WASZE SUKCESY MUZYCZNE :)

[Rattie]

No a coz zrobic, ze Jon jest wokalista i jest najbardziej charakterystyczny? I chyba stad to 'Jon i reszta".

To czemu nie ma Bruce i spółka, Coverdale i spółka, Heatfield i spółka, Stanley i spółka itd. itp.
(takie pytanko retoryczne, bo zapewne nikt na to sensownie nie odpowie, jesli wogóle. )

[Adrian]

ja tez kocham bon jovi za calosc za kazdego czlonka co robi dobra muze dla mnie to calos a nie asiek i reszta bo sam jasiek to wiadomo za sam nie osiagnol nic..Bon Jovi to jednosc i tylko razem naprawde sa super muzykami...

Rokitka małe sprostowanie.

"Runaway" - osiągneło sukces chociaż Jasiek nagrał tą piosenke z muzykami sesyjnymi. Sam pisał teksty muzyke i osiągnął sukces najpierw lokalny potem Runaway stało się hitem w stacjach całej Ameryki. I to wtedy kiedy Jasiek nawet o tami Rychu nie słyszał.

Po drugie - Solowe dokonania Jona to około 10 mln sprzedaży. Nr 1 na liscie Billboard i kilka nr 1 na listach Światowych.

Ktoś tu mówił, że Jasiek bez zespołu nie istnieje ?
Jasiek jest typowym liderem. Jest bardzo charakterystyczny i to jest największy problem tej kapeli (a raszej reszty zespołu). No ale to wywody na inny temat.

A moje dokonania muzyczne to kilka piosenek, które potrafie zagrać akustycznie no i pare "wstawek" takich jak bas z KTF, solówki Born TBMB, Always, Początek Wanted itp.

[Rokitka]

mi chodzilo o to ze oni wspolne naprawde sa wspaniali a pojedynczo czegos im brak...
mimo ze Jasiek posprzedawal tyle niesty jego pozniejsze solowe nie byly tak samo rockowe i tak samo super jak albumy z Bon Jovi. co do kochyanej runaway to kocham ta piosenke ale dla mnie ona ma sens naprawde tylko wtedy jak graja ja wszyscy a Rysiek i alec graja na gitarkach...
To ze Jasiek jest liderem wiem ale czy to cos zmienia ze i tak z zespolem sie tak naprawde liczy.

koniec watku o Ryskach i Jaskach...

[jovizna]

Ktoś tu mówił, że Jasiek bez zespołu nie istnieje ?
Jasiek jest typowym liderem. Jest bardzo charakterystyczny i to jest największy problem tej kapeli (a raszej reszty zespołu).

prosze tylko nie jasiek heh mysle ze gdyby naprawde dla reszty bylby to problem to nie graliby razem juz ponad 20 lat widocznei im to nie przeszkadza...a jon bez zespolu.... heh i tak odnioslby sukces.

[Rav_Sputnik]

heh... sukcesy?

pare lat grania na bębnach, wiele prób za sobą, jeden koncert, troche tam kawałków umiem grać (w tym nawet fajnie mi wychodzi 'live wire' motley crue)... :mruga:

co za "sukcesy"...