Dreszcze

EVENo · Post autor: **EVENo** » 31 stycznia 2015, o 15:10

Ciarki nie przechodzą mnie przy wielu utworach. Są na tym świecie tylko wybrane piosenki, a właściwie wybrane momenty w tych wykonaniach, które powodują u mnie gęsią skórkę.

Nirvana - Where Did You Sleep Last Night
Koncert MTV Unplugged z 1994 został zakończony w najlepszy możliwy sposób. Nie muszę chyba tłumaczyć, w którym momencie ciarki mnie przechodzą. Właściwie nie muszę tego nawet słuchać, bo na samą myśl o tym, jak Kurt wyciągnął swój głos pod koniec tego występu mam dreszcze.

Bon Jovi - Wild Is The Wind
Być może, powtarzam, być może już natknęliście się na wzmiankę o tej piosence w moich postach. Istnieje takie prawdopodobieństwo. Możliwe nawet, że gdzieś już słyszeliście ten numer. Może nawet sami macie gęsią skórkę przy jego refrenie.

Led Zeppelin - Stairway To Heaven
Tekst "Jesteś piękna jak wejście perkusji w Stairway To Heaven" to nadal najlepszy przykład podrywu, jaki kiedykolwiek słyszałem.

Pearl Jam - Black
Ostatnie wersy utworu są po prostu niesamowite, a głos Veddera niepowtarzalny.

Tabu - Tysiące mil
Fenomenalna druga zwrotka i wejście trąbek, saksofonu i puzonu zaraz po niej zdobyły moje serce już przy pierwszym odsłuchaniu.

A jakie piosenki u Was powodują dreszcze?

Post autor: **Yossarian** » 31 stycznia 2015, o 15:35

Tekst "Jesteś piękna jak wejście perkusji w Stairway To Heaven" to nadal najlepszy przykład podrywu, jaki kiedykolwiek słyszałem.

strach wiedzieć, kto tak do Ciebie powiedział

EVENo · Post autor: **EVENo** » 31 stycznia 2015, o 16:03

Yossarian pisze:strach wiedzieć, kto tak do Ciebie powiedział

Artur Andrus, we własnej osobie.

Post autor: **Dand** » 31 stycznia 2015, o 16:05

Tak bez większego zastanowienia :

Oskarowe wykonanie Blaze of glory, zwłaszcza moment "Only God knows where I've been" , miazga.

Ryśkowe wykonanie When a blind man cries.

Właściwie całe Santa Fe.

Jakoś mocno działa na mnie piosenka Golden life - "Wszystko to co mam".

No i demówka Wild is the wind, konkretnie mocne wyciągnięcie, w przeciwieństwie do albumowej wersji, frazy "Lord knows I tried so hard to be".

[ Dodano: 2015-01-31, 17:06 ]

EVENo pisze:
Yossarian pisze:strach wiedzieć, kto tak do Ciebie powiedział
Artur Andrus, we własnej osobie.

To musiało się skończyć wspólnym śniadaniem

teken020 · Post autor: **teken020** » 31 stycznia 2015, o 16:19

u mnie dreszcze przy pierwszym odtwarzaniu udało się wywołac tylko 3 piosenkom
1. Its my life. 2. Livin on a prayer 3. Final countdown

Post autor: **misstwisted** » 1 lutego 2015, o 12:14

Na chwilę obecną ciarki wywołują u mnie trzy utwory. Nie liczę tych piosenek, przy których miałam to odczucie słuchając ich tylko po raz pierwszy. A często tak mam.

Obywatel G.C. - Tak, tak, to ja
Tekst, solo z fortepianem i tłustym saksofonem.

HEAT - Living on the run
Uwielbiam utwory niespokojne, powodujące w słuchaczu napięcie. Wtedy to napięcie czuję na grzbiecie.

ZIYO - Witajcie w teatrze cieni
W tym utworze zauroczyło mnie intro, cisza i masywne wejście. Poza tym kontrast pomiędzy spokojną zwrotką, a silniejszym refrenem. Taktyka U2.

EVENo · Post autor: **EVENo** » 1 lutego 2015, o 12:51

misstwisted pisze:Obywatel G.C. - Tak, tak, to ja

Matko Ziemio! Zdajesz sobie sprawę jaką przez Ciebie płytkę właśnie wykopałem z najgłębszych zakamarków starego pudła na płyty?

Właściwie nie powinienem pomijać w tym temacie Universe. Twórczość zespołu, choć kiepskawa, towarzyszy mi od dawna. Moja mama oraz wiele innych rodziców, wujków itp. moich znajomych znało osobiście Mirka Bregułę i mają wszystkie kasety, płyty. Nie jest więc mi obce ani epickie wejście Beaty Kozidrak w "Tyle chciałem Ci dać" ani głośny saksofon w "Nie wiem czy to miłość".

