Wtórność, wtórność, wtórrność. Rzuć mi jedną piosenke przez ostatnie 15 lat, która przeszła do historii muzyki napisana przez Slash'a.Mówiłeś, że od dekady Slash nie zrobił nic ciekawego. Nie zgadzam się.
Tej płyty nie nazwał bym czymkolwiek.Poza tym Axl czekał 15 lat na zrobienie czegokolwiek.
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Jeśli podniecamy sie coverami Stone TP pana Wailand'a to rzeczywiście te albumy sa "klawe".Zanim wydał jeden album Slash wydał dwa klawe albumy z Velvetami.
Nową płytą gunsow po Spaghetti Incident miało byc It's Five o'clock somewhere. Axl nie miałby nic do powiedzenia a propos tekstów, melodii, produkcji. Bylo oczywiste, ze management chcial zrobic z Gunsow zespoł Slash'a i jego ustawic jako postac pierwszoplanową. Nie udało sie i z Axl'a zrobiło sie potwora, dyktatora w studiu i powiedzialo sie ze pod groźbą nie wyjścia na scene kazal podpisywac, ze on jest jedynym wlascicielem nazwy, co nie moglo tak wyglądać, bo jesli tak by bylo, to kazdy sąd uznałby racje Slash'a i spolki, a nie Axl'a.Bronimy ćpuna. ćpun też człowiek. Slash nie został wyrzucony. Wszyscy odeszli od Axla.
W Warszawie miałeś 3/6 składu z Use Your Illusion Tour wiec jak widac to nie wszyscy.Ale nie kuźwa wszyscy.
Obecne DP to 3/5 oryginalnego Mark 2. Nie ma tylko wymienionych Blackmoor'a (ktory woli grac celtycki folk) i Lord'a (problemy ze zdrowiem). I Ty to nazywasz coverband'em? Mamy chyba inne rozumienie terminu "zespół".A obecni Deep Purple to nie są Deep Purple, tylko jakiś coverband wykonujący kawałki Purpli. I nie mów mi, że będąc na ich koncercie czułbyś to samo, co na koncercie z Blackmore'em czy Lordem.