Hip hop&pop-rock junk, czyli ostre dyskusje o wszystkim
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
-
- Gdańsk Supporter
-
I Believe
- Posty: 57
- Rejestracja: 16 września 2005, o 19:20
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Hip hop&pop-rock junk, czyli ostre dyskusje o wszystkim
"Jest mi niedobrze, jak widzę takich ludzi. OK, powiem jej imię - J. Lo. W teledysku siedzi przy fortepianie i udaje, że pisze piosenkę. Bardzo mnie to wkurzyło. Chciałbym do niej podejść, dać jej gitarę i powiedzieć:Hej J. Lo! Masz gitarę, zagraj mi piosenkę. Ciekawe, co by się stało... A ona ma płyty na pierwszych miejscach list przebojów! W ten sposób mamy znaleźć nowego Boba Dylana?" - Jon Bon Jovi najwyraźniej nie wierzy w talent Jeniffer Lopez.
Ktoś tu sie chyba nie lubi, ale jak by na to nie patrzeć ma racje :mrgreen:
Ktoś tu sie chyba nie lubi, ale jak by na to nie patrzeć ma racje :mrgreen:
these days - the stars seem out of reach
these days - there ain't a ladder on these streets
these days - are fast, love don't last in this graceless age
there ain't anybody left but us these days
these days - there ain't a ladder on these streets
these days - are fast, love don't last in this graceless age
there ain't anybody left but us these days
No w sumie ma rację, bo to jest wkurzające, że udaje grać na jakimś instrumencie ( totalnie zapomniałam o jakim on instrumencie mówił, ale skleroza nie boli ) i udaję, że pisze piosenki to jest głupie. Aczkolwiek nie musi tego na głos mówić
Race, it’s a race
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
- culles
- It's My Life
- Posty: 246
- Rejestracja: 6 października 2005, o 20:12
- Lokalizacja: z nienacka
- Kontakt:
Albo to jest świadoma dywersja, albo Jaśkowi się na startość pogorszyło... Ostatnio za bardzo zależy mu na sławie i jest w stanie zrobić wszystko, żeby być w centrum zainteresowania, jednak temat tym razem poruszył słuszny. Co bardziej skłania ku nagonca na J.B.J. to fakt, że na niedawno zaserwowanym nam filmiku odgania się od reporterów jak od much... dziwne...
Do piachu z tematem: "BON JOVI do piachu??"
"Bon Jovi skonczyli sie na Kill'Em All..." -Haslo roku
.:blog:.
"Bon Jovi skonczyli sie na Kill'Em All..." -Haslo roku
.:blog:.
Yyy...skoro on nie będzie chciał udzielić wywiadu dadzą sobie spokój, ale za to obsmarują Go za jego plecami na łamach jakiegoś taniego brukowca, tę informację przechwyci drugi potem następne aż w końcu dojdzie do kolejnego "skandalu" w wykonaniu pana Jona Bon Jovi....kurczę cos ostatnio przestałam rozumieć o co mu chodzi ;|
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
O tej jego zazdrości do Axl'a słyszałem. I naprawdę to było straaaaaaaaaaszne Po prostu facetowi sodówa walnęła mocno do łba. Jest popularny, tabun mało- i dużo- lat jest gotów skoczyć w ogień na jedno jego skinienie, sporo ludzi zna jego muzykę, ale mimo to facetowi jeszcze nie dość.... wybaczcie, że to powiem, ale zdobywanie pierwszych miejsc na okładkach czy jakiś artykułów poprzez zwykłe obsmarowywanie innych ludzi jest już po prostu żałosne.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
- Twisted Sister
- Have A Nice Day
- Posty: 981
- Rejestracja: 17 września 2005, o 08:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Trudno się nie zgodzić-zwłaszcza, że lubić się nie muszą, ale ostatnie Jonowe obsmarowywanie połowy sroł-biznesu wydaje się już naprawdę przesadą .Rattie pisze:O tej jego zazdrości do Axl'a słyszałem. I naprawdę to było straaaaaaaaaaszne Po prostu facetowi sodówa walnęła mocno do łba. Jest popularny, tabun mało- i dużo- lat jest gotów skoczyć w ogień na jedno jego skinienie, sporo ludzi zna jego muzykę, ale mimo to facetowi jeszcze nie dość.... wybaczcie, że to powiem, ale zdobywanie pierwszych miejsc na okładkach czy jakiś artykułów poprzez zwykłe obsmarowywanie innych ludzi jest już po prostu żałosne.
Chyba-suck my dick . Na polski przekładać nie będę, ale większość wie, o co imć Axlowi chodziło .
"Naszego ulubionego klawiszowca" też już w radiu słyszałam, a to pewnie w związku z Koncertową Środą w RMF .
"I know life sometimes can get tough and I know life sometimes can be a drag, but people, we have been given a gift/a road and that's road's name is ROCK'N'ROLL" Kiss
Moim Zdaniem Jon ma racje. Po prostu wyraznil swoja opinie. Ja sie z nim zgadzam bo sama nie przepadam za tworczoscia pani J. Lo. Podoba mi sie ze facet nie boi sie wypowiadac swojego zdania. Jon poza tym nie musi byc o nikogo zazdrosny bo zna swoja wartosc i ma ogromny talent . Dlaczego uwazam ze ma racje? - skoro pewne wartosci maja byc podstawa do dalszego rozwoju muzycznego to bazujac na tworczosci takich gwiazdek jak J.Lo nie odkryje sie nowego wielkiego talentu w showbusinessie bo go gwiazdki zablokuja. Tak jest, bylo i niestety bedzie. I Jon powiedzial wlasnie to - NIESTETY .Sa rozne gusta, fani J.Lo zaraz mnie zlinczuja ale ja sie tez nie obawiam wypowiedziec swojego zdania.
ewa
ewa
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Po pierwsze jest zadzrosny, bo sam to przyznał.Jon poza tym nie musi byc o nikogo zazdrosny bo zna swoja wartosc i ma ogromny talent
Po drugie niech ten swój 'wielki' talent spożytkuje jakoś kreatywnie a nie objeżdżająć innych. Tak by chyba było lepiej, bo jak na razie pokazuje jedynie swoją głupotę i udowadnia, że zależy mu jedynie na sławie i nie zawaha się przed niczym aby ją 'odświeżać'?
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!