Na szczęście na krążku Vertigo mamy kilka naprawdę old-schoolowych riffów i rock'n'rollowego Jon Boń Jova. Jako fan retro muszę więc przypomnieć Wam o tej płycie. Zabawne bowiem, że ten pochodzący z 1990 roku album był prawdopodobnie mniej solowy od tego, na który dopiero czekamy.
Choć zjedzony u recenzentów, którzy dali mu C minus i dwie gwiazdki u Rolling Stona, wcale nie był końcem Bon Jovi, a jednym z jego najlepszych wcieleń. Trudno nie polubić albumu, który bluesa łączy z Roxettowym rockiem, a książeczka z tekstami jest taka

Blaze Of Glory wydane jako singiel już w czerwcu 1990 roku było jednym z najchętniej granych teledysków na stacjach takich jak Vh1 i choć nie oglądam, to jestem pewien, że na Stars TV również. Drugim singlem był wówczas Miracle, dla mnie wręcz popowa piosenka, ale wciąż fenomenalna.
W małej zabawie, którą kradnę od Tomkera
BLAZE OF GLORY 1990-2020
Blaze Of Glory
Miracle
Never Say Die
Dyin' Ain't Much of Livin' wykonane wspólnie z Eltonem Johnem
Rozdajecie po 3p, 2p, 1p i zero punktów. I tak wygra Santa Fe