Jon z żoną i synkiem

Zamieść fajne zdjęcia zespołu!

Moderator: Mod's Team

Awatar użytkownika
ewaika789
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 906
Rejestracja: 29 czerwca 2008, o 17:24
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: ewaika789 »

studentmibm pisze:Jak czytam takie hasła to mam odruch wymiotny. Jon to jest lalka czy czlowiek ?? ???
no tu to może i bym sie w jakimś części zgodziła ale jeśli samemu Jonowi to nie przeszkadza i pomaga mu, to czemu nie
marta anna
I Believe
I Believe
Posty: 55
Rejestracja: 12 lipca 2008, o 09:03
Lokalizacja: Bytom

Post autor: marta anna »

studentmibm pisze: Jak czytam takie hasła to mam odruch wymiotny. Jon to jest lalka czy czlowiek ?????
Popieram to co piszesz . Denerwuje Cie to ,ze fani marzą o tym by narzucać artyscie swoją wolę nawet w sprawach tak osobistych jak wygląd, styl życia itp itd. Racja, tak nie wolno! Na szczeście Jon (takie sprawia wrażenie) jest bardzo niezalezną osobą i nie robi niczego dla swiata a wbrew sobie. Tak myślę.

Rozumiem twój gniew ale z drugiej strony wiem o co chodzi dziewczynom. Ostatnio trochę zastanawiałam się nad tym dlaczego fani nie chcą przyjąć faktu, że ich idol dzieli ułomności z resztą gatunku ludzkiego, że ulega zgubnemu wpływowi czasu, że zdarzają mu sie niedyspozycje, że miewa złe humory, że bywa chamski (jak każdy człowiek w trudnych emocjonalnie sytuacjach) . Doszłam do wniosku, że istnieje jakaś ogólnoludzka, uniwersalna potrzeba pielęgnowania w umyśle ideału. Artysta, muzyk, aktor a raczej wyobrażenie jakie o nim mamy stanowi konkretna realizację tego ideału i jako ideał musi spełniać odpowiednie kryteria. Musi pozostawać nieskazitelny, niezniszczalny, zawsze piękny, młody, w pełni sił itp. Tak bardzo tesknimy za takim ideałem, że nie zaakceptujemy faktu, że ktoś, kto w naszym pojeciu stał się ucieleśnieniem ideału moze łysieć, siwieć, obrastać w tłuszcz, chodzić siusiu, mieczły humor i niezbyt uprzejmie potraktować fanów, itp. Ideał musi byc w pewnym sensie odczłowieczony, pozbawiony ludzkich a wiec nieuchronnych ułomności.
Awatar użytkownika
Tatar
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 941
Rejestracja: 12 grudnia 2007, o 19:44
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka

Post autor: Tatar »

Tak? Ja jestem fanem i nie dziwi mnie ze Jonny ma zmarchy czy, że ma mniej włosów. Oddzielmy bycie fanem, a zapatrzenie sie na pana Bon Giovi niczym 13-letnia dziewczynka.
Bon Jovi skończyło sie na Kill 'em All
Awatar użytkownika
ewaika789
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 906
Rejestracja: 29 czerwca 2008, o 17:24
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: ewaika789 »

Można powiedzieć że taka kolej życia najpierw młodość wolność szaleństwo
itd. później lekki odpływ sił mniej włosów więcej zmarszczek ale dla mnie małe ma znaczenie czy ona ma włosy czy ma ich mniej albo czy jest świeżo po liftingu czy nie bo chyba lubimy/kochamy go za to jaką muzykę tworzy jakie piosenki powstają(i cały zespół)

Zmarszczka czy nie zmarszczka ale ja i tak bede słuchać ich piosenek przez następne kilka lat (a może i dłużej...)
marta anna
I Believe
I Believe
Posty: 55
Rejestracja: 12 lipca 2008, o 09:03
Lokalizacja: Bytom

Post autor: marta anna »

Tatar pisze:Tak? Ja jestem fanem i nie dziwi mnie ze Jonny ma zmarchy czy, że ma mniej włosów. Oddzielmy bycie fanem, a zapatrzenie sie na pana Bon Giovi niczym 13-letnia dziewczynka.
Nie do końca sięzgodzę (oczywisćie to moje zdanie). Uwazam, że muzyk to nie tylko talent, nie tylko muzyka, To show, to ktośw rodzaju guru dla tłumów. Tłumy nie chcą ogladac starzejacego się wokalisty nawet gdyby z wiekiem spiewał coraz lepiej dzięki coraz wiekszemu doświadczeniu. Starzeć może sie pisarz, projektant mody, każdy dla kogo wizeruneki nie jest częsciaskładową kariery. Ale muzyk to "sound and vision" i charyzma oczywiście. Muzyk pracuje nie tylko głosem ale i ciałem, musi mieć wygląd, musi być sprawny, musi robić show. Takie sa wymogi tego rodzaju sztuki. To trochę jak z aktorami. Nie wystarczy że świetnie grają.

