Offtop

Wszystko co nie pasuje do pozostałych kategorii.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ

Wchodisz do pokoju i widzisz Toma Hanksa myjącego zęby Twoją łyżką. Co robisz?

Wytrącam się z równowagi i upadam na dywan
12
13%
Dzwonię do Gabryśki, bo nie mam w domu orzechów
15
16%
Biorę szklankę i uderzam nią mojego kota
3
3%
Wypluwam Domestos, który chciałem wypić
9
10%
Budyń
54
58%
 
Liczba głosów: 93

Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

Ale wystarczy postawić się w sytuacji takiego taty. Co byście zrobili, gdyby ktoś Wam coś zniszczył? Nieważne czy to płyty czy cokolwiek. To, że w czyimś domu na wierzchu stoją książki to nie znaczy, że ktokolwiek ma przyjść i je podrzeć bo się okazuje, że kilka jest skserowanych, a nie oryginalnych.
Komputer też zazwyczaj stoi bez żadnych kłódek, a to nie oznacza że ktoś ma go poobijać baseballem bo ma nielegalnego Windowsa..
Istnieją inne formy perswazji i dużo łagodniejsze. Chociażby rozmowa. Polecam.
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

ale Geminiman jednocześnie za "zniszczony komputer z nielegalnym windowsem" daje "komputer z legalnym windowsem".
Why so serious?
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Geminiman sam wie, że robi coś wbrew ojcu, bo napisał, że gdyby tamten wiedział to by mu nogi z d... powyrywał.
Awatar użytkownika
alniac
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1260
Rejestracja: 14 kwietnia 2010, o 10:50

Post autor: alniac »

Ups, umknął mi fragment o "niszczeniu". To nie. Miałam na myśli podmienianie, ale chowanie na wszelki wypadek piratów, by później mimo wszystko je tacie dać.
19.06.2013 – Gdańsk, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Szczerze, to mam bardzo złe mniemanie o kimś kto kupuje piraty, niezależnie od tego kim on jest. Taka osoba wzbudza we mnie wyjątkową pogardę. Doskonale pamiętam taką kampanię antypiracką ZPAV-u z 1998 roku, która nosiła nazwę Brudny dźwięk. Brudna kasa. Nie płacę bandytom. Wedle niej, kupując pirackie płyty czy kasety, wspierasz organizacje przestępcze w Polsce. Tu macie opinię Kasi Wilk na temat pirackich płyt. Ja się z nią zgadzam.
Piractwo nazywam publiczna kpiną z ogromu starań nad właściwą oprawą muzyczno - brzmieniowo - graficzną płyty oryginalnej. Rozumiem potrzebę posiadania za mniejsze pieniądze, ale sami często wolimy kupić oryginał w sferze codziennego życia... jeansy, buty, wino. Dlaczego? "Smakują" dłużej i intensywniej, lepiej się prezentują i służą latami. Ja tworząc swoją markę stworzyłam produkt, którego nie da się zastąpić podróbą... Pirackie płyty nie mają nic wspólnego z krążkami, w które włożyliśmy mnóstwo pracy nad jakością i całościowym charakterem. Osoby, które to uprawiają i udostępniają pirackie płyty, same nigdy nie chciałyby być zastąpione przez podróbki ich samych. Uważam, że każda nieuczciwość z naszej strony wróci do nas prędzej czy później. Dlatego imitacjom i ich twórcom mówię kategorycznie nie!
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