Post autor: **medicineman90** » 1 lutego 2015, o 13:00

Ostatnimi czasy przewijało się w moim odtwarzaczu mnóstwo piosenek, które na ogół znam od bardzo bardzo dawna, jednak niektóre z nich odkrywam na nowo i to one przyprawiają mnie o te przyjemne dreszcze i ciarki

Są to:

1. Reckless Love - Fantasy, genialny utwór w konwencji "cukierkowego rocka" lat '80-tych. Wpadający w ucho refren, świetne chórki, charakterystyczne gitary. Całość powoduje u mnie dreszcze.
https://www.youtube.com/watch?v=6w5rxlcXB-s
2. Guns N'Roses - November Rain, to już nie jest utwór rockowy. To prawdziwa rockowa opera, utwór który przeszedł już do historii rocka i zapisał się w niej na zawsze.
https://www.youtube.com/watch?v=s0McfH-hweQ
3. Crazy Lixx - Heroes are Forever, najbardziej rozpoznawalny i chyba najlepszy utwór jednej z najlepszych szwedzkich grup tzw. nowej fali hard rocka. Po prostu trzeba posłuchać. Mnie to kręci

https://www.youtube.com/watch?v=np8Yb9o8c1E
4. Roadhouse - Hell Can Wait, fantastyczna ballada zespołu Pete'a Willis'a, ex-gitarzysty Def Leppard. Bardzo niedoceniony zespół, bardzo niedoceniony utwór.
https://www.youtube.com/watch?v=vOKhib2YIvg
5. Steel Panther - Why Can't You Trust Me, Steel Panther zasłynęli z charakterystycznego parody-rocka w stylu lat 80-tych. Jajcarskie teksty, świetne kompozycje, chwytliwe refreny,niebanalne umiejętności - oto dlaczego warto posłuchać Steel Panther, a w szczególności tego kawałka.
https://www.youtube.com/watch?v=kYmSVL2XCPA

Post autor: **misiek_93** » 1 lutego 2015, o 19:00

Shine on You Crazy Diamond wersja Davida Gilmoura z koncertu w Gdańsku w 2006 roku to prawdziwy wywoływacz dreszczy. Wersji studyjnej też niczego nie brakuje, ale zasadnicza różnica między wersją studyjną a tą wersją live jest taka, że we fragmencie śpiewanym w Gdańsku jedynym akompaniamentem jest gitara oraz subtelne piano, a w wersji studyjnej akompaniuje cały zespół i do tego głównym głosem jest głos Rogera Watersa (zdecydowanie bardziej wolę śpiew Gilmoura).
Właśnie ta oszczędność w instrumentarium powoduje, moim zdaniem, że uwypuklone są emocje wokalisty i brzmi to wspaniale.

KondZik · Post autor: **KondZik** » 1 lutego 2015, o 19:51

Powiem może co ostatnio:
Ryan Adams - If I Am A Stranger (ale wersja Live On Letterman, nie ta z albumu)
https://www.youtube.com/watch?v=ZeDZCixQpvo

Post autor: **Janie** » 2 lutego 2015, o 12:16

medicineman90 pisze:1. Reckless Love - Fantasy, genialny utwór w konwencji "cukierkowego rocka" lat '80-tych. Wpadający w ucho refren, świetne chórki, charakterystyczne gitary. Całość powoduje u mnie dreszcze.
https://www.youtube.com/watch?v=6w5rxlcXB-s

Eh, kiedyś byłam wielką fanką tego zespołu! Uwielbiam ten kawałek, chyba najbardziej ze wszystkich..

Post autor: **Damned** » 2 lutego 2015, o 13:41

Temat rzeka

ale na tą chwilę przychodzą mi do głowy poniższe kandydatury:

Bon Jovi - Living in Sin (live in Rotterdam 1989)
https://www.youtube.com/watch?v=nrSsrxmTsVQ
Tej nocy BJ dali z siebie wszystko, ponieważ koncert był nagrywany z myślą o albumie koncertowym. Niestety, z niewiadomych powodów zrezygnowano z wydania tego materiału. Na pocieszenie pozostał zapis transmisji przeprowadzonej przez holenderskie radio w niezłej jakości dźwięku. Dziesięciominutowa wersja Living in Sin to najlepszy fragment tego show.

Bon Jovi - Wild is the Wind (live in Osaka 1991)
https://www.youtube.com/watch?v=QKlYWds4bs0
Nie jest żadną tajemnicą, że wczesne lata '90 to okres najlepszej formy wokalnej naszego lidera. Wykonanie Wild is the Wind z Osaki, a zwłaszcza druga zwrotka to przykład bogactwa tamtych czasów.

Bon Jovi - Fever (live in London 1992)
http://youtu.be/aiRPzXkDq5g?t=35m38s
Był rok 2001, kiedy to znalazłem w sieci utwór Bon Jovi pod niewiele mówiącym mi tytułem Fever. Była to pierwsza wersja tego coveru jaką usłyszałem. Do dziś pozostaje tą ulubioną.

Richie Sambora - Bad Medicine (live in London 1998)
http://youtu.be/jojSv0UDVE8?t=26m25s
Koncert w Shepherd's Bush Empire to jeden z najlepszych występów solowych Sambory. Nic dziwnego, skoro tej nocy za kulisami pojawił się gość specjalny - Jon Bon Jovi. Richie bez wątpienia chciał dać z siebie wszystko i pokazać młodszemu koledze, że również doskonale radzi sobie jako lider.

