zamieszczamy i oglądamy

[Milla]

Ale piękna, nastrojowa wersja!
Dawno tego nie śpiewał i swój zapomniał ale przynajmniej śmiesznie było

[mst]

J
Wieki tego nie słyszałam... i stwierdzam, że głos JBJ jest dużo dużo lepszy !

Chciałem pisać to samo...
Jest dobrze, znacznie lepiej niż na początku 2014.
Z głosem się JBJ spokojnie wyrobi na następną trasę...

A co do zapomnianych słów - Jonowi wolno wszystko

[Miracle-BJ]

Every word was a piece of my heart i Welcome to wherever you are - cudownie znów usłyszeć te songi live
Chciałabym usłyszeć o wiele więcej "zapomnianych" utworów BJ! Niech Jasiu trenuje głos i wyśpiewuje przeboje, które poszły w odstawkę.

[madm]

Jon zawsze dobrze czuł się w spokojnym i powolnym wokalu. Jakby przyszło do nieco szybszego i mocniejszego śpiewania (choćby takie It's my life) to tak kolorowo by nie było. Co nie zmienia faktu że Welcome słucha się z przyjemnością

[Milla]

https://www.youtube.com/watch?v=IB6pFydJ5nM jak to się świetnie ogląda w HD, ach kobity, można zagłaskać ekran

[Jovka]

[quote="Milla"]https://www.youtube.com/watch?v=IB6pFydJ5nM jak to się świetnie ogląda w HD, ach kobity, można zagłaskać ekran [/quote


Zgadzam się Jon jest jak wino. Im starszy tym lepszy

[KondZik]

Download Festival 2014
w dwóch częściach:
https://www.youtube.com/watch?v=AJ-1TLgoX7Y

https://www.youtube.com/watch?v=k8LNk3NOZ-M
1:03:34 . Richie Sambora - Wanted Dead Or Alive
1:10:10 . Richie Sambora - Interview
1:11:52 . Richie Sambora - Stanger In This Town


Wrzucam bo jest i Aerosmith i Linkin (są tutaj fani tego zespołu również) i inne zespoły.

[lydia]

Bon Jovi’s letter to Buffalo: “Why We’re Bidding on the Buffalo Bills”

http://www.buffalonews.com/sports/bills ... s-20140803

[Frankie]

Bon Jovi’s letter to Buffalo: “Why We’re Bidding on the Buffalo Bills”

http://www.buffalonews.co...-bills-20140803

Jako bodajże jedyny na tym forum fan NFL zaczyna mnie to coraz bardziej niepokoić w odniesieniu do przyszłości zespołu. Poniżej cytat z listu:

My family and I are prepared to make this life-changing commitment to be part of the Bills. This is not a hobby or an acquisition. Building a winner on and off the field will be job one and I intend to spend as much time on the ground in Buffalo as needed to accomplish that goal.

Jon od lat przyznaje, że jednym z jego największych marzeń jest bycie właścicielem drużyny NFL. Teraz to marzenie jest niebezpiecznie bliskie realizacji. Dlaczego niebezpiecznie? Znam trochę NFL i na pewno nie można tego porównać z AFL i zarządzaniem Philadelphia Soul. To nie jest part-time job. Tutaj trzeba zasuwać 24/7. Zwrot life-changing commitment może dużo wyjaśniać. Przy zarządzaniu Bills uczestnictwo w jakichkolwiek trasach koncertowych wydaje się być wykluczone. Owner musi być (a przynajmniej powinien być) cały czas na miejscu i doglądać spraw osobiście. Ktoś napisze, że sezon to tylko 16 spotkań w regular season i ewentualnie kilka w posteason. Ci co tak myślą są jednak w błędzie. Karuzela pod nazwą NFL kręci się cały rok: Offseason, free agency, draft, training camps, season, postseason itp.

