Moderator: Mod's Team
Nic nowego do tej dyskusji nie wniosę, ale fajnie prezes, że odnotowałeś tak symptycznie to spotkanie, faktycznie to wreszcie jakieś spotkanie Ryśka z BJprezes1 pisze: A wracając do tematu: fajnie że Rysiek z Hugh się pojawił. Cieszy takie spotkanie.
Popieramsobol_77 pisze:Nic nowego do tej dyskusji nie wniosę, ale fajnie prezes, że odnotowałeś tak symptycznie to spotkanie, faktycznie to wreszcie jakieś spotkanie Ryśka z BJprezes1 pisze: A wracając do tematu: fajnie że Rysiek z Hugh się pojawił. Cieszy takie spotkanie.
Nie no, widze,że Richie sie mocno jara tym jammowaniem z innymi gitarzystami, ciężko mu będzie wrócić do grania z Bon Jovi gdzie wszystko ma swój scenariusz, nie ma miejsca na improwizacje i odrobine gitarowego szalenstwa (oprocz KTF ).Mona Tozzi pisze:http://instagram.com/p/jcIlHlr-cU/
Dzięki MonaMona Tozzi pisze:Richie + Hugh
krótkie próbki video z wczorajszego wieczora
http://instagram.com/p/jcCBHyr-T6/
Nic dziwnego, ze Hugh zgodził się wystąpić 
Brawo Tomker za sokole okoTomker pisze:Dzięki MonaMona Tozzi pisze:Richie + Hugh
krótkie próbki video z wczorajszego wieczora
http://instagram.com/p/jcCBHyr-T6/
BTW - czy tam w środku nie gra syn (przybrany) Hugh? Jake?
Super promocja dla młodego!
Muzycy w otoczeniu Sambory zmieniali się od zawsze. Nigdy nie miał stałej ekipy. Bassistów było już wielu: Tony Levin, Randy Jackson, Hugh McDonald, Pino Palladino, Don Was, Kasim Sulton i Kurt Schneider. Mało prawdopodobne że na tym ostatnim się skończy. Dotychczas na każdym krążku (i trasie) grali zupełnie inni muzycy, więc chyba nie ma powodów by prognozować nieustanny romans z Aftermath BandDand pisze:Przecież Richie ma Schneidera. Sambora związał się dość mocno z każdym ze swoich muzyków podczas nagrywania i trasy Aftermath, często ich chwalił i doceniał. Byłbym bardzo zdziwiony gdyby Hugh pojawiał się z Richie'm częściej.
Tomker, skąd znasz syna Hugh?Tomker pisze:BTW - czy tam w środku nie gra syn (przybrany) Hugh? Jake?
Super promocja dla młodego!
Może masz racje, może nie. Ja obstawiam,że jeśli Richie zechce nagrywać w najbliższym czasie nową płytę to skład muzyków będzie ten sam. Po prostu widać,że mu sie z nimi świetnie gra.Damned pisze:Dotychczas na każdym krążku (i trasie) grali zupełnie inni muzycy, więc chyba nie ma powodów by prognozować nieustanny romans z Aftermath Band
Żeby była jasność, nie mówię, że na pewno zmieni basistęDand pisze: Może masz racje, może nie. Ja obstawiam,że jeśli Richie zechce nagrywać w najbliższym czasie nową płytę to skład muzyków będzie ten sam. Po prostu widać,że mu sie z nimi świetnie gra.
Oby Sterling został bo w Berlinie byl zaje*isty.
Jednak patrząc w przeszłość, muzycy zawsze się zmieniali, tak jakby szukał za każdym razem nowego brzmienia, nowych rozwiązań... nie wiemy jak będzie tym razem. 