Johnny Cash - Hurt
https://www.youtube.com/watch?v=l95D7leeU3w
Jeden z najbardziej wzruszających utworów wszech czasów. Oryginalna wersja Nine Inch Nails niesie w sobie coś niezwykle emocjonującego, ale to w wersji schorowanego Johnnyego Casha, nagranej kilka miesięcy przed jego śmiercią, piosenka nabrała zupełnia nowego wymiaru. Teledysk dopełnił arcydzieło.

Foo Fighters - Best of You (live at Wembley 2008)
https://www.youtube.com/watch?v=Yv7ZxemW5nw
Wokal Grohla, tysiące gardeł i pogłos jednego z największych stadionów na świecie.

Stevie Ray Vaughan - Couldn't Stand The Weather (live at Austin City Limits 1989)
https://www.youtube.com/watch?v=2u9rhdQED50
Fragment epickiego koncertu w Austin City Limits człowieka, od którego Richie Sambora zaczerpnął swój sceniczny wizerunek, a może i coś więcej...

Prince, Tom Petty, Steve Winwood & Jeff Lynne - While My Guitar Gently Weeps (live at RNRHOF 2004)
https://www.youtube.com/watch?v=6SFNW5F8K9Y
Hołd dla George'a Harrisona podczas Rock & Roll Hall of Fame w 2004 roku. Epickim momentem jest partia Prince'a, który z absolutnym luzem, a wręcz wyczuwalną groteską, zagrał solo wśród napiętych i poważnych kolegów po fachu. Według relacji świadków, większość gości była zszokowana tym co zrobił P, a na drugi dzień mówiono tylko o nim.

Heart - Stairway to Heaven (live at Kennedy Center Honors 2011)
https://www.youtube.com/watch?v=mf2O3OAQjng
Hołd dla Led Zeppelin w wykonaniu Ann i Nancy Wilson oraz zespołu towarzyszącego pod przewodnictwem nowego producenta Sambory, to coś co za każdym razem chwyta za serce. Powyższy występ jest jednym z wielu powodów, dla którego ucieszyła mnie wiadomość o współpracy Sambory z Beardenem.

Guns N' Roses - Wild Horses / Patience (live in Tokyo 1992)
https://www.youtube.com/watch?v=vQ2doH0s1DQ
Fragment pamiętnego koncertu w Tokyo po latach wciąż działa na zmysły.

The Distillers - Hunger (live at Reading Festival 2004)
https://www.youtube.com/watch?v=Tpm_KToTRZI
Nie jestem fanem punkrocka, ale gdy usłyszałem po raz pierwszy to wykonanie, to włos zjeżył mi się na głowie. Wokalistka Brody Dalle ma kawał głosu i jest autentycznym, niepodrabianym wcieleniem niegrzecznej dziewczynki

Post autor: **Dand** » 2 lutego 2015, o 16:45

Od siebie dodam jeszcze :
- Foo Fighters "My Hero" z Live Earth Festival
https://www.youtube.com/watch?v=OAaZ9m_IomU

od tej piosenki, tego wykonania, pokochałem ten zespół. Przy refrenie gdy cały stadion śpiewa "There goes my hero..." no miazga.

+ jeszcze wykonanie Everlong z wspominanego przez Damneda koncertu na Wembley:
https://www.youtube.com/watch?v=a-ahy218_FM
Bardzo intymne, magiczne wykonanie.

Pudel · Post autor: **Pudel** » 2 lutego 2015, o 18:29

A ja dodam:
YJM - You Don't Remember, I'll Never Forget
https://www.youtube.com/watch?v=_BFtASwykds

Na początku utworu fajny riff od którego przechodzą ciarki, potem bardzo klimatyczne klawisze, no i ta solówka Mmm jak ja bym chciał tak grać :-).

Syndia - Plaża Snów
https://www.youtube.com/watch?v=hTGIdFcAnq0

Genialny riff, klawisze i znowu świetne solo, utwór nie odstaje ani trochę od Szwedzkich odpowiedników.

Jason Becker- Altitudes
https://www.youtube.com/watch?v=0lR1tt24mo4

Jeden z najpiękniejszych utworów jakie znam, trzyma w napięciu od początku do końca, powoli serwuje nam kolejne partie, z minuty na minutę brzmi coraz lepiej, aby po 4 minutach i ok. 35 sekundach uraczyć słuchacza w mojej opinii najpiękniejszą częścią utworu, który jest tak piękny że po milion pierwszym wysłuchaniu :-) nad tym co o nim mam tu napisać myślałem co najmniej dziesięć minut, szkoda że Jason nie może już dla nas grać :-(.

EVENo · Post autor: **EVENo** » 3 lutego 2015, o 17:28

Pożytek z tego tematu też taki, że przekonaliście mnie, a właściwie nasunęliście pomysł, aby posłuchać pełnych koncertów Foo Fighters. Dają radę.