a co za problem porozmawiać z tatą, wyjaśnić mu, że sprawi nam przyjemność wymienienie jego płyt na oryginalne? Wtedy można by się nawet "bawić w potajemne" podmienianie.
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Gaminiman, opowiem Ci coś jeszcze: Once upon a time, not so long ago... Dostałem nieoryginalną płytę od znajomego dzieciaka, który wiedząc jaką muzykę lubię zakupił ją czy to ze względów kosztów, czy łatwości na jakimś "bazarze". Do dzisiaj choć mam oryginał, posiadam także tamten egzemplarz, który darzę niezapomnianym sentymentem.. Gdyby ktoś mi to zniszczył, bardzo by się zmartwił...
Tomker, gdybym był na twoim miejscu, to bym tego pirata ścisnął w dłoni tak mocno, że był się połamał na kilkanaście kawałków. I to od razu na oczach tego dzieciaka. Ponadto ryknąłbym na niego w taki sposób, że ten dzieciak zwiewałby gdzie pieprz rośnie. Nie wiem czy doszłoby do rękoczynów. Ja nie mam żadnego sentymentu do podróbek, ponieważ mam poczucie swojej godności. Empatii również mam ogromny debet.
Nie przypuszczam, że tata Gema chowa je pod kluczem za łóżkiem i Gem "włamuje się", żeby robić te podmianki.
Te płyty są schowane w normalnej szafce w meblach, która nie ma żadnych zamków.
a co za problem porozmawiać z tatą, wyjaśnić mu, że sprawi nam przyjemność wymienienie jego płyt na oryginalne? Wtedy można by się nawet "bawić w potajemne" podmienianie.
On już w ogóle nie słucha muzyki, ponieważ swoim natrętnym gadaniem o tym, kompletnie obrzydziłem mu wszystko o muzyce. I to na zawsze i nieodwołalnie. Ponieważ trułem mu o muzyce non stop, to on nienawidzi tego tak samo, jak ja gier MMO. Muzyka (jakakolwiek) to dla mojego ojca temat tabu (na wieki wieków).
Yana
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 996
Rejestracja: 8 kwietnia 2013, o 21:16
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Yana »

Ja bym się wkurzyła. Kupuje sobie fajne tanie piratki, a ktoś mi to bezczelnie podmienia na oryginały.

