pozdrawiam
TOP 10 solówek gitarowych
Moderator: Mod's Team
TOP 10 solówek gitarowych
Jak w temacie... Czy macie swoje ulubione solówki gitarowe? jeśli tak to jakie i... dlaczego?
Jakie są Wasze kryteria oceniania? Walory techniczne (tapping, shredding, staccato, banding, tremolo, vibrato, etc) czy raczej kwestia samej melodyjności sołówki czy też wartości wynikającej z samej jakości songu?
pozdrawiam
pozdrawiam
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1594
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Moje kryterium oceniania jest bajecznie proste. Jeżeli solówkę wykonuje David Gilmour, to ta ma szanse na dostanie się do Top 10M pisze:Czy macie swoje ulubione solówki gitarowe? jeśli tak to jakie i... dlaczego?Jakie są Wasze kryteria oceniania?
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Fakt, to bardzo dobry gitarzysta, który często pisał piękne, przejmujące i łatwo przyswajalne solówki. No właśnie, piękne... pełne gitarowej liryki. To bardzo proste kryterium.EVENo pisze:Moje kryterium oceniania jest bajecznie proste. Jeżeli solówkę wykonuje David Gilmour, to ta ma szanse na dostanie się do Top 10M pisze:Czy macie swoje ulubione solówki gitarowe? jeśli tak to jakie i... dlaczego?Jakie są Wasze kryteria oceniania?
Co powiesz jednak o Martym Friedmanie czy Yngwie Malmsteemie?
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1594
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Że mają śmieszne imiona.M pisze: Co powiesz jednak o Martym Friedmanie czy Yngwie Malmsteemie?
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Długo by pisać i tworzyć taki ranking.
Generalnie wszystko co robi Janek Bo i Jurek Styczyński łykam od razu. Ich granie to uczta dla uszu.
Poza krajem nad Wisłą to oczywiście Rycho, Slash i Perry. Wielka trójka! Nie do podrobienia, nie do zastąpienia!
Lubię dźwięk gitary Noruma, Kotzena, Keitha Scotta, Richardsa a nawet CC de Villa!
Techniczne granie a la Eddie czy Joe mnie nie kręci...
Generalnie wszystko co robi Janek Bo i Jurek Styczyński łykam od razu. Ich granie to uczta dla uszu.
Poza krajem nad Wisłą to oczywiście Rycho, Slash i Perry. Wielka trójka! Nie do podrobienia, nie do zastąpienia!
Lubię dźwięk gitary Noruma, Kotzena, Keitha Scotta, Richardsa a nawet CC de Villa!
Techniczne granie a la Eddie czy Joe mnie nie kręci...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1594
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Cóż no, ja nazwiskami rzucać nie będę, bo nawet gdyby M w tym poprzednim poście wymienił duet gitarzystów z mojego ukochanego Pearl Jam, to nadal odpowiedziałbym tak samo, bo nie mam bladego pojęcia jak nazywają się gitarzyści mojego ukochanego Pearl Jam 
Ale mam inną zagwozdkę, otóż gdzie zaczyna się solówka? Co można nazwać solówką, a czego jeszcze nie? I zadałem sobie to pytanie słuchając Testamentu. Nasz forumowy kolega od miesięcy stara się mi tę kapelę obrzydzić i niestety mu się udało - teraz, gdy słucham Testamentu myślę tylko o postach M na forum. No gratuluję
Ale do rzeczy - w najnowszym singlu Children Of The Next Level jest coś w rodzaju solówki. To znaczy, wokalu nie ma, a gitara naparza. Problem w tym, że w owym fragmencie piosenki lepszą robotę od wioślarza robi perkusista i to jego grą można się rozkoszować. Pytanie - czy to liczy się jako solówka gitarowa, czy to po prostu fragment instrumentalny?
Bo dla mnie dobra solówka to taka, w której tylko jeden instrument daje powody do zapamiętania, a w metalu o takie raczej ciężko, bo tam zazwyczaj każdy instrument gra na tip top. Dlatego wolę właśnie klasyczne, jak to nazwałeś, liryczne granie. Postaram się ułożyć z tego jakiś ranking, czy top 10, czy więcej i w jakiej formie jeszcze nie wiem, ale nigdy wcześniej takiego rankingu nie robiłem, więc może czas najwyższy.
Ale mam inną zagwozdkę, otóż gdzie zaczyna się solówka? Co można nazwać solówką, a czego jeszcze nie? I zadałem sobie to pytanie słuchając Testamentu. Nasz forumowy kolega od miesięcy stara się mi tę kapelę obrzydzić i niestety mu się udało - teraz, gdy słucham Testamentu myślę tylko o postach M na forum. No gratuluję
Bo dla mnie dobra solówka to taka, w której tylko jeden instrument daje powody do zapamiętania, a w metalu o takie raczej ciężko, bo tam zazwyczaj każdy instrument gra na tip top. Dlatego wolę właśnie klasyczne, jak to nazwałeś, liryczne granie. Postaram się ułożyć z tego jakiś ranking, czy top 10, czy więcej i w jakiej formie jeszcze nie wiem, ale nigdy wcześniej takiego rankingu nie robiłem, więc może czas najwyższy.
