Ten fragment wygląda super!
TheRock pisze:
Wiem, że temat zakończyłeś, ale teraz mnie tak naszło... W szerokim i ogólnym pojęciu muzyka rockowa jest tak różna i różne są gusta, że bardzo łatwo można się pokłócić. Taki bardzo prowokacyjny przykład: Bon Jovi jak Bon Jovi, ale np. (WIELKOŚĆ U2 BEZDYSKUSYJNA!), natomiast w moim guście taki Creed (który nie istnieje) vs. U2 - muzycznie Ci drudzy nie mają najmniejszych szans. Creed ich miażdży w moich uszach. Mam szczerą nadzieję, że kiedyś się jeszcze dogadają ze Stappem i nagrają jakiś album.
Ba, nawet wydaje mi się osobiście, że koledzy U2 ze Stereophonics momentami grają ciekawszą muzykę (może Adrian się też do tego odniesie?)
Sądzę, że "typ siły" U2 jest w jakiś tam sposób podobny do Metallica-i. w sensie uniwersalności. Metallica gra let's say metal, ale ma na tyle wiele melodyjnych genialnych utworów (np Nothing Else Matters albo Sad But True - dosyć ciężkie, ale fantastyczne dla ucha), że sięgną po nich fani lżejszego rocka. Natomiast na koncercie U2 wyobrażam sobie obecność fanów np Robbiego Wiliamsa czy nawet Georga Michaela.
A propos teledysku Devil's. Bardzo ciekaw jestem ilości odtworzeń jak już trafi na You Tube i przede wszystkim opinii. Bo to kurcze chyba ich najlepszy utwór od czasów Undivided czy Hook Me Up.
Stereophonics mają pojedyncze utwory bezdyskusyjnie lepsze jakościowo i klimatycznie niż to co U2 wydało od czasu hmm Achtung Baby? Natomiast całościowo ostatni album U2 mi się bardzo podoba. Natomiast album np "Graffiti on the Train " jest muzycznie po prostu lepszy i z większym pomysłem pomimo że nie do końca mi się cały podoba.
U2 to marka i gdyby zrobili taki album jak wspomniana "Graffiti on the Train" albo np jakiś album w stylu ostatnich albumów Manic Street PReachert to krytycy pisaliby o arcydziele.
Meta to też spora komercja. Jeden z najbardziej komercyjnych zespołów. Nakłady na promocje są takie, że po mału zaczęli wychodzić z lodówki. W Empiku gdzie się nie obróciłem to coś o Metallice.
prezes1 pisze:W najnowszym Teraz Rocku mamy recenzję płyty!

3,5 gwiazdki - jak na nich całkiem nieźle!
Redaktor Paweł Brzykcy polubił zwłaszcza The Devil i New Year's Day a także utwór tytułowy, God Bless, Labour of Love(w stylu Bruce'a) i ...Real Love.
Nie przekonuje go Scars a o Knockout i Born mówi że to próba unowocześnienia.
Wspomina o Richiem ale mówi że to raczej on ma czego żałować bo okręt BJ płynie pod pełnymi żaglami.
No i coś tam jeszcze o okładce gada i Shanksie. A i że Hugh doczekał się członkostwa wreszcie.

Łoo matko co to się stało ;D