I dodatkowo - muzyka to przede wszystkim domena młodych i medium dla młodych. Młodość jest wielkim atutem i kiedy mija trzeba to rekompensować. Oczywisćie utalentowany, charyzmatyczny muzyk ma zadanie ułatwione. Ale nie zmieni to faktu, że widzowie oczekują, ze bedzie starał sie mimo wszystko jak najdłuzej i trzymac młodość.
Widzę to zawsze kiedy czytam wypowiedzi odbiorców muzyki. Odbiorcy to nie krytycy, którzy skupiają sie tylko na wartośći artystycznej.

dodam, że to co powyzęj napisłam, to nie tylko taki kobiecy pogląd. Mój mąż jest podobnego zdania. On też uważa, że muzyka to dzwięk i wizja. Kiedyspowiedział mi, że niechetnie ogląda najnowsze klipy muzyków metalowych którzy byli jego Bożyszczami i schyłku lat 80-tych. Nie chce patrzyć na starzejących się i siwiejących i coraz mniej sprawnych metalowców, którzy niegdyś byli sprawni i młodzi, skakali po scenie a teraz stali sie... dziadkami. Dziwczyny nie chcą patrzecna zmarszczki nie-dziadkowatego ale powoli starzejącego się Jona. Mój maż to mężczyzna, więc zaakceptuje zmarszczki i pierwsze siwe włosy, byle ogólnie muzyk wyglądał ok i sprawnie się poruszał . Ale nie zaakceptuje niedołestwa, dziadkowatego wyglądu. Ale tak naprawdę sprawa sprowadza siędo jednego - wygląd jest częsćia składową kariery muzycznej. Oczywiście składową, nie jedyną.
Awatar użytkownika
Tatar
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 941
Rejestracja: 12 grudnia 2007, o 19:44
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka

Post autor: Tatar »

Tłumy nie chcą ogladac starzejacego się wokalisty nawet gdyby z wiekiem spiewał coraz lepiej dzięki coraz wiekszemu doświadczeniu. Starzeć może sie pisarz, projektant mody, każdy dla kogo wizeruneki nie jest częsciaskładową kariery.
Rolling Stones, Aerosmith, Pink Floyd, Led Zeppelin. Mam wymieniać dalej? Oni sie zastarzeli, nie można powiedzieć o wokalistach, że wyglądają zajebiście (Jagger wygląda jak trup) a nie porywają tłumów? Nie oddziałują na młodzież? Każdego "muzyka" zweryfikuje czas. Ci wymienieni powyżej nadal są wielcy i wielcy pozostaną, ale czy ktoś za 30 lat będzie o Take That, mimo tego, że któraś tam ich płyta jest jedną z najlepiej sprzedających sie płyt w historii w UK. Wątpie. Są muzycy, którzy mają 5 minut (patrz TT), a są legendy, nie ważne ile zmarszczek posiadające.
Bon Jovi skończyło sie na Kill 'em All
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4410
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Hmm. Dyskusja trochę dziwna.
Z jednej strony Jon powinien sobą coś reprezentować i te make-uopu czy ząbki są zrozumiałe. Z drugiej zaś strony jakby miał inny image a te same piosenki to WCALE nie straciłby w moich oczach jako muzyk (co najwyżej jako człowiek).

Owszem jak widzę Amy Winehouse czy Dorotheyego to normalnie pukam się w czoło. Z drugiej zaś strony Pani Winehouse mimo wszystko coś pokazała i za to ją cenie. Ją cenie tylko za muzykę. Jona cenie za muzykę i za to co sobą reprezentuje, za to, ze potrafi robić to co che a nie to czego oczekują od niego inni (nawet fani), to że dba o rodzinę, to że potrafi mieć słabości jak każdy inny, ale potrafi nimi walczyć.

Jon jako człowiek jest dla mnie osobą do naśladowania, ale taka samą jak miliony innych ludzi. Ot choćby tak samo jak moi rodzice, babcia, niejeden kumpel. To przecież normalny człowiek.

Jon jako muzyk jest dla mnie także a nawet bardziej wzorem do naśladowania . Od zwykłego dilera narkotyków w mieście z którego śmieją sie w całym kraju dojść do statusu LEGENDY rocka to coś NIESAMOWITEGO!