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Ja nie mam problemu z rozpoznaniem kiedy zaczyna się solo, co to jest riff a co granie akordowe.
Weźmy 'Sweet Child of Mine' - rewelacyjny(ale prosty) riff i genialne solo. Ale ile się dzieje w tle - to już Izzy działa!
Co do Janka Borysewicza - każda płyta LP jest wbrew pozorom inna bo Janek przemyca coś co go kręci w danej chwili. Np. na 'Łowcach Głów' używał na całej płycie kaczki wah-wah i talk-boxu. Solówka na 'Prawda i Serce' jest genialna. A cóż on wyczynia na swoich solowych Jana Bo.
Weźmy Ryśka - solówki na These Days, Dry County, Wanted czy My Guitar Lies Bleeding to mistrzostwo świata.
Obecnie solówek w BJ nie mamy ale łatwo sobie wyobrazić solo Ryśka w 'Devil's in the Temple' a nie pianinko Dave'a. Tylko ignorant nie zauważa kogo straciliśmy...
Granie a la Keith Richards to w Polsce rzadkość ale mamy kogoś kto tak gra: Janek Benedek. Byłem na koncertach i słyszałem jak człowiek gra na żywo, jest świetny.
Dla mnie stworzenie top10 solówek jest nie do zrobienia. Nie dam rady, za dużo dźwięków w głowie.
Weźmy 'Sweet Child of Mine' - rewelacyjny(ale prosty) riff i genialne solo. Ale ile się dzieje w tle - to już Izzy działa!
Co do Janka Borysewicza - każda płyta LP jest wbrew pozorom inna bo Janek przemyca coś co go kręci w danej chwili. Np. na 'Łowcach Głów' używał na całej płycie kaczki wah-wah i talk-boxu. Solówka na 'Prawda i Serce' jest genialna. A cóż on wyczynia na swoich solowych Jana Bo.
Weźmy Ryśka - solówki na These Days, Dry County, Wanted czy My Guitar Lies Bleeding to mistrzostwo świata.
Obecnie solówek w BJ nie mamy ale łatwo sobie wyobrazić solo Ryśka w 'Devil's in the Temple' a nie pianinko Dave'a. Tylko ignorant nie zauważa kogo straciliśmy...
Granie a la Keith Richards to w Polsce rzadkość ale mamy kogoś kto tak gra: Janek Benedek. Byłem na koncertach i słyszałem jak człowiek gra na żywo, jest świetny.
Dla mnie stworzenie top10 solówek jest nie do zrobienia. Nie dam rady, za dużo dźwięków w głowie.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Re: TOP 10 solówek gitarowych
prezes1 pisze:Ja nie mam problemu z rozpoznaniem kiedy zaczyna się solo, co to jest riff a co granie akordowe.![]()
Weźmy 'Sweet Child of Mine' - rewelacyjny(ale prosty) riff i genialne solo. Ale ile się dzieje w tle - to już Izzy działa!
Co do Janka Borysewicza - każda płyta LP jest wbrew pozorom inna bo Janek przemyca coś co go kręci w danej chwili. Np. na 'Łowcach Głów' używał na całej płycie kaczki wah-wah i talk-boxu. Solówka na 'Prawda i Serce' jest genialna. A cóż on wyczynia na swoich solowych Jana Bo.
Weźmy Ryśka - solówki na These Days, Dry County, Wanted czy My Guitar Lies Bleeding to mistrzostwo świata.
Obecnie solówek w BJ nie mamy ale łatwo sobie wyobrazić solo Ryśka w 'Devil's in the Temple' a nie pianinko Dave'a. Tylko ignorant nie zauważa kogo straciliśmy...
Granie a la Keith Richards to w Polsce rzadkość ale mamy kogoś kto tak gra: Janek Benedek. Byłem na koncertach i słyszałem jak człowiek gra na żywo, jest świetny.
Dla mnie stworzenie top10 solówek jest nie do zrobienia. Nie dam rady, za dużo dźwięków w głowie.
Zagraj ten prosty riff?
