Najbardziej oczekiwane albumy 2022

[M]

Limitless to po prostu dziadostwo i tyle...Nie ma co się dziwić i porównywać hehe.

No bez takich

Gorsze ścierwa mają po 100,200,300 i więcej baniek wyświetleń...

Trend spadkowy trwa nie od dziś.

[M]

Z ciekawostek... Black Sabbath... Nie! Black Summer Red Hotów "zrobił" na YT w 1,5 tygodnia prawie tyle co THINFS w... niecałe 6 lat...

Może Richie powinien wrócić

[Bon Jovi]

Powinien, ale nawet u niego cisza. Minęło 7 miesięcy od wypuszczenia ostatniego fragmentu jednego z utworów a tu cisza. Jego powrót do Bon Jovi, jest chyba oczekiwany przez wielu fanów.

[M]

Powinien, ale nawet u niego cisza. Minęło 7 miesięcy od wypuszczenia ostatnie fragmentu jednego z utworów a tu cisza. Jego powrót do Bon Jovi, jest chyba oczekiwany przez wielu fanów.

Jego powrót jest chyba jedynym co może ten zespół reanimować. Nie wiem jak tam od strony biznesowej to wygląda,ale wizerunkowo...

[prezes1]

Nowi Redhoci wychodzą podobno 1 kwietnia. Ciekaw jestem w jakim kierunku poszli. Może będzie to nowe Californication.
A co sądzicie o Slashu? Bo mnie pojedyncze kawałki podeszły na razie. Muszę przyznać, że bardziej przyswajalni byli nowi Ironi hehe.

[M]

Nowi Redhoci wychodzą podobno 1 kwietnia. Ciekaw jestem w jakim kierunku poszli. Może będzie to nowe Californication.
A co sądzicie o Slashu? Bo mnie pojedyncze kawałki podeszły na razie. Muszę przyznać, że bardziej przyswajalni byli nowi Ironi hehe.

Solowy Eddie Vedder (z muzykami RHCP)... świetny. Z gościnnym udziałem niejakiego Eltona Johna. Miałem pewne "obiekcje", ale po drugim odsłuchu wchodzi jak w masło

Zawiódł KoRn, który nie chce, albo nie potrafi złamać wypracowanego konceptu. A może i jedno i drugie. Requiem ma co prawda kilka mocnych fragmentów, ale całości brak elementu zaskoczenia.

Slash z kolei jest tak rzadki, że szkoda czasu by cokolwiek pisać (nawet to zdanie było stratą czasu )

[prezes1]

No właśnie - Slasha może ze 2 kawałki słucham z przyjemnością. Wymiatacz to z niego przedni ale kompozytorsko to daleko do Axla czy Izzy'ego(czy nawet Duffa, którego solowy słuchałem z przyjemnością).
Solowego Veddera słuchałem na razie raz, niezły ale czy świetny? Może potem ocenię...
Z nowości jeszcze Florence odsłuchuję.

[wranglerek]

Dziś premiera nowego albumu Hammerfall - „Hammer of Dawn“; jest też pierwszy singiel:

https://www.youtube.com/watch?v=5hNSbRhAZlA&t=210s

Na występach w Polsce mają pojawić się we wrześniu w Katowicach jako gość na koncercie Helloween.

[M]

Wyszedł również nowy Scorpions i... kto już słuchał?

[sobol_77]

Ja na razie tak "przeleciałem", zapowiada się zacnie.

[Ricky Skywalker]

Mi się udało przesłuchać Scorpionsów póki co tylko raz. Ogólnie zacna płyta, na pewno zbadam ją jeszcze dokładniej! Póki co trochę mam ubaw, że tracklistę otwiera kawałek "Gas In The Tank" - taki chichot losu, biorąc pod uwagę, co się dzieje w tym kraju od czwartku.

[sobol_77]

Wracając do premier - bardzo czekam na nowy Megadeth, a najbardziej na mojego ulubionego od lat Duńczyka Kinga Diamonda i jego nowe dzieło „The Institute". A tak w ogóle oficjalnie oznajmiam, że po dłuższej przerwie wracam do aktywności na forum, witam starych wyjadaczy takich jak ja (kilku się o stało) i pozdrawiam młodzież Adrian, dzięki za natchnienie i inspirację do powrotu Ricky - raz jeszcze gratuluję wygranej, należało Cię się. Taki offtop, wybaczcie.

[Ricky Skywalker]

Dziś premiera nowego albumu Hammerfall - „Hammer of Dawn“.

Świetny krążek! Pod koniec stycznia robiłem wywiad z wokalistą zespołu, Joacimem Cansem - opublikowany w ten weekend wraz z premierą płyty, więc absolutna świeżynka Polecam: http://wyspa.fm/wywiady/208851/joacim-c ... dzo-dobrze

Ricky - raz jeszcze gratuluję wygranej, należało Cię się. Taki offtop, wybaczcie.

Raz jeszcze dziękuję. Wybaczam

[Paulska]

Wyszedł również nowy Scorpions i... kto już słuchał?

Czekałem i słuchałem, w wersji Deluxe, zawiedziony nie jestem. Te dodatkowe kawałki też są całkiem, całkiem.

Mi się udało przesłuchać Scorpionsów póki co tylko raz. Ogólnie zacna płyta, na pewno zbadam ją jeszcze dokładniej! Póki co trochę mam ubaw, że tracklistę otwiera kawałek "Gas In The Tank" - taki chichot losu, biorąc pod uwagę, co się dzieje w tym kraju od czwartku.

Potwierdzam, dobra płyta, przy czym brzmienie jak zwykle tak charakterystyczne, że wiadomo, że to Scorpionsi. I dobrze, myślę, że nie powinni już od nowa prochu wymyślać. Parę kawałków całkiem z niezłym powerem, a jak zwykle w tym wypadku - ballady są mocnym punktem płyty.

[M]

No właśnie - Slasha może ze 2 kawałki słucham z przyjemnością. Wymiatacz to z niego przedni ale kompozytorsko to daleko do Axla czy Izzy'ego(czy nawet Duffa, którego solowy słuchałem z przyjemnością).
Solowego Veddera słuchałem na razie raz, niezły ale czy świetny? Może potem ocenię...
Z nowości jeszcze Florence odsłuchuję.

Tak Vedder świetny. Tyle ode mnie.

Być może wynika to z tego, że nie jestem "typowym" fanem radiowego hard rocka

Co do Scorpionsów - zapętlam jedynie dwa kawałki (najlepszy na albumie "Shining of Your soul" i absolutnie klasyczny "When You Know"). Słychać też echa "Don't Believe Her" (Knock'em Dead) i "China White" (Seventh Son). Jakie staccato! Ogólnie dobrze i to nawet..., bardzo.