Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Post autor: Adrian »

U2 rusza w trasę na 30 lecie płyty "The Joshua Tree Tour". Oczywiście będą na niej grane wszystkie piosenki z danego albumu.
Uważacie, że tego typu trasy (a to częsty obecnie zabieg) to raczej żerowanie na kasie, na słabej sprzedaży/popularności nowych wydawnictw czy coś fajnego taki rarytas dla fanów.

W mojej opinii można to podzielić na 2 obozy. Artystów którzy chcą zrobić jakiś hołd czy koncepcyjne koncerty jak np najnowsze koncerty Bon Jovi (oni akurat nowy album tak zagrali) czy koncerty Manic Street Preachers gdzie nie grają najpopularniejszy album, ale w ich opinii najważniejszy.

W sytuacji takich zespołów jak U2 i granie całego, najpopularniejszego albumu trochę pachnie mi to odcinaniem kuponów. Co innego taki leg gdzie każdy koncert = inna płyta. Byłby to prawdziwy rarytas dla fanów, a nie tylko odcinanie kuponów od najpopularniejszych płyt.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
EVENo
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1587
Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Kontakt:

Re: Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Post autor: EVENo »

Jesteś chory na mózg. Takie trasy to najlepsza rzecz z jaką się spotkałem.
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3523
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Post autor: prezes1 »

To zależy. Jak mała, lokalna i 'biedna' kapela typu Poison(w USA) a u nas np. T.Love rusza w trasę z okazji jubileuszu(istnienia czy rocznicy albumu) to jest to coś świetnego dla fanów. I przy okazji zarobią co nieco i wszyscy będą zadowoleni.
Ale jak najbogatsze i największe kapele świata które mogłyby już przestać istnieć i pracować(bo nie muszą) jadą na trasę jubileuszową to jest to tylko i wyłącznie KOMERCHA!
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4411
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Post autor: Adrian »

EVENo pisze:Jesteś chory na mózg. Takie trasy to najlepsza rzecz z jaką się spotkałem.
Ja nie mówie że to złe. Z chęcią poszedłbym na TDays/ Crush /Hand tour. Jednak jakby bj w coś takiego ruszyli to byłoby to na 100% Sww tour.

U2 mieli wydać 2 albumy pod rzad ale sprzedaz, miejsca na listach ostatniego albumu to dla u2 porażka. I teraz zamiast wydać nowy album i go promować idą najbezpieczniejszą drogą wybierając do promocji najpopularniejszy ich album. Nie czuje tu zamysłu artystycznego a czystą komercje.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
EVENo
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1587
Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Kontakt:

Re: Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Post autor: EVENo »

Hm, może i masz rację, choć wciąż patrzę na to inaczej. Chociażby tak, że dla mnie każdy koncert zespołów takiego kalibru to czysta komercja, bo żaden z nich nie jest wart tyle szmalu. W tym wypadku również Aerosmith nie chce pożegnać się z fanami, tylko zarobić horrendalną sumę. Nigdy nie byłem i nie mam zamiaru wybierać się na występ, za który trzeba zapłacić ponad 100 złotych, ale mimo to na wieść o trasie Joshua Tree zareagowałem pozytywnie, bo to moja ulubiona płyta U2 bez względu na jej popularność. Usłyszeć Bullet The Blue Sky na żywo to byłoby coś. Idąc na taki koncert przynajmniej masz pewność, że to zagrają.

I nie wydaje mi się, że na 100% byłoby to SWW. Wybór New Jersey byłby znacznie lepszy, również z komercyjnego punktu widzenia. Ludzie nie mówili by o tej trasie jako tej, w której grane będą utwory, które i tak są grane itd. itp. Za rok będzie okazja, może Jon do tego czasu wróci do formy, by wyciągnąć Wild Is The Wind #bestjokeever

Prezes wspomniał o T.Love - tam trasa Prymityw nie była komerchą, ale reedycja albumu już w zupełności tak. Dodano trzy nowo nagrane utwory, zupełnie nie pasujące do czegokolwiek. Skutek był oczywisty - płyta znowu była wystawiana na widok w empikach jak świeżo wydana.
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
Awatar użytkownika
monjovi
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2553
Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
Ulubiona płyta: New Jersey
Lokalizacja: Turek/Poznań
Kontakt:

Re: Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Post autor: monjovi »

