. Chodzi mi tylko o to, że te półtora minutowe fragmenty są wystarczająco reprezentatywne i w pozostałej, nieznanej i jakże tajemniczej części numeru wielkiego zaskoczenia nie będzie. Wystarczy każdy ten fragment puścić sobie 2 razy pod rząd i mamy cały kawałek.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Przemo30
I Believe
I Believe
Posty: 53
Rejestracja: 26 czerwca 2012, o 06:37
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: Przemo30 »

hej. uj z tym czy to srok, pok czy kopal w krok. myślę, że nie ma co się spierać. każdy z zaciszu domowym przesłucha album i do niego wróci albo nie. wolny wybór. i ludzie... BJ już nigdy nie będzie taki jak kiedyś i kropka. Album jest inny i każdy następny albo przyniesie takie samo coś lub w podobnym stylu. Wiem, że mi się najbardziej będą podobały kawałki Pictures i Room.
Ps. łiski i od tyłu NAW - never get up było smaczne:) hehehe
Awatar użytkownika
ROCKSTAR
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 998
Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
Ulubiona płyta: NJ KTF TD
Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
Kontakt:

Post autor: ROCKSTAR »

TheRock pisze:- starzy fani i fani ogólnie muzyki gitarowej (WAN zdecydowanie się nie podoba)
- fanatycy i sektolanie (WAN się podoba, tak naprawdę wszystko się spodoba byleby od Bon Jovi nawet jeśli byłoby to house, disco czy techno)
- fani dobrej muzyki słuchający wszystkiego - nie ważne co, byleby grało i było dobre.
Jestem starym fanem BJ, uwielbiam gitarowego rocka ( Ba- sam gram i wydaje gitarowe wydawnictwa od czasu do czasu ;) ), nienawidze house, disco czy techno- podoba mi sie WAN... Co ze mna zrobic?

Pisze to serio, troche prowokujaco... Mamy nowe BJ, ktoremu daleko do moich ukochanych wydawnictw... Ale cos jest w tych ich popowych snippetach, ktore prosza sie o wyslychanie w pelnych wersjach. Ja- juz nie moge sie doczekac!
Maxi
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 13
Rejestracja: 15 maja 2012, o 10:40
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Maxi »

Witam Was,

Nie wiem czy już był poruszany wątek fragmentu utworu "With these two hands". Odnoszę nieodparte wrażenie, że jest żywcem zerżnięty z Coldplay - Viva la Vida :D
adam2311
It's My Life
It's My Life
Posty: 159
Rejestracja: 3 stycznia 2013, o 09:44
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: adam2311 »

ja tez jestem fanem muzyki gitarowej,kocham black sabbath,deep Purple,iron maiden,pantere ogolnie troszkę ostrzejasza muzyke niż bon jovi. wiekoszsc tutaj pisze jak to bon jovi grali gitarowo a według mnie oni nigdy zbyt gitarowo nie grali (no może poza dwoma pierwszymi plytami).w drugiej polowie lat 80 oni byli najbardziej popowi z zespolow ze swojego stylu,dla mnie ich jedyna rockowa plyta od początku do końca to KTF!!Bon jovi zawsze byli popowi ,sa i będą co nie znaczy ze nie robia dobrej muzy,mnie się WAN podoba,wolne utwory sa najlepsze od czasów always i tyle. przestańcie oczekiwać od bon jovi ciężkich plyt,oni tego nie nagrają,nie czuja , to nie ich styl
kowal
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Ja nie oczekuję od nich mega ciężkiego grania - od tego na półce mam płyty innych zespołów. Przed wszystkim oczekuję dobrej muzyki, a że w składzie jest taki gitarzysta jak Sambora - wypadałoby, aby trochę tych gitar było. WAN to pokaz nieudolności produkcyjnej, kompozycyjnej, wokalnej - i nawet gra Tico jest jak automat, nie wspominając o Samborze (a raczej jego braku). Tu nie ma na czym ucha "zawiesić", a twierdzenie Adriana, że "Army Of One to jedno z największych ich zaskoczeń w historii" rozpier..la mi tatuaże...
Puściłem te numery mojej dziewczynie i stwierdziła, że wszystko się zlewa, utwory są niemal jak kalka, Sambora został tylko tłem, a Jon jest sztuczny jak nigdy dotąd. Całość jest nijaka, pozbawiona emocji, ambicji i zwyczajnie - KLASY !!
Jak wspomniałem - podobnych płyt na świecie wychodzi rocznie setki, nagrać taki koszmarek to wstyd po prostu, zbędny album w dyskografii Bon Jovi. A czy zawsze byli popowi? Wątpię, raczej popularni, bo idąc Twoim tropem popowa jest Metallica czy Iron Maiden.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

