Dzięki za miłe przyjęcie!!
Rozumiem, że chodzi o to kogo chciałbym w zespole... Alec John Such czy Hugh McDonald...
Jestem przyzwyczajony do Hugh, bo nie pamiętam czasów z Alecem. Według mnie sprawdza się jako basista w 100%. Gdy jednak oglądam videa z Alecem to bardzo żałuję, że go już nie ma. Był bardzo żywiołowy na scenie i jeśli (podobno) Hugh jest lepszym basistą to Alec bije go na głowę ekspresją i żywiołowością wykonania. Na dzień dzisiejszy Alec nie byłby wstanie zagrać z Bon Jovi, ale marzy mi się koncert na którym zagrałby choć do jednego utworu "gościnnie", a potem wyszedł ręka w rękę do oklasków... Bo był częścią zespołu, która zbudowała legendę Bon Jovi. A Hugh oprócz tego, że wydaje się być profesjonalistą to wygląda na bardzo sympatycznego faceta.
Powiem szczerze, że nie przepadam za solowymi, oprócz Blaze i częsci Strangera...
Bandierra?

Phil X wprowadził więcej ruchu do zespołu, ale nie widzę go na stałe...
Nie, nie znam Belindy Carlisle, ale z tego co sprawdziłem w internecie ma wygląd na tyle fajny, że mogła by zastąpić Bobbiego