Re: TOP 10 solówek gitarowych
EVENo pisze:Cóż no, ja nazwiskami rzucać nie będę, bo nawet gdyby M w tym poprzednim poście wymienił duet gitarzystów z mojego ukochanego Pearl Jam, to nadal odpowiedziałbym tak samo, bo nie mam bladego pojęcia jak nazywają się gitarzyści mojego ukochanego Pearl Jam
Ale mam inną zagwozdkę, otóż gdzie zaczyna się solówka? Co można nazwać solówką, a czego jeszcze nie? I zadałem sobie to pytanie słuchając Testamentu. Nasz forumowy kolega od miesięcy stara się mi tę kapelę obrzydzić i niestety mu się udało - teraz, gdy słucham Testamentu myślę tylko o postach M na forum. No gratulujęAle do rzeczy - w najnowszym singlu Children Of The Next Level jest coś w rodzaju solówki. To znaczy, wokalu nie ma, a gitara naparza. Problem w tym, że w owym fragmencie piosenki lepszą robotę od wioślarza robi perkusista i to jego grą można się rozkoszować. Pytanie - czy to liczy się jako solówka gitarowa, czy to po prostu fragment instrumentalny?
Bo dla mnie dobra solówka to taka, w której tylko jeden instrument daje powody do zapamiętania, a w metalu o takie raczej ciężko, bo tam zazwyczaj każdy instrument gra na tip top. Dlatego wolę właśnie klasyczne, jak to nazwałeś, liryczne granie. Postaram się ułożyć z tego jakiś ranking, czy top 10, czy więcej i w jakiej formie jeszcze nie wiem, ale nigdy wcześniej takiego rankingu nie robiłem, więc może czas najwyższy.
A potem wyjdzie, że solówka solówek to November Rain ?
Osobiście polecam solówkę do utworu Guardians of Earth... Pomijając fakt, że cały utwór to... Cudo.
Dobrej nocy
- JonetteBJ
- Keep The Faith
- Posty: 375
- Rejestracja: 2 października 2017, o 12:07
- Ulubiona płyta: These Days
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Naprawdę są trudniejsze rzeczy do zagraniaM pisze:Zagraj ten prosty riff?
...And I guess I'd rather die than fade away!
Re: TOP 10 solówek gitarowych
W takim razie chciałbym usłyszeć jak to grasz ? oczywiście bez prowokacji.JonetteBJ pisze:Naprawdę są trudniejsze rzeczy do zagraniaM pisze:Zagraj ten prosty riff?(wiem, co mówię, bo sama gram)
Poziom trudności nie zależy przecież jedynie od przyswajalności bo nie na tym polega technika. Samo odtworzenie tabulatury nie powoduje też z automatu, że brzmi to prawidłowo/dobrze. Zobacz na pozorną banalność Back in Black... Proste, nie? Zmieść to, dodaj vibrato by jakoś brzmiało. Ale całość robi przecież artykulacja, odpowiednie tłumienie strun i precyzja gry... A to już nie jest banalne ?
Dochodzą do tego takie "nieistotne rzeczy" jak stratocaster albo Les Paul (single-cut), most stały bądź ruchomy, np. na mostku tremolo zagrasz inaczej niż tune-o-matic, itd, itd
- JonetteBJ
- Keep The Faith
- Posty: 375
- Rejestracja: 2 października 2017, o 12:07
- Ulubiona płyta: These Days
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Oczywiście, zgadzam się i dlatego wcale nie uważam, że im solówka/riff bardziej skomplikowane technicznie tym lepsze i na odwrótM pisze:W takim razie chciałbym usłyszeć jak to grasz ? oczywiście bez prowokacji.JonetteBJ pisze:Naprawdę są trudniejsze rzeczy do zagraniaM pisze:Zagraj ten prosty riff?(wiem, co mówię, bo sama gram)
Poziom trudności nie zależy przecież jedynie od przyswajalności bo nie na tym polega technika. Samo odtworzenie tabulatury nie powoduje też z automatu, że brzmi to prawidłowo/dobrze. Zobacz na pozorną banalność Back in Black... Proste, nie? Zmieść to, dodaj vibrato by jakoś brzmiało. Ale całość robi przecież artykulacja, odpowiednie tłumienie strun i precyzja gry... A to już nie jest banalne ?
Dochodzą do tego takie "nieistotne rzeczy" jak stratocaster albo Les Paul (single-cut), most stały bądź ruchomy, np. na mostku tremolo zagrasz inaczej niż tune-o-matic, itd, itd
Słowo prawidłowo nie jest moim zdaniem odpowiednie, chyba że masz na myśli idealne odtworzenie oryginałuM pisze:Samo odtworzenie tabulatury nie powoduje też z automatu, że brzmi to prawidłowo/dobrze
...And I guess I'd rather die than fade away!
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: TOP 10 solówek gitarowych
Sorry ale czy to jest temat tylko dla gitarzystów?