A tak poważnie, to chyba sprawa Twojego ojca Geminiman019, jakie płyty sobie kupuje. Jego wybór, jego 'sumienie'. Zamiast niszczyć czyjeś rzeczy 'w imię sprawiedliwości', bo Ci się tak podoba, zastanów się nad sobą, bo to co robisz jest nie na miejscu. Kreujesz się tutaj na takiego prawego człowieka, ale robisz zupełnie odwrotnie.
Jak Cię to aż tak gryzie, to pogadaj z ojcem, wygarnij mu co myślisz na ten temat, ale zostaw jego rzeczy w spokoju, trochę poszanowania dla cudzych rzeczy i cudzej prywatności.
Stick to your guns.
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Geminiman019 pisze:
Gaminiman, opowiem Ci coś jeszcze: Once upon a time, not so long ago... Dostałem nieoryginalną płytę od znajomego dzieciaka, który wiedząc jaką muzykę lubię zakupił ją czy to ze względów kosztów, czy łatwości na jakimś "bazarze". Do dzisiaj choć mam oryginał, posiadam także tamten egzemplarz, który darzę niezapomnianym sentymentem.. Gdyby ktoś mi to zniszczył, bardzo by się zmartwił...
Tomker, gdybym był na twoim miejscu, to bym tego pirata ścisnął w dłoni tak mocno, że był się połamał na kilkanaście kawałków. I to od razu na oczach tego dzieciaka. Ponadto ryknąłbym na niego w taki sposób, że ten dzieciak zwiewałby gdzie pieprz rośnie. Nie wiem czy doszłoby do rękoczynów.
Pisałeś, że szukasz pracy. Może spróbuj jako więzienny strażnik. Choć z tymi rękoczynami to lepiej próbuj w MMA
Geminiman019 pisze:
Tomker pisze:a co za problem porozmawiać z tatą, wyjaśnić mu, że sprawi nam przyjemność wymienienie jego płyt na oryginalne? Wtedy można by się nawet "bawić w potajemne" podmienianie.
On już w ogóle nie słucha muzyki, ponieważ swoim natrętnym gadaniem o tym, kompletnie obrzydziłem mu wszystko o muzyce. I to na zawsze i nieodwołalnie. Ponieważ trułem mu o muzyce non stop, to on nienawidzi tego tak samo, jak ja gier MMO. Muzyka (jakakolwiek) to dla mojego ojca temat tabu (na wieki wieków).
Bez komentarza. Brak słów
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Tomker pisze:
Geminiman019 pisze:
Gaminiman, opowiem Ci coś jeszcze: Once upon a time, not so long ago... Dostałem nieoryginalną płytę od znajomego dzieciaka, który wiedząc jaką muzykę lubię zakupił ją czy to ze względów kosztów, czy łatwości na jakimś "bazarze". Do dzisiaj choć mam oryginał, posiadam także tamten egzemplarz, który darzę niezapomnianym sentymentem.. Gdyby ktoś mi to zniszczył, bardzo by się zmartwił...
Tomker, gdybym był na twoim miejscu, to bym tego pirata ścisnął w dłoni tak mocno, że był się połamał na kilkanaście kawałków. I to od razu na oczach tego dzieciaka. Ponadto ryknąłbym na niego w taki sposób, że ten dzieciak zwiewałby gdzie pieprz rośnie. Nie wiem czy doszłoby do rękoczynów.
Pisałeś, że szukasz pracy. Może spróbuj jako więzienny strażnik. Choć z tymi rękoczynami to lepiej próbuj w MMA
Ja to tylko napisałem pod wpływem spontanicznego impulsu. W ogóle to mam straszną huśtawkę nastrojów. Raz jestem bardzo spokojny i opanowany, a innym razem staję się agresywnym bydlakiem, który ma ochotę przydzwonić komuś w nos. Taki to los osoby urodzonej spod znaku bliźniąt. Astronomiczne bliźniaki mają podwójną naturę, objawiającą się w postaci dwóch rywalizujących ze sobą osobowości, będących absolutnymi przeciwieństwami. Poczytajcie sobie o typie osobowości ludzi urodzonych spod znaku bliźniąt.
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Geminiman019 pisze: Ja to tylko napisałem pod wpływem spontanicznego impulsu. W ogóle to mam straszną huśtawkę nastrojów. Raz jestem bardzo spokojny i opanowany, a innym razem staję się agresywnym bydlakiem, który ma ochotę przydzwonić komuś w nos. Taki to los osoby urodzonej spod znaku bliźniąt. Astronomiczne bliźniaki mają podwójną naturę, objawiającą się w postaci dwóch rywalizujących ze sobą osobowości, będących absolutnymi przeciwieństwami. Poczytajcie sobie o typie osobowości ludzi urodzonych spod znaku bliźniąt.
Człowiek tym różni się od zwierząt, że potrafi nad sobą zapanować.
Co do znaków zodiaku i ich wpływów na zachowania...
Z przekonania i wiary jestem rzymskim katolikiem, nie uznaję zabobonów
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Tomker pisze:
Geminiman019 pisze: Ja to tylko napisałem pod wpływem spontanicznego impulsu. W ogóle to mam straszną huśtawkę nastrojów. Raz jestem bardzo spokojny i opanowany, a innym razem staję się agresywnym bydlakiem, który ma ochotę przydzwonić komuś w nos. Taki to los osoby urodzonej spod znaku bliźniąt. Astronomiczne bliźniaki mają podwójną naturę, objawiającą się w postaci dwóch rywalizujących ze sobą osobowości, będących absolutnymi przeciwieństwami. Poczytajcie sobie o typie osobowości ludzi urodzonych spod znaku bliźniąt.
Człowiek tym różni się od zwierząt, że potrafi nad sobą zapanować.
Co do znaków zodiaku i ich wpływów na zachowania...
Z przekonania i wiary jestem rzymskim katolikiem, nie uznaję zabobonów
Ja też jestem rzymskim katolikiem i nie czytam żadnych horoskopów. U mnie z samokontrolą jest dość trudno. Moja największa słabość to niesamowita wrażliwość na dźwięki. I nie chodzi to tylko o muzykę. Mnie na przykład mocno irytuje odgłos elektrycznej maszynki do mielenia mięsa. Mam wtedy wrażenie że wiertło dentystyczne boruje mi mózg. Podobnie jest ze zużytym wiatrakiem od komputera, który jest bardzo głośny. Moja wrażliwość na dźwięki jest dla mnie przekleństwem, ponieważ boję się różnych nieprzewidywalnych sytuacji. Znacie taki przypadek jak słoń zaatakował dziennikarza? Wszystko dlatego że zwierzę słyszało niesłyszalny dla ludzkiego ucha sygnał mikrofonu, który je denerwował. Jestem człowiekiem i mam rozum, ale takie nieprzewidziane sytuacje napawają mnie lękiem, ponieważ boję się własnej nieprzewidywalności.
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Gaminiman, nieraz emocje są trudne do opanowania, ale warto uczyć się to kontrolować. Przecież z Twoich wypowiedzi wynika, że na spokojnie potrafisz zachować się racjonalnie. :)
Awatar użytkownika
alniac
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1260
Rejestracja: 14 kwietnia 2010, o 10:50

Post autor: alniac »

Szczerze mówiąc... Po Twoich opisach, Gem, zaczynam się Ciebie bać...
19.06.2013 – Gdańsk, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

alniac, Gem jest spoko, ale Prezes...
Why so serious?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyde Park”