Jeden z najlepszych koncertów w moim życiu to koncert Bryana Adamsa gdzie grał w całości płytę Reckless z okazji jej jubileuszu, kolejny koncert promujący nową płytę, owszem był bardzo dobry, ale to nie to samo. Chociaż jestem (mentalnie) starej daty i ''to co nowe to złe, to co stare to doskonałe''. Podobnie ostatnia trasa Springsteena na której grał w całości album The River, ile ja bym dała aby znaleźć się na jednym z koncertów ! Nie wspominając o tym, że owe koncerty wyprzedawały się w mgnieniu oka i naprędce dodawano nowe daty bo popyt był tak ogromny.
Według mnie to wspaniała sprawa, dzięki takim trasom młodsi fani mogą przeżyć to co przeżywali ich starsi koledzy 30 lat temu, swoisty wehikuł czasu, a jeśli za tym idzie odcinanie kuponów, who cares? Jeśli miałabym wybierać pójście na koncert Bon Jovi promujący album This House, a pójście na koncert z okazji rocznicy TD czy NJ, bez zastanowienia wybrałabym tę drugą opcję !
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
Wojtek
I Believe
I Believe
Posty: 65
Rejestracja: 8 marca 2008, o 15:27
Lokalizacja: Wawa

Re: Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Post autor: Wojtek »

Adrian pisze: Uważacie, że tego typu trasy (a to częsty obecnie zabieg) to raczej żerowanie na kasie, na słabej sprzedaży/popularności nowych wydawnictw czy coś fajnego taki rarytas dla fanów.
Dla mnie jako fana to najlepsza rzecz jaka może być. Często jest to jedyna szansa, żeby usłyszeć swoje ulubione utwory ze starszych płyt, które wypadły z aktualnej setlisty, na której są najczęściej grane największe hity i kawałki z nowego albumu.
Szkoda, że np. Mark Knopfler, koncertuje tylko wtedy kiedy wydaje nową płytę. Nie miałbym nic przeciwko gdyby między albumami były trasy jubileuszowe starych albumów albo nawet "greatest hits".
monjovi pisze:Jeden z najlepszych koncertów w moim życiu to koncert Bryana Adamsa gdzie grał w całości płytę Reckless z okazji jej jubileusz
Plus zagrał jeszcze niepublikowane wcześniej utwory z tamtego okresu, które nie zmieściły się na płytę - większej gratki dla fana już nie może być.
Adams co chwilę ma trasę w stylu "XX anniversary tour" z okazji jubileuszu jakiejś starej płyty. Szkoda tylko, ze poprzednie jubileuszowe trasy nie były tak obfite, grał raptem tylko kilka kawałków więcej niż zwykle z danej płyty.
Fromasz1899
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 945
Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
Ulubiona płyta: The Circle
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Kontakt:

Re: Trasy Okolicznościowe - Hit czy Kit

Post autor: Fromasz1899 »

EVENo pisze:Hm, może i masz rację, choć wciąż patrzę na to inaczej. Chociażby tak, że dla mnie każdy koncert zespołów takiego kalibru to czysta komercja, bo żaden z nich nie jest wart tyle szmalu. W tym wypadku również Aerosmith nie chce pożegnać się z fanami, tylko zarobić horrendalną sumę. Nigdy nie byłem i nie mam zamiaru wybierać się na występ, za który trzeba zapłacić ponad 100 złotych, ale mimo to na wieść o trasie Joshua Tree zareagowałem pozytywnie, bo to moja ulubiona płyta U2 bez względu na jej popularność. Usłyszeć Bullet The Blue Sky na żywo to byłoby coś. Idąc na taki koncert przynajmniej masz pewność, że to zagrają.

I nie wydaje mi się, że na 100% byłoby to SWW. Wybór New Jersey byłby znacznie lepszy, również z komercyjnego punktu widzenia. Ludzie nie mówili by o tej trasie jako tej, w której grane będą utwory, które i tak są grane itd. itp. Za rok będzie okazja, może Jon do tego czasu wróci do formy, by wyciągnąć Wild Is The Wind #bestjokeever

Prezes wspomniał o T.Love - tam trasa Prymityw nie była komerchą, ale reedycja albumu już w zupełności tak. Dodano trzy nowo nagrane utwory, zupełnie nie pasujące do czegokolwiek. Skutek był oczywisty - płyta znowu była wystawiana na widok w empikach jak świeżo wydana.
znajdź mi w Polsce koncert gwiazdy światowego formatu gdzie można zapłacić mniej niż wspomniane 100 zł.. idąc na Bon Jovi w 2013 ceny jeszcze nie były kosmiczne.. a to co się dzieje teraz z koncertami i biletami to jest kosmos.. wystarczy porównać nawet ceny na koncert Coldplay i ceny na Aerosmith i zobaczymy że świat stanął na głowie
I'm still living, yeah, semper fi!

When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”