Ja piszę z perspektywy słuchacza który słucha rocka od przedszkola i fana. Nigdzie nie napisałem że jest prosty do zagrania. Nie moja bajka i prawdę mówiąc nie interesuje mnie jak się go gra. W brzmieniu i melodii nie jest skomplikowany a więc prosty i kropka.
Btw - jestem też fanem Stephena Kinga. Czy w związku z tym, zanim się wypowiem, mam zacząć pisać horrory i thrillery aby zobaczyć jak to jest?
Ja piszę z perspektywy słuchacza który słucha rocka od przedszkola i fana. Nigdzie nie napisałem że jest prosty do zagrania. Nie moja bajka i prawdę mówiąc nie interesuje mnie jak się go gra. W brzmieniu i melodii nie jest skomplikowany a więc prosty i kropka.
Btw - jestem też fanem Stephena Kinga. Czy w związku z tym, zanim się wypowiem, mam zacząć pisać horrory i thrillery aby zobaczyć jak to jest?
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Re: TOP 10 solówek gitarowych
W obu przypadkach w skomentowany przez Ciebie poscie pisałem o czymś (a przynajmniej miałem na myśli) zupełnie innym, więc albo po prostu źle napisałem co miałem na myśli, albo źle mnie zrozumiałaś.JonetteBJ pisze:
Oczywiście, zgadzam się i dlatego wcale nie uważam, że im solówka/riff bardziej skomplikowane technicznie tym lepsze i na odwrótOstatecznie najważniejszy jest gitarzysta i jego feeling przez co ten sam utwór zagrany przez dwie różne osoby potrafi brzmieć zgoła inaczej. A artykulacja i sprzęt to tylko elementy pośrednie, które każdy dobiera i używa tak, aby uzyskać to, co ma w głowie.
Słowo prawidłowo nie jest moim zdaniem odpowiednie, chyba że masz na myśli idealne odtworzenie oryginałuM pisze:Samo odtworzenie tabulatury nie powoduje też z automatu, że brzmi to prawidłowo/dobrzeBo czym miałoby być prawidłowe brzmienie? Moim zdaniem najważniejsze właśnie jest, żeby brzmiało to dobrze, a niekoniecznie w 100% zgodnie z oryginałem. Wtedy ma to trochę osobistego charakteru
Oczywiście zgodzę się z Tobą w kwestii feelingu... Tylko - czym jest to WYGODNE słowo? Czego dotyczy. Jeśli za wytyczne weźmiemy, np. szukanie melodii, przestrzeni i niepowtarzalną dla każdego wiosłowego stylistykę gry (bo każde palce "czują" inaczej) to OK, niech będzie.
Skomplikowanie riffu, zagrywki, etc... jest raczej wypadkową predyspozycji i indywidualnej techniki użytkowej, ale to, że ktoś zagra więcej i szybciej nie znaczy paradoksalnie, że jest lepszy technicznie, ponieważ wtedy z marszu gitarzyści pokroju Jeff Beck nie mieliby szans np z Rustym Cooley...
Ujmę to najprościej jak potrafię - technika czyni jakość, bo z nią najprostszy nawet riff brzmi obłędnie. Stąd też wątek o odtworzeniu całej (pozornie) prostej tabulatury. Myślisz, że proste, ale bez odpowiedniej techniki to tylko jakaś mała składowa. Technika nadaje ekspresję, koloryt, itd.
Bez niej każdy pewnie kaleczylby muzykę i brzmiało jak Shanks (w dużym uproszczeniu). Słychać to choćby przy prostych chordach THINFS gdy odgrywają je Shanksy i Filipek. Luz w łapie, czucie kostki, czucie strun Phila... Poezja.
I o to mi chodziło.
Pozdrawiam
Re: TOP 10 solówek gitarowych
To nie miało być uszczypliwe ani nie dążyło do ośmieszenia kogokolwiek. Sam przecież nie jestem wymiataczem?prezes1 pisze:Sorry ale czy to jest temat tylko dla gitarzystów?![]()
Ja piszę z perspektywy słuchacza który słucha rocka od przedszkola i fana. Nigdzie nie napisałem że jest prosty do zagrania. Nie moja bajka i prawdę mówiąc nie interesuje mnie jak się go gra. W brzmieniu i melodii nie jest skomplikowany a więc prosty i kropka.
Btw - jestem też fanem Stephena Kinga. Czy w związku z tym, zanim się wypowiem, mam zacząć pisać horrory i thrillery aby zobaczyć jak to jest?
Chciałem po prostu nieco zmienić perspektywę. Bo inaczej to wygląda z pozycji practice i non practice (tak myślę).
Stąd też wtrącenie o zagraniu tego prostego (bo w sumie racja! Dźwięki są oddzielone, ale to świadczy o precyzji!) riffu.
Za słówka przecież czepiać się nie bedziemy Panie Prezesie?