Inna sprawa, że w liście nie padło w sposób niebudzący wątpliwości, że drużyna nie zostanie przeniesiona do pobliskiego Toronto. Jest to tym bardziej zastanawiające, że partnerzy Jona to właśnie uznani w Toronto biznesmeni. Wszystko powinno się roztrzygnąć w okolicach Labor Day (01.09.2014) kiedy to liga podobno będzie wybierać.

Jest jeszcze możliwość posadzenia na stanowisku General Manager'a jakiegoś zaufanego człowieka i zarządzanie na odległość (coś w stylu niedawno zmarłego Buda Adamsa, który z Houston zarządzał klubem, którego siedziba mieści się w Tennessee).

Boję się, że jeśli ich oferta zostanie przyjęta, płyta What About Now może się okazać ostatnią płytą Bon Jovi. To czy Sambora będzie gotów dołąćzyć do zespołu czy nie, nie będzie mieć już wtedy żadnego znaczenia.

[DirtySecret]

Frankie - a powiedz mi czemu jest o to taka afera wśród fanów Bills? Chodzi właśnie o to przeniesienie? Dlatego nie chcą Jona? Czy coś jeszcze?

[Frankie]

Tak, dokładnie o to chodzi. Fani są przyzwyczajeni do drużyny w swoim mieście. Powstała w 1960 r. z inicjatywy wieloletniego, i do chwili śmierci jedynego właściciela - Ralpha Wilsona. Ralph jednak nie przekazał sterów Bills żadnemu z członków rodziny (co gwarantowałoby pozostawienie drużyny w Buffalo z racji przywiązania rodziny do miasta). To spowodowało, że organizacja jest na sprzedaż i wygra najbardziej atrakcyjna dla NFL oferta. Mało jest takich, którzy wierzą w szczerość informacji, które Jon przekazał w wyżej wymienionym liście. Nikt nie uwierzy, że dwóch potentatów z Toronto, którzy partnerują Jonowi nie będą mieć z czasem ochoty przenieść drużyny i podbić rynek w Kanadzie, tym bardziej, że byliby jedynymi (coś jak Toronto Raptors w NBA).

Stąd te akcje z zakazem piosenek Bon Jovi w Buffalo, specjalne koszulki i banery podczas wczorajszej uroczystości w Canton, Ohio (Pro Football Hall Of Fame Ceremony), grupa sprzeciwiająca się zakusom Jona o nazwie The Bills Fan Alliance oraz okrzyk jednego z uhonorowanych wczoraj, byłych zawodników Bills - Andre Reed'a:"Oh yeah, and the Bills will stay in Buffalo, too."

Oprócz grupy Jona do walki o Buffalo Bills stają:

1. Właściciele drużyny NHL Buffalo Sabres (najwięksi, jak się wydaje, gwaranci pozostawienia drużyny w Buffalo) Terry i Kim Pegula.

2. Donald Trump (pana chyba bliżej przedstawiać nie trzeba)

Jestem ciekaw jak się ta cała sytuacja potoczy. Może to mieć niestety negatywny wpływ na przyszłość zespołu dlatego mam nadzieję, że Jonowi się nie uda.

[teken020]

może Jon zdał sobie sprawe, że jest wokalnym wrakiem, i nie ma juz sensu się ośmieszac na koncertach, więc zmienia branżę

[Din_Winter]

może Jon zdał sobie sprawe, że jest wokalnym wrakiem, i nie ma juz sensu się ośmieszac na koncertach

bez przesady....

[madm]

Wrak to mało powiedziane. Din, to nie jest przesada. On już nawet Lost Highway nie wyciąga...

[Damned]

Coś ciekawego na dzień dobry. Czyli zapis z wczorajszej emisji CMA Festival 2014, gdzie Sambora wystąpił jako gość specjalny podczas koncertu Zac Brown Band. Moim zdaniem jest to najlepszy występ Richiego w tym roku. Zarówno wokal, jak i szaleństwa gitarowe - jak za najlepszych czasów Niestety nie mogę tego powiedzieć o innych jego tegorocznych wykonaniach, tak więc cieszę się niezmiernie z tego co widzę i słyszę poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=I6yrUJ7nxiM