MOJA PIERWSZA GITARA...

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
REHABILEJKO

MOJA PIERWSZA GITARA...

Post autor: REHABILEJKO »

Co gracie? Na czym? Jak długo? Jakieś ciekawe wspomnienia?

ROCKSTARA nie pytam, bo On najpierw musi nauczyć się poprawnie trzymać gitarę ;) :PPP
Awatar użytkownika
JonetteBJ
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 375
Rejestracja: 2 października 2017, o 12:07
Ulubiona płyta: These Days

Re: MOJA PIERWSZA GITARA...

Post autor: JonetteBJ »

O, temat dla mnie, zgłaszam się do odpowiedzi :D

Moja pierwsza (i jak na razie jedyna) gitara to akustyk od Ibaneza. Taki sobie zwyczajny.

Repertuar mam na razie ubogi, ponieważ gram dopiero niecałe 4 miesiące :P
Przyzwoicie radzę sobie z intrem do Wanted :) i próbuję w końcu zagrać w dobrym tempie jakiś utwór akordowy (z tym już trochę gorzej :P). I mogę powiedzieć, że bardzo powoli, ale idzie mi coraz lepiej. Oprócz tego gram też intro do NEMatters, WTWYA (trochę wolniej niż oryginał), parę pierwszych taktów z Blaze i intra do Schodów.

Mam szczerą nadzieję, że do marca nauczę się już tak dosyć porządnie grać i będę mogła sobie sprawić elektryka na urodziny :D

PS. Wiem, że porównywanie nie ma sensu, ale czy sądzicie, że po 4 miesiącach powinnam więcej umieć? Czy może umiem dużo?
...And I guess I'd rather die than fade away!
REHABILEJKO

Re: MOJA PIERWSZA GITARA...

Post autor: REHABILEJKO »

Czy umiesz dużo? To temat rzeka. Grunt żebyś się nie zniechęcała. Akustyk to fajna sprawa. Ciepłe brzmienie, przyjemne strunówki. Chodzi tylko o to by "znaleźć siebie " w tym wszystkim.

Kiedyś wydawało mi się, że umiem grać. Potem dostrzegłem jak bardzo byłem w błędzie.

Moja pierwsza gitara to był 2002 rok. Wczesniej probowalem coś tam szarpac, ale mało z tego wychodziło. Marki nie pamiętam. Oddałem ją potem kumplowi.

Miałem też Vintage'a bez przetworników i elektryka marki Defil... Straszny!

Do kolekcji dołączył później akustyk Durango i klasyk Raimundo (swietna rzecz. Super do "akustycznego hewi metalu").

Wreszcie kilka lat temu wzbogaciłem się o Epiphone Les Paul Special. W zasadzie dla poczatkujących OK.

Po wymianie humbuckerow z no name na set Duncan Designed, ustawieniu menzury, zeszlifowaniu progów, obnizeniu akcji strun myślałem że bedzie OK. Niestety... Nie polecam. Lepiej odlozyc na cos z lepszej półki.
Awatar użytkownika
JonetteBJ
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 375
Rejestracja: 2 października 2017, o 12:07
Ulubiona płyta: These Days

Re: MOJA PIERWSZA GITARA...

Post autor: JonetteBJ »

No jasne, nie oczekiwałam jakichś fajerwerków. Ale pytać zawsze warto :D (Nawet jeśli pytanie trochę naiwne :P)

W sumie to chyba najważniejsze, że lubię brzmienie gitary, zarówno czystego akustyka, jak i przesterowanego elektryka. Gra sprawia mi przyjemność, a każdy mały postęp przynosi satysfakcję - a chyba o to w tym wszystkim chodzi. Chociaż w przypadku zastoju zdarza się też frustracja. Ale takie momenty również muszą się przytrafiać.

Z drugiej strony po 4 miesiącach nie mogę umieć niewiadomo czego. Pozostaje mi cierpliwość.
...And I guess I'd rather die than fade away!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”