monjovi pisze:Oo przestał mi przeszkadzać głos Ori!
Jak to? Ja dodałem zdjęcie okładkimonjovi pisze:Nabiłabym im troche odsłuchań na lastfm, ale nikt tam nie odnotował, że taka epka się ukazała
Moderator: Mod's Team
monjovi pisze:Oo przestał mi przeszkadzać głos Ori!
Jak to? Ja dodałem zdjęcie okładkimonjovi pisze:Nabiłabym im troche odsłuchań na lastfm, ale nikt tam nie odnotował, że taka epka się ukazała
To się wydaje być tekst w moim kierunku chyba ;> Zapewniam Cię, że pierwsze, 10 i obecnie 30te przesłuchanie tego albumu jest na słuchawkach normalnie też słuchałem aby usłyszeć to co niektórzy tutaj słyszą. No, ale może mam inną wersję i Talk-Box w We Are Magic nie brzmi na niej jak pierdziawka ;> a wstęp jak eurodance..Dand pisze:Jesteśmy na forum muzycznym i naprawde trzeba komuś mówić,że muzykę ma słuchać na słuchawkach by ocenić produkcje ?
Wybrałeś akurat piosenki z albumu, któremu jedynie co mogę zarzucić to spapraną produkcję. "Pictures Of You" jest jednak jednym z lepiej wyprodukowanych tam kawałków, bo z pomysłem i na wzór Coldplay z lekkim nawiązaniem do muzyki lat 80tych. BW pomimo, że bardzo lubię jest Źle wyprodukowane.Dand pisze:Ja nie wiem czy ty słuchałeś na słuchawkach czy nie, po prostu się odniosłem to poruszanego tu faktu oceniania produkcji. Nie wątpię,że akurat Ty wiesz jakie podstawy trzeba mieć by ocenić jak piosenki są wyprodukowane.
Porównajmy sobie w ramach ciekawostki np. produkcję w Pictures of you albo Beautiful World z Making history i I Don't Want To Have To Need You. Niebo a ziemia.
A co do obecnie słuchanych płyt, to z Gallagherów wole Liama
Wzór Coldplay i nawiązanie do lat 80tych to taki był zamysł tej piosenki, zapewne tak myślał JBJ jak ją tworzył ale Shanks wszystko spierdzielił i masz taki zlepek komputerowego grania,że do końca niewiadomo czy w ogóle jakiś instrument brał udział w nagraniu. Całe WAN jest tragicznie wyprodukowane, wybrałem te dwie piosenki bo moim zdaniem są najgorzej wyprodukowane. Jednak zarazem nie uważam ich za najgorsze ogółem, tutaj czepiam się tylko produkcji. Gdy wyłączyć dzieło Shanksa to uważam,że robiąc Beautiful World Jon wykonał super pracę. ( ignorując kwestie plagiatowe )Adrian pisze: "Pictures Of You" jest jednak jednym z lepiej wyprodukowanych tam kawałków, bo z pomysłem i na wzór Coldplay z lekkim nawiązaniem do muzyki lat 80tych.
No nie dogdamy sie. Skoro bracia nie mogli to my też nie damy rady.Adrian pisze: A co do braci Oasis to ja Noela
Jakbym stał z boku to bym powiedział,że gość, który sam jest muzykiem wie lepiej. No ale nie stoje z boku więc sobie odpuszczękikusia28 pisze:Ale tę spaprana produkcję chwali nawet Rockstar więc nie wiem o co w tym wszystkich chodzi. Albo my jesteśmy głusi, albo Wy głusi i zaślepieni
Napaleni to złe słowokikusia28 pisze:Dand, pamiętaj że miłość z człowiekiem potrafi zrobić różne rzeczy i nawet on moze być zaślepiony Ogólnie rzecz biorąc jesteście na Ryszarda bardziej napaleni niż ja na Jona, wiec te wasze opinie są delikatnie mówiąc przesadzone
Poza Hiszpanią wszędzie spadki lub nie są notowani. Wpływ na to mają pewnie 2 czynnikiDamned pisze:Epka została odnotowana na listach Itunes w kilku krajach:
#48 Hiszpania
#59 Australia
#66 Holandia
#96 UK
#121 Włochy
#148 USA
#189 Kanada
#195 Niemcy
Dla przypomnienia, tak była notowana pierwsza epka:
#6 Peru
#12 Czechy
#17 Australia
#18 Dania
#19 Norwegia
#23 Brazylia
#25 UK
#44 Holandia
#47 Niemcy
#48 Szwajcaria
#52 Hiszpania
#62 USA
#73 Kanada
#83 Francja
#102 Włochy
#128 Japonia
Ciekawe czy zainteresowanie RSO spadło po pierwszej epce (nie licząc Hiszpanii), czy też trudniej jest się przebić na listach w okresie przedświątecznym. A może jedno i drugie.
Ja osobiście do St.Angera dużo zastrzeżeń nie mam, ale ten talk-box w Magic naprawdę źle brzmi.. No ale mniejsza z tymROCKSTAR pisze: Ten "slynny" juz talk-box na poczatku "We Are Magic"... mysle, ze to jest jakis plug-in z Pro Tools'a, nalozony na brzmienie talk-boxa i skoro ten moment pojawia sie potem wielokrotnie w numerze- taki byl zamiar... Rock nie robi pomylek ( na wszelki wypadek, jesli ktos rzuci tytulem St. Anger: ta plyta/jej brzmieni rowniez nie byla wypadkiem przy pracy ).