Odnoszę wrażenie, że niektórzy oczekują czegoś nierealnego. Może to jednak nie wrażenie tylko fakt. Jakby nie spojrzeć ten zespół nigdy jakiś "hardcore'owy" nie był. Nie jest i nie będzie. Bad Boys z nich żadni. "Zwyczajny" zespół rockowy. Ja nie mam żadnego problemu z tym co grają. Zaznaczam, że fanatykiem zespołu nie jestem. Po prostu lubię ich muzykę. Nie rozważam czy kupić ich płytę czy nie. O albumie się nie wypowiem, ponieważ przyjdzie na to czas po premierze, kiedy spokojnie usiądę i posłucham. Nie nastawiam się na nie wiadomo co. Po raz pierwszy od... Wystarczy.

TheRock doszukuje się jakichś "celowych poczynań Jona B.". Nie dostrzegam najmniejszego sensu w tym, żeby 51-latek chciał się pozbyć fanowskich weteranów. Idiotyzm. Czy fanów Bon Jovi jest mniej? Sobol, prowadzisz jakiąś statystykę? Masz jakieś dane? Bon Jovi od zawsze ocierali się o kicz i plastik.
Oczekuję więcej po Samborze bo facet od bardzo dawna wali w ch... Albo jest tak leniwy albo tak wypalony. Rock sam się nie zrobi.
taken, mnie osobiście podane przez Ciebie przykłady zanudziły totalnie. Granie nijakie.
Techniczne :o ?! Styl przerysowany. Niedorobiony. Ani to agresywne ani chociaż mocne. Nie wiem, może ja za dużo oczekuję. Tamte czasy nie wrócą. Ostatnim bastionem mocnego rocka jest metal.
Awatar użytkownika
monjovi
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2553
Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Turek/Poznań
Kontakt:

Post autor: monjovi »

Maxi pisze:Witam Was,

Nie wiem czy już był poruszany wątek fragmentu utworu "With these two hands". Odnoszę nieodparte wrażenie, że jest żywcem zerżnięty z Coldplay - Viva la Vida :D
Dokłądnie! takie było moje pierwsze skojarzenie po odłuchaniu tego snnipetu, ten sam motyw co w Viva la Vida, choć nie ukrywam, ze With These Two Hands, podoba mi się póki co bardziej :P
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Sam Bora pisze:Czy fanów Bon Jovi jest mniej? Sobol, prowadzisz jakiąś statystykę? Masz jakieś dane?
Poniekąd tak, wystarczą mi obserwacje w moim mieście, wśród byłych już (niestety) fanów zespołu, osób, które blisko ćwierć wieku temu zaszczepiły we mnie miłość do tej grupy. Jednogłośnie twierdzą, że Bon Jovi swój sukces i karierę rozmienili na drobne, nie mówiąc o jakiś muzycznych ideałach, bo jak pomyślę kogo wymieniali jako swoich guru, to aż boję się ich odpowiedzi na to samo pytanie dzisiaj.
Poza tym osoby, które do tej pory znały i szanowały zespół nie będąc ich mega fanami, teraz patrzą na mnie i ich nowe "dokonania" z przymrużeniem oka. Nikt już nie traktuje ich poważne, jako poważnych i poważanych muzyków. Dodam tylko, że obracam się w towarzystwie lokalnych i nie tylko grup rockowych i widzę totalną zmianę w postrzeganiu Bon Jovi przez te osoby. I to bardzo nieciekawą zmianę.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

adam2311 pisze:(...)kocham black sabbath,deep Purple,iron maiden,pantere ogolnie troszkę ostrzejasza muzyke niż bon jovi.
No to ("trochę") pojechałeś. Są to jednak świetne (no może poza Deep Purple) odnośniki obrazujące różnicę w tym co dla kogoś jest gitarowe, a co nie. Granica jest dość widoczna. Już nie chodzi o ciężar i motorykę "Kowbojów z piekła" ale np., o Maidenowskie galopady. Bon Jovi nie opiera się na stricte gitarowym brzmieniu. Osobiście uwielbiam "Vulgar Display Of Power", "Far Beyond Driven" - kwintesencja mocarnego, brutalnego rzemiosła skądinąd nie pozbawiona głowy. Brzmienie masywne, szorstkie. Tutaj kuleją nieco solówki, które podbite jedynie basem Rexa brzmią dość nago.