Jest on jednak jednym z nielicznych moich idoli których mogę cenić za muzykę jak i za styl życia.
Jonoda
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 602
Rejestracja: 27 maja 2008, o 10:44
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Jonoda »

Adrian pisze:Jon jako muzyk jest dla mnie także a nawet bardziej wzorem do naśladowania . Od zwykłego dilera narkotyków w mieście z którego śmieją sie w całym kraju dojść do statusu LEGENDY rocka to coś NIESAMOWITEGO!
Czegos nieogarniam Jon byl dilerem ( tego jeszcze niewiedzialam ) czy to taki jakby skrot mysleniowy
13.08.11 Düsseldorf
19.06.13 Gdańsk
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4410
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Czegos nieogarniam Jon byl dilerem ( tego jeszcze niewiedzialam ) czy to taki jakby skrot mysleniowy
Tak. Miał taki okres w zyciu jak nie miał kasy a chciał grać to się czepiał rożnej roboty i wtedy też zasmakował dilerki, ale szybko to rzucił raz na zawsze.
marta anna
I Believe
I Believe
Posty: 55
Rejestracja: 12 lipca 2008, o 09:03
Lokalizacja: Bytom

Post autor: marta anna »

Adrian pisze:Owszem jak widzę Amy Winehouse czy Dorotheyego to normalnie pukam się w czoło. Z drugiej zaś strony Pani Winehouse mimo wszystko coś pokazała i za to ją cenie. Ją cenie tylko za muzykę. Jona cenie za muzykę i za to co sobą reprezentuje, za to, ze potrafi robić to co che a nie to czego oczekują od niego inni (nawet fani), to że dba o rodzinę, to że potrafi mieć słabości jak każdy inny, ale potrafi nimi walczyć.

Jon jako człowiek jest dla mnie osobą do naśladowania, ale taka samą jak miliony innych ludzi. Ot choćby tak samo jak moi rodzice, babcia, niejeden kumpel. To przecież normalny człowiek.

Jon jako muzyk jest dla mnie także a nawet bardziej wzorem do naśladowania . Od zwykłego dilera narkotyków w mieście z którego śmieją sie w całym kraju dojść do statusu LEGENDY rocka to coś NIESAMOWITEGO!

Jest on jednak jednym z nielicznych moich idoli których mogę cenić za muzykę jak i za styl życia.
fajnie to ująłeś. Zgadzam sięz Tobą. Sama również cenię Jona jako osobę, cenię jego pion moralny, jego styl życia. I cenię bardzo jego talent muzyczny, głebię jego tekstów (he he o tym nie wspomniałeś, że ma bardzo mądre i bardzo głebokie teksty). A te oczekiwania względem wygladu - to taki balast podświadomości którego się nie wyzbędę bo gdzieś tam głęboko w psychikę jest wryty. Ale to balast, głupi balast. Tyle, że mimo wszystko bardzo ludzki, bo ta tesknota za wiecznie młodym muzykiem jest taka powszechna.
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4410
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

fajnie to ująłeś. Zgadzam sięz Tobą. Sama również cenię Jona jako osobę, cenię jego pion moralny, jego styl życia. I cenię bardzo jego talent muzyczny, głebię jego tekstów (he he o tym nie wspomniałeś, że ma bardzo mądre i bardzo głebokie teksty). A te oczekiwania względem wygladu - to taki balast podświadomości którego się nie wyzbędę bo gdzieś tam głęboko w psychikę jest wryty. Ale to balast, głupi balast. Tyle, że mimo wszystko bardzo ludzki, bo ta tesknota za wiecznie młodym muzykiem jest taka powszechna.
Teksty - sprawa oczywista :P Kto jak nie Jon napisałby taki wspaniały tekst jak "Whole Lot Of Leaving" czy "Always" ??

Jeszcze co do wyglądu?
Znacie Pana Coopera?? Jak on wygląda każdy wie (a przynajmniej powinien). Dobrze się czuje ze swoim wyglądem i super. NIe wyobrażam sobie go po liftingu bo raczej dobrze z tym by się nie czuł. Tak samo nie wyobrażam sobie Jona zarośniętego, szczerbatego itp bo też nie czułby się raczej z tym za dobrze.
Ich sprawa jak wyglądają. Owszem mogę się z ich jakiś odchyłów śmiać np z Jona białych zębów, ale nie przeszkadza mi to aż tak bardzo.
marta anna
I Believe
I Believe
Posty: 55
Rejestracja: 12 lipca 2008, o 09:03
Lokalizacja: Bytom

Post autor: marta anna »

Hi, hi hi:) :D Szczerbaty Jon :D Ale sięuśmiałam kiedy sobie wyobraziłam:)

