Tylko się uśmiechneAdrian pisze:Hmm. Może Tobie przydałaby się lekka edukacja. Ranking jest tworzony na podstawie wyników kadry z 4 lat wstecz. Owszem spadliśmy sporo ponieważ nie gralismy o pietruszkę.To, że powołujesz się na ranking FIFA świadczy tylko o tym jak mało wiesz o piłce.
Dlatego podam Ci, ze przed objęciem kadry przez Smude zajmowaliśmy miejsce 56 (paźedziernik 2009). To jest znaczący wyznacznik tego jakie mieliśmy osiągnięcia. Zresztą nasze udziały na poprzednich MS i ME (lub w nieudanych el) dobitnie świadczą o naszym poziomie na przestrzeni poprzednich lat.
To jest gdybanie, bo co by było jakby Czechy strzelili na początku meczu bramkę a mieli doskonałą okazje. Moze byłoby 5-0 dla Czech?Optymistycznie? Gdybyśmy wykorzystali to co mieliśmy na początku meczu... Ale to czyste gdybanie.
Tak w skrócie. Jak kibicuje to patrze sercem, jak dochodzi do analizy na chłodno to górę bierze rozum. Możesz mieć problem z interpretacją czegoś takiego jeśli podchodzisz do wszystkiego na chłodno, tylko analitycznie. Jak dla mnie sport jest jednak taką dyscypliną gdzie powinno się kibicować SERCEM bo wszystko może się zdarzyć - patrz awans Grecji kosztem mierzącej w tytuł Rosji.Adrian masz rozdwojenie jaźni? Najpierw co zacytował Bart pisałeś jaką to mamy silną reprezentację, a teraz nadajesz jacy to byliśmy biedni, słabi i w ogóle... naprawdę czasami jesteś jak chorągiewka, jak zawieje tak nadajesz, byle było po Twojemu. Jeżeli mieliśmy najsilniejszą reprezentację od czasów Piechniczka to ostatnie miejsce w grupie należy interpretować jednoznacznie - dramat, wstyd, porażka
Dlatego nawet przed Euro jak rozmawiałem z kimś to mówiłem, że na papierze nie mamy szans, ale wierze, ze jak piłkarze dadzą z siebie wszystko i dopisze nam szczęście do awansujemy. I tylko ten wariant "promowałem", bo jakbym miał oglądać mecz tylko czekając kiedy nam w końcu wpakują bramkę (bo są lepsi) to bym sobie darował oglądanie. A jaki sens miałoby narzekać, mówić, zę się nie uda itp?? To nie mój styl. Nie jestem wszechwiedzącym krytykantem.
Zdanie podtrzymuje. Mamy zawodników najlepszych od czasów Piechniczka. Nie oznacza to jednak, że każdy był w 100% formie, bo boisko to zweryfikowało. Wasilewski mnie zawiódł na tej pozycji. Piszczek grął poniżej oczekiwań, Kuba miał za mało rajdów jakie moge oglądać podczas meczów Borussi. Murawski potrafił strzelać piękne bramy w Lechu, a tutaj nic mu nie wpadło. Kiedyś zachowywał spokój a wczoraj sami widzieliśmy co zrobił. Boenisch nie odzyskał najlepszej formy. Rybus miał być bohaterem a była klapa.
Na papierze na poszczególnych pozycjach jesteśmy dobrzy, ale papier nie odzwierciedla formy i szczęścia.
A dlatego, że jestem świadom iż nasza najlepsza kadra od czasów Piechniczka i tak jest słabsza niż Rosji czy Grecji pozwala mi dzisiaj przyjąc wynik ze zrozumieniem, bez narzekania, bez zawiedzionych nadzieji. Mistrzostwa będe wspominać i tak bardzo dobrze.
A teraz jest czas na porządek w PZPN i wprowadzenie systemu szkolenia młodych, bo póki co takie coś nie istnieje.
Ranking FIFA niech będzie wyznacznikiem dla Ciebie. I spadliśmy właśnie przez to, że GRALIŚMY O PIETRUSZKE (tj. towarzysko). Pomijam już to, że to nie jest dobre ukazanie pozycji poszczególnych reprezentacji. Ale tak prosto mówiąc nie mamy gorszej ekipy od Greków czy Czechów (no może tutaj na równi) jedynie gorszą od Rosjan. To jest obiektywnes spojrzenie. Ale nie zamierzam się kłócić o takie rzeczy bo szkoda klawiatury i szanuje Twoje zdanie.
A to gdybanie to było szukanie pozytywów tak samo na siłe jak i Ty to robisz.
Byłem i jestem za Tymi chłopakami ale rozczarowałem się i myśle że nie tylko ja.
Łatwiejsza grupa chyba jedynie z Irlandią zamiast Rosji (co oczywiście było niemożliwe).
Po losowaniu i jeszcze tuż przed EURO wierzyłem, że wyjdziemy. Nawet po 1 meczu. Po 2 meczu powtarzałem, że jak tak zagramy to wyjdziemy. Ale zagraliśmy najgorsze 60min na tym turnieju. Jesteśmy nieskuteczni (kto wie czy nie najbardizej na całym EURO), szkoda, nawet bardzo. A Smuda to ?dobry? trener ale nie można nie analizować w czasie meczu co przeciwnik robi i jak zmienia swoją grę, to nie polska liga A tekst, że zmiany były i to "zmieniliśmy w 60 minucie nawet". Co to za argument ?! Gra stoi od gwizdka na drugą połowe i przez kolejne minuty nie potrafimy wyemienić 3-4 podań to już zmiana Muraś i Obraniak powinni pożegnać się z murawą po 1 połowie, szczególnie ten drugi, bo o ile go lubie to o tyle z Krecikami tylko wolne miał dobre.
Co do przygotowania i kondycji to jestem ciekaw czy nie dali tu ciała na zgrupowaniu. Ale bardziej pokusiłbym się o stwierdzenie, że to turniej, mecze co 4 dni i to na 110% (bo tak niestety musimy grać mając słaby potencjał), brak doświadczenia i tego, żeby rozkładać siły. Możliwe że w meczu z ZSRR wyczerpaliśmy zapasy na cały tydzień. Zresztą Rosjanie po 1 meczu chyba też przecholowani i poczuli za szybko wiatr w żagle. Stare powiedzenie, że w turniej trzeba wchodzić powoli i się rozkręcać sprawdza się co impreze.
Pozdrawiam
ps. Komu kibicujecie dalej??
Ja nie cierpie Włochów i jakoś nie chciałbym żeby Niemcy wygrali turniej.
A jestem za Chorwacją (może dziś cudem wyjdą) i za Francją. Chociaż obu ekipom złota lub srebra nie wróże.