[ Dodano: 2013-03-01, 16:56 ]
sobol_77 pisze:
Sam Bora pisze:Czy fanów Bon Jovi jest mniej? Sobol, prowadzisz jakiąś statystykę? Masz jakieś dane?
Poniekąd tak, wystarczą mi obserwacje w moim mieście, wśród byłych już (niestety) fanów zespołu, osób, które blisko ćwierć wieku temu zaszczepiły we mnie miłość do tej grupy. Jednogłośnie twierdzą, że Bon Jovi swój sukces i karierę rozmienili na drobne, nie mówiąc o jakiś muzycznych ideałach, bo jak pomyślę kogo wymieniali jako swoich guru, to aż boję się ich odpowiedzi na to samo pytanie dzisiaj.
Poza tym osoby, które do tej pory znały i szanowały zespół nie będąc ich mega fanami, teraz patrzą na mnie i ich nowe "dokonania" z przymrużeniem oka. Nikt już nie traktuje ich poważne, jako poważnych i poważanych muzyków. Dodam tylko, że obracam się w towarzystwie lokalnych i nie tylko grup rockowych i widzę totalną zmianę w postrzeganiu Bon Jovi przez te osoby. I to bardzo nieciekawą zmianę.
Wybacz, więcej w tym napinania się niż trzeźwej oceny. Ponadto wystarczy wziąć poprawkę czy słuchacz jest ortodoksyjny czy nie. Jako słuchacz Bon Jovi sam pewnie patrzył bym z przymrużeniem oka na ich twórczośc. Całą. Jako fan... Hm, kim w ogóle jest fan? Nastolatka wpatrzoną w Jona 20 lat temu, nastolatka bądź kurą domową wpatrzoną w Jona teraz, facetem słyszącym w muzyce grupy coś więcej, dzieciakiem poszukującym czegoś dla siebie? Kolesiem słuchającym Bon Jovi ood roku , dwóch? Dwudziestu?
Dla mnie to bzdury kolego. Tak jak napisałeś wyżej - od mocniejszego grania mam XYZ, od Bon Jovi mam Boon Jovi, a ile w tym "tego" Bon Jovi? Chciało by sie rzec, życie...
adam2311
It's My Life
It's My Life
Posty: 159
Rejestracja: 3 stycznia 2013, o 09:44
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: adam2311 »

może popularni lepiej to slowo pasuje,ale chyba zgodzisz się ze raczej z nurtu zespolow hard rockowych najwięcej w ich muzyce było popu. ja się nie zgadzam ze nic nie ma w ich obecnej muzyce uczucia ,dla mnie jest !!np.ostatnio sporo słucham nowych dokonan europe i nie wyobrażam sobie bon jovi podobnie grającego.fajne gitarowe granie ale bon jovi tak grające nie dotarlo by do mnie.nie mowie ze to co teraz robia jest wybitne,ale do tej pory na każdej nowej plycie znajdowałem perełki typu any other day,ktore dla mnie jest wybitnym utworem(przebijacym wiele starych dokonan o glowe) i teraz tez licze ze będzie podobnie.dlatego nie mogę się doczekać żeby wysluchac plyte w calosci
kowal
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

adam2311 pisze:do tej pory na każdej nowej plycie znajdowałem perełki typu any other day,ktore dla mnie jest wybitnym utworem
Jeden numer na całą płytę (też naprawdę lubię), wynik powalający. Szczerze - ile tych numerów będzie się pamiętać za 10 lat? I jak te nowe numery wpływają na dzisiejszą muzykę, jej kształt, na inne grupy? Kto oprócz zajadłych fanatyków z łezką w oku wspomni o "Summertime" :). Ja z ostatnich 3 płyt nawet nie potrafię wymienić utworów jakie tam się znajdują... To po prostu kolejna płyta, kompletnie bez znaczenia, pozbawiona odrobiny dobrej muzyki - i dobrego smaku.

[ Dodano: 2013-03-01, 17:13 ]
Sam Bora pisze:Jako słuchacz Bon Jovi sam pewnie patrzył bym z przymrużeniem oka na ich twórczośc. Całą. Jako fan... Hm, kim w ogóle jest fan? Nastolatka wpatrzoną w Jona 20 lat temu, nastolatka bądź kurą domową wpatrzoną w Jona teraz, facetem słyszącym w muzyce grupy coś więcej, dzieciakiem poszukującym czegoś dla siebie? Kolesiem słuchającym Bon Jovi ood roku , dwóch? Dwudziestu?
Wybacz, nie widzę związku. Piszę o sobie, o innych znanych mi fanach - o różnym stażu, znajomych muzykach, środowisku takim jak choćby tatuażyści itd. - większość z nich postrzega zespół znacznie gorzej bez względu na to, jak długo i intensywnie zespołu słuchali. A nie zawsze tak było. Skala odwrotów fanów, słuchaczy (zwał jak zwał) jest przeogromna. Kury domowe też powoli mają dość takiego pitolenia - a kilka znam - i starsze i młodsze.
Sam Bora pisze:Dla mnie to bzdury kolego. Tak jak napisałeś wyżej - od mocniejszego grania mam XYZ, od Bon Jovi mam Boon Jovi, a ile w tym "tego" Bon Jovi? Chciało by sie rzec, życie...
A dla mnie bzdurne jest łapczywe połykanie każdego badziewia, jakie zespół Bon Jovi nagra i utwierdzanie samego siebie w przekonaniu, że to naprawdę wartościowe numery...
Ostatnio zmieniony 1 marca 2013, o 16:21 przez sobol_77, łącznie zmieniany 1 raz.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
adam2311
It's My Life
It's My Life
Posty: 159
Rejestracja: 3 stycznia 2013, o 09:44
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: adam2311 »

dla ciebie dla mnie jest inaczej!posluchaj jeszcze raz np.tych utworow z ostatniej plyty
Love's the Only Rule,Broken Promiseland bo według mnie sa rewelacyjne,sprobuj jeszcze raz przesluchac może cie rusza bo mnie rozpierdalaja!Kolejna sprawa,moja ich ulubiona plyta jest these days artystyczny olimp bon jovi,ilu ludzi poza nami fanami będzie cos z niej pamietac,ilu będzie pamietac My Guitar Lies Bleeding in My Arms na pewno nie wielu!!!a SWW na której 6 utworow jest wspaniałych a pozostale 4 dość slabe pamięta caly swiat,wiec z tym pamiętaniem to dla mnie żaden argument
kowal
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

adam2311 pisze:Kolejna sprawa,moja ich ulubiona plyta jest these days artystyczny olimp bon jovi,ilu ludzi poza nami fanami będzie cos z niej pamietac
Hey God w głogowskich knajpach to najczęściej puszczany kawałek. These Days zaś dla mnie to najważniejsza płyta po latach 80-tych (mam tatuaż z LIE TO ME), zaś porównanie SWW do TD i używanie tego jako argumentu - mocno chybione.
Bon Jovi nie tylko przestali grać jako takiego rocka, zwyczajnie po prostu przestali grać muzykę, z którą można się identyfikować, muzykę z emocjami, szczerą. To, że na płycie takiej jak The Circle na 12 kawałków 2 lub 3 wybijają się ponad poziom - chwały nie przynosi. Proporcje się odwróciły.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
adam2311
It's My Life
It's My Life
Posty: 159
Rejestracja: 3 stycznia 2013, o 09:44
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: adam2311 »

ja się ciesze z tych 4 kawalkow i czekam z niecierpliowscia choćby na te 4 kawałki na nowej plycie,dlatego bo choćby te 4 utowry daja mi sporo radości. może ja mam mniejsze wymagania,moze ja się pogodziłem ze bon jovi sa innym zespolem!!ale dla mnie nadal potrafią nagrac utwory które ruszają moje serce i glowe,niecale plyty(takich było zresztą tylko 3 :new jersey,KTF i These Days),ale utwory i czekam na nie!
kowal
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”