Ale tak jeszcze odnośnie wyglądu - ja na przykład nie potępiam Jona za to, że przygotowując siedo tournee czy do krecenia klipu stara sie zadbać o każdy szczegół wyglądu. Wybielenie zębów, wymuskana fryzura stanowi, jak już to pisałam, integralną część show. Wykonawcy zdają sobie sprawę, że albo publicznosć oczekuje od nich takiego wyglądu albo zakładaja (najczęściej pewnie idąc za wskazówkami stylistów, dekoratorów, scenografów, zatrudnionych grafików, plastyków itp ) ze taki wygląd jest jednym z komponentów wizualnej części teledysku czy wystepu scenicznego. I żeby osiągnać taki wygląd jaki wymagany jest na potrzeby danej imprezy/teledysku/filmu (bo dotyczy to również aktorów) itp wkładają w to dużo pracy. Czasem trzeba odwiedzić dentystę i poddac sie jakims bolesnym zabiegom (brrrr), trzeba pewnie napocić sięna siłowni, zastosować nieraz drakońska dietę, wyrzeźbić mięśnie, cierpliwie znieść długie siedzenie na fotelu u stylisty czy fryzjera.
To cięęęęężka harówa! To nie prózność! to jeden z elementów pracy. Jedną, bardzo ważną częścią pracy jaka musi być włożona w show jest przygotowanie utworów i ich interpretacji, drugą - przygotowanie strony "dla oka".
Założe sie, ze Jon, jak i inni dbający o wyglad twórcy nie znajdują większej przyjemności w tak dużej pracy nad wyglądem i nie robia tego dla zaspokojenia własnego ego. Gdyby Jon mizdrzy ł się przed lustrem w okresie gdy nie koncertuje, nie pojawia się w wywiadach byłoby to oznaką prózności. Jeśli robi to na potrzeby sceny - to jest to po prostu integralny element zawodu jaki wykonuje.

To tyle. Taka mnie po prostu naszła refleksja
Justyna_1084
It's My Life
It's My Life
Posty: 127
Rejestracja: 16 czerwca 2008, o 17:02
Lokalizacja: Maków Mazowiecki

Post autor: Justyna_1084 »

Z włoasami czy bez, co za różnica. Istotnie w pierwszym kontakcie każdy ocenia człowieka na podstawie pierwszego wrażenia. Może i na początku zachwytu Bj mialo to dla mnie znaczenie, ale jak poświęci się więcej czasu temu zespolowi ceni się go za zupelnie inne rzeczy. Dla mnie Jaśko ma interesującą osobowość, przyciąga ludzi tym co robi i mówi. No i życie prywatne ma dość normalne. Chęć do życia, pomysłowość, pasja i wspaniałe podejście do innych ludzi. Sami spójszcie na filmiki z koncertów ludzie szaleją, a Jasiek razem z nimi. I TO JEST PIęKNE! NIBY TAKI NIEDOSTęPNY A TAK NAPRAWDę SWÓJ CH?OP !!
Awatar użytkownika
ewaika789
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 906
Rejestracja: 29 czerwca 2008, o 17:24
Lokalizacja: Czarnków

Post autor: ewaika789 »

Justyna_1084 pisze:Sami spójszcie na filmiki z koncertów ludzie szaleją, a Jasiek razem z nimi. I TO JEST PIęKNE! NIBY TAKI NIEDOSTęPNY A TAK NAPRAWDę SWÓJ CH?OP !!
Na 10000% cieszy się że ma tak wiernych fanów którzy kochają i lubią ich muzykę a czy sam Jon przejmuje sie swoim wyglądem tego ja nie wiem.....
Awatar użytkownika
Jovinka
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 583
Rejestracja: 9 marca 2008, o 18:10
Lokalizacja: Augustów
Kontakt:

Post autor: Jovinka »

Justyna_1084 pisze:Sami spójszcie na filmiki z koncertów ludzie szaleją, a Jasiek razem z nimi. I TO JEST PIęKNE! NIBY TAKI NIEDOSTęPNY A TAK NAPRAWDę SWÓJ CH?OP !!

fani go uwielbiają, nie ma co.
ewaika789 pisze:Na 10000% cieszy się że ma tak wiernych fanów którzy kochają i lubią ich muzykę a czy sam Jon przejmuje sie swoim wyglądem tego ja nie wiem.....
no to tego się chyba nie dowiemy, może za jakiś czas xD
"Sa-su-ke, słyszałem że Ty jesteś homo"----> http://www.youtube.com/watch?v=Vz3gfDaPWAk